Pan Henryk jest cholerykiem traktuje ludzi jak (usunięte przez administratora) pracowników poniża nawet przy klientach płaci nędzne grosze a za naprawy nalicza według humoru danego dnia czasami mechanik znajdzie jakąś drobną usterkę gdzie koszty naprawy są rzędu 20zł a on trzyma samochód klienta cały dzień na parkingu gdy ten dzwoni mówi że walczymy bo naprawa jest skomplikowana potem inkasuje 2000zł od nieświadomego klienta naprawiać to on może samochody z lat 90 ale nowsze nigdy nie wychodzą od niego w pełni naprawione człowiek dla którego liczy się tylko kasa udaje człowieka wesołego sympatycznego a w rzeczywistości jest podłym obrzydliwym wulgarnym i seksistowskim bucem
Czy obecnie firma Sikorski Henryk Naprawa Samochodów rekrutuje do pracy? Jak patrzą na młodzież, studentów, czy chętnie zatrudniają takie osoby? Wiesz coś na ten temat? Twoja opinia jest cenna!