Czy ma ktoś aktualnego maila do resturacji?
Witam chciałem Was zapytać jak wygląda praca kierowcy na rozwózke jedzenia ?w tym lokalu czy polecacie?
W wątku dotyczącym pracy w Asiatik Restauracja A Dong pojawia się bardzo mało opinii, dlaczego tak jest? Czy jako pracownicy jesteście zadowoleni ze swojej pracy? Liczę, że powiecie coś więcej na ten temat.
Praca nie warta jednego dnia. Na początek zacznę od wypłaty która jest problemem. Umawiasz się na marne 11zl na godzinę, po miesiącu próbnym masz dostać 12 zł , a na koniec szefowa mówi ze masz 10zł na godzinę . Stawka jaką masz oczywiście jest tajemnicą dla kierowniczki i wszystkich wokół. Prowadzi to Wietnamczyk który twierdzi ze oczy trzeba mieć tez w (usunięte przez administratora) i robić 24 na dobe, nie można spokojnie nawet usiąść i zjeść. Nie polecam nikogo takiego szefostwa, wszyscy robią za grosze, nie wiem czemu dają się tak traktować. Praca jest ciężka, zadko kiedy nie ma ruchu. Nigdy więcej !
Restauracje prowadzi małżeństwo Polsko wietnamskie, pracuje u nich już 9 lat nigdy nie było problemu z wyplacaniem pieniędzy. Wypłaty są na czas. Jeśli jest duży to chyba dobrze bo są napiwki. A jeśli ktoś przychodzi do pracy i zgadza się pracować po 12 g po 2 dni i dwa kolejne wolne wiedząc jaki jest ruch to nie rozumiem o co chodzi. Przychodzisz do pracy chcesz dostać pieniądze za nic nie robienie? Poza tym Pan który dodał wcześniejszą opinie to moim zdaniem len smierdzacy któremu nic się nie chciało, wiecznie spóźniony do pracy np ma na 9 przychodzi na 11 bo miał ciężka noc albo tata go na rozmowę zatrzymal????. Nie polecam współpracy z nim chyba że ktoś chce dodatkowo do swójch obowiązków dołożyć pracę za niego ????.
Pracowałem przez pól roku. Jako kelner nie jest źle. Praktycznie bez większego ruchu. Jedynie w weekendy(niedzielę). Do jednego 2 osobowego stolika musisz podejść minimum 5/6 razy aby zanieść jedzenie i posprzątać. Wszystko jest fajnie dopóki jesteś nowy i na prośby właścicielki przychodzisz do pracy w dni w których nie byleś rozpisany. W ciągu dnia nie ma co robić, są dni ze nawet przez 4h od otwarcia restauracji nic się nie dzieje. Płacą marne 6 zł na godzinę + napiwki ( dziennie srednio ok. 80). Gdy nie ma kierowcy i kelner musi wyjechać na dowóz płaca + 1zł . Bardziej opłaca się zostać w restauracji i liczyć na napiwek. Gdy wyjdzie jakiś problem szefostwo oraz kierowniczka nie porozmawiają z tobą o nim. Wolą załatwić sprawy w domowym rodzinnym zaciszu piętro wyżej. I tak oto nawet są skłoni dzień przed Wigilią zwolnić pracownika który był na każde zawołanie. Bez podania sensownej przyczyny. Właściciel restauracji a zarówno szef kuchni jest wietnamczykiem który mieszka ponad 10 lat w Polsce i nie wiele potrafi po Polsku, mimo iż spłodził syna i córkę matce Polce. Dodatkowo jest bardzo nerwowym człowiekiem i potrafi tylko "Kuwa, Kuwa" Gdy się przez przypadek pomylisz w zamówieniu. Traktuje cię jak typowego wietnamca "szybko, szybko". Kucharze to rzeczywiście wietnamczycy pracujący dzień w dzień po 12-13 godzin bez przerwy miesiącami za marne grosze. Nie polecam bycia kucharzem w tej restauracji. Nie polecam bycia kelnerem. Szefostwo nawet w niedziele każe ci sumować rachunki, które już zostały zapłacone lecz nie został wydany paragon po to aby kierowniczka po 22 wszystkie te rachunki usunęła a tym sposobem restauracja ominęła podatki Vat od wydanych potraw. Każdy oże jak może ale powinien robić to na swojej ziemi.