Czy w Ginger Karolina Galikowska poza podstawowym wynagrodzeniem obowiązują jeszcze jakieś świadczenia dodatkowe?
Na pierwszej wizycie pani doktor po tym, jak powiedziałam że moje lęki społeczne są tak duże, że boje się wyjść chociażby do kuriera, wyśmiała mnie. Nie dość, że wizyta dodatkowo trwała 5 minut i psychiatra wzięła za nią 150 zł to była lekceważąca i opryskliwa. Na następną wizytę doktor spóźniła się i przyjęła mnie, jedząc sałatkę. Do tego, gdy zaczęłam mówić o swoich problemach, pani powiedziała "jakaś zepsuta ta sałatka". Później prześmiewczo spytała mnie "i jak, już nie boisz się wyjść do kuriera? leki działają?". A z kolei leki dobrała takie jak każdemu innemu pacjentowi, bo widocznie więcej nazw lekarstw nie pamięta. Żadnych badań ani dłuższej rozmowy. Psychiatra powinien spędzić z pacjentem co najmniej 30 minut w gabinecie, ponieważ nie jest tylko od przepisywania leków, w czym pani Galikowska również zawiodła. Na korytarzu, gdy wchodziła po schodach (przed pierwszą wizytą) nawet nie odpowiedziała "dzień dobry". Nie wiem, jak pani doktor znalazła się na tym stanowisku, wydaje mi się że z przypadku. Nie pomogła mi w żadnym aspekcie, nie polecam, jeśli chcą państwo mieć dodatkowe 150 zł w portfelu i zaoszczędzony czas nie wybierajcie się do niej. Pozdrawiam.
a orientujecie się czy ktoś tam z nią pracuje? zastanawiam się nad pracą w podobnym miejscu i ciekawi mnie fakt czy Pani podobnie zachowuje się w stosunku do pracowników?
Czytam wpisy na temat lekarza, Pani Karoliny Galikowskiej i niestety ale mam takie same beznadziejne doświadczenia. Znerwicowana kobieta, która tylko czeka na pieniądze. Diagnozę wystawia w 3 minuty, więc pytanie, czy może nie jest bardziej "wróżką". A pacjent to ją chyba denerwuje i przeszkadza. Ma zostawić pieniądze i wyjść. Podczas wizyt z NFZ podobno jest jeszcze gorzej. Kto jej napisał te pozytywne opinie? Chyba ona sobie sama, albo jakaś koleżanka lub kolega... pacjentka
Tak! Kasa, kasa, kasa! A pacjent denerwuje Panią Doktor. Luksusowe życie kosztuje i perspektywa, że nie uda się na nie zarobić musi być dobijająca. Zastanawia mnie co innego: Dlaczego z tą chamsko babą Nikt nie zrobi porządku.. Trzeba napisać skargę do Rzecznika Praw Pacjenta, bo to komentowanie tutaj równie dobrze można wsadzić w śmietnik
Mega przykro, że zostałaś w taki sposób potraktowana. To mocno zniechęca. Może warto było na miejscu zwrócić uwagę? Czasem to daje osobie mocno do myślenia.