Witam bardzo jak można opisać to co dzieje się w tej biedronce to szczyt i hańba na wszystkie nie dość że kierowniczka nie miła i sympatyczna wogole podejście do klienta kolejki już naprawdę są dla nich menczarnia... Nie lepiej iść zapalić albo plotkami się zająć. Ile razy znalazłam towar po terminie czy w fasoli glizdy zwróciłam im uwagę to miały do mnie pretensje szkoda słów człowiek w dobrej wierze im to powiedział a jeszcze dostał opiernicz... Dlatego teraz nie odzywam się też pracuje w handlu wiem co to znaczy ale przychodzę do pracy uśmiechnięta i wesoła nawet kiedy mam gorszy dzień.... Jak Panią nie podoba się praca to ja zmieńcie
Czy jest możliwość pracy w Biedronka na część etatu?
Mieszkam na Ustroniu od ponad 40 lat, a do Sklepu Biedronka zaglądam dość często. Jestem wręcz zaszokowany niektórymi pracownicami tego dyskontu. "Kierowniczki" non stop wychodzą na fajeczkę, albo rozmawiają przez telefon o głupotach, zamiast skoncentrować się na pracy. Nie ma jak zrobić zwrotu towaru, nie ma drobnych w kasektach, rozumiem, kasjerów, którzy też się denerwują. Przez to wydłużają się kolejki, słychać głupie odpowiedzi kasjerów na poproszenie kogoś o otwarcie kolejnej kasy. Kasy samoobsługowe zacinają się, nie widzą wagi towaru, przez co kasjerzy muszą podchodzić do nich, tym samym wstrzymują kolejkę. Jeden pracownik, którego wiecznie tam widzę, jest zawsze uśmiechnięty, chętnie coś doradzi, porozmawia z klientem w między czasie kasując go, tak samo pracownica, która zajmuje się warzywami i owocami, tylko ta dwójka jest jakaś pozytywna i uśmiechnięta, o reszcie AŻ trudno powiedzieć. Kierowniczka uważa się za nie wiadomo kogo. Skasuje trzech klientów i zamyka kasę, po czym znika na magazynie. Ciężko jej podejść zrobić zwrot?. Na kasach samoobsługowych powinien ktoś stać i pomagać, starsze osoby przecież się na tym nie znają, a zwłaszcza że te kasy co jakiś czas szwankują, dlatego ludzie nie chętnie do nich podchodzą. Mam nadzieję, że główne kierownictwo w końcu coś postanowi i rozwiąże ten problem. Rozumiem, że jest mało osób do pracy w tej sieciówce, ale kto by chciał tam pracować, jak wiecznie coś jest na rzeczy. Bałagan na sklepie, nie rozumiem na prawdę po co tyle zamówień towaru, którego i tak nie da się nigdzie wyłożyć. Przez co wszystkie regały obtoczone są jakimiś produktami, które nie zmieszczą się w półkę.
Słyszał Pan kiedyś o programie 50+. Zatrudnij się i daj przykład jak się pracuje, zamiast pisać, coś w rodzaju uprzejmie donoszę. Patrząc po nicku doskonale Pan pamięta te czasy. A praca kierownika nie polega na siedzeniu na kasie, miej Pan pretensje do firmy ze zatrudnia mało pracowników. Prawda jest taka ze kierownik powinien kierować lub inaczej mówiąc zarządzać pracownikami. W każdej innej szanującej ludzi firmie wygląda to inaczej. Czy widział Pan żeby na budowie kierownik nosił cegły czy woził beton taczką, przypuszczam że nie a w Biedronce widzę że kierownik ma (usunięte przez administratora) i jeszcze za to ponosić odpowiedzialność. Gdzie tu sens i logika.
Witam. Chciałam opisać swoją sytuację z dnia dzisiejszego (tj. 27.03.2023) Stojąc w kolejce zauważyłam jak jedna z Pań siedzących na kasie zwraca uwagę swojemu koledze. Często robię zakupy w waszej biedronce ( tj. 2259) i zawsze zwracam uwagę na pracowników, którzy dwoją się i troją, aby dogodzić nam klientom, ale dzisiejsze zachowanie Pani z numerem identyfikacyjnym 20169043, jest wręcz karygodne. Proponuję tej Pani szkolenie z zakresu pracy w zespole. Sonobistyczne zachowanie i wywyższanie się stanowiskiem nie robi z tej Pani kogoś ważnego. Obecna sytuacja była wręcz nie do zniesienia. Stojący przy kasach samoobsługowych pan, wykonywał swoje obowiązki, gdy nagle podniesionym głosem został wezwany przez ów Panią. Podchodząc do niej od razu dostrzegłam jej nienawistne spojrzenie do tego Pana, oraz wypowiedź, której nie będę tutaj komentować. W/W Pani po raz kolejny pokazała swoją kulturę osobistą, gdyż jest jej to nie pierwsze upominanie. Dwa tygodnie wcześniej również zwracała uwagę, Pani siedzącej na kasie, której zablokowała się kasa. Przewracanie oczami i głupie uśmiechy na prawdę nie robią z tej Pani kogoś ważnego. Uważam, że ów Pani jest dość Gburowata i nie ma za grosz szacunku do swoich współpracowników. Pani Kierownik, powinna w takiej sytuacji coś z tym w końcu zrobić. Ja rozumiem, że jesteście tylko ludźmi, ale takie traktowanie przez tą Panią, jest wręcz niedopuszczalne. Mam nadzieję, że wyżej wymieniona Pani zostanie upomniana w należyty sposób, bo bardzo lubię chodzić do waszego sklepu, ale takie sytuacje są wręcz odrzucające.
Jedno zasadnicze pytanie. Skąd klijent zna nr identyfikacyjny Pracownicy? Przecież nie są one nigdzie wyeksponowane. A zna je tylko kadra która tam pracuje. Więc radzę samemu się przeszkolić i nie oczerniać kadry kierowniczej, która ma prawo a nawet obowiązek zwracać uwagę na nie dociągnięcia popełniane przez pracowników. Bo jasne jest ze skargę napisała osoba tam pracująca bo tylko im są znane numery indywidualne pracowników. A jezeli jest Pani takim omnibusem to niech Pani poda mój numer konta bankowego lub nr pesel. (usunięte przez administratora)