przecież niech ubiera się jak chce, chyba pracownikom nic do tego :) ważne, że firma działa z fajnymi przesłankami i że zapewnia dobre i godziwe warunki pracy, tym samym dając stabilność zatrudnieniową :) wprowadzają kreatywne produkty, ale faktycznie trzeba być dyspozycyjnym
Szefowa non stop chodzi w kapeluszu. Nie zdejmuje go nawet przy jedzeniu.
Jestem użytkownikiem duńskiej osełki do śledzi firmy hay.
Praca w tej firmie to jedna wielka trauma. Na początku jest się na okresie próbnym za darmo, bez umowy. Kiedy już jest się przyjętym, atmosfera psuje się. O umowę trzeba się upominać. Zero komunikacji ze strony pracodawcy, wszystkiego trzeba się domyślać, pracownika traktuje się roszczeniowo. Pracuje się od rana do wieczora (10-20), czasami nawet przez cały tydzień bez dnia przerwy. Wypłaty są potrącane lub niewypłacane w całości za "nie wywiązanie się ze swoich obowiązków". Oczekuje się pracy 24/7, maile w środku nocy to standard. Wyjazdy służbowe w większej części są pokrywane przez pracownika. Praca wygląda trochę jak w "Diabeł ubiera się u Prady", więc możliwe, że tym właśnie inspirowała się właścicielka firmy.