Nie pracuję w tej firmie już 2 lata więc mogę napisać swoją opinię, w mojej ocenie, z odpowiedniej perspektywy czasu i doświadczenia z innym podmiotami, które nabyłem po opuszczeniu PSMM. Pracowałem tam w dziale Dziale Raportów Medialnych i z tej perspektywy mogę napisać swoją opinię o firmie i pracy w tym dziale. Były to lata w zaokrągleniu 2014-2021. a) Firma jako całość - oceniam ją pozytywnie. Umowa o pracę na czas nieokreślony. Atrakcyjny system benefitów (jakieś karty sodexo, multisporty, ubezpieczenie medyczne), bilety na mecze Lecha Poznań. Wszystko legalnie, żadnych kopert, nic pod stołem. Medycyna pracy opłacana przez pracodawcę - również wszystko poprawnie, badania adekwatne do stanowiska, nawet ze zwrotem pieniędzy za okulary. Możliwy do wykorzystania urlop przysługujący w kodeksie pracy. b) Dział DRM - całościowo oceniam neutralnie/pozytywnie. Praca polegała na sprawnym wykonywaniu poleceń przełożonych i wytwarzaniu raportów/biuletynów/opracowań (produktów) zgodnych z oczekiwaniem klienta/przełożonego (więc praca nie różni się w zasadzie niczym od innych biurowych). Plusy. Teoretycznie sprawiedliwy system wynagrodzeń (w praktyce było gorzej). Praca realnie wiązała się z bardzo niewielką odpowiedzialnością (mimo, że dla słabych jednostek takich jak ja mogła być stresująca i wydawać się całkiem inna). W pracy nie ma się do czynienia z realnymi pieniędzmi, realnymi stratami materiałowymi, wytwarza się rzeczy abstrakcyjne. Realnie wszystko można szybko naprawić (chyba, że ktoś jest słaby i się tym stresuje). Możliwość pracy zdalnej, co może znacznie obniżyć koszty życia, szczególnie w miesiącach letnich (wydatki na odzież, środki komunikacji, kosmetyki). Można być na bieżąco z wieloma sprawami z życia publicznego w ramach pracy, przez co nie trzeba nadrabiać informacji po zakończeniu codziennych obowiązków. Można się nauczyć szybko pisać na klawiaturze i sprawnie klikać różne rzeczy na komputerze. Minusy. Chyba jednak długi czas pracy (możliwe, że się do tego już przyzwyczaiłem jak pracowałem, albo byłem skrajnie niewydajny). Kalendarz pracy wyznaczały raporty, przeważnie do 10. dnia każdego miesiąca. Więc od 1-10 każdego miesiąca bez względu na dzień pracowało się 10-12 godzin. Używanie telefonów prywatnych do pracy i udostępnianie klientom prywatnych numerów. Może coś się zmieniło, ale uważałem to za nieprofesjonalne i niezrozumiałe (prywatne laptopy do pracy - tutaj ok, nie mam z tym problemu). Brak podmiotowego traktowania analityków. Również, może coś się zmieniło. Ja miałem wrażenie, że każdy mógł napluć mi do zupy, a ja jeszcze musiałem go za to przeprosić. Może taki rynek, może po prostu byłem słaby, może to tylko moje wrażenie. W każdym razie pozdrawiam wszystkich chłopaków, dobrze robią, dobry przekaz leci!
Jak czytam twoją wypowiedź, to twoje wrażenia są dość pozytywne. Z tym teoretycznie sprawiedliwym systemem wynagradzania pracowników to co masz konkretnie na myśli? Płacone jest w firmie tak zwane stażowe? Zastanawiam się czy takie wynagrodzenie długoletniego pracownika jest znacząco wyższe od tego nowo zatrudnianego?
Firma @PSMM jest zapóźniona w niektórych obszarach dobre kilkadziesiąt lat - np. niektóre platformy do pracy wyglądają żywcem jak z Windowsa 95 czy 98. A i mentalnie jeśli chodzi o stosunek do pracowników i system wynagrodzeń - tkwi w jakiejś prehistorii, na zasadzie - jak się nie podoba to... tam są drzwi. Zero dialogu, współpracy, wysłuchania racji itp. Sam system wynagrodzeń to jakiś chory i skomplikowany twór - ciułanie dziwnych punkcików przeliczanych dosłownie na ułamki grosza. I pogoń za wynikiem, za poziomami kolejnych minipremii... Ułamek punkcika mniej i już mniejszą premię za wydojność masz. Ale uwaga - w tej pogoni masz też bardzo ograniczone prawo do błędów i upadków. Zrobisz raptem 3 i już ci ucinają tę mikrą premię i dalej ciułasz punkciki ale już za najniższą krajową. Tylko czekają by złapać cię na błędzie i wbić ci go w tabelkę. I nie brakuje w tej firmie takich, którym wydaje się, że złapali diabła za ogon, bo są o pół szczebelka wyżej od zwykłych wyrobników. Tacy miłośnicy tytułów - eksperci (nieraz pisani po angielsku, bo po polsku to wioska przecież), optymalizatorzy, specjaliści itp. Ech, och, ach, kogo tam nie ma... Zrobią wiele by się wykazać, pokazać że są lepsi, mądrzejsi, bardziej wartościowi, wszystko wiedzą i robią lepiej. I są niemal mistrzami stwarzania pozorów wielkiego zapracowania, gdy tak naprawdę ich robota to zazwyczaj puste bicie piany, które w zasadzie niczego nie wnosi i potrzebne jest tylko dla nich samych. A jeśli zdecydujesz się na odejście nawet po kilkunastu latach pracy, pełnej starania się i zaangażowania, nikt cie nie spyta dlaczego, nikt ci nie powie, że szkoda, że odchodzisz, że dobrze się z tobą współpracowało, że byłeś dobrym pracownikiem... Bo jesteś tylko trybikiem w ich machinie - nikogo nie obchodzi, że wypadasz z ich obiegu - w twoje miejsce wskoczy nowy trybik. Najlepiej student, taki co będzie od razu wszystko potrafił, stanie się maszynką do nabijania punkcików. Oczywiście najlepiej na zlecenie, po kosztach. Bo maszyna przecież musi pyrkać. Nowy współwłaściciel, który niedawno się wyłonił będzie miał całkiem duże pole do popisu w robieniu porządku, myślę. O ile mu się zechce.
Na jakie wsparcie w PSMM Sp.z o.o mogą liczyć kobiety w ciąży? Czy przestrzegane są ich prawa wynikające z Kodeksu pracy?
Chciałabym dowiedzieć się więcej o pensji. Firma w ofercie pracy na posadę Specjalista ds. sprzedaży technologii IT napisała, że dają UoP lub kontrakt b2b. A jaka jest różnica w kasie? Ile netto można mieć na UoP, a jaka na b2b?? Też są odmienne premie, czy dodatki?
weź wszystko na piśmie aby się nie okazało że zarabiasz minimalną krajową :) upewnij się że netto to netto a nie brutto i niech wypiszą w ofercie wszystkie świadczenia.
Jak teraz kształtują się zarobki na stanowisku analityk mediów? Czy te reklamacje nadal są odliczanie od pensji?
W systemie dostarczonym przez firmę oznaczasz frazy, pojęcia i kluczowe rzeczy, których pojawienie się w materiałach prasowych zleca klient. Czasem coś dodajesz jak coś wypatrzysz co nie wychwycił system. Potem opisujesz lead i wysyłasz w system. Podobno są ludzie, którzy podążają za twoim materiałem i go sprawdzają. Stąd jak coś przeoczysz to reklamacja, jako uzasadnienie obcięcia wynagrodzenia. Co oznacza, że... warto dokumentować swoją pracę w formie screenów i je sobie przechować czekając na kolejne reklamacje. Tak na wszelki wypadek...najwyżej będzie dym. Może ktoś skorzysta.
Kiedyś było 20-25% od pensji za każdą reklamację - czyli jeden błąd tzn. nieodhaczenie/przeoczenie. Jak to wygląda w roku 2022 nie wiem, ale dlaczego nie sprawdzać czy, aby na pewno słusznie jesteś w plecy z pensją... w końcu czemu nie?
Czyli za jedną pomyłkę potrącają aż 20-25% wynagrodzenia? Nie wiem czy zgodziłbym się na takie warunki ... A można to jakoś 'odrobić'? Skoro są takie kary, to powinny być też premie?
Nie, nie ma. Zakładają, że robisz co do Ciebie należy, to dostajesz pełną pulę. Dlatego lepiej pilnować rezultatów pracy
Ten komentarz dodał prawdopodobnie ktoś z zarządu firmy. Panowie nie rozumieją że system w którym się trzeba cały czas pilnować to system FOLWARCZNY, mamy już inne czasy. To ile się dostaje powinno wynikać z zapisów umowy i uzgodnień które są przed podjęciem pracy a nie różnych nieścisłości które się pojawiają u wszystkich (przykład "mylenia netto i brutto")
Z góry informuję, a raczej z ostrożności procesowej, że moja recenzja współpracy z firmą dotyczy osoby która nią zarządza a nie Spółki. Początek mojej współpracy z Panem Piotrem (usunięte przez administratora) (chyba Prezes i współwłaściciel) rozpoczął się od bardzo grubego nieporozumienia. Pomimo tego, że ustaliłem z nim kwotę netto i potwierdzałem to kilka razy, została mi podesłana umowa na kwotę brutto – UWAGA – ta kwota jest o około 40% niższa od ustalonego wcześniej wynagrodzenia za pracę (w tym przypadku B2B – umowa o współpracy). Były przeprosiny, ale zostaliśmy przy tej kwocie – musiałem się na nią zgodzić ponieważ zrezygnowałem już z innej pracy, a Pan Piotr (usunięte przez administratora) stwierdził że na początku tylko na to mogę liczyć i nie ma o czym rozmawiać. Warto w tym miejscu zaznaczyć że w trakcie współpracy (pracy dla firmy) poznałem osobę z firmy Presservice która miała dość podobne doświadczenia – jak się dowiedziała że będzie zarabiać mniej właśnie z powodu nieporozumień w różnicy wynagrodzeń netto/brutto, powiedziano jej że „dorobi sobie na prowizji”. Tak więc warto aby każdy sobie odpowiedział na pytanie czy to przypadek że Pan prezes się tak myli na rozmowach o pracę ? (lub w przypadku B2B na umowach o współpracy), zwracam jedynie uwagę na fakt że do tego niestety dochodzi i warto być może pomyśleć o spisywaniu wszystkiego na piśmie w formie listu intencyjnego, aby uniknąć podobnych nieporozumień oraz sytuacji jednostronnie niekorzystnych dla pracownika/współpracownika, zwłaszcza że w moim przypadku chyba moje wynagrodzenie dużo nie różniło się od wynagrodzenia pracownika Biedronki, z tą różnicą że tam są jeszcze świadczenia socjalne ???? Z dodatków za pracę zdalną o których rozmawialiśmy (internet) została jedynie pusta obietnica. Z wszystkich świadczeń socjalnych które są standardem w większości firm technologicznych, czyli opieka medyczna, abonament sportowy itp dostałem jedynie kartę SIM bez telefonu – kolejne oszczędności ???? Dwa miesiące również prosiłem o laptopa i jedyne co słyszałem to abym sobie wziął w leasingu (czyli w kredycie) – bo to bardzo atrakcyjna forma kolejnej oszczędności ???? – na koniec się dowiedziałem że to normalne że współpracownicy mają własne laptopy bo jestem „firmą”. W trakcie współpracy (pracy dla firmy) dowiedziałem się że firma „nie użycza” laptopów bo ma złe doświadczenia i nie wszyscy oddają (czyli przy okazji można się poczuć jak potencjalny (usunięte przez administratora) niezależnie od tego że sprzęt można ubezpieczyć i dać w ramach tzw umowy użyczenia, dość powszechnej). Pakietu office – kolejnej rzeczy która jest standardem na rynku także nie uświadczycie bo to też pewnie za duży koszt (warto przy tej okazji wspomnieć że do wielu zadań firmowych życie wymaga office – chociażby niektórzy klienci pracują na Teams, ale dla oszczędnego prezesa najważniejsze jest dawać sobie radę na własnych i bezpłatnych narzędziach – czyli można się cofnąć do czasu studiów ???? ) Na koniec dodam, że umowę ze mną rozwiązano bez zachowania miesięcznego okresu wypowiedzenia, chociaż moja umowa, jak i każda umowa o pracę/współpracę zawiera taki zapis – czyli nie tylko mi nie zapłacono za 1 miesiąc ale również poniosłem koszty (ZUS etc) prowadzenia działalności przez 1 miesiąc działalności gospodarczej – bo firma sobie zażyczyła podpisanie umowy na B2B a nie umowy o pracę. Poznaniacy są znani ze swojej oszczędności ale myślę że potencjalna współpraca z Panem Piotrem (usunięte przez administratora) prezesem firmy, to może wynieść Wasze wyobrażenia o oszczędzaniu na pracowniku na znacznie inny poziom ????
Długo tam w końcu popracowałeś? Dlaczego rozwiązano z tobą umowę, jeszcze bez przysługującego okresu wypowiedzenia?
Nie długo, chyba że trzy miesiące. Myślę że dlatego że to było B2B, taka umowę łatwo zerwać i napisać cokolwiek. Gdyby to był stosunek pracy to byłoby trudniej. Myślę, ale to moje subiektywna opinia, że Pan Prezes to poszukiwacz oszczędności i jego średnio interesuje to że ktoś sobie w miesiąc nie znajdzie nowego zajęcia.
Wszyscy pracownicy byli w firmie na B2B czy tylko handlowcy którzy mogli jeszcze dorobić prowizją? Zastanawiam się czy można z czasem wywalczyć normalną umowę o prace.
Z "czasem" to będzie tylko frustracja. Wszystko o czym rozmawiasz i co ustalasz poproś na piśmie. Tam nic nie "wywalczysz", tam jest model aby płacić najniższą krajową i obiecać na początku prowizję której zapewne nie dostaniesz :)
Bardzo dobry pracodawca więc i wymagający dlatego nie każdy potrafi utrzymać się firmie!
Czy w Media Press Service są szkolenia zewnętrzne?
@Odpowiedź rozumiem że możliwości awansu nie ma?
Jak wygląda ścieżka awansu w Media Press Service?
Wygląda na to, że bardzo zaskoczyło Cię to pytanie, więc mam przez to rozumieć, że firma ta nie przygotowała dla zatrudnionej osoby żadnej ścieżki rozwoju zawodowego? Tak mam to rozumieć? Może chociaż podwyżkę można po jakimś czasie dostać?
podwyżkę dostajesz jak rząd podnosi minimalną i są przyciśnięci do muru. Awans? Szkolenia? Nope.
Co wchodzi w socjal Media Press Service?
@Nika Aż trudno w to uwierzyć. Co natomiast może otrzymać pracownik od Media Press Service? Moze chociaz opiekę lekarską?
Jakiś tam social jest. Pracowałem tam i pamiętam, że była jakaś opcja opieki lekarskiej, "wczasy pod gruszą" i karta chyba enderned czy jakoś tak, gdzie raz w roku dostawało się kasę do wykorzystania w wybranych sklepach.
Hej, pracowałam tu :) generalnie polecam, jest ok
Jakie stanowisko zajmowałaś w firmie Media Press Service? Możesz wyrazić swoją szczegółową opinię o pracy w tym miejscu? Chciałbym poznać, jak ocenisz warunki zatrudnienia oraz atmosferę, która panuje w tym miejscu. Będę wdzięczny za rzetelne informacje na ten temat.
generalnie to nadal tam pracujesz i próbujesz podreperować i tak już kiepską opinię o tej firmie...
Powyższe opinie potwierdzają, że organizacja i stosunek do pracowników nie zmienił się od 10 lat. Kiedyś dałem się skusić intratnie wyglądającej ofercie pracy, ale szybko potwierdziło się, że papier wszystko przyjmie. Zatrudnianie pracowników bez umowy o pracę, jedynie na umowę o dzieło, lub na innych zasadach za ok. 1000zł/mies to standard. Mała firma niemiecka, której nie stać na zatrudnienie programistów w Niemczech, zatrudnia ich w Polsce i nie jest to wyjątkiem na polskim rynku pracy. Tak postępuje wiele firm z zachodnim kapitałem, ale w tym przypadku wynagrodzenie jest żartem. Zniechęcające młodych ludzi do pracy, nie zapewniające im żadnego przyzwoitego standardu życia, perfekcyjnie wykorzystujący sytuację rynku pracy. Proszę potraktować tą opinie jako ostrzeżenie dla aktualnie zatrudnionych, oraz poszukujących nowego zatrudnienia. To zmarnowany czas nie warty krótkiego wpisu w swoim CV. Charakter pana prezesa pominę milczeniem, gdyż nie jest to miejsce na takie uwagi, który jednak ma wpływ na warunki pracy w tej firmie.
Jak w każdej pracy trzeba lubić co się robi gdyż w przeciwnym razie niezadowolenie pewne a przecież to bardzo dobra firma.
Główne wnioski: zero szkoleń, kompletny brak rozwoju, ale przede wszystkim zarobki żenująco niskie jak na aktualne ceny czy w porównaniu z wynagrodzeniami w innych firmach. Firma raczej dla studentów-desperatów potrzebujących kasy na gwałt lub ludzi, którzy mieszkają ze "starymi" i nie muszą martwić się o rachunki. Dużo się mówi o zmianach, ulepszeniach, wdrożeniach, jakości, ale tylko się mówi, bo tego od lat nie widać. Firma generalnie na każdym etapie sprawia wrażenie, jakby zatrzymała się w latach 90., szczególnie w kwestii wyglądu produktów jest to prawdziwa podróż w czasie.
Pracuję tutaj o ponad roku, zdalnie, na nocnej zmianie jako kodujący. Generalnie praca jest przyjemna, wynagrodzenie mogłoby być nieco większe, ale i tak jestem zadowolony. Stanowczo polecam studentom, da się połączyć pracę nawet ze studiami dziennymi.
Czy mógłby ktoś podpowiedzieć na co powinnam przygotować się na rozmowę rekrutacyjną? Jakieś wymagania na starcie?
A na jakie stanowisko chciałabyś aplikować? Czy wysyłałaś już swoje CV? Minęło już trochę czasu od Twojego wpisu dlatego interesuje mnie czy byłaś już na rozmowie kwalifikacyjnej. Jeśli tak to napisz proszę jak Ci poszło.
Trafiłem na rekrutację do działu sprzedaży w Press-Service. Już na wstępie niekorzystne wrażenie. Pani odpowiedzialna za rekrutację spóźniła się pół godziny. Odniosłem wrażenie, że nie zapoznała się z moim CV, bo przez trwające półtorej godziny spotkanie opowiadałem o swoich doświadczeniach w sprzedaży! Co ciekawe posiadam wiedzę z dziedziny social-media i budowania wizerunku marki w mediach tradycyjnych jak i cyfrowych. Na koniec rozmowy obiecano telefon z informacją zwrotną dotyczącą procesu rekrutacji. Profesjonalizm do samego końca. Żadnego telefonu nie otrzymałem, jedynie suchy mail z formułką: dziękujemy za przesłane dokumenty i poświęcony czas.
Mam podobne odczucia. Poziom rozmowy pod względem merytorycznym był trochę żenujący, a zachowanie osób reprezentujących pracodawcę na spotkaniu też pozostawia wiele do życzenia.
No spóźnienie to faux pas, ale jak aplikowałeś do działu sprzedaży to co dziwnego, że pytała cię się o doświadczenie w sprzedaży?
Media Press Service to super firma i jak ktoś nie ma odpowiednich umiejętności to nie utrzyma się w takim miejscu!!
Zatrudnienie MT to chyba akt desperacji i kpina? Nawet prezes się z niej śmieje. Izo, ona serio obrabia tyłki wszystkim po kolei, tobie też! Aż żal, że nie macie na nią silnego, bo ma niewyparzony język. Komu robi czarny PR, sobie? Nie, firmie i wszystkim ludziom, którzy się na niej poznali. Uważajcie!
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w PSMM Sp.z o.o?
Zobacz opinie na temat firmy PSMM Sp.z o.o tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 4.