Mieszkam na wrocławskim Zakrzowie, mój rejon pocztowy mam na nieszczęście w Mirkowie.Ta poczta to totalne (usunięte przez administratora).Korespondencja nie jest w ogóle dostarczana,nawet listy polecone np z sądu.Dodzwonic się tam w ogóle nie można.Po przesyłki trzeba jechać osobiście.Udalo mi się ustalić,że nie mają w ogóle listonoszy.Pytam wiec,po co komu potrzebna poczta beż listonoszy?W związku z ta kuriozalna sytuacja,złożyłam dzis mailowo skarge do NIK.Dostalam zapewnienie,że szybko się zajmą sprawą.
Wszystko, o czym pisze Ina jest PRAWDĄ(!) - doświadczam nieustannie ze strony Poczty Polskiej w Mirkowie (gm. Długołęka) identycznych problemów - to istny terror formalno - prawny!!! Skorzystam ze ścieżki postępowania Iny i również złożę skargę do NIK -u.