A widzieliście najświeższy certyfikat HR Top Employer 2023 ? dziś widziałam na Linkedin: cyt. "Pracownicy są naszym najcenniejszym kapitałem. To silny i zaangażowany zespół, pełen optymizmu, kompetencji i pasji. ???? Dziękujemy Wam M! Tytuł Top Employer, to Wasza zasługa." Nie wiem czy się śmiać czy gratulować - żenujące, spędziłam tam 4 lata i wiem ,ze wszystkie ankiety są sztucznie robione i pytania układane pod ankiety, z pracownikami robi się szkolenia jak maja wypełniać, robi się piękne zdjęcia itp .... masakra a w rzeczywistości w kwestii pracownika jesteście chyba najgorsi na rynku, mam porównanie i potrafie to ocenić. W kwestii HR nie macie nic do zaoferowania, pracownicy mei maja żadnego wsparcia a pani od HR BP - żenada i na pewno nie jest pro pracownicza.
Niestety kokosów tutaj nie zarobisz. Podstawa, to w zasadzie ledwo powyżej najniższej krajowej, ale jak ktoś jest szybki i ogarnięty, to może liczyć na premie, ale na prawdę trzeba być szybkim w działaniu, bo praca przypomina pracę na akord.
Czy istnieje możliwość rozwoju w Makro Cash and Carry?
Muszę Cię zmartwić, ale niestety, nie jest to firma godna polecenia dla osób ambitnych i stawiających na rozwój. Funkcyjne stanowiska są obstawione przez pracowników, którzy pracują od początku otwarcia hali lub osoby przyjęte po znajomości. Nadmieniając, że część tych osób nie ma odpowiednich kompetencji do piastowania funkcyjnych stanowisk. Niestety, dla firmy nie ma znaczenia chęć rozwoju oraz doświadczenie. Najważniejsze są ręce do pracy, a nie rozwój pracownika. Dodam, że stawka jest na pograniczu najniższej krajowej, a o porządnej premii można zapomnieć. Stąd spora liczba odejść pracowników. Wniosek: to nie miejsce dla ambitnych.
Czy w Makro Cash and Carry poza podstawowym wynagrodzeniem obowiązują jeszcze jakieś świadczenia dodatkowe?
Nie .Są tylko skromne dodatki dla pracowników pracujących na działach zimnych,lub dodatkowo na kasie oraz dodatek do godzin nocnych.Premia jest w dziale delivery ale pułap jest tak wysoki że 200 zł premii które wystarczy na skromne buty jest prawie nieosiągalny.
Warto iśćdo Makro jako kierowca kat B ? znalazlem oferte pracy z zewnetrznej firmy przeowozowej, zaproponowano mi prace jako dostawca, wynagrodzenie? - 12zł od jednego punktu dostawy + 35gr za kilometr, pracodawca mowi ze miesiecznie wychodzi kolo 4500, natomiast rozmawialem z kierowca z warszawy ktory tez pracuje zewnetrznie,i ma stałą pensje 4800 na kat. B a nie jakies od punktu dostaw i kilometrów
Generalnie Muppet Show. Prace dostają Ci, którzy już są namaszczeni przez kierowników, rodzinę mającą znajomosci w firmie, albo wysoko postawione osoby. Co chwile ktoś się zwalnia, więc PH otrzymują benefity, kosztem innych działów i pracowników, którzy wyrabiają im premie. Szczególnie chodzi o dział dostaw.
Pytań brak. Rozmowa o tym, jak ciężka to praca (aby zniechęcić do jej podjęcia).
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Dobry wieczór, dziękuję za wszystkie miłe komentarze bo widać, że mówię jak działa ta firemka. Miało być o kierowniczkach, ja miałam przejścia z jedną, ale na całej hali dudni krzyk każdej z nich, szczególnie dwóch. Kierownictwo hali działa w bardzo prymitywny sposób - jeśli jesteś kierownikiem stoiska, masz gdzieś pracowników, brak ci szacunku, potrafisz się drzeć, sterować pracownikami by robili ponad stan, nie stajesz po ich stronie i wyrabiasz normy jak najmniejszym nakładem pracowników - jesteś wspaniałą kierowniczką. Gdy zależy ci na załodze, wykonujesz dobrze swoje obowiązki to i tak mało - trzeba pracowników trzymać krótko i wszędzie głosić jakie Makro jest cudowne. W większości stoiskami kierują kierowniczki, które stołków trzymają się tak długo, że pamiętają pewnie czasy (usunięte przez administratora) Niedawno odszedł kierownik ryb, który miał przezwisko U bek, co pokazuje jaki miał charakter, podejście do pracowników i ile lat tam siedział. Oczywiście odszedł na emeryturę. Wiadomo, że w firmie nie dzieje się nic pozytywnego od lat, ale kto miałby tam wnosić coś świeżego/nowego? Jakieś nowe spojrzenie na handel, na pracę z pracownikami, tworzeniu załogi? Kierowniczki, które drą się na całą halę i boją się cokolwiek odezwać do kierownictwa, bo stracą robotę? Gdyby straciły to w życiu by nie znalazły tak ciepłych posadek, gdzie niczego od nich się nie wymaga, pieniądze mają dobre, mogą pomiatać pracownikami i nazywają się kierowniczkami. Kobity po szkołach zawodowych, bez języka, bez szkoleń, bez znajomości jak działa konkurencja, jakie są aktualne trendy w handlu. Kompetencje raczej do ciągnięcia paleciaka, ale dla nich to ujma. Siedzą za monitorami, klikają tak, jakby ciągle szukały literek a swojego asortymentu nie znają. Do pracy przychodzą jak chcą, siedzą ile chcą, a potem odbierają nadgodziny. Symbole lenistwa, cham stwa, obłudy, niekompetencji. Wiele z nich ma pod sobą załogi pracowników, którzy pracują na stoiskach od lat. Zamiast stworzyć z nimi fajny zespół to każdy chodzi smutny, zirytowany i nadający na swoich przełożonych. Wcale mnie to nie dziwi! Najlepszym kierownikiem był Pan na warzywach, którego ze sobą sprowadziła kierowniczka hali. Pewnie jakaś ciocia. Zamawiał tyle, że prawdopodobnie ani razu nie spojrzał w wykresy ile dokładnie sprzedaje się towaru. Dodatkowo miał tylu pracowników, że nie miał kto tego dokładać do regałów. Tyle zepsutego towaru w życiu nie widziałam. Wywozili to tirami, nie wspomnę ile strat było finansowych. Facet jednak nadal trzymał się stołka, ostatecznie go awansowali na handlowca. Dali auto służbowe, dali komputer, posadzili w ciepłym biurze i do teraz nie wie co ma dokładnie robić. Może chociaż ktoś do niego podejdzie i pokaże jak włączyć komputer? To pokazuje, że ktoś kompetentny nie ma szans na zostanie kierownikiem. Liczą się znajomości, podłość charakteru, interes firmy i interes osoby, która wchodzi na to stanowisko. Zwykły pracownik jest szarym robalem. Jesteś to jesteś, nie ma cię to trafi się ktoś inny.
No słabo tym razem. Zwłaszcza ostatni akapit nijak ma się do ówczesnej rzeczywistości. Brakuje tylko epitetów typu: wydzierał się, cham itd. A dodam, że facet ten może i momentami błądził we mgle ale szacunek do drugiego człowieka miał ponad wszelką miarę.
A ja mam takie samo zdanie jak Zyta. I zgadzam się ze stwierdzeniem padre, że ten Pan z warzyw miał i ma nadal DUŻY szacunek do pracowników. Natomiast niektóre panie kierowniczki robią wiochę i swój prywatny (usunięte przez administratora) z takiej poważnej firmy jaką jest Makro.
Dlaczego słaby? Pokazuje jak działają pewne osoby na stanowiskach kierowniczych. Przykład z Panem z warzyw ukazuje natomiast, że na kierowników, przedstawicieli handlowych, czyli stanowiska lepiej płatne, premiowane, benefitowe - są wpychane osoby bez kompetencji, za to o mocnych plecach i znajomościach. Każdy by tu chciał rzucania nazwiskami, konkretnych ataków na poszczególne osoby. Sama Zyta systemu nie obali.
Faktycznie jesteś sfrustrowaną osobą. Parafrazując, to co napisałaś o kolesiu, który powszechnie uznawany jest za takiego, co by muchy nie skrzywdził i wcześniej był przedstawicielem handlowym w hali Bielsku-Białej: Został „przyniesiony w teczce”, by objąć stanowisko kierownika stoiska, na którym ciągle nie ma pracowników (i uchodzi obok ryb za najtrudniejszy dział) i wysyłają tam towar, mimo, że się go nie zamawia. Z tej racji, że młody różnie sobie radził z tym towarem i brakiem ludzi do roboty, to otrzymał awans (czyli w Makro przedstawiciel handlowy jest wyższym stanowiskiem od kierownika?) na nową posadę i gdzieś teraz siedzi? Podpowiedz gdzie? Odwiedzę go chętnie i zapytam o to, kto pisze o nim takie bzdury.
A odpowiedz na pytanie; dlaczego nie ma pracowników chętnych do pracy w Makro? Bo Makro płaci pracownikom sprzedaży marne pieniądze.
Dokładnie pracownik wieloletni przeszło 20 lat pracy do grudnia 2021 miał 3000zł . Od stycznia to 3500zl .Ale co ważne będzie starszy sprzedawca czy tam pracownik i on dostanie dodatek 200 zł .Musi przejść jakieś kryteria jakieś poparcia nie mówiąc jeszcze o rozmowie z kierownictwem hali , cyrk na kółkach.Moje zdanie każdy ale to każdy kto pracuje bardzo długo powinien taki dodatek dostać.Powiem jedno ten nowy pracownik nam pokazuje jak się pracuje , czyli mniej zrobię tyle samo zarobię .Pozdrawiam ????
Ojoj, zlecieli się wielcy obrońcy kierowników. Bardzo dobrze napisane! Zastanowił się ktoś dlaczego NIKT nie chce pracować na warzywach? Dlaczego STARZY pracownicy odchodzą z firmy? Dlaczego kierownictwo na równi stawia STARYCH pracowników i tych nowych, którzy i tak szybko odchodzą? Pięknie napisane! Kierowniczki jak nie zołzy to niedojdy. Kierownik warzyw - miły, muchy by nie skrzywdził. A zastanowił się ktoś, że w normalnej FIRMIE za takie straty pewnie już by wyleciał? Że bez pleców, by wyleciał? Ktokolwiek z zewnątrz na tym stanowisku też by WYLECIAŁ bez znajomości! Trzyma się ludzi, którzy NIC nie wnoszą. Tylko stres, paskudną atmosferę, (usunięte przez administratora) Co ONI zmienili od lat? Jedna przeszła z alkoholi na konserwy. TAKIE zmiany! Zbudowali Inspiracje za grubą kasę - ani to ciekawe, ani innowacyjne, ani rentowne. Kierowniczka biega z telefonem, zwołuje ludzi z hali, żeby ktokolwiek był w tych inspiracjach i potem relacje na portalach jakie tłumy na warsztatach. I nikt tego nawet nie czyta, nie lajkuje. Zamiast docenić pracowników finansowo, premiować ich, motywować to tylko wizja jak najmniejszym nakładem rąk zrobić jak najwięcej. Hala ma sprzedaż, delivery ma sprzedaż, ale ciągle kryzysy. To ja się PYTAM - po co inwestujecie pieniądze w takie głupoty, po co te ciągłe PRZEBUDOWY? LUDZIE wam uciekają, kompetentni, wyszkoleni. I niech uciekają dalej! Bez docenienia finansowego pracowników tak będzie! Chyba, że nadal wierzycie, że spacerek Handlowego po HALI i jego słowa "trzeba się cieszyć, że ma się prace" utrzymają wam załogę... Heheh
Pisząc o panu na warzywach pojechałaś po bandzie droga Zyciu.To jest człowiek szanujący pracowników , kulturalny co przekłada się na jego stosunek do ludzi.Nigdy nie pozwolił sobie na złe traktowanie pracownika,zawsze ,,w rękawiczkach"i na miejscu.
Też jestem zdania że pracownicy z starzrm 20 letnim w firmie mają takie doświadczenie zawodowe i umiejętności oraz wiedzę że z automatu i bez żadnych rozmów oraz kryteriów do spełnienia powinni mieć dodatek 200 zł.przewudxyzny DJa starszego pracownika.Dlaczego? Dlatego że firma opiera się na tych pracownikach , stanowią oni filar tej firmy w odróżnieniu od młodych pracowników którzy zbytnio nie przywiązują się do firmy , robią tylko tyle ile musza, a kiedy nadąży due okazja odchodzą do lepiej płatnej pracy.Tskue są fakty.Praciwnicy z dużym stażem pracy ,związani z firmą powinni mieć satysfakcję finansową z uwagi na fakt iż wykonują swoje obowiązki sumiennie , dokładnie i są zawsze na posterunku
Inną sprawą jest fakt że w tej firmie są osoby skazane na awans i choćby puściły z torbami pół makro to i tak zawsze będą szły w górę ! Dlaczego? Dlatego że w tej firmie jak w żadnej innej liczą się koligacje rodzinne i koleżeńskie . Ktoś piastujący wysokie stanowisko ciągnie za sobą swoich pociotków .Nie na tu znaczenia praktyka, umiejętności, predyspozycje czy wykształcenie handlowe .To nie te kryteria decydują a jakość ZNAJOMOŚCi
Jak to jest super opisane Naprawdę nikt lepiej by tego nie opisał Taka jest prawda jedną wielka Mafia pracuje w tym makro
Jak szefostwo w Makro Cash and Carry traktuje ludzi?
Patrząc na komentarze: co najmniej 2-3 osoby (posługujące się różnymi nazwami użytkowników, by generować pozorny ruch) są niezadowolone. Korespondują ze sobą wymieniając się uwagami i pomówieniami. Tak, że jak już awansujesz i zostaniesz menedżerem w Makro - wiedz, że nawet nie musisz nic robić, a i tak wyleją na Ciebie wiadro pomyj. Tak dla zasady i upustu frustracji.
Na wiadro pomyj trzeba sobie zasłużyć! Nic nie dzieje się bez przyczyny!.To że bycie człowiekiem dla człowieka to sprawa za trudna dla wielu nie jest tajemnicą dla nikogo.
A ilu jest zadowolonych i chwali to swoje kierownictwo na tym forum? Proszę dokładnie policzyć… Padło pytanie jak kierownictwo traktuje pracowników? To najwyższe nawet nie interesuje się pracownikami. Jest wiele przykładów osób, które całe swoje zawodowe życie poświęciło jednej firmie - Makro i odchodząc po 20 latach nawet nie usłyszały słowa dziękuje. Odnalazły za to słowa uznania w nowych miejscach pracy, bo ciężko jest znaleźć niezadowoloną osobę, która zamieniła Makro na inną pracę. Przykład dziewczyny, która zaczynała jako kasjerka, potem pchała wózek w Delivery, by na końcu z powodu zbyt ciężkiej pracy zrezygnowała. Po 20 latach nikt Jej niczego nie zaproponował lżejszego, nikt odpowiednio nie podziękował i pożegnał. Kierownictwo stoisk? Wystarczy jako klient wejść w niektóre alejki, w których słychać wrzaski. Szczególnie Pani ze słodyczy… I ten typ, który nogą pokazywał sprzątaczkom gdzie dokładnie mają jeszcze sprzątać. Reasumując, kierownictwo jest The Best.
Różnie .Wszystko zależy od człowieka.,,Stare kierowniczki " potrafią człowieka sprowadzić do poziomu płaza.Pomimo iż obowiązuje nieformalna atmosfera to jednak niektórzy kierownicy pozwalają sobie na zbyt wiele.Jest to wykorzystywanie zależności zawodowej dla wyładowania złych emocji.
Czy można liczyć w Makro Cash and Carry na prywatną opiekę medyczną?
Co by tu jeszcze napisać o dziale dostaw? W Selgrosie, czyli konkurencji mają dzienny limit zamówień, które mogą zrealizować. Tutaj jest wyścig, żeby jak najwięcej zamówień wyjechało z hali. Teraz przy dużej ilości pracowników z firmy zewnętrznej jest ok, chociaż bywały takie dni, że pracowników z Ukrainy widziałam po 12:00 a pracują na nocne zmiany tylko, czyli od 22. Natomiast kiedy ich nie było to garstka pracowników działu do kompletacji biegała po hali z kolejnymi zamówieniami, które wyjeżdzały opóźnione. Wtedy tzw. MOD ściga wszystkich pracowników hali (nawet kasjerki), żeby poszli na delivery i kompletowali. Pomimo tego, że nie każdy zna halę, nie każdy wie jak wszystko opisać, skompletować, zmieścić na wózku żeby trafiło w dobre miejsce. I teraz proszę sobie wyobrazić - pracownik nabiału idzie na delivery kompletować. W tym czasie pozostali pracownicy delivery zbierają towar z działu nabiał i robią się braki. Wtedy towar nie jest dostępny dla klienta, który ma prawo mieć pretensje. Pracownik nabiału wraca po kompletacji i ma takie braki na swoim dziale, że nie jest w stanie tego uzupełnić do końca zmiany. Zamknięty krąg. Poproszę o kolejne pozytywne opinie, może 25 i podyskutujemy np. o kierowniczkach stoisk.
W jaki sposób rozwiązany jest problem nadgodzin w firmie Makro Cash and Carry? Są one dodatkowo płatne czy może jest możliwość odbioru godzin?
Bardzo prosto Poprostu nie ma nadgodzin.Niezmiernie zadko w chwilach Kiedy pracownik jest zupełnie niezbędny są mu proponowane nadgodziny.Jezeli nie ma obsady na zmianie (w makro pracujemy na trzy zmiany)To poprostu nie ma pracownika bw danym dniu na danej zmianie.
Jak dużo osób pracuje w Makro Cash and Carry?
Czy można w Makro Cash and Carry liczyć na jakieś dodatki?
Ile jest etapów w procesie rekrutacji w Makro Cash and Carry? Jak długo trzeba czekać na ostateczną decyzję?
Jak nie ma nikogo znajomego do przyjęcia to może być niewiele i szybko zostaniesz zatrudniony. Jeśli czekają na osobę „namaszczoną” (np. jak zakończy stosunek do pracy w innym miejscu) i rekrutacja jest tylko formalna to wtedy i tak się do Ciebie nie odezwą tylko zatrudnią np. osobę, co jest jedynie koleżanką jakiejś kierowniczki.