Mam pytanie do pracowników capgemini: Czy przed wprowadzeniem home office, tzn podczas pracy w biurze używaliście prompta (dla niewtajemniczonych to taki system kontrolujący czy ruszacie myszką)?
Cześć, na wybranych projektach jest to narzędzie do monitorowania ile czasu pracownicy spędzają na rozwiązywaniu problemów dla danych klientów, zwłaszcza kiedy projekt opiekuje się kilkoma klientami jednocześnie. Nie jest to system sprawdzania, czy i jak osoby pracują.
Co za bzdura. Istne (usunięte przez administratora)- i co to ma niby sprawdzać??
To ma być żart? czyli jak ktoś nie rusza myszką to niby nie pracuje? a jak rozmawia z klientem i coś tłumaczy albo odwrotnie-dopytuje to co? już nie pracuje? i niekoniecznie wtedy używa myszki. Całe szczęście,że mnie tam już u was nie ma
Jeżeli nie chcecie być gnębieni przed managerów bez przygotowania, takich co nic nie ogarniają ale za to wymagają, to poszukajcie innej pracy. Szkoda nerwów, czasu i pieniędzy na psychoterapię i leki. Nawet praca na kasie w Lidlu jest lepsza niż codzienne (usunięte przez administratora) zadufanie i cynizm, stosowany pod pretekstem praktykowania tych pożal się Boże 7 wartości (które są ładnym pytaniem na assessmentach ale w praktyce raczej ich nikt nie stosuje). Tak to prawda, że trzeba imprezować ze wszystkimi żeby coś osiągnąć. Nie ważne, że twoja definicja spędzania wolnego czasu to nie grubo zakrapiane imprezy czy włóczenie się po pubach. Nie ważne, że nie lubisz alkoholu, a już na pewno nie w takich ilościach, że nie wiesz co się z tobą dzieje. Wszystkich trzeba lubić i się im podlizywać. Co z tego, że jest w stosunku do ciebie (usunięte przez administratora) i prostakiem. Taki tu jest "team spirit..." Za szczerość, nawet jeśli musisz komuś kulturalnie powiedzieć kilka przykrych słów, szczególnie kiedy posługujesz się swoim doświadczeniem a nie chorymi procedurami, jesteś skazany na wieczność na service desku.
Cześć, przykro nam, że masz takie odczucia. Jeśli te sytuacje miały miejsce, zachęcamy do wypełnienia anonimowej ankiety Pulse, gdzie nasi pracownicy mogą zgłaszać swoje uwagi i feedback odnośnie pracy. Możesz również skontaktować się z nami na skrzynkę komunikacja.pl@capgemini.com żeby wyjaśnić sytuację - postaramy się pomóc.
CZYNY NIE SŁOWA! Byłem u Was chwilę i tak problem jest w ludziach. Zastanawia mnie to, skąd Wy bierzecie Tych Team Leaderów? I gdzie są granice moralności oraz normalności? Pracowałem w wielu firmach, ale tak jak u Was to nie ma nigdzie :) Smutne, ale prawdziwe.
Granice są w KPI czy jak oni to tam chcą nazywać bo skoro masz jedne z najlepszych statystyk odbieralności i satysfakcji klienta a wylatujesz tylko dlatego,że nie mogą Cię z obiektywnych przyczyn grafikować w godzinach nocnych (taki prosty przykład) to coś tu jest ostro nie halo ( i tak-wiem, co mówię)
Odkąd zwróciłem odznakę, zdałem sobie sprawę, że jestem pod wpływem dehumanizującego projektu, w którym człowiek jest robotem: język zastępują akronimy, a treść incydentów jest nieczytelna. Jeśli menedżer twierdzi, że nie jesteśmy na oczekiwanym poziomie nawet na niższej roli, jest to ukryta zniewaga dla byłych pracodawców. Prawda jest taka, że brak szkolenia sprawiają, że praca jest odpychająca.
hej, czy wiadomo do kiedy home office w Katowicach? Pozdrawiam
Na dzień dzisiejszy nie mamy jeszcze potwierdzonej daty powrótu do biur w Katowicach - dalej pracujemy zdalnie.
Projekty zamknięte wracają od sierpnia. Firma ma twardy orzech do zgryzienia przez ilość zakażeń, wiec wprowadzają różne pomysły. Niestety, Ale klient wymaga, liczy się pieniądz i firma musi to pogodzić z dobrem pracowników.
Pierwsze osoby mogły wrócić już dzisiaj do biur w Katowicach. Każdy powrót zespołu jest oczywiście zgodny z zasadami bezpieczeństwa. Mamy specjalne wytyczne oraz standardy interakcji, które pozwalają nam monitorować oraz dbać o zdrowie naszych pracowników przebywającaych na terenie biura.
Praca biurowa wiąże się w zamknięciu pracownika w 4 ścianach gdzie jest dokładnie ta samą cyrkulacja powietrza. Jeden pracownik dba o higienę, nosi maseczki bo ma dziecko w domu i starszą osobę drugi to student który między nami nie przejmuje się niczym i tak tych ludzi stawia się koło siebie i się zarażają. O jakim zdrowiu i dbaniu mówicie,dopiero jak się ktoś zaszczepi 2 dawkami to jest szansa że nie rozsiewa zarazków.
W Capgemini nikt nigdy nie myśli i nie myślał o dobru pracownika-przynajmniej tego najbardziej potrzebnego-z I linii
Inżynier Serwisu Obrabiarek Laserowych
Opiekun Osób Starszych (Pan Kurt 79 lat)
Specjalista ds. Wentylacji Mechanicznej (Rekuperacja)
(usunięte przez administratora)
Bardzo wygodne. Psychiatra czeka
tu kiedys pisalo zanim to zglosiles burku, ze pracodawcy w pl maja czarne listy pracownikow ktorymi sie wymieniaja i ze po aplikowaniu do C wasza kandydarura jest zablokowana przez rok lub dluzej jest zmowa cenowa niby konkurencji usuneliscie to czyli prawda
Cześć, nie możemy niestety się z tym zgodzić. Traktujemy wszystkich kandydatów równo i kontaktujemy się z osobami, które spełniają wymagania danej oferty. Nasze wiadomości często wpadają do SPAM - informujemy o tym i prosimy o sprawdzanie również tego folderu na swojej poczcie elektronicznej.
Niczego w życiu nie żałuję tak bardzo, jak straconego roku w tej firmie. Team Managerowie oglądający (usunięte przez administratora) pół dnia, albo grożący zwolnieniem w ramach żarcików. Ulubieńcy mogą cały dzień siedzieć na statusie „Project” i nie odbierać telefonów, dostają też podwyżki (nawet jak zrobią jakieś ostre błędy). Pracowałem najciężej z całego zespołu, klienci byli bardzo zadowoleni i prosili o kontakt ze mną gdy trafiali do kolegów, ale dostałem kolejną umowę na czas określony, bo w sumie nie są mnie pewni :)) nigdy nie miałem żadnej rozmowy z TM odnośnie moich planów rozwoju, bo wszyscy dobrze wiedzieli, ze w tej firmie nie da się rozwijać. TL obgadujący ludzi z własnego zespołu to jakiś żart. Nikt nie ma tutaj ani wykształcenia, ani doświadczenia, ani szkolenia żeby robić to, co robi. Na szkolenia zostają wysłani tylko ulubieńcy, na cały dzień, a na linii zostaje jedna-dwie osoby. I co z tego, że temat szkolenia to np. Excel, z którego nawet przez sekundę nie korzystaliśmy w pracy? Albo programy, których nawet nie można zainstalować na swoim PC? Ważne, że można potem skoczyć na piwko zamiast wrócić do pracy :) Niby jest Peakon, niby TL to czytają i ich managerowie też, ale co z tego, skoro nie ma z tego żadnych wniosków? Jeżeli potrafisz dobrze (egzotyczny szczególnie!) język, masz jakiekolwiek doświadczenie w obsłudze klienta - idź gdzieś indziej. W innych firmach będą Cię traktowali bardzo dobrze (ja tak mam), bo docenią i zauważa Twoje umiejętności(usunięte przez administratora)
Masz rację, u mnie na projekcie pan TL obiecał szkolenia i do dzisiaj na obietnicach się skończyło. Tak szkolenia będą minimum raz w miesiącu i tak mija tydzień za tygodniem, miesiąc za miesiącem i jak szkoleń nie było tak nie ma. Widać, że niektórych w tej firmie, nie warto o nic prosić bo i tak spuszczą to jak wodę w toalecie. Ja bym tylko chciał, żeby taki klient, który jest właścicielem danego projektu zrobił im mały audyt, jak Oni np. szkolą i przygotowują osoby do pracy, czy według takich samych standardów jak w kraju u klienta czy nie. To jest po prostu porażka, żeby wypychać ludzi na kolejkę do dzwonienia bez merytorycznego przygotowania. I jeszcze sugerują między wierszami udawaj przed tym który dzwoni, że się znasz na tym :)
Nie tylko nagie zdjęcia z siłowni. Pamiętaj, że wspólne imprezowanie to podstawa sukcesu. Spędzaj czas na mówieniu jak chcesz się rozwijać i że rola managementu to twoje marzenie a oni twoimi idolami są. Na imprezę i wspólne chlanie też powinieneś jechać daleko autem służbowym, o ile Ci już dali, koniecznie w czasie pracy. Przecież calla możesz zrobić z auta, to że prowadzisz i nie możesz napisać ważnego maila nie szkodzi, przecież jakby było ważne to by zadzwonili ale agencie pierwszej linii pamiętaj, że nie wolno Ci wyjść do sklepu w czasie pracy. Musisz też potem opowiadać o tym wszystkim, żeby wiedzieli, że niedługo manager z ciebie będzie i że szacuneczek się należy. Koniecznie powtarzaj jak mantrę, że przecież pierwsza linia nie rozumie bo nie jest na poziomie. Może byś więc wytłumaczył? Nie, co tu tłumaczyć, przecież pożar jest. Co miesiąc inny klient ma priorytet, lub ten sam przez pół roku. Może by tak więcej ludzi do pracy dać? Lepiej dać więcej managementu którego liczebnie jest więcej niż przeciętna wielkość zespołu. Dlaczego wciąż pracuje? Bo nie jestem na angielskiej kolejce, kończę po 8 godzinach nie musząc się niczym przejmować.
Ktoś wyraźnie poczuł się dotknięty personalnie, że z pierwszego postu zniknął wpis o tym że jak chce się awansować to należy wysyłać nagie zdjęcia z siłowni.
Czy ktoś wie jak w tej zacnej korporacji wygląda sprawa z umowami o pracę? Pierwszą dali mi na 2 miesiące, druga była na 6 miesięcy teraz trzecią też mam na 6 miesięcy. Zgodnie z przepisami prawa pracy, czwarta umowa nie może już być na czas określony, tylko na czas nieokreślony. Znając życie w tym współczesnym Świecie, mogą nie chcieć potem dawać umowy na czas nieokreślony. Więc chciałbym się dowiedzieć od weteranów z dłuższym stażem lub doświadczeniem jak to wygląda? Bo nie wiem czy warto kontynuować z nimi romans przez kolejne 6 miesięcy, a pracuję dla nich na Home Office i niestety nie uczestniczę w klubach wspólnej kawusi, papieroska czy wyjścia do lokalu :)
Cześć, rodzaj umowy to bardzo indywidualna kwestia. Najlepiej będzie jeśli porozmawiasz bezpośrednio ze swoim managerem i dopytasz o szczegóły.
Na jaką stawkę może liczyć osoba ze znajomością angielskiego na poziomie B2 (ale już bliżej do C1) i niemieckiego na poziomie A2? Z czego się przygotować rekrutując? Nie mam żadnego doświadczenia w IT, warto wcześniej inwestować w szkolenia typu Python/Tableau/SQL?
Aktualna stawka za angielski to 3500 na wstęp a po zdaniu testu IT 4000 brutto a za inne języki więcej bo masz dodatek językowy. Nie wiesz to się nie wypowiadaj lub nie kłam świadomie :)
Czyli prawda. I NIE ŻYCZĘ SOBIE KŁAMLIWYCH OSKARŻEŃ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Cap już 2lata temu jak miałam nieprzyjemność się tam zatrudniać nie chciał osób z językiem poniżej B2 więc nic poniżej się dla nich nie liczy. Po h... więc ściemniać o dodatkach skoro takiej osoby i tak nie wezmą na projekt niemieckojęzyczny bo TL mają nadmuchane wymagania? Weźcie się tam w końcu ogarnijcie bo tylko napędzacie sobie rotację
No i co z tego, że test IT i podwyżka do 4000 brutto? To nie wszystko co powinno się zmienić w tej firmie. Jak się spojrzy na samą organizację na danym projekcie to ręce opadają w dół. Chaos, bałagan i niekompetencja aż razi po oczach. Całe zarządzanie co niektórych sprowadza się tylko do tego czy agent jest na callu, a czy agent ma odpowiednią do tego wiedzę i narzędzia do pracy to już nie bardzo. Wielcy Team Leaderzy nie mają żadnej wiedzy o tym jak się motywuje zespół. Szkolenia? Pfff, pseudo zabawy i testy on-line, a potem jak masz z czymś problem na callu i nie wiesz to sobie poszukaj w Knowledge Base. Czasami zapytaj, na Chatcie, ale nie zawsze czy szybko ktoś pomoże a klient który dzwoni nie będzie czekał wiecznie na odpowiedź na linii. Jakie to proste co nie? To przy ilości zadaniach, które się wciska agentowi na 1 linii może on zostać inżynierem IT, wychodzi na to, że według Capa nie trzeba mieć studiów z IT, informatyki czy programowania bo wystarczy przyjść, czytać ich KB i wklejać templatki. No litości drodzy Państwo. A już najlepsze jak samemu się człowiek musi prosić o szkolenia, żeby ktoś coś pokazał. Tak damy ci kolegę z zespołu zrobi co szkolenie. Najczęściej z 1 godzinę, bo potem znowu trzeba wracać na linię bo ludzie dzwonią. Czyli szkolenie z czterech liter, nie potrafią nawet zorganizować pracy i szkoleń profesjonalnie. I zamiast interesować się choćby trochę swoim zespołem, pytać choćby czy ktoś ma z czymś problem? To rola TL sprowadza się tylko do pytań z czym ludzie dzwonią i pilnowania czy jesteście na kolejce. A cała reszta to już ich nie bardzo interesuje, żyją zamknięci w swoim Świecie. Osobiście nie tego spodziewałem się po tej firmie, przyjmując się bez doświadczenia do pracy tam. Tak, tak zaraz wam powiedzą, ale przecież tutaj wszyscy są bez doświadczenia :). Tak na pewno, potem wychodzi w praniu, że jeden a to pracował w IT w UPS, inni znowu są na studiach IT, inni już byli na innych projektach, ale podobno nikt nie miał wcześniej styczności z tą dziedziną. Nie wcale :). Wciskają do zespołu zarówno tych co mają jakieś choćby małe doświadczenie i wiedzę o IT i tych co są całkowicie bez, jak Ja. Z góry zakładają, że łatwo się wszystkim pracuje, bo jak klient dzwoni i ma milion różnych IT problemów, to agent łatwo znajdzie potrzebną mu solucję wpisując sobie słowa klucze, które mu podaje dzwoniący. Ktoś dobrze tutaj opisał już, że człowiek na 1 linii robi z siebie idiotę, bo ten który dzwoni zakłada, że ma do czynienia z doświadczonym pracownikiem. A niestety nowy agent jest nie doświadczony, bez wiedzy i jeszcze żeby zadbać chociaż o jego minimum czyli odpowiednie przeszkolenie, to nie. Mają to gdzieś i udają, że jest super. Z tego co przeczytałem, to nie ma sensu zgłaszać tego typu problemów ich platformami wewnętrznymi, bo i tak nikt z tym nic nie zrobi. Panowie i Panie OPS czy TL mają na projekcie swój folwark, na którym czują się Panami sytuacji, bo tylko Oni kontrolują innych a ich już nikt. Przez to chyba regionalna kadra zarządzająca nie wie chyba za bardzo co się dzieje wewnątrz firmy na poszczególnych projektach. Dla mnie Cap okazał się krainą nie kompetencji, chaosu i braku organizacji.
A na czym polega test IT? Chcę rekrutować dopiero za kilka miesięcy, dlatego zależy mi żeby jak najlepiej się do tego przygotować.
Dobre XD Manager tylko z nazwy, ale pewnie, nie ma co narzekać wszystko jest super w Capie od lat. Ty za to Panie menadżer, albo może figurant z ciepłą kanapą w biurze, nie wyciągasz widać wcale wniosków z tego co piszą ludzie tutaj od lat. Wiadomo, że problem Ciebie nie dotyczy, skoro brudną robotę wykonują korpo szczury z linii wsparcia. Ty za to jesteś od tego, żeby organizować zespół i wsparcie tego zespołu. Rzetelne wsparcie, a nie udawanie, że coś robisz, skoro ludzie to widzą i tak to czują. Twój pracownik :)
Ja już na szczęście jestem poza mordorem od dwóch lat. Dlaczego odeszłam? Bo miałam dość książąt za których trzeba było robić, gdy oni byli stworzeni w tym egipcie do wyższych celów a ja baba z Polski miałam orać piątek, świątek i niedziela, w tym na nocki na które książe nie mógł bo by się zmęczył. Oczywiście za mniejszy hajs bo kapciowe haery mają nas Polaków w poważaniu a ksiażęta z krajów arabskich dostawali dodatki i stawki jak dla native speakera chociaz w żadnym z tych krajów francuski (mój język) nie jest urzędowy ani wykładowy a dyplomy mają wystawiane po arabsku. Tłumaczenie było takie, ze w szkole mieli francuski. Ok, ja w szkole miałam rosyjski, dlaczego nikt nie wpadł na to, że jestem dodatkowo native speakerem języka rosyjskiego, przecież to jest to samo tłumaczenie a każdy z was może być według tych zasad native speakerem, każdy z was jakiś język w szkole miał! Dalej... ani chwili spokoju a w pewnym momencie jedna gwiazda, która nadal u was siedzi dostała chyba na mnie zlecenie "obserwacji". Chodziła za mną wszędzie, nawet do kibla. Jako zaufana menadzerki coś tam musiała naskrobać w kajeciku. A ja mogłam się poczuć jak w filmie sensacyjnym. Nie jest prawdą że można zmienić projekt. Moj menago w pewnym momencie po moim kolejnym staraniu wyznał, że na szczęście przechwycił mojego maila. Poznałam w Cg kilka fajnych osób ale to byli zwykli agenci, żołnierze pierwszej linii frontu jak ja. A menadżerowie.... Nie wiem skąd oni się biorą, jakie jest na nich kryterium, przypadkowi ludzie bez kwalifikacji, sami nie potrafiliby zrobić ani jednego tiketa za to jedyne co wiedzą to jak podkręvić normy albo tak zamieszać z bonusami, zeby go nie wypłacać. Praktycznie za każdym razem słyszałam historię, przyszedł i od razu wskoczył na TM a potem najwyżej karuzela po projektach. To dla was, perspektywa awansu, hahaha nie w Polsce. Z tych "wybitnych" tiemów pozdrawiam cię Kotuś. Wchodzę ostatnio na stronę z ogłoszenismi od kapcia. I co widzę? Cg jyz chyba wcale płacić za pracę nie chce, kilka miesięcy temu widziałam ogłoszenia o pracę a dzisiaj te same ogłoszenia poszukują stażystów. Trzymajcie się ciepło.
Fajnie, napisalas w jakim celu? Chcesz pogadac? Gdzie tkwi problem. Niestety sama pozwolilas sobie na to tyranie. Pozdrawiam, TL
Droga komunikacjo Capgemini! Szybkie pytanka, luźne, mam nadzieję, że to nie problem. Jakie są perspektywy awansu i podnoszenia kwalifikacji w Capgemini? Dodam, że mam średnie wykształcenie + some college, i doświadczenie w pracy z klientem zagranicznym jeśli cokolwiek to znaczy. Interesują mnie finanse, customer managment/care i IT, niestety nie mam doświadczenia w finansach i IT. Nawet widziałem ofertę pracy w finansach entry level, nie wiem czy miałbym szansę się dostać do takiej pracy. I czy mogę liczyć na zarobki netto 2,5k+ na początek? Z góry dzięki za zainteresowanie. Nie znam zupełnie realiów w Polsce.
Nie idź tą drogą ;) w Katowicach jest wiele firm o podobnym profilu-nawet jeśli nie traktują lepiej ludzi to przynajmniej sensownie płacą. Pozdrawiam Oskar
Cześć. A chciałbyś mi napisać co to za firmy? Jestem bardzo ciekaw. Z góry dzięki.
Moim zdaniem możliwości awansu i rozwoju w CG są bardzo duże. Być może zarobki na start nie są powalające, ale wewnętrznych ofert pracy przychodzi co tydzień multum i na pewno jest gdzie przeskoczyć. Kasa też jest po awansie lub dwóch dużo lepsza. O capie można wiele powiedzieć, ale na pewno nie to, że nie stwarza możliwości awansu i rozwoju.
Cześć, mamy wiele możliwości wewnętrznych zarówno pakiet szkoleń z umiejętności miękkich jak i twardych, a także wewnętrzną rekrutacje, gdzie nasi pracownicy mogą aplikować na inne role wewnątrz firmy. Oferujemy bardzo różnorodne stanowiska - zatrudniamy ekspertów oraz starszych i młodszych specjalistów. Mamy też pozycje dla juniorów, których szkolimy od podstaw, stąd nie wymagamy od nich wcześniejszego doświadczenia. Jeśli chodzi o zarobki to są one uzależnione od zakresu obowiązków na danym stanowisku, od doświadczenia kandydata, kompetencji merytorycznych i językowych. W procesie rekrutacji zawsze najpierw kierujemy pytanie o oczekiwania finansowe w stronę kandydata.
Ostrzegam osoby slabe psychiczne przed praca na service desku. Jezeli jestes osoba wycofana, chcaca wejsc w swiat korporacyjnego IT, zaczynajac od dolu, to SD naprawde nie jest dobrym wyborem. Czego mozesz sie spodziewac? Awansy tylko dla tych, ktorzy towarzysko zyja dobrze z menadzerami, klamstw i obietnic rzucanych w zywe oczy, obrabiania tylka za plecami, intryg, spiskow i sieci powiazan towarzysko-zawodowych. Ze strony klienta jest tylko gorzej: spotka Cie ublizanie, wieczne pretensje, jezeli trafisz na przedstawicieli wspanialego narodu amerykanskiego, to odczujesz ich pogarde dla pracownikow uslug i zrozumiesz, ze memy o Karen chcacej rozmawiac z managerem sa prawdziwe. Jezeli nalezysz do grona osob, ktore potrafia miec wszystko gdzies, jestes asertywny i towarzyski, to byc moze odnajdziesz sie na pierwszej linii. U mnie niestety skonczylo sie to rokiem brania benzodiazepin, proba samobojcza i ciagnaca sie psychoterapia. Dodatkowym skutkiem ubocznym jest mizantropia oraz znieczulica. Rowniez dzwoniacy telefon powoduje ataki paniki. Lekka fobia spoleczna, przerodzila sie w ciezka, nie moge funkcjonowac bez lekow, zyje z renty, ktora otrzymalem z powodu choroby psychicznej. Zastanowcie sie wiec dobrze, czy na pewno jestescie tak silni psychicznie, by pracowac na 1 linii w Capgemini. W innym wypadku moze skonczyc sie to kiepsko dla Was.
Ostrzegam was moi drodzy, ze Ostrzegam wciaz u nas pracuje na Service Desk i chce awans. Jesli bedzie was mniej to go awansujemy. Troche prawdy Ostrzegam ;)
Hej, Ludzie, aktualnie zajmuje się praca w tzw. Spedycji ktora wyklucza moje życie prywatne praktycznie 24/7 , z ciągłym korzystaniem i odbieraniem telefonów. Przy czym nie zarabiam kokosów... Chciałem spróbować swoich sił i rozwijać się w IT. Wykształcenia takiego nie mam, myślałem aby zacząć od ServiceDesku. Jednak, żona i małe dziecko nie pozwala mi na zmianę pracy ot tak... Czy jest jakakolwiek możliwość żeby na start otrzymać chociaż 3500zl netto ? Kazda opinia przydatna.. Z góry dziekuje za odpowiedzi. Ps. Znam tylko język angielski
W Capie też życia prywatnego mieć przecież nie będziesz bo większość projektów jest 24/7 i nikt się nie pyta jakie godziny Ci pasują więc pytanie po co Ci ta zmiana. Szansa jest-jeśli znasz biegle jakiś niszowy język
Projekty owszem i pracują 24/7 ale masz jasno ustaloną zmianę i po 8 godzinach zamykasz komputer. Na service desku nikt ci nie będzie (usunięte przez administratora) zawracał poza godzinami twojej pracy.
To widzę,że sporo się zmieniło od mojego odejścia. Jeszcze ze 2 lata temu grafiki były zmieniane z godziny na godzinę a sławetna liderka na 9 piętrze potrafiła na chwilę przed Twoim wyjściem przyjść i powiedzieć,że sory ale musisz zostać bo ona nie ma ludzi. Albo pracujesz na jakimś super projekcie-o ile takie tam są. No w każdym razie praca w systemie 24/7 to i tak żadne życie prywatne.
U mnie na SD był grafik na kwartał z góry i tyle. Oczywiście do zmian dochodziło, wypadały choroby i inne rzeczy, ale TLe się pytali kto ew. weźmie zmianę i już. Nie zdarzyło mi się ani razy żeby mnie siłą gdzieś wrzucili. Wiec problem nie jest z Capem ogólnie tylko jednym dziwnym projektem, przynajmniej tak to wygląda.
@up dziękuję za odpowiedzi. Tak jestem świadomy ze to zupełnie inny grafik i praca w świątki etc. Ale teraz jest to samo, a może i gorzej z telefonem przy uchu non stop. Dzięki.
Nie ma takiej możliwości. Z samym angielskim dostaniesz 2800 na rękę. Żeby dostać 3.500 musiałbyś znać niszowy język np Duński, Holenderski.
To albo dużo się zmieniło-dobrze dla Was (pewnie już była taka lipa w rekrutacji, że ktoś w końcu wymusił na managmencie traktowanie tych niżej jak ludzi) albo masz jakiś fajny projekt
Oczywiscie ze jest szansa na zarobki 5700 brutto ekspercie. Skad jestes? Stare dane...?? To lepiej popytaj dobrze!
Przepracowałam w firmie kilka lat. Firma sama w sobie jest spoko, ale duzo zależy od managementu. Niestety na rozwój nie ma co liczyć. Awansują te osoby, które robią dobre wrażenie, nie te, która cos umieją. Jeśli więc nie masz sily przebicia, jestes nieśmiały to nic tu nie ugrasz. Team leaderowie ani management nie wprowadza żadnej ścieżki,ki rozwoju, mimo że na początku jest mówione, że możesz się rozwijać w stronę eksperta albo leadera. Ściema. Co do mojego projektu to MASAKRA. Zewnętrzne HRy, proces nie ułożony od początku, sami sobie tworzyliśmy procedury! Team Leaderowie zmieniają się co chwilę- też maja dość klienta. W.teamie w ogóle 2 team leaderów, nie wiadomo kogo prioryteryzowac. Jeden TL z Polski, a drugi UWAGA- z Manili... xd oczywiście wprowadza azjatycki standard pracy, czyli pracuj dopóki nie padniesz. Od managera zero wsparcia, ciagle kuleją podstawowe rzeczy, na dostępy do systemów kleonta czeka sie i po kilka miesięcy. Ogolnie porazka. Jedyne co pozwoliło mi tyle przetrwać to spoko ludzie w teamie. Jednak oni też maja w planach odejście, bo nie dają rady z powodu ilości pracy. Aha, no i w czasie Covidu nie ma co liczyć na dofinansowanie.do internetu, pradu czy w ogóle czegokolwiek. Podwyżek w tym roku nie będzie xd Ogolnie firma teraz niezle oszczedza, klientów nie traci, ale w pracownika oczywiście nie zainwestuje. Jeśli chcecie sie rozwijać, macie jakiś cel przed sobą, to bardzo nie polecam.
To już wiadomo po co ta plandemia zwana Covid, żeby firmy sobie zaoszczędziły np. na zużywanym prądzie w biurze a przerzuciły pracę ludziom do prywatnych domów. Za zużywanie prywatnego prądu pracownika nie muszą płacić ani mu dopłacać bo po co. To rozbój w biały dzień i dobre (usunięte przez administratora) korporacji.
Bardzo mocno się mylisz. Po pierwsze koszt przestrzeni biurowej w przeliczeniu na pracownika nie stanowi bardzo dużych wydatków dla dużej firmy, po drugie gro z tych opłat to koszty stałe, które ponoszone są niezależnie od tego, czy pijesz herbatkę w biurze i czy korzystasz tam z papieru toaletowego. Nie zadałeś sobie także trudu policzenia, ile tak naprawdę kosztuję cię praca z domu. Przytoczyłeś koszty prądu, które przy laptopie zużywającym 40W i ew. jednym zewnętrznych monitorze wynosi 10-15 złotych. Dużo więcej zostaje pracownikom w kieszeni z tytułu braku konieczności ponoszenia kosztów transportu. Czasami lepiej milczeć niż się wygłupiać gadaniem o spisku pandemicznym mającym na celu zwiększenie twojego rachunku za prąd o 11 złotych.
Chyba sobie żarty robisz tymi wyliczeniami z kosmosu. Przelicz sobie 8 godzin pracy takiego urządzenia, czasami i dłużej, przez minimum 5 dni w tygodniu i 4 tygodnie w miesiącu, ciekawe na jakim przeliczniku wyliczyłeś ten swój przedział od 10-15 zł. Koszty stałe przedsiębiorstwa owszem, były i są jak w każdej firmie. Mimo to jak nagle w biurze nie pracuje na zmianie choćby z 20 osób tylko w domu, to jednak firma oszczędza na zużywanej energii elektrycznej z miesiąca na miesiąc, to logiczny wniosek. Rachunek za ten prąd jest zrzucony na pracownika a nie na firmę, owszem pracownik oszczędza na dojazdach. Firma za to oszczędza i na transporcie i na prądzie, więc wychodzi bardziej na plus niż pracownik. Czy jeszcze coś tutaj nie zrozumiałego jest? Aha to jak Ja zużywam codziennie swój domowy prąd na rzecz pracodawcy to mam się jeszcze z tego cieszyć, że tak miło nabija mi się kWh i rachunek na mój koszt. Jakby na to nie patrzeć to jednak firma korzysta na pandemii, łatwiej z przeprowadzką do nowego budynku w Katowicach, bo nie ma ludzi i pracowników, poza tymi, którzy są oddelegowani do przenoszenia sprzętu do nowej lokalizacji itp.
Ty tak serio? :) Zapraszam do lektury, np tutaj: https://techno-senior.com/2020/07/03/ile-kosztuje-prad-dla-komputera/ albo tutaj: https://enerad.pl/energooszczednosc/ile-kosztuje-cie-uzywanie-komputera-stacjonarnego-laptopa-i-netbooka/ Ja do tych wyliczeń jako oszczędności dzięki home office doliczam - oszczędność na czasie bo nie tracę go na dojazd - później wstaję, wcześniej zamykam lapka i jestem już w domu, bo z niego nie wyszedłem ;) - oszczędność na dojazdach, od kilkuset do nawet ponad 1k pln, w zależności czy jeżdżę komunikacją miejską (bilety) czy samochodem (paliwo). Faktycznie ta pandemia została zrobiona po to aby dowalić temu pracownikowi te kilkanaście pln kosztów na miesiąc :)
Po co w ogóle wdawać się w dyskusję z takim człowiekiem. Będzie pracował z biura to będzie źle. Będzie pracował z domu to będzie źle. Zawsze źle. Do tego znaczna część agentów którzy korzystają z prywatnych telefonów itd, dostaje dodatek 100ziko, gdzie większość firm nie daje nic. Absolutnie nie mówię że wszystko jest super i cap jest super bo tam nie jest. Ale jak się czyta takie teorie spiskowe to nie wiem czy się śmiać czy płakać. Jak ktoś chce narzekać to zawsze znajdzie powód jakby głupi nie był.
Jakie dodatki typu 100zł za używanie swojego telefonu? Tutaj, jak dzwonisz na ich Service jeśli cokolwiek nie działa, płacisz za połączenie z własnej kieszeni, infolinia nie jest bezpłatna, wiec nie wiem o czym piszesz. Teoretycznie numer podają polski a i tak łączysz się z za granicą.
Tak wcześniej zamykasz lapka dobre. Najczęściej kończy się o równej albo siedzi z klientem jeszcze po godzinach z tyłu odebranego połączenia na 1 minutę przed końcem zmiany. Co do kosztów dojazdów i transportu, to już pisałem wyżej, że się z tym zgadzam, że na home office nie ponosi się ich, to oczywiste. Z tych swoich minimalnych opłat za zużycie prądu, które mimo wszystko są i są zrzucone na pracownika, zapomniałeś jeszcze doliczyć co miesięczny koszt używania własnego domowego internetu, do którego oczywiście firma również nie dokłada choćby złotówki. Koszt mediów niezbędnych do wykonywania pracy przez pracownika można zaliczyć do kosztów pracy, które powinny zostać poniesione przez pracodawcę. Czy z tego tytułu są jakieś rekompensaty? Nie ma.
Właśnie się dowiedziałam, że nie dostanę się na szkolenie na którym mi strasznie zależało. Nie wiem nawet konkretnie dlaczego. Nie wiem też kto się w takim razie kwalifikuje skoro agentka z kilkuletnim doświadczeniem w pracy na jednym z najcięższych projektów z niezwykle trudnym klientem, się nie nadaje. Wygląda na to, że firmie nie zależy na ludziach kompetentnych z doświadczeniem tylko na lizusach, takich co to mają dobrą "gadkę", a w głowie hula wiatr. Firma powinna takim agentom jak ja dziękować za to, że jeszcze nie odeszli. Dochodzę do wniosku, że chyba trzeba na poważnie szukać innej pracy, bo tutaj nie ma już ani innych opcji ani motywacji do dalszej pracy.
Otóż to. Dlatego mnie już w tej firemce od dawna nie ma. Powodzenia, szukaj-jest bardzo wiele lepszych opcji. Nawet teraz
Szukaj rozwoju, w capie a jak nie to w innych firmach (2 linia, może jakieś procesowe stanowisko, co Cię interesuje). Nie ma sensu dawać się wykorzystywać i być na łasce jakichś tm-ów (czy Ci łaskawie dadzą to jedno szkolenie rocznie czy zabiorą). Skoro ogarniasz w capie na trudnym projekcie to wszędzie sobie poradzisz. To do wszystkich w podobnej sytuacji. Nie dajcie się :) !
Trzeba przyznać, że jest to praca dla ludzi o silnej psychice, którzy nie ulegną "korpo-gadce", mydleniu oczu oraz obietnicami, które nie mają pokrycia w rzeczywistości. Na podwyżkę czy awans nie masz co robić sobie nadziei - management powie Ci wprost, że podwyżki roczne są kiepskie - jakieś 100-200 brutto. Rotacje jest ogromna, ludzie uciekają ile sił w nogach, rekordzista odszedł po 3 miesiącach do innego projektu. Twój już któryś z kolei przełożony w ciągu roku, nie ma zielonego pojęcia co kto robi, nie dziwne, ponieważ jest z zewnątrz, a bardzo chętnie podpisuje się pod Twoimi mailami i pracą. Na teamowych callach lepiej nie wyrażać swojej opinii, ponieważ chwilę później dostaniesz telefon od przełożonego - ja to nazywam rozmową uciszającą. Dlatego też dochodzi do sytuacji, że nikt z zespołu się nie odzywa. Mimo proponowanych wyjść teamowych nie ma chętnych. Przerażające jest to, że management nic sobie z tego nie robi - tutaj ważny jest tylko klient..a Ty sobie robaczku pracuj po 10-12 godzin. Niektórzy pracują po nocach i są proszeni, żeby pracować w dniu urlopu! Tak, to nie są żarty. W wielu komentarzach powtarza się, że są równi i równiejsi - kto trzyma z przełożonym ma lepiej - mogę jedynie w 100% potwierdzić. Jedyny plus tej firmy to benefity oraz wypłata na czas. Kilka osób zgłosiło się do HRBP, jednak to nic nie pomogło.
A w ktorym projekcie jstes bo troche to nie wynika i do ktorej hrbp sie zglaszales?
Przepraszam że się doczepię, ale mówisz o "pracy dla ludzi o silnej psychice" ...i pracujesz w firmie która Cię wkurza i wiesz że jest po prostu słaba. To mając silną psychikę zostajesz w niej i zagryzasz rękaw bo obawiasz się zmian czy myślisz po prostu że wszędzie jest tak źle? Ja odeszłam i w sumie nie wiem czy mam mocną czy słabą psyche, ale nie zgadzałam się na bajzel, podpisywanie się swoim imieniem na druciarstwo i badziewiarstwo tak powszechne w tej firmie. Zostając w tej firmie akceptujesz te zasady, Twoi przełożeni mają kim kierować i w sumie wszystko gra. Nie wiem jak inaczej można zgłosić sprzeciw wobec takiej polityce firmy, niż tylko złożyć wypowiedzenie. Ups, nie mówię już nic, bo na szkoleniu wstępnym przypomniano nam aby nie krytykować pracodawcy na zewnatrz firmy oraz w mediach społecznościowych (pierwsza firma w mojej karierze, która już na wstępnie to zaznacza)
Hej Agnieszka, jak wynika z mojego nicka - jestem na bardzo dobrej drodze, by zrobić dokładnie to co Ty, czyli zmienić pracodawcę :)
ile może tam zarobić specjalista ds. rekrutacji z 4 letnim doświadczeniem? może jakieś widełki, pls? zastanawiam się nad zmianą firmy i nie wiem czy jest sens iść tam na rozmowę jak się pojawi jakieś ogłoszenie
Faktycznie wszystko co tu napisano do tej pory to prawda. Szkolenia w tej firmie dla nowych i niedoświadczonych pracowników to po prostu jakaś parodia. Czegoś nie wiesz to tak na prawdę radź sobie sam. Pseudo szkolenie polega na tym, że dadzą na odczepne kolegę z projektu, który chwilę z 30 minut opowie ci co możesz zrobić jak masz z czymś problem, ale jeszcze muszą mieć czas żeby ci dali takie szkolenie. O każde takie praktyczne szkolenie, żeby ktoś coś pokazał musisz się prosić, nie raz czekasz tygodniami jak coś wreszcie zorganizują łaskawie. W między czasie rwij sobie włosy z głowy i trać nerwy na 1Callu co tu zrobić jak czegoś nie wiesz. Klienci, którzy dzwonią myślą, że mają do czynienia z profesjonalistami, firma wręcz kompromituje się taką polityką zarządzania i szkoleń. Najlepiej mają urodzeni fanatycy IT co śpią z komputerem w łóżku, tacy to najlepszy materiał dla nich, nic nie muszą im tłumaczyć. Jak nie jesteś z pokolenia końca lat 90tych to przychodząc tutaj do pracy będziesz tylko cierpiał. Rola TL polega głównie na wypychaniu cię siłą do odbierania telefonów, ale żeby cię już odpowiednio do tego przeszkolić, żebyś nie robił z siebie durnia na linii to już nie, bo po co :). Na tym ich 1Callu masz jeden wielki śmietnik, musisz robić wszystko, rozwiązywać każdy problem niczym sprzedawca z Media Expert, elita ma więcej czasu, na zabawę z issue i jeszcze jak się coś nie spodoba odeślą ticket do ciebie, robaka z pierwszej linii, żeby znowu się nim zajął. Mają te swoje czaty, ale nie raz zapytasz o coś i tak pytanie zostaje bez odpowiedzi a ty siedź 15 minu, 30 minut albo i ponad godzinę sam na sam z problem użytkownika. Ja nie wiem jak można tak nie poważnie podchodzić do organizacji pracy i szkoleń w tej firmie. Przydałby się im jakiś poważny audyt z zewnątrz, żeby ktoś zobaczył jak to wygląda od środka na danym projekcie. Chaos i dezorganizacja. W Teamie nie czuć wcale jakiegoś wielkiego Team Spirit, przez ten Home Office jest tylko jeszcze większe wyobcowanie ludzi. Jedyny plus jest taki, że z wynagrodzeniem nie ma problemu, ale to chyba tylko dlatego, że tam pracują kompetentne osoby, które zajmują się księgowością i rozliczeniami, czego nie można powiedzieć o zarządcach poszczególnych projektów. A ten ich dzwonek telefonu, kiedy dzwoni klient, faktycznie powoduje palpitacje serca i psychiki. Na 8 godzin pracy jak się tak człowiek tego dźwięku nasłucha, to tak jakby przeszedł tortury psychiki w ciągu dnia.
Cześć, nasi pracownicy mogą wykorzystać specjalne platformy do zgłoszania takich sytuacji. Prosimy o wypełnianie anonimowych ankiet Pulse, gdzie możesz podzielić się swoimi przemyśleniami. Jest dla nas ważne, aby nasi pracownicy byli zadowoleni ze swojej pracy. Pracujemy nad nowymi inicjatywami i możemy to potwierdzić kilkoma akcjami wewnętrznymi - zostały one wprowadzone dzięki feedbackowi, który otrzymaliśmy właśnie od pracownikom w ankietach Pulse.
Już raz jedną taką waszą ankietę wypełniłem w całości z miesiąc temu lub dwa, co prawda zniechęcony komentarzami innych osób, które już tutaj pisały o skuteczności tych waszych ankiet. Niestety nie zauważyłem radykalnej zmiany, bo dalej widzę Status quo. Więc jaki sens jest tych ankiet? Żaden, moja opinia wyląduje w koszu, nikt nic nie zmieni na projekcie. Dziękuję więc za taką pomoc w której nie widać efektów i zmian :).
Nie polecam pracy w BSv nikomu, nadmiar obowiązków, praca po 12 dziennie, zamiast obiecywanych 8,marna wypłata i niezadowolenie przełożonych, dobrze, że już tu nie pracuje!
Niestety firma żart i negatywne opinie wygłaszane tutaj mają pokrycie. Wytrzymałam ponad 18 miesięcy i starczy. Słabo działające systemy, (za dużo systemów), loginów, haseł aby móc skupić się na pracy pracować - "outsourcing outsourcingu". IT z Indii więc niestety są pewne problemy komunikacyjne, duża część zadań zrzucana na pracowników - aktualizację systemów potrafią być przerzucane na pracowników, zamiast zrobić to masowo, jak w innych tego typu korporacjach. Cap bierze dużo zleceń po kosztach i nie wyrabia się. Kandydowałam z pracuj.pl i o ile na pozostałe stanowiska na które wysłałam aplikacje, pracuj.pl pokazywało więcej niż 50 przesłanych aplikacji, to na moje stanowisko było to ....poniżej 25 aplikacji przesłanych (już po zakończeniu okresu na jaki było wystawione ogłoszenie). Renoma firmy jest już znana na rynku pracy. Plusem jest to że ....wynagrodzenie jest wypłacane na czas.... albo....że jest mybenefit......no i składki do ZUS odprowadzają. Dobre dla studentów i absolwentów ze znajomością języków obcych, ale osoby z doświadczeniem w SSC/ BPO szybko zobaczą minusy. No i oczywiście wynagrodzenie poniżej tego co deklarowałam jako moje minimalne - wiem, że to mój problem że się zgodziłam, ale nie jest to traktowanie poważnie kandydata, gdy po zaakceptowaniu warunków, dostaje się umowę z inną kwotą. Reasumując, jak już wszystkie inne opcje odpadły i został Ci CAP i PWC , to dobrze się zastanów
Najpierw reklamują korporacyjną ankietę Peakon, która miała być anonimowa a potem, po jej wypełnieniu, człowiek dostaje taki komunikat: ,,Odpowiedz anonimowo – przełożeni z dostępem do tego komentarza również zobaczą rozmowę" No to jednak nie anonimowo :). Kocham absurdy i sprzeczności w tej firmie :).
Ankieta Pulse jest anonimowa. Twój przełożony widzi przesłany przez Ciebie komentarz, ale nie zobaczy kto go napisał (nie pokazują mu się żadne dane o pracowniku, który przesłał wpis, jak np. imię oraz nazwisko). Informacja, która pokazuje się po dodaniu komentarza to jedynie potwierdzenie, że Manager ma dostęp do panelu z komentarzami i oczywiście może na nie odpisać. Natomiast żadne dane pracownika nie są podawane na żadnym etapie wysyłania ankiety.
Napisałem wyraźnie ankieta Peakon, proszę czytać ze zrozumieniem, no chyba że to jedno i to samo. I tak mam wierzyć na słowo? Skoro ankieta miała być anonimowa to zamiast trafiać do osób, które zajmują się tymi ankietami Ona zostaje udostępniona przełożonym. No to świetnie, tylko szkoda, że przełożeni jakoś nie wyciągają żadnych wniosków z tego co w ankiecie jest napisane. Skoro jest dalej chaos i dezorganizacja.
Wyciągają-ten kto pisze negatywnie pierwszy do zwolnienia ;). Na sławnym już 9 piętrze jak były ankiety to słynna managerka-blondynka pojedynczo ludzi wrzucała na przerwę czy jakkolwiek to się nazywało żeby ankietkę wypełniali-ciekawe w jakim celu bo raczej nie po to żebyśmy mieli komfort jej wypełnienia lub po to żebyśmy nie musieli zostawać dłużej. W Capie nic nie jest anonimowe.
Ankieta Peakon to dokładnie ankieta Pulse - jako główna nazwa. Managerowie mają wgląd do feedbacku pracowników właśnie żeby reagować na wszystkie zgłoszenia - te pozytywne i negatywne. Bez tego nie moglibyśmy monitorować takich sytuacji.
No tak monitoring z tego co widzę od innych osób, które się tutaj wypowiedziały polega na tym, że sprawdzacie, czy ktoś napisał coś wygodnego dla firmy czy nie :). Ja chcę wiedzieć co do tej pory w tej firmie zmieniono w związku z tymi ankietami i opiniami tutaj? Bo z tego co widzę to kompletnie nic. Stwarzanie pozorów zmiany, chyba tylko :)
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Capgemini?
Zobacz opinie na temat firmy Capgemini tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 158.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Capgemini?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 97, z czego 10 to opinie pozytywne, 63 to opinie negatywne, a 24 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Capgemini?
Kandydaci do pracy w Capgemini napisali 5 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
