Ponad miesiąc temu przez internet aplikowałem formularz w sprawie pracy w Biedronce (Wrocław, ul. Braniborska) na stanowisko - Pracownik sklepu. Napisałem tam wyraźnie w wiadomości, że "potrzebuję pracy OD ZARAZ". Rekrutacją zajmuje sie firma JERONIMO MARTINS (prawdopodobnie rekruter pracuje w Warszawie albo innym mieście w PL) i tam jakaś osoba decyduje o zatrudnieniu pracownika. Przez telefon powiedziano mi, że otrzymali mój prawidłowo wypełniony formularz i na odpowiedź mam czekać do 30 dni - to jakaś kpina!!! Szkoda, że nie do roku czasu (do 365 dni)!!! Odpowiedź miałem otrzymać na maila. Codziennie wchodzę na swojego maila, przeglądam też spam i niestety nadal nie otrzymałem od nich żadnej odpowiedzi. Na początku lipca rozmawiałem z kierowniczką Biedronki na Braniborskiej we Wrocławiu i ta Pani powiedziała mi, że pilnie potrzebują pracownika do wykładania towaru ze względu na to, że jest początek wakacji, mają bardzo dużo pracy i sie nie wyrabiają. A teraz do rzeczy! Skoro w tej Biedronce pilnie potrzebowali (i nadal potrzebują) pracownika do wykładania towaru i "rekruter" z tego Jeronimo Martins nie odezwał sie do mnie (na maila lub telefonicznie), to bardzo źle świadczy o takiej osobie!!! To szczyt (usunięte przez administratora) bezczelności i arogancji ze strony jakiegoś tam "rekrutera"!!! Dla mnie ten niby "rekruter" to jakiś przygłup tępy, który lekceważy kandydata starającego sie o pracę (tym bardziej, że jest zapotrzebowanie). Taki "rekruter" powinien zostać wywalony z pracy na zbity pysk, bo źle wykonuje swoje obowiązki, ale niestety takie osoby są nietykalne, bo pewnie mają pracę po znajomościach!!! Witamy w polskiej (upośledzonej) rzeczywistości!!!
Tak się składa, że ten rekruter przeprowadza z tobą tylko wstępną rozmowę. Potem twoja kandydatura trafia do kierownika rejonu, który jest odpowiedzialny za sklep do którego składałeś podanie i to on decyduje czy przekażę takie cv do sklepu, czy też je odrzuci. Takich ofert dostaje bardzo sporo - wiem bo pytałem swojego jak jeszcze pracowałem w tej firmie. Także możesz czekać aż do miesiąca na decyzję co dalej. Im dłużej zwlekają, nie licz na to że tam będziesz pracować, ja czekałem na odpowiedź równe dwa tygodnie, ale wtedy kontaktował się ze mną kierownik sklepu osobiście poprzez telefon by umówić się na spotkanie.
Po pierwsze, ani ten portal ani ta strona nie jest od spraw "klientowskich". To nie księga skarg i zażaleń na brak kawy, brak rozmianki pieniędzy (choć klient ma obowiązek dać taką kwotę za jaką robi zakupy i to stanowi ustawa), czy inne tam braki załatwiane na bierząco. Jerónimo Martins to przede wszystkim ogromny pracodawca korzystający z braku realnej konkurencji i monopolu na rynku. Dobrze czy źle nie mnie to oceniać. Przypominam tylko, że firma była polska ale "się nie opłaciło" więc nie narzekajcie na obcy kapitał. Sekretem zysków są przede wszystkim ludzie. A mianowicie ich brak. Na każdym sklepie ilość etatów jest przynajmniej o 1/3 mniejsza niż wymaga tego prawidłowe utrzymanie porządku, obsługi na jako takim poziomie czy przestrzegania wszystkich, czasami surrealistycznych wytycznych. Nie ma ludzi. I tyle. Robota jak robota ale to chyba najcięższy kawałek chleba jeśli chodzi o handel. Musisz wiedzieć wszystko o wszystkim, musisz się liczyć z tym że w ciągu dnia pieczesz bułki, myjesz podłogi, siedzisz na kasie, wykładasz towar, przebierasz warzywa, ogarniasz sklep, socjal i magazyn. I nie ma czasu na zastanowienie. Dziś w Biedronkach pracują ludzie, którzy są podstawą tej firmy. Ci którzy zostali to weterani dzięki którym wogóle można te grajdoły otwierać. Młodzi zostają na chwilę i uciekają w popłochu. Osobiście uważam że największym błędem firmy jest pozwalanie na kolesiostwo, kumoterstwo i szybkie awanse bez kwalifikacji. Im wyżej tym większe panuje oderwanie od rzeczywistości. Zresztą, ludzie na stołkach mają koło zada klientów. Ważne by dobrze usadowić swoich. Mimo licznych skandali i procesów w sądach pracy firma nadal trzyma swoich ulubionych rejonowych. Ci zaś z psią wiernością trzymają krótko i cicho resztę szeregowych pracowników. Pozdrowienia dał tych których decyzje powodują że sklepy wyglądają jak najgorsze wysypiska. Będąc ich pracownikiem zakupy robię w.... Lidlu.
gdybyś miał zniżkę pracowniczą na produkty, ta pewnie robiłbyś zakupy w Biedronce. W mojej ocenie polityka marketu jest anty Polska, wiele by wymieniać minusów. tak to bywa im bogatszy pracodawcy tym gorsze warunki dyktuje.
Jakie brak realnej konkurencji? Lidl zjada wszystkie biedronki na dzień dobry. Jeronimo Martins mogłoby się wiele nauczyć w zasadach prowadzenia sklepów i motywowania swoich pracowników. Co do braku kadry, się zgodzę. Ucinanie etatów co parę miesięcy, brak możliwości zatrudnienia nowego pracownika przez kierownika pomimo braków kadrowych, pomijając to, że mało kto chce pracować w Biedronce. Byłem pracownikiem w tej firmie przez całe 4 lata, nigdy nie wrócę do tego środowiska. Zespół co prawda miałem w porządku, ale kierownictwo wyżej i zmiany w funkcjonowaniu firmy strasznie odstraszają pracowników by w ogóle nie pracować dla nich. Z tego powodu oprócz mnie, w niedalekim okresie czasowym odeszło aż 8 pracowników (dodam, że od pierwszego odejścia pracownika minęły 4 miesiące, a na łącznie 8 osób które odeszły dostali tylko jedną osobę na 32 łączne etaty). Jeśli chcecie pracować w tej firmie lepiej się zastanowić czy wytrzymacie więcej niż miesiąc, bo dawniej dało się tam pracować, obecnie jest tam tylko i wyłącznie (usunięte przez administratora). Pracuję obecnie u konkurencji i to jak tam się pracuje, nigdy do Jeronimo nie dotrze, a szkoda.
Kiedy rekrutują osoby ? Wysłałam już 4 raz cv i nie ma żadnego odzewu :(
Dlaczego aplikacje osób z niepełnosprawnością są odrzucane z automatu? Biedronka, codziennie dyskryminujące akcje. Lepiej wziąć Ukraińca beż znajomości i chęci nauki języka bo wygląda fajnie PRowo.
Nie wiem
Jestem zainteresowana pracą
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Zatrudnimy informatyka do pełnienia roli operatora tech. na egzaminie zawodowym
Biedronka ul Kiełczowska Psie Pole Dramat jeśli chodzi o obsługę. Pretensje do klienta przy kasach samoobslugowych. Nawalone stos podobnych zdjęć i opisów produktu, które często są nieaktualne. Człowiek źle kliknie i zanim kasjerka odblokuje musi na słuchać się jakim to jest (usunięte przez administratora), że wciska coś czego nie ma w sprzedaży. Szczególnie jedna pani, wyczerpana już chyba swoją pracą, potrafiącą rzucać na taśmę w stronę klienta przegródkę oddzielającą towar. Trochę kultury droga pani. Wiem jak ciężka jest praca w sklepie i jak podli potrafią być klienci, ale bez przesady nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka. Zarówno obsługę jak i klientów. A pani z agresywnym podejściem proponuję zmianę pracy.
W Wołowie przy ul.ludowej sprzedają przeterminowane produkty spożywcze jak ryby jogurty kupiłam takie 7 stycznia 2022r o godzinie 8,oo już 3dni po terminie ważności. PROSZĘ UWAŻAĆ ŻEBY NIE BYĆ ZASKOCZONYM????????
Zaszłam w ciążę 3 tygodnie po podpisaniu umowy o pracę na czas określony. Boję się, że mnie zwolnią czy to możliwe ?
Nie mają prawa cie zwolnić, mówi o tym kodeks pracy, na temat kobiet chronionych w ciąży, jedynie co mogą z tobą nie przedłużyć umowy, ale do dnia porodu będzie się ona odnawiać lecz z dniem porodu umowa wygasa. L4 z kodem B przez pierwszy msc płaci pracodawca kolejne msc już ZUS, macierzyński owszem też ZUS ale to wszytko się dowiesz wystarczy poczytać. Powodzenia i 3maj się:))
Witam potrzebuje nr.do rejonowego wrocław Horbaczewskiego Bystrzycka Legnicka bo staram sie o przeniesienie bo sie przeprowadzam Jesli ktos na i mizna podac to prosze na e-maila kochanie713@o2.pl Dziekuje Pozdrawiam pracowników Biedronek
Hej hej i jak tam udało cię się skontaktować z księciem ? Obstawiam że tak czy pomógł obstawiam że nie xd jest bardzo mocno wpatrzony w kierowników .
Chciałabym pochwalic sklep Biedronka w CH Marino a w szczególności Pana ochroniarza, który pracował w tą Nd handlowa oraz cała męska kadrę sprzedawców za podejście do kobiet w ciąży. Pierwszy raz doświadczyłam tak miłej obsługi i przepuszczenia w ciąży. W rzadnym innym sklepie nie spotkała mnie tak miła niespodzianka. Choć ponoć kobiety w ciąży mają pierwszeństwo to niestety każdy udaje że nas nie widzi. Jeszcze raz bardzo dziękuję i życzę każdej kobiecie w ciąży tak miłego podejścia w sklepie.
Brak pracownikow ludzi zmęczone rozkładają towar i muszę lecieć na kasę trzeba też zadbać o wygląd pracownika.w zadnej j biedronce nie spotkałam miłej osoby nawet nie wiedzą co maja w sklepie i jaką cena. Porównać lidl w obsłudze A biedronke jest wielka różnica w obsłudze
Biedronka to jedno wielkie nieporozumienie. (usunięte przez administratora) brud , nic nie ma swojej ceny, albo jak ma to dwie - obie stare i nieaktualne, na sklepie promocja a w kasie cena normalna, ja rozumiem że może się to zdarzyć sporadycznie, ale w Biedronce jest to na porządku dziennym, i nie mówię tu o pracownikach bo wiem że mają ciężko ale o tych bezmózgich *** na wyższych stanowiskach
Czy firma Jeronimo Martins Biedronka w całości finansuje szkolenia dla pracowników?
Szkolenia na co? Szkolenia na pracownika sklepu? Czyli jak upychac towar na półki? Na kase szkolenie 5 minut? Popatrzeć jak inny kasuje potem siadać i kasować? Jest niby 10 dni szkolenia ale to pic na wodę. Pierwszego dnia poczytać troche a potem na sklep zasuwać bo mixy stoją. Tam nik cie niczego specjalnie nie nauczy a uczysz się sam jak wszystko robić. Ewentualnie jak sie uda to raz ci pokaże ktos jak belke zrobić i jak piec włączyć. Zresztą robota prosta jak drut tyle że nawał roboty straszny
Po raz kolejny dałam się nabrać na pseudo promocje. 10-12.05.2021 promocja na kawę Dalimayr prodomo po 14.90 zł. Nawet kartonów po kawie na półce nie było. Nie szybko odwiedzę tę sieć.
Dzisiaj podczas zakupów bylem swiadkiem w jaki bezczelny sposób zachowala sie kierowniczka jednego ze sklepów we Wroclawiu przy ul. Na Ostatnim Groszu. Mezczynza na kasie potrzebował przerwy, a ta madra przy wszystkich klientach z ponizajacym tonem slowami,, wroc na kase, (usunięte przez administratora) mnie to obchodzi ze potrzebujesz przerwy,, Po zwroceniu jej uwagi wielka Pani kierownik nawet nie raczyla sie wytłumaczyć a zapytana o numer pracownila pomachala plakietka przed oczami mowiac ze to ona jest tu kierownikiem. Takie zachowania powinno sie tepic, postępowanie naganne, pracownicy widac w tym sklepie ze bardzo zestresowani.
To chyba kierownik decyduje o przerwie a nie pracownik. Ona się należy, więc napewno pójdzie w swoim czasie. To że kierownictwo nie ma czasu zjeść nikogo nie obchodzi
Nawet jeżeli, to kierownik musi dawać sobą przykład, za którym pracownicy muszą podążać. Powiedzenie "Co wolno wojewodzie..." nie ma tu w ogóle miejsca. Zwracanie się w ten sposób do pracownika, i na dodatek przy klientach, jest karygodne i niestosowne. Korona by szanownej kierowniczce nie spadła z głowy, gdyby uprzejmie odpowiedziała "Pójdziesz potem na przerwę, bo teraz nie mogę cię puścić." Niestety, takie są realia pracy w handlu. Często można trafić na takie chamskie, mściwie, i zawistne kierownictwo. Choć mam w sobie dużo wyrozumiałości (kierownik też człowiek, może być zmęczony, wkurzony, zdenerwowany), to tolerowanie takiego zachowania nie leży w mojej naturze; ani jako pracownik, ani jako klient.
A kogo to obchodzi że nie masz czasu zjeść, przerwa pracownika to rzecz święta. A może jak by chciał pójść do wc to zakichana pani kierownik też powie, że to ona decyduje kiedy pracownik ma iść ...
nie kierownik a kodeks pracy...Pamietajcie ze w sytuacji wyzszej koniecznosci nalezy po zgloszeniu pracownika puscic na przerwe np potrzeba fiziologiczna, spadek formy. Gdy pracownik odleci bo nie dostanie zgody to kierownik poleci na tlusty zadek w sekunde a pracownik otrzyma sowite wynagrodzenie odszkodowawcze. Nie wierzycie dajcie znak a kazda taka sprawe Wam wygram.
Takie zachowania są na porządku dziennym, notoryczne upominanie się o przerwy dwie godziny do zakończenia pracy a jeszcze nikt nie był na przerwie a kierowniczka sobie kawkę popija przed komputerem...:/ i straszy wpisem do pamiętnika
Chyba większość osób przyzna mi rację co do tego, że praca w tak dużych sieciach handlowych wiąże się z dużym stresem - jest to normalne. Dlatego też nie każdy będzie w stanie się odnaleźć, pracując w takim miejscu. Sam pracowałeś kiedykolwiek w Biedronce?
Co to za odpowiedź??? O przerwie decyduje pracownik jak kierownik zdecyduje że masz nie jeść i nie odpocząć w ogól e to tak ma być???? Co jesteś kierowniczką???? Kierownikiem debilem????????Następny do kolekcji poj....
Piszę o dwóch biedronkach na trzmielowickiej i średzkiej w oby dwóch (usunięte przez administratora) bród i smród tłuste uwalnone kasy taśmy na towar masakra alejki zawalone kartonami palatemi że przejść nie idzie kasy na których siedzi kasjer to samo normalnie u świń w chlewie jest czysciej kasy samoobsługowe co chwilę musi kasjer wstawać i coś potwierdzać bo nie działa nie to co Lidl normalnie biedronka lidlowi może nogi lizać.
Tłok w Biedronce przy Jerzmanowskiej ,dwie kasy obsługują reszta kas nieczynna , kasy samoobsługowe co chwilę przerywa pracę kasier aby podejść do kas samoobsługowych ,poprosiłem SZANOWNĄ PANIĄ KIEROWNIK (P.MARTA)aby otworzyć dodatkową kasę (piątek 16.00 po 10-12 klientów do kasy) otrzymałem chamskim -spretensjonowanym tonem że NIE pytam dlaczego -BO NIE ! są restrykcje sanitarne zbyt dużo osób czeka do kas odp.p.kierowniczki -A co mnie to interesuje ! (usunięte przez administratora) I ZERO KULTURY
Biedronka w Scinawce Średniej . Ekipa pracująca super ale kierowniczka główna masakra zwalnia dziewczyny bez powodu daje wypowiedzenie i mówi że ma swoje prawo do nie podawania przyczyny zwolnienia ???? poprostu super jeśli ktoś jej nie przypadnie zwolni sobie kiedy chce ???? jak tak może być powinien być powód do zwolnienia. Jestem bardzo negatywnie nastawiona do Biedronki w Scinawce Średniej nie polecam nikomu tam pracować harujesz ciężko są dni że nie możesz skorzystać z należącej ci się przerwy bo jest dużo pracy jest poprostu masakra
Witam jak długo trwa czas rekrutacyjny w biedronce ? 20 października byłam na rozmowie i Pani powoedziała,że będą się odzywać do tyg czasu .... Czy to możliwe ?
Wrocław ul św Jerzego. Obsługa sklepu bardzo niemiła. Niektóre panie na kasie robią łaskę że obsługują klientów. Bałagan na półkach wiecznie puste opakowania zbiorcze w lodówkach.Do tego wszystkiego prawie krzyczą na klienta gdy chce zapłacić banknotem 100zł gdyż zawsze mają problemy z wydaniem reszty nawet 20zł.
To nie wina kasjerki, to wina sklepu który nie zaopatrza się w "drobne". Kasjerzy mają sobie radzić i tyle. Bardzo często doprowadza to do trudnych sytuacji gdzie nie można klientowi wydać nawet z mniejszych nominałów i trzeba się prosić o drobne, płatność kartą lub coś w tym stylu, kolejki się blokują, klient denerwuje, kasjer też bo jak zadzwoni o pomoc to "opierdziel" bo nie wyczarował sobie drobnych... porażka. A była nie miła bo pewnie ją dają cały czas na kasę, 1 dzień można wysiedzieć, ale kolejne dni to już jest tortura, tyłek czy plecy potrafią dać we znaki, no i sama frustracja od tego siedzenia... Brak jakiejkolwiek rotacji, doświadczeni pracownicy czy szefostwo wogóle się tym nie przejmuje.. dobrze wiedzą że na kasie jest najgorzej więc sami wolą bujać się po sklepie a nowych dawać na kasę. I stąd taka sytuacja...
U pracownic na Kosciuszki w sklepie czuc czesto mocno alkohol
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Jeronimo Martins Biedronka?
Zobacz opinie na temat firmy Jeronimo Martins Biedronka tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 19.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Jeronimo Martins Biedronka?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 14, z czego 1 to opinie pozytywne, 11 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Jeronimo Martins Biedronka?
Kandydaci do pracy w Jeronimo Martins Biedronka napisali 11 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
