Opinie o Wojas S.A.
Pracowałam w tej firmie, w salonie 3 mies . Załoga spoko, tylko firma dno totalne . Takiego wyzysku nigdzie nie widziałam . Godzinne niepłatne przerwy i marna premia . Okrojone etaty , pracy ogrom że nie masz czasu zjeść . Ale to jest nic Krzyk regionalnej że za mało sprzedaży , za mało sztuk na paragonie , że źle trzymasz ręce ,zmiany aranżacji salonu też należą do pracowników w ramach tej najniższej krajowej .Codziennie towar , układanie na magazynie itp . Nie dałam rady i przestrzegam innych . Nie wiem czy w innych regionach też tak jest . Szkoda mi tych ludzi . Tym powinna zająć się inspekcja pracy
Szukają kierowników do dwóch salonów, a ja mam pytanie, czy stawki są uzależnione od regionu? Widzę, że wymogiem jest 2-letnie doświadczenie w zarządzaniu zespołem sprzedażowym - czy jeśli był to zespół w zbliżonej branży odzież/obuwie, szanse na wyższe zarobki rosną? Co wiecie o premiach? :)
Doświadczenie nie ma nic do rzeczy. Dają najniższą krajową ewentualnie z 200 zł brutto więcej . 2% od swojego obrotu netto . Jak plan wyrobiony to 4% od obrotu netto , oczywiście minus podatek jeszcze . Także szału nie ma . A obowiązków ogrom
hej, stawki z tego co wiem są takie same w całym kraju, ale masz prowizję od obrotu całego salonu pół procenta także tu już się mocno różnią kwoty, nie ma szans poza tym na żadne podwyżki :(
w sklepach macie taki raczej młody zespół czy są starsze osoby?
U mnie praktycznie cały młody skład. Ale tak ogólnie to się uściślić chyba nie da, sklepów jest mnóstwo, więc nikt z nas jakiejś średniej nie będzie w stanie wyciągnąć
Tego to nawet ja nie jestem pewna czy dobrze rozumiem. Zamiana w sensie czy grafikowo?
Da się. Zależy na jaki zespół trafisz. Wszystko tak naprawdę zależy od sklepu. W każdym może być inaczej. Zasady są wszędzie te same ale niewiadomo na jaki zespol i kierownika trafisz.
Znalazłam oferte jedynie na kierownika magazynu w nowym tagu, to jest możliwe że do żadnego salonu nikogo nie szukają?
Nie ma co odradzać, to, że jednemu się nie podoba, nie znaczy, że drugiemu też będzie. Nie każdy podejmie swoją decyzję, nie warto się sugerować moim zdaniem
Kierownik salonu bardzo mało kompetentny, nie starała się mnie poznać, raczej to ja pytałam niż Pani kierownik. Rozmowa trwała raptem chwilę Nie wiem czy za dużo się chciałam dowiedzieć ? Ale zadałam pytania w jakim trybie pracują, ilu jest pracowników,oraz poinformowałam że już pracowałam w sklepie obuwniczym i wiem na czym praca polega. Kierownik zmierzył mnie wzrokiem i zakończył rozmowę.
Ale chyba ten sklep do którego aplikowałam jak i cała firma nie szanuje pracowników bo ciągle szukają ludzi do pracy.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
A ja chciałam napisać ze w z regionu warszawskiego odeszła regionalna. A szkoda bo naprawdę super była. Pewnie nie było ich stać żeby ja zatrzymać. Szkoda bo dzięki niej poczułam sie komfortowo w pracy i naprawdę nie wyobrażam sobie tego jak teraz będzie. Wcale sie nie zdziwię jak posypią sie kierownicy bo nastroje od momentu kiedy sie dowiedzieliśmy nie są ciekawe. Wszyscy sie boja co będzie.
To znaczy że odeszła sama bo zarobki były za niskie? Jak nie było stać firmy żeby dorzucić coś więcej to znaczy że firma nie stoi dobrze finansowo czy po prostu stawiają na oszczędności, co?
Firma jest chytra . Stać ją poczytaj jakie przychody rok do roku . Nic od siebie nie dają tylko wymagają . To się nie dziwię że odeszła RKS
(usunięte przez administratora)
Aż jestem w szoku bo nie miałam okazji poznać osobiście ale kilka rozmów telefonicznych odbyłam i nie było takich nie przyjemności… z kolei co do Pana M.W Czy go obchodzą pracownicy? I tu niestety jego wizytę wspominam bardzo źle. Zero zainteresowania i jakiekolwiek rozmowy. Nie wiem może trafiłam na jego gorszy dzień. Ale po wizytach innych osób np Pana T czy Pana W. No spodziewałam się czegoś całkiem innego i się zawiodłam. Chyba za miło nawet napisałam… byłam zażenowana jego postawa i podejściem do pracowników. I on i cała firma maja gdzieś sprzedawców czy kierowników. Bo jak nie ten to inny. A później dziwne ze grupowe zwolnienia lecą. Bo sory jak były czasy ze kierownik zarabia najniższa krajowa… No żenujące. Albo możliwość awansu którego nikt nigdy nie zobaczy. Jeszcze jakby to były wielkie pieniądze. Oprócz tej sytuacji to prace wspominam bardzo dobrze. Najwiecej robi ekipa w salonie. Premia. No niby nie ma rewelacji. Ale w innych sklepach w galeriach jest dużo gorzej bo pracownicy nie widza jej wcale. U mnie na szczęście nigdy mi jej nikt nie zabral. I faktycznie wymogi coraz większe a pensja ta sama. Rozumiem wskaźniki ale już bez przesady… Szczególnie ta efektywność. Zmora. Wspolczuje bardzo ci nie miłych doświadczeń. I chyba powinnam się cieszyć ze odeszłam w dobrym czasie i nie doświadczyłam tego co ty.
A mogę wiedzieć na jakim stanowisku pracowałaś i w jakim salonie? Bo to też ma znaczenie. I od jakiej pensji tam się realnie startuje? Na czym polegają te premie? Są liczone od sprzedaży czy jak? Podpytuje, bo zamierzam wysłać CV do salonu w Warszawie, ale Twoja opinia dala mi trochę do myślenia. Faktycznie jest wywierana taką presja sprzedaży przez górę? Czemu wg Twojej opinii pracodawca ma gdzieś pracowników? Z góry dziękuję za odpowiedź, nie chce wpaść z deszczu pod rynnę :)
Masz najniższa krajowa… i nie ma co liczyć na większa podstawę. No chyba ze jako kierownik. Premia jest 2% od sprzedaży. A 4% jak salon wyrobi swój plan miesięczny co nie jest łatwe… No presja jest o wskaźniki.i to dość spora.
Nie polecam butów firmy Wojas!!! Słaba jakość i obsługa !!!!
(usunięte przez administratora)
Może pracownice są po nocnej inwentaryzacji?
Czy kierownicy dalej są zarabiają najniższa krajowa? Bo jak pracowałam tak niestety było….
Skargi dotyczące naruszania praw pracowniczych mogą być zgłaszane do Państwowej Inspekcji Pracy pisemnie, telegraficznie lub za pomocą dalekopisu, telefaksu, poczty elektronicznej, formularza e-skargi, a także ustnie do protokołu. Zgodnie z art. 44 ust. 3 ustawy z dnia 13 kwietnia 2007 r. o Państwowej Inspekcji Pracy (Dz. U. z 2017 r. poz. 786 ze zm.) inspektor pracy jest zobowiązany do nieujawniania informacji, że kontrola przeprowadzana jest w następstwie skargi, chyba że zgłaszający skargę wyrazi na to pisemną zgodę. Czas zgłosić w odpowiednim miejscu skoro firma nie dało odpowiedzi na liczne @
(usunięte przez administratora)
Pracuje już jakiś czas i osobiście nie mogę nic zlego na temat regionalnej napisać...Nigdy nie powiedziała mi nic przykrego - czy telefonicznie czy osobiście na wizycie w salonie... Wręcz przeciwnie - zawsze była miła i uśmiechnięta...
Bardzo dużo ludzi się pozwalniało odkąd owa regionalna jest na swoim stanowisku. Wcześniej w salonie gdzie była kierowniczką była ciągła rotacja pracowników. Ludzie nie dawali rady psychicznie. Była sytuacja kiedy starzy pracownicy słysząc o jej awansie na regionalną kwitowali to słowami: o mój Boże…
Witam wszystkich sprzedawców :) Jako były pracownik mam dużo do powiedzenia. Moim głównym powodem odejścia była szanowna Pani M o której widzę, że jest tutaj głośno. Wstawanie codzien do pracy ze strachem czy zadzwoni dzisiaj Pani M jest wykańczające. Wieczne pretensje... Wszystkiego za mało. Za mała efektywność, za mała sprzedaż, dlaczego tyle wejść , za mało wszystkiego!! "Nie dzwońce do nikogo z głupotami, najpierw dzwonicie do mnie" po czym słyszymy "po co dzwonicie z głupotami, macie instrukcje" Czułam się w pracy jak popychadło. Sprzedałam sporo portfeli- mam sprzedać więcej. Ciągle telefony, kontrola na każdym kroku. Były nawet sytuacje gdzie dzwoniła do nas z pretensjami dlaczego tak mało wejść. Rozumiecie... Dlaczego mało wejść? Pani M bardzo chciała wprowadzić jakąś dziwną rewolucje w salonach. Nie da się pracować pod ciągłą presją i strachem, że zaraz ktoś będzie dzwonił, straszył i manipulował. Strach przed utratą premii aż w końcu strach przed pracą. Szczerze to odkąd M zaczęła wydzwaniać czemu wszystkiego mało to człowiekowi odechciewa się sprzedawać żeby nie spadał wskaźnik. Myślę, że salony lepiej mogłyby funkcjonować bez takiego rks. Praca sama w sobie nie jest zła, da się fajnie sprzedać i fajnie zarobić. Ludzie potrzebują na przywódcę człowieka równego sobie a nie tyrana bo inaczej przestają pracować, pozdrawiam :)
Hej Ja byłam kierownikiem w Nova Park w Gorzowie pracowałam prawie 11 lat w tej firmie,do dnia dzisiejszego są kierowane oskarżenia, pomówienia w moją stronę,mimo że pracę tam zakończyłam dawno. Po rozmowie z firmą na temat regionalnej zero interwencji,nadal jak widzę jest to samo co spowodowało odejście całego zespołu z dnia na dzień. Wszystko spowodowane przez Panią M. oszczerstwa,obelgi, pomówienia,krzyki, kłamstwa. W dniu dzisiejszym otrzymałam telefon iż na szkoleniu które odbyło się w Poznaniu w lutym mój temat nadal były poruszany, zostałam oskarżona, pomówiona o machlojki(których nie było)itp. Kłamstwa które są rzucane w moją stronę przechodzą ludzkie pojęcie i nie tylko przez samą Pani M. ale również przez obecnych pracowników którzy nie są chyba świadomi że na takie zachowanie są paragrafy. Z całego serca nie pozdrawiam tych osób. A wam współczuję współpracy z tą osobą.
Tyle negatywnych komentarzy, ze administracja za chwile nie będzie nadążała ich usuwać. Co nie wejdę na stronę to tylko widzę (usunięte przez administratora) i to zawsze są usuwane na temat regionalnej i jej (usunięte przez administratora). Proponuje wszystkim wypisywać opinie nie tutaj a pod każdym salonem wojas na google :) A jeśli Pan M nic z tym nie zrobi, z tymi skargami to trzeba będzie chyba poinformować PIP :) wiec przestańcie usuwać te komentarze bo tu nie są rzeczy wyjęte z palca tylko PRAWDA, dlatego usuwacie .
Prawda, wszystkie komentarze na temat regionalnej dziwnie znikają. Trzeba się zastanowić co jest przyczyną tak dużej rotacji pracowników w tym regionie. Przecież niemożliwe, żeby wszyscy pracownicy byli tacy okropni. Niejedna osoba zwolniła się przez negatywną atmosferę jaką wprowadza Pracownik M czyli regionalna. Wyżywanie się na pracownikach, krzyczenie i przekleństwa w ich stronę to już norma, jeśli sprzedaż nie idzie zgodnie z planem (gdzie wiadomo, że nie jest to całkowicie zależne od sprzedawcy). Między sprzedawcami na salonie wybucha panika, kiedy na dzwoniącym telefonie widać skrót RKS. Nikt nie chce odbierać telefonu i zderzać się ze sfrustrowaną kierowniczką, której brakuje umiejętności zdrowej komunikacji.
Znalazłam oferty na jooble. tyle że tam jest tylko jedna na agenta ryłko a druga dziwna, m.im do ryłko i tam wymienione inne marki- tego kompletnie nie rozumiem, w każdym razie czy są jakieś inne normalne oferty?
(usunięte przez administratora)
Hej. Coś się zmieniło „na lepsze” w szanownym Wojasie? Jak wyglada kwesta zarobków i podejścia do pracownika? Dalej nie ma zaplecza socjalnego? W Nowym Targu dalej toczy się sprawa sądowa wytoczona przez ZUS w kwestii premii i umowy marketingowej? Czemu ten Wojas jest taki uparty i co on chce udowodnić? (usunięte przez administratora) Weszłam ostatnio do jednego ze sklepów Wojas. Początkowo byłam sama. 2 pracownice w sztuczny sposób zaczęły ze mną rozmowę chodź ja nie prosiłam o pomoc ani nikogo o nic nie spytałam. Później poleciała trzecia. Sytuacja się rozluźniła jak do sklepu weszli inni klienci. Podeszłam do lady z kasą a tam z zaplecza leciały ostre reprymendy dotyczące sprzedaży. (usunięte przez administratora)
Jeszcze gorzej to mało powiedziane, najgorzej że Firma pozwala na takie traktowanie, sama jestem tego żywym dowodem.
Ogólnie jest coraz gorzej. Wieczne ciśnienie regionalnego, że sprzedaż słaba. Oczywiście zawsze winny sprzedawca, że ludzie nie kupują ich butów. Obowiązek proponowania torebek do butów, kontrole z kamer itp.... Z miesiąca na miesiąc coraz mniej mam ochotę tam pracować, chyba tylko fajny zespół mnie tam aktualnie jeszcze trzyma.
To jak Ci tak źle, to idź do innej sieciówki, najlepiej taaaaakiej większej. Przy zmianie sezonu przyjedzie ciężarówka lub TIR z butami do rozładowania. Tak, w pracy ciężko, bo trzeba wyniki robić a nie ma czasu na kawusie na zapleczu.... To może zastanów się, gdzie nie trzeba tych wyników robić i zmień pracę?? Handel polega na sprzedaży, czyli zarabianiu pieniędzy, a jak chcesz stać i nic nie robić, to może zmień branżę.
tu jakiś regionalny chyba pisał Nikt z pracowników by tak nie napisał Każdy lubi kawusie na zapleczu i nic w tym złego przy takiej ilości obowiązków Chyba wolę tira z butami niż ciągle tłumaczenie się i presję wyników które są loterią
@luba Faktycznie, nikt z pracowników nic dobrego by nie napisał, bo to przecież forum do ciągłego narzekania. Jak ktoś napisze, że praca ok, to pewnie regionalny hahahhaa dobre podejście, takie "światowe". Pracowałam w większej sieciówce i o premii była mowa dopiero wówczas, jak się plan na sklepie zrobiło, a tu jak masz chęci, to druga pensje wyciągniesz. Przy zmianie sezonu przyjeżdżały palety do rozładunku, a nie kartoniki. Przecież z (usunięte przez administratora) nie ma pracownika, więc z czym zwlekasz, jak tak Ci źle? Przynajmniej miejsce zrobisz dla kogoś innego. Jak tak lubisz kawusie, to proponuje w ZUSie się zatrudnić lub innej państwowej organizacji , pewnie znajdziesz tam na to czas :) POWODZENIA
Niestety ale mylisz sprzedaż z nachalnością. Potem jest zdziwienie, że coraz więcej osób wybiera zakupy przez Internet. Sama czasami chodzę po sklepach( też taaaaaakich większych) i naprawdę sporadycznie podejdzie jakiś pracownik. Wystarczy, że wejdę do Wojasa i po kilku sekundach już mam sprzedawcę nad głową.
W większych nie podchodzą, bo nie mają na to czasu - ciągle tylko sprzątasz przymierzalnie po klientach albo roznosisz towar. Nie ma czasu na obsługę, bo tylko sprzątasz po klientach, a uwierz, Ci co nigdy w handlu nie pracowali, robią największy bałagan: w końcu panie są od sprzątania.... W mniejszych sklepach, w garniturach czy w Salonach z drogimi ciuchami jest inne podejście: tam musisz być pro-klientowski, bo inaczej mało się sprzeda. Trzeba naprawdę się nagimnastykować, żeby sprzedać droższą rzecz. Nie mylę nachalności ze sprzedażą, jest ona po prostu inna w zależności od siec i wielkości sklepu, ceny towaru.
jest w tym trochę racji ale też trzeba klienta "przeczytać" żeby właśnie nie przesadzić...
Dokładnie, jednak w Wojasa nie obchodzi to, że kogoś przestraszysz swoją nachalnością. Zamiast skupić się na rzeczywistych potrzebach klienta musisz mu wciskać wszystko, bo kontrole z kamer obserwują haha. Produkty komplementarne, paski, torby, portfele muszą być pokazywane każdej osobie, nawet tej która chce sobie poprzymierzać w świętym spokoju i czujesz, że tylko denerwujesz ją dalszym wciskaniem rzeczy.
To prawda . Dno zaczęło się robić jak przyszedł miłościwie panujący dyr. T. Mają ludzi za robotów . Brak szacunku do pracownika na każdym szczeblu . Firma proponuje najniższą krajową , godzinne niepłatne przerwy i premie od netto oczywiście jeszcze minus podatek . Ale pracownik musi być na wyłączność , najlepiej robić 5 rzeczy na raz . Ciągle obwinianie pracownika że klient nie kupił . Rozliczanie z efektywności i skuteczności . Także dla każdego coś dobrego.
Heheh druga pensje dobre śmiech na sali .Ciężko o tej firmie napisać coś dobrego .Ludzie pracują bo muszą i męczą się bo ciężkie czasy .
W wojasie nic się nie zmieni, póki góra nie zainteresuje się tym co się dzieje w poszczególnych salonach. Co zmieniło się na lepsze? Nic. Nadal jest nacisk na sprzedaż, tłumaczenie się dlaczego są niskie wskaźniki i jakie kroki będą podjęte aby zwiększyć sprzedaż. Firma od kilkunastu lat ma te same modele i jest zdziwiona, ze ludzie już (usunięte przez administratora) tym samym asortymentem i oczekują czegoś nowego. Nie jednokrotnie słyszę od klientów, ze Wojas jest już nudny bo ma ciagle to samo lub kolorystyka obuwia jest dość ponura, bo poza czarnym, brązem i jakimiś bezowymi kolorami nic szczególnego nie przyciąga uwagi nowych klientów. Niestety, chcąc nie chcąc firma nie spełnia oczekiwań klientow i jest wielce zdziwiona, ze ludzie nie chcą kupować. Ale co maja kupować? Buty które w Wojasie sa co roku te same? Ludzie oczekują zmian, nowości i świeżości a nie ciagle tego samego, bo to ludzi nudzi i dlatego odchodzą do konkurencji, która ma o niebo lepszy asortyment i co ważne JEST DLA KLIENTA i wie czego chce klient.
Gdzie jest siedziba firmy?
Czy jak w zeszłym sezonie widziałam u was fajne buty na lato, to w tym sezonie co będzie jest szansa że się one pojawią?
@Monia pracowałam w województwie pomorskim :) Czytam te komentarze byłych pracowników i przyszłych. Szkolenie? Jakie szkolenie? Przychodzisz do roboty i opowiadają Ci co i jak, pokazują komputer i system kasowy, segregatory z reklamacjami, regały na zapałeczki z butami i wystrój salonu i… do roboty tzn DO SPRZEDAŻY !!!!!!!! Za moich czasów samemu trzeba było mieć swoją bluzkę, na uniform w postaci koszuli trzeba było czekać miesiącami. Pustki w tych sklepach, klientów brak, tylko czekać aż CCC przejmie Wojasa :) Pozdrawiam
a jak niby według ciebie miałoby wyglądać szkolenie? chyba na tym to polega że pokazują kasę, komputer, sklep... nie można szkolić i pilnować nowego pracownika w nieskończoność
no i nie wiem w jakim sklepie pracowałaś że były pustki ale mogę tylko pozazdrościć, że miałaś mniej pracy, bo u mnie ruch w godzinach szczytu był non stop.
Kto zajmuje się szkoleniem nowego pracownika? Jak wygląda to całe wdrożenie? Czy raczej idzie się na żywioł i nauka poprzez praktykę?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Wojas S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy Wojas S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 300.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Wojas S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 191, z czego 17 to opinie pozytywne, 76 to opinie negatywne, a 98 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Wojas S.A.?
Kandydaci do pracy w Wojas S.A. napisali 17 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.