Kto słyszał o doplacie do pokoju 1 os z własnej kieszeni????
Ja słyszałem niestety. A teraz prowadząc rozmowy z przedstawicielami z biura usłyszycie jeszcze, że byli współpracownicy, to zwykli (usunięte przez administratora) ????. Tak ta firma ocenia swoich współpracowników, którzy zarobili dla nich ciężkie pieniądze. Przez pół roku odeszło stamtąd około 20 techników z dużym doświadczeniem, którzy robili dla nich najlepszą robotę. Pracując tam najpierw usłyszycie o sobie same superlatyw, a po odejściu, że jesteście partaczami. Najlepsze co może spotkać branżę wiatrową i techników ze strony tej firmy, to jej zniknięcie z rynku.
Ja również słyszałem , bo byłem niestety w tej pseudo firmie 1. Były sytuacje, że musieliśmy dojeżdżać po 100 km do pracy bo były tańsze akomodacje. Dla szefa normusia nie liczyło się to, że więcej wyda na paliwo ale jego zasady. Pokój za 55 euro to już problem, 50 euro i ani centa więcej. 2. Szkolenia w lesznie - akomodacje to jest dopiero (usunięte przez administratora). Żeby mieszkać sam musisz dopłacić 100 zł za nocke, ale co najlepsze nie dostaniesz żadnego pokwitowania, bo cała suma idzie do głównej faktury, co znaczy, że wliczają sobie wszystko w koszty (technik dopłaci) , ale to jeszcze nie koniec :DDDD wszystko to jeden wielki wałek, bo załatwia to kobieta niemca, której rodzina ma ten hotel hahah nawet gość z recepcji się śmiał i mówił, że takich cyrków nie widział Ogólnie dalej w tej firmie dzieją się cuda. Norwegia , Finlandia - wyjazdy bez rezydencji. Kontrakty z firmą słup z Irlandii - wałek. -Inwigilacja pracowników - Jeden PM uciekł bo miał tego po dziurki w nosie przyszedł nowy i już ma ksywe najemnik Hit lela -technicy nie mają pojecia o robocie, bład za błedem błąd pogania. Tragedia murowana - brak certyfikacji narzędzi to już wizytówka tej firmy A na deser nasza kochana pani KASIA czyt. marek z tej strony Dni mijają a ona dalej swoje. Na rektutacjach mówi , że opinie dodali (usunięte przez administratora) technicy którzy nic nie poytrafili i są sfrustrowani. hmmmmmm czyżby ? Kaaaaaaaaaaaaasiu, Kaaaaasiu , Kasiu - uspokój się , bo to się żle zestarzeje . Mam nadzieję , że juz nie nagrywasz rozmów i dowiedzialas sie co to jest rotor (ostatnio pomylił ci sie z naselą , ot mała pomułeczka ) Skoro o narzedziach mowa . Panie pryczard (magazynier) - jednak naklejki są potrzebne po inspekcji sprzetu co ?? Rozrózniasz juz markery i głowe od socketa ? za to napewno wiesz kto ile spala paliwa śledząc cały czas nielegalne GPS. Omijajcie ta firme szerokim łukiem.