Hej, chciałabym wiedzieć, czego się spodziewać w tym hospicjum, ilu jest podopiecznych w hospicjum, ile osób naraz ma pod sobą opiekunka, ile jest dostępnych pielęgniarek, czy się angażują też w opiekę? W jakim zakresie możemy liczyć na pomoc wolontariuszy? Jak bardzo rozwinięty jest wolontariat? Czy rodziny też się angażują w opiekę, czy większość robimy jako osoby zatrudnione? Proszę, dajcie konkretne relacje, bo wiadomo, praca obciążająca emocjonalnie, trudna fizycznie, ale czy w ogóle tu jest coś przemyślane? Bo szczerze mówiąc opinie ze strony pacjentów przerażają, może warunki zatrudnienia są złe i niezależnie ile włożysz w swoją pracę, konia nie przeskoczysz? Jak to widzicie? A miałabym akurat blisko do pracy, lubię pomagać i kusi mnie, ale... No jeszcze bardzo ważne pytanie, w jakim przedziale są zarobki nett za standardowy wymiar pracy 40h/tydz.??
Wolontariat? Odwiedzam kogoś w hospicjum od 1,5 roku i ani razu nie widziałam tam wolontariusza. Teoretycznie wszystko robi personel. Teoretycznie, bo pacjenci czekają długo na zmianę pampersów, kroplówek, itp. Więc niby ktoś to robi, ale zazwyczaj nie jest zrobione. Nie wiem dlaczego. Albo brakuje pracowników, albo brakuje chęci do pracy. Nie mnie oceniać, ale z mojego punktu widzenia robi to wrażenie totalnego bałaganu.
Tak, tam otwarcie mówią rodzinom na dzień dobry, że opieki takiej dosłownej, troski, tam nie ma. Tylko zabiegi higieniczno - medyczne. A to przecież hospicjum. Jak można zamykać w takim miejscu drzwi przed wolontariuszami?
Czy poleca ktoś prace na stanowisku rejestratorki / recepcjonistki medycznej ?
Jestem po okresie próbnym, mam umowę o pracę. Obowiązki są jasno przekazywane, atmosfera jest koleżeńska. Osobiście jestem zadowolona, ponieważ w poprzedniej pracy miałam bardzo stresujące szefostwo. Tu na szczęście tego nie mam, więc jak najbardziej polecam.