Się opłaca ale tylko właścicielom firmy ;)
Czy tam pracuje się tylko na zleceniu?
Praca w tym klubie nie daje żadnej możliwości rozwoju cała koncepcja jest narzucona z głowy dotyczy to tak samo treningu jak już dietetyki. Szkolenia dotyczą głównie sprzedaży i na tym polega ta cała praca. Chodzenie po ulicy, nagabywanie ludzi czasami wręcz natarczywe, zbieranie jak największej ilości kontaktów, umawianie i podpisywanie umów z tego jest każdy rozliczany i to jest główne zadanie pracownika. Nie musisz mieć żadnej wiedzy na temat bycia trenerem wystarczy, ze podpisujesz umowy. koncepcja zostawia wiele do życzenia. Jeśli masz jakie kolwiek ambicje związane z praca w zawodzie trenera to niestety ten klub Cie rozczaruje.
dokładnie tak, to prawda że nie trzeba mieć wiedzy, doświadczenia, niczego, grunt to podpisana umowa
@ewelina a na jakiej umówie tak pracujesz ?


Praca jako trener personalny w mrs sporty mało przypomina typową pracę w tej branży, robisz wszystko: jesteś dietetykiem, trenerem,telemarketerem, ulotkarzem i sprzątaczką, zarobki średnie jak na obowiązki, praktycznie zero samodzielności w jakiejkolwiek decyzji
cześć, czy ktoś prowadzi franczyzę Mrs. Sporty? Jeśli tak, to dajcie znać. Ciekawi mnie jak się z nimi w praktyce współpracuje.
@Pink, wspomniałaś, że firma oferuje szkolenia, i chociaż Ci się nie podobają, to może mieć to duże znaczenie dla innych osób. Możesz powiedzieć, jak często się one odbywają? Czy mają miejsce w siedzibie firmy? Piszesz również, że pracodawca nie oferuje umowy o pracę, a czy jest to umowa zlecenie? Można uzyskać premię za zaangażowanie?
Szkolenia są czasem w siedzibach, czasem wyjazdowe. Przy czym przez rok nie byłam ani razu na wyjazdowym, a szkolenia internetowe są co tydzień. I na dobrą sprawę to gadanie non stop o tym samym, wszystko w ramach koncepcji Mrs.Sporty. Nikt nie rozważa nic poza tym, bo po prostu nie mogą. Trenerzy muszą wszystko robić pod koncepcję, co zostawia niewielkie pole do rozwoju. Ja też cieszyłam się, kiedy usłyszałam, że będą szkolenia. Ale prawdę mówiąc, nie nauczyłam się na nich niczego więcej poza tym, co umiałam po pracy w sklepie sportowym. Nikomu się też nie chce rozwijać, bo np. w klubie, w którym pracuję, taka sama pensja przysługuje osobie zaangażowanej, która ma wiedzę i wciąż ją poszerza, pomagając klientkom, jak również dla osoby, która nie umie poprawnie napisać wyrazu, nie mówiąc o zdaniu (autentyczna sytuacja, nagminnie się powtarzająca), bez ambicji na konkretne kursy trenera, fizjoterapii oraz dietetyki, a jest sobie na stażu z przypadku, bo bardziej się dla szefowej opłacała. Co więcej trenerowi nikt nie da dodatkowych pieniędzy za to, że zorganizował sam wieczorek dla klientek, sam ogarniał materiały i wieczorek był na poziomie dobrego wystąpienia. Ba! Takie rzeczy są narzucane z góry, bo np. tylko ja mam wiedzę, żeby coś takiego poprowadzić. Ale za czas i robociznę, dostanę takie samo 11,7 za godzinę, nic więcej. Jestem na studiach, a nawet osoba z licencjatem i licznymi kursami z fizjo, dostaje te same pieniądze, co byle kretyn z ulicy, który w sumie nawet nie chciał być trenerem, po prostu tak wyszło. Kiedy zasugerowałam szefowej, że przyda się szkolenie dla ekipy z żywienia, dietetyki, to zapytała mnie, czy mogę je poprowadzić :/ Ale oczywiście, za tą samą stawkę, co zawsze i przygotowania, to w domu. Po czym słyszałam kilka razy, że ona się cieszy, że mi zależy na tym szkoleniu. Ale było to powiedziane tak (non stop przekładanie daty tych szkoleń również o tym świadczyło), że ona ma to w głębokim poważaniu. Premie zostały prowadzone w połowie mojej pracy tam, były wymuszone przez pracowników i opierały się znowu na cyferkach, a nie na tym, że szef fizycznie widział, że pracownik angażuje się bardziej niż inni. A niestety wielu rzeczy w takiej pracy nie da się objąć cyferkami :c Może gdzieś tam na świecie w klubach jest lepiej, ale proponuję dokładnie wypytać, przed podjęciem pracy. Bo ja czuję się niedoceniona i jestem w trakcie szukania nowej posady, żeby wreszcie wyrwać się z tej patologii... Ciekawe tylko, jak dużo klientek, które doceniły moją pracę, odejdzie razem ze mną?
No i jest umowa zlecenie, tylko że miałam kilka razy nieprzyjemną sytuację, kiedy fakt, że pracownik może pracować 12h dziennie codziennie itp. A pracodawca niewiele musi mu zapewnić (np. wody nie musi i kilka razy mieliśmy szantaż, że zostanie nam zabrana), był wyraźnie zaznaczany. Jak wtedy czuje się taki pracownik? Jakby nie miał nic do gadania i miał mniejsze prawa, niż ten z umowy o pracę.
Jak wygląda praca w takim klubie? Cóż, nie trzeba mieć wielkich kwalifikacji, żeby być takim "trenerem". Przekłada się to na jakość usług, a wynika z faktu, że student (daj Boże z dietetyki, dobrego AWF albo fizjoterapii) nie będzie walczył o wyższą, trenerską pensję (ok. 30zl za godzinę /półtora ćwiczeń, a to i tak niskie stawki). Pracownicy dostają 11,70/H na rękę (przynajmniej w klubie, w którym pracuję). Zajmujemy się dosłownie wszystkim. Wysyłamy pocztę, wykonujemy milion telefonów, sprzątamy trzy albo więcej razy dziennie, gramy "specjalistów" od diety i treningu. A co najistotniejsze, wychodzimy na promocję, musząc zdobyć ileś tam kontaktów. Chodzimy po ulicach nagabując ludzi. Mamy szkolenia, spoko... Ale głównie ze sprzedaży i promocji. Już to samo podkreśla, że najistotniejsze są cyferki, a nie klubowiczki. Poza tym te szkolenia są tak podstawowe i nudne, że naprawdę podziwiam ludzi, którzy mają zamiar spędzić jakiś dłuższy czas w tym wszystkim. Umowy o pracę nie ma, ani jakichś form rozwoju. Dlatego rotacja pracownicza jest duża w klubach. No i oczywiście musimy wciskać umowy na rok, a za słabe wyniki jesteśmy trochę rozliczane. Opinie na necie mówią same za siebie. Naprawdę bardzo chcę być trenerem. Ale TRENEREM! Chcę odpowiadać za klientów i móc się na nich w pełni skupić, a jednocześnie rozwijać się i oferować różne metody treningowe. Mrs. Sporty zakłada, że interwały są dobre dla wszystkich. Otóż nie! No i chcę prowadzić treningi, a nie robić za animatora, bo non stop muszę zabawiać ćwiczących. Pierwszy raz się z czymś takim spotkałam! Jeśli nie mam o czym z klientem gadać, to po prostu pilnuję jego techniki, proponuję ćwiczenia i skupiam na jego efektach. A nie na tym, żeby co pół godziny wspomnieć, że powinny pić więcej wody, albo pytać czy wiedzą co to jakaś tam choroba itp. Nie mówiąc już o niesamowicie okrojonych możliwościach ćwiczeń... Wiecie co? Trenuję od kilku lat, znam wielu profesjonalnych trenerów i osobiście nie wierzę w ten system. Owszem, dla niektórych pomaga, ale to naprawdę pojedyncze przypadki, że udało się zrobić efekt wow. Nie wierzę w te wszystkie zasady i obowiązki, którymi jestem obarczana. Raczej długo w klubie nie zostanę, szkoda mi tylko klientek, bo z częścią naprawdę mam dobre relacje i gdybym mogła, to wzielabym je wszystkie i prowadziła im indywidualne treningi, ale byle dalej od różowego systemu.
Czy ktoś może napisać, czy w Mrs. Sporty istnieje realna możliwość awansu dla pracowników? Sklepy, które mają wiele punktów (a co za tym idzie rozbudowaną strukturę) bardzo często zapewniają możliwość awansu i zmiany lokalizacji. Mógłby ktoś napisać, czy ta firma również daje takie poczucie swoim pracownikom? Dla wielu młodych pracowników są to wręcz kluczowe informacje.
@josiazdecydowałaś się na podjęcie współpracy z Mrs. Sporty? Obecnie trwa również rekrutacja do pracy w Łodzi na stanowisko Trenerka fitness Mrs.Sporty. Aplikujesz? Daj znać o swoich wrażeniach odnośnie firmy!
Był ktoś/ może nadal jest franczyzobiorcą? :) Opłaca się?
Właścicielka , Pani Ania nie wypłaca wynagrodzenia. Rekrutuje trenerki na podstawie " Ile sobie życzysz za godzinę pracy?" Najniższa stawka = praca = brak wynagrodzenia i śmieszna umowa.Ośmiesza klientki w pokoju socjalnym i liczy jedynie zyski. Liczą się tylko pieniądze , nie ludzie...
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Mrs. Sporty Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Mrs. Sporty Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Mrs. Sporty Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 1, z czego 0 to opinie pozytywne, 0 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!