Firma-krzak. Pozyskano pieniądze na projekt, których w firmie nikt nie potrafi wydać na deklarowany we wniosku do NCBiR cel. Pracownicy nie otrzymują pieniędzy na czas. Jeśli już je otrzymują to w ratach (czasem i 1000 zł) i z konta spółki ukraińskiej. Składki na ZUS nie są odprowadzane. Byli pracownicy nie otrzymali pieniędzy należnych za pracę. Sprawy są w sądzie. Pan prokurent (instruktor spadochronowy) kłamie w żywe oczy wszystkim dookoła łącznie z inspekcją pracy. Nowozatrudnieni pracownicy pracują na prywatnym sprzęcie komputerowym. Do serii kłamstw doszło w czasie inspekcji pracy, gdy pan prokurent twierdził, że sprzęt do pracy jest dostępny na terenie firmy. Nic takiego nie ma miejsca chyba, że uznamy za taką pracę zmianową przy jednym komputerze z zatrudnionymi tam paniami. Obiecane laptopy inżynierskie nigdy nie zostały zakupione. Pan prokurent jest dobrym sprzedawcą dlatego udało mu się nabrać mnie na wizję ciekawego skądinąd projektu lotniczego, który jest możliwy do realizacji, ale nie przez pana prokurenta jako menadżera tego interesu. Nominalna pani prezes nie wie o co w ogóle chodzi w tym projekcie. Medialne nazwisko kierownika (polityka) B+R w firmie miało ułatwić firmie pozyskanie środków z budżetu państwa. Nigdy nie widziałem żadnych dokumentów wytworzonych w firmie, które można by było traktować jako dokumenty demonstrujące stan wykonanych prac. Były natomiast 2 (słownie dwa) dokumenty co do intencji zmian w obecnej konstrukcji samolotu, żeby osiągnąć cel projektowy. Nie została nigdy wytworzona żadna dokumentacja techniczna. Nie było zgłoszonego zakresu zmian w konstrukcji samolotu, który by zaakceptował organ nadzoru lotniczego czyli EASA. Żadne deklarowane w projekcie działania nigdy nie nastąpiły. Wynegocjowane z firmami-poddostawcami usług umowy nie zostały zrealizowane. Raz byłem świadkiem, gdy wpadła na kontrolę pani z Krajowej Administracji Skarbowej z Warszawy wraz z czterema funkcjonariuszami na spotkanie z panem prokurentem. Czas przewidziany na projekt skraca się i już teraz niemożliwe będzie jego wykonanie. NCBiR utopił potężne pieniądze w projekcie modernizacji samolotu L-410. Dodatkowo utopi kolejne pieniądze, jeśli przyzna grant w kolejnym projekcie a takim projektem (modernizacji podwozia do L-410) firma chwali się na swojej stronie internetowej. Nie warto nawet patrzeć na ogłoszenia o pracę w tej firmie. Wszystko to kłamstwa z wyjątkiem dobrej kawy. To jedyny pozytyw z którym miałem do czynienia w bardzo krótkim okresie zatrudnienia. Nie polecam tej firmy jako miejsca pracy.
Jak się pracuje w Aviator Park Przemysłowy Mirosławice Sp. z o.o. Mirosławice? Zadaj pytanie
Poniżej możesz napisać pytania o to jak się pracuje w Aviator Park Przemysłowy Mirosławice Sp. z o.o. Mirosławice, jak wygląda praca, jakie są zarobki. Sprawdź czy praca w Aviator Park Przemysłowy Mirosławice Sp. z o.o. jest dla Ciebie!