Fajnie że się pisze o kimś ;-) to miłe ,że pamiętacie ;-)) tylko szkoda że nie potrafisz napisać o sobie ;-) A medewerker w Padifood sa bardzo inteligentne i kompetentne ,ambitne i piękne ! trzeba mieć właśnie to coś w sobie i charakter aby umieć współpracować z osobami które zarządzają tą firmą. Rebecca jest kobieta z której warto brać przykład ;-) pozdrowienia dla niej ;-) pozdrowienia również dla Asi i Daisy od Princess ;-)))))))))
Pracowałam w Padifood w 2009 r.-niestety nie mam za miłych wspomnień z tego zakładu pracy.Panowała tam nerwowa atmosfera i ciągle ktoś kogoś poganiał,krzyczał-ale wiem,że tak jest w wielu zakładach pracy w Holandii i często sami Polacy tę atmosferę tworzą.Jeden drugiego obgaduje i jeden na drugiego skarży,bo tak naprawdę,każdy boi się o swój "stołek".Podobnie było i w tym zakładzie-jeden drugiego obgadywał i często opowiadał kłamstwa na drugą osobę.Pracowaliśmy na dwie zmiany,a kierowały nami tak zwane madewerki-i tu pojawiał się problem-bo osoby,które były na jednej zmianie obgadywały madewerki z poprzedniej zmiany,a tamte znów obgadywały tę drugą.Jedną z madewerek była dziewczyna o blond włosach,która się wtedy jeszcze przyuczała do kierowania ludźmi.Tę dziewczynę nie każdy lubił-wiadomo nie można wszystkich lubić.Często wytykali jej różne błędy,które nie zawsze wynikały z jej winy.Dawano ją często na drugą zmianę,która to była trudniejsza od pierwszej i często dawano jej za mało ludzi do pracy-więc jak miała kierować zespołem ludzi,żeby wszystkim odpowiadało.Poznałam tę dziewczynę prywatnie i okazała się bardzo fajną osobą-taką,która wiele rozumie-nie myśli prostacko jak inni,można na niej polegać.Często pomagała innym i nie czekała na rewanż.No,ale niestety,nie wszyscy mieli możliwość poznać ją prywatnie i nie każdy rozumie,iż jeśli trzeba kierować ludźmi w pracy,to musimy wymagać coś od naszych podopiecznych-w końcu praca-to nie wczasy.a my przyjechaliśmy na zachód podobno zarabiać kasę.Pozdrawiam sympatyczną madewerkę i cały padifood-nieznajoma PS.D....madewerko -cieszę się,że Cię spotkałam w moim życiu
Pracuje w Padifoodzie juz przeszło rok. Fakt pracując z nami trzeba mieć niezłe tempo. Ale niestety kto nie lubi adrenaliny we krwi odpada. Ludzie wypisujący te paszkwile to ludzie słabi, płytcy i naprawdę nic sobą nie reprezentują nie dziwi mnie , że nie ma ich już z nami. Swoje niepowodzenia życiowe chcą złożyć na barki [usunięte przez administratora] . Ale to wszystko wynika z tego, że maja zaniżony poziom swojej wartości Cieszę się , że pracuję w Padifoodzie, bo praca nie jest trudna i daje nam pieniądze. BARBARELLO i bardzo dobrze napisane, uciekłaś nie będzie więcej plotek i zmyślanych historyjek. Widać że na ciebie żaden Książę nie spojrzy dlatego musisz uciekać. BUBUS i LUNA a skąd wy żeście spadli nie potraficie się podporządkować przełożonym? No pewnie najlepiej być szefem tylko do tego trzeba trochę inteligencji i sprytu czego widać wam brakuje. Zgadzam się ze stwierdzeniem SZANUJ SZEFA SWEGO MOŻESZ MIEĆ GORSZEGO. :D Zgadzam się się całkowicie z wypowiedzią Pkeya. i do śmiechu i do płaczu. Budzę się rano i cieszę się ze znowu idę do pracy. :D
Pracuje od niedawna i myślę że jeżeli ktoś ma coś do kogoś niechaj się spotkają po pracy, a co do atmosfery w pracy jest różnie lecz normalnie i do śmiechu i do płaczu. Jedno wiem że brygadzistki/brygadziści są wyrozumiali, i rozumieją popełniane przez nas błędy. Sam tego doświadczyłem, z jednego jestem zadowolony przynajmniej można pożartować i pogadać z koleżankami i kolegami w pracy. Pozdrawiam wszystkich i oby zawsze NASI było na maszynach.
W Padi Foodzie pracuje juz 3 rok poczatki byly fatalne. Ludzie dla siebie byli straszni i wtedy Daisy nie byla jeszcze brygadzistka ale wtedy masowo ludzie uciekali. To chyba o czyms swiadczy??!! Bylo ciezko. Po pracy plakalam zreszta chyba jako nie jedyna bo duzo osob, ktore przetrwaly te ciezkie czasy mowia teraz otwarcie o tym. Wspominamy to teraz ze smiechem choc wtedy nie bylo nam do smiechu. Ludzie byli strasznie chamscy. Teraz sie duzo zmienilo i uwazam, ze piszecie o swoich przelozonych bzdury.Fakt moze i nawet czasem nerwy im puszcza to tez ludzie jak kazdy sie obija a pozniej chce szybko skonczyc i isc do domu a robota musi byc zrobiona. Mysle, ze piszac tu o swoich brygadzistach to piszecie glupoty bo tak naprwawde nie wierze ze kazdy zna ich osobiscie tylko z pracy a w pracy bywa roznie. Ale zauwazcie, ze o co ich poprosicie to staraja sie to zalatwic na wasza korzyść.Dzis ciesze sie ze mam stala prace Padifood.
W Padi Foodzie pracuje juz 3 rok poczatki byly fatalne. Ludzie dla siebie byli straszni i wtedy Daisy nie byla jeszcze brygadzistka ale wtedy masowo ludzie uciekali. To chyba o czyms swiadczy??!! Bylo ciezko. Po pracy plakalam zreszta chyba jako nie jedyna bo duzo osob, ktore przetrwaly te ciezkie czasy mowia teraz otwarcie o tym. Wspominamy to teraz ze smiechem choc wtedy nie bylo nam do smiechu. Ludzie byli strasznie chamscy. Teraz sie duzo zmienilo i uwazam, ze piszecie o swoich przelozonych bzdury.Fakt moze i nawet czasem nerwy im puszcza to tez ludzie jak kazdy sie obija a pozniej chce szybko skonczyc i isc do domu a robota musi byc zrobiona. Mysle, ze piszac tu o swoich brygadzistach to piszecie glupoty bo tak naprwawde nie wierze ze kazdy zna ich osobiscie tylko z pracy a w pracy bywa roznie. Ale zauwazcie, ze o co ich poprosicie to staraja sie to zalatwic na wasza korzyść.Dzis ciesze sie ze mam stala prace Padifood.
Chcialam sie odniesc do wszystkich tchórzy, którzy nie potrafili mi tych plotek, bzdur, obelg powiedziec prosto w twarz . Co do tego "ŻÓŁTKA" to napewno jest inteligentniejszy niz wy bo potrafil stworzyc taki biznes który daje dobrobyt jego rodzinie, czego wy nie jestescie w stanie osiagnac. Dal prace wielu ludziom ktorzy potrafia pracowac i doceniaja to, bo nie musza pracowac w Biedronce za 700,zl. A jesli tak naprawde ktos musial robic pompki to napewno wyszlo mu to na dobre nie kazdy ma tyle szczescia zeby uprawiac sport w Padifoodzie. A od Pani [usunięte przez administratora] to trzy kroki w bok bo nie dorastacie jej do piet. Musieliscie naprawde byc daremni ze odeszliscie. Takie jest prawo natury słabi musza odejsc. A co do Pawła i narkotykow kazdy sadzi wedlug siebie jak ktos brał kokaine mysli ze kazdy bierze.Acha nigdy nie wiedzialam ze jestem tak interesujaca osoba, ze ciagle plotkujecie o mnie. Ciesze sie z mej slawy wiem ze zyje i jestem na topie. Chcialam wam powiedziec ze jestescie zakompleksionymi malo inteligentnymi osobami piszac tu te bzdury, bo gdybyscie obserwowali fora innych firm to Polacy ciagle narzekaja i sa niezadowolenie z walasnych brygadzistow i szefow bo nie sa nauczeni lojalnosci i szacunku do przelozonego jak ktos ma dwie lewe rece zawsze bedzie narzekał i soja niepowodzenia zwalal na Baronowa Zakrzewska Rebeke czy Chinczyka. Widocznie tak juz musi byc ze nie mozna byc dobrym dla ludzi bo noz wbija ci w plecy. Piszcie dalej bzdury dlawicie sie wlasnym jadem, wy zmije. SZANUJ SZEFA SWEGO, BO MOZESZ MIEC GORSZEGO. Kij ma dwa konce.Zycze wszystkim dobrego sexsu w aucie zeby nie bylo Wam zal!!
Ludzie ,którzy są gówno warci zawsze obwiniają innych, po to by ukryć swoją nieporadność i wady. Nie wiem co kogo obchodzi kto z kim się spotyka i czy bierze narkotyki.Może popatrz co ty robisz: uprawiasz sex z własną matką lub siostrą; a może jesteś pedofilem;zdradzasz swoich przyjaciół,znajomych po to by mieć profity.Jeżeli nie podoba ci się robota to po co tam pracujesz-może dlatego,że to jedyna praca w której utrzymałeś się przez tak długi okres czasu,bo w innym zakładzie zwolniliby cię po trzech dniach.To typowe dla ludzi prymitywnych,ale i tacy mają prawo żyć. Powodzenia!!!!
tak to prawda ASKA Zakrzewska iBOZENAbaron.skad te ludzie sie biora..to nie ludzie !!!!!!!!!!!!!!!.ze padi food ich trzyma!!!!!!!!!!!
Asia, Bożena-alias DEISY , Pawełek K. - skąd tacy ludzie się biorą ?!!! Pani Rrrrrrrrrrrrrr, się nie dziwię-daleko ma do domu, inteligencja - poziom Dody-jakos trza żyć... pozdro !!!
Tez tam pracowalam,co do chinczykow to wpozadku mili ludzie,jezeli chodzi o polakow to jest roznie osoby nowe sa ok moze na razie do poki sie nie oswoja i nie nabiora tych gorszych nawykow,starzy pracownicy sa chamscy moze nie wszyscy,zwlaszcza brygadzistki sa nie do zycia,kilka osob sie zwolnilo przez nie(z cieplejszych hal)wyzywanie ludzi,obgadywanie.praca nie najgorsza
No-nareszcie zaczynacie się odzywać.Im więcej wpisów-tym więcej ostrzeżeń dla potencjalnych pracowników.Praca jest nie najgorsza ale ludzie....Tragedia. Pawełek-wszystko się zgadza, do tego : " When your day is done and you wanna run- Cocaine. She doesn't lie, she doesn't lie, she doesn't lie- Cocaine." I w trakcie pracy również podładować się trzeba-"Red Bull" to się nazywa.Ale co zrobić-Holandia.
Wszystko sie zgadza. Ksiaze-narkoman swoja siostre-Baronowa "popycha" w aucie przy ludziach.Pawel-WSTYDZ SIE !!! .Pracowalam tam czas jakis temu, kupa syfu i nic wiecej ! Unikajcie jak ognia tej firmy ! Ciezka praca a do tego glupota Polaków zarzadzajacych tym zakladem. Ja UCIEKLAM - UDALO mi sie.
Za gorami,za lasami... Byla sobie mala chinska manufakturka.Prym wiodla Krolowa,Baronowa i Ksiaze.Ot i cala tajemnica.Narkomani rzadza, komus ucho moze odpasc-a to zle bo sluchac i przekazywac trzeba.Racje ma wielka moj przedmowca-anonim.Pracowalam tam troszke.Smutna zaloga.
Wszystko sie zgadza.I tak jest do dzisiaj.Pracowalem tam do niedawna,jeden z ostatnich bastionow SLAZAKOW-czerwone paszporty.Mozesz harowac jak wol ale jak jestes "POLAKIEM" -nie masz szans.Nie donosisz na kolegow-nie pracujesz. Kupa syfu i pijanstwa.Z przodu usmiech - z tylu noz w plecy. Do tego ciezka praca na niektorych dzialach.Szczerze odradzam.
Masakra! pracowalam tam przy pakowaniu przed 2 laty, tasma na najwyzszych obrotach, tak ze tacki fruwaly. Brygadzistki Polski nie wiem skad je wzieli, ale nadawaly by sie do Oswiecimia. Chamstwo wsrod Polakow. Co do Chinczykow to raczej pozytyw, choc mialam z nimi sporayczny kontakt. Holenderki wyslane przez Urzad Pracy wytrzymaywaly gora 2 dni (choc i tak byly traktowane o wiele lepiej).
Skandal-żeby żółtek pomiatał polakiem.Powinien nam buty lizać-pierdolony podgatunek!!!
Padifood praca jest średnio cieżka, jest tam goraco albo zimno( zalezy który dział). gdy przychodzi magaron z kuchni robi sie tam wielki kocioł, po 8h pracy czujesz że byłes w pracy. Szef to wielki arogant !! Jest nie uprzejmy dla polaków, ciągle wyzywa nas od debili, Jednemu pracownikowi kazał z robic 20 papek lub wylatuje z pracy!! Ogólnie polacy sa zgrani w miejscu pracy, zdażaja sie tam też unikalne przypadki, Ale jak to kazda reguła ma swój wyjatek. Mieszkałem w tym miasteczku, bardzo miłe i czyste, ludzie sa tam z reguły pozytywnie nastawieni lecz do Polaków z drobnym dystansem! Oraca taka sobie.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Padifood-Holandia?
Zobacz opinie na temat firmy Padifood-Holandia tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 14.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Padifood-Holandia?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 7, z czego 1 to opinie pozytywne, 2 to opinie negatywne, a 4 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!