Ciekawi mnie jak wyglądają praktyki w DGS Diagnostics, czy są one płatne? A jeśli tak, to jakie wynagrodzenie może dostać praktykant?
Z tego co wiem to w DGS są bezpłatne, więc w Diagnostics spodziewałabym się raczej tego samego
Praca na produkcji w tak bogatej firmie to porażka. Wynagrodzenie po kilku latach pracy 1400zł- 1450zł. Obiecane przy zatrudnieniu przeszeregowania co kwartał to w praktyce raz na rok 50zł „podwyżki” na którą trzeba nie wiadomo jak zasłużyć. Z roku na rok więc wynagrodzenie w praktyce jest coraz mniejsze (wszystko drożeje!!) Ale ludzie odpowiedzialni w DGS za zarobki nie muszą utrzymywać rodziny za takie sumy, więc to jak rozmowa ze ślepym o kolorach. (Związki zawodowe – po co one są w tej firmie i na czyją korzyść działają? Bo chyba nie dla pracowników..) Nawet młodzi ludzie zaraz po szkołach nie chcą zbyt długo pracować za takie pieniądze, rotacja jest więc ogromna. Większość doświadczonych już odeszła, niedobitki szukają innej pracy. Ale kierownikom i liderom chyba bardziej opłaca się szukać i szkolić nowicjuszy, gdzie przez kilka miesięcy trener jak i nowy zaniżają wydajność niż podwyższać doświadczonym wraz ze stażem pensje (nie o 50zł, bez jaj) Odchodzący, doświadczeni i „ogarnięci” nie są przekonywani do pozostania, firma mimo możliwości nie chce nic zaoferować – smutne. Zamiast premii, podwyżek dostajesz jakieś ciastka, kosmetyczki czy kubki. Tą darmową kawę i autobusy (bez których ¾ pracowników straciliby, bo na Mierzyn i tak by za własną kasę nikt przecież nie jeździł) mogą sobie wsadzić w buty zamiast tym się szczycić. I ciągle ta chora propaganda na spotkaniach kwartalnych itp jak za PRL: jak to firma się rozwija, jakie transfery, jak to jest super – tylko jakoś tego co miesiąc w pensji nie widzimy. Generalnie w DGS jest jak w państwie polskim, ogromna kasa jest na wszystko tylko nie dla najbiedniejszych, tworzących trzon i karmiących tych na górze. Co do wielmożnych Państwa Inżynierów i innej administracji – szkoda, że wydaje Wam się , że jesteście lepsi i mądrzejsi od nas, na produkcji. Wykształcenie i trochę szczęścia w życiu to nie wszystko, często wychodzi jakimi jesteście burakami i że Wasz intelekt a przede wszystkim wiedza praktyczna jest znacznie mniejsza od przeciętnego operatora, którego macie zazwyczaj za głupka. Niektórzy z Was zaprzeczają swoim błędom i zwalacie to na produkcję..A jak uwielbiacie podkreślać nasze błedy wynikające z tempa pracy..No i to Wasze donosicielstwo... wstyd!! Spora część z Was jest zatrudniona nie wiadomo po co, bo ktoś na górze równie mądry sobie coś ubzdurał i postanowił stworzyć idiotyczne stanowiska. Generalnie firma produkcyjna która zatrudnia coraz więcej pasożytów niż pracowników produkcji, na nich zawsze się kasa znajdzie. Generalnie w opinii przewija się głównie temat zarobków, no ale cóż, skoro to temat tabu w firmie, i żadne spotkanie nie jest miejscem do poruszania tego tematu to niech przynajmniej potencjalni pracownicy wiedzą jak to tutaj jest i co tak naprawdę otrzymają za swoją pracę po latach.
Wpis powyżej świadczy o naiwności autora. O wszystkim w firmie decydują układy i znajomości . Im bliżej góry tym więcej ugrasz. Przecież to takie proste.
Praca produkcyjna to końcowy owoc pracy administracji która w dużej mierze zajmuje właśnie operatorzy mieli co robić. Wzrost firmy do już ponad 1500 osób nie jest tylko i wyłącznie zasługą operatorów. To oddziały administracyjne ciężko pracują nad rozwojem produktu którego sprzedaż wzrasta. Przygotowanie produkcji - zasobów, ludzkich, rzeczowych, informacyjnych i pieniężnych to nie jest łatwa sprawa. Jest to bardziej złożona rzecz i nie porównujmy jednego z drugim. I nie dlatego że coś jest bardziej lub mniej ważne. Obecnie w administracji będzie około 40 wolnych wakatów - proszę się zgłosić i sprawdzić jeśli jest taka potrzeba a nie pisać o układach lub różnicach w płacach.
A ja jednak porozmawiałbym o różnicy w płacach :) Oddziały administracyjne ciężko pracują nad rozwojem czego? Jak od miesięcy produkuje się to samo, to nad czym oni pracują? W dalszym ciągu też nie rozumiem, dlaczego na produkcji jest prawie minimalna krajowa. Płaca zasadnicza + premia frekwencyjna + premia efektywnościowa są tak ustalone że koniec końców dostaje się około 1300zł na rękę. Jak odjąć te premie to wychodzi poniżej krajowej i w takim przypadku z mocy ustawy firma musi dociągnąć do minimum krajowego wypłatę. Kto to wymyślił i czy ma za idiotów tych co pracują na produkcji?? Dlaczego ktoś tu uważa że praca administracyjna jest bardziej złożona? Jest tak samo powtarzalna jak praca na produkcji. Przygotowanie odpowiedniej ilości materiału żeby starczyło na czas nie stanowi elementów jakieś fizyki kwantowej - każdy to może wykonać nawet po szkole podstawowej.
mam małe pytanie. jak dojechać na Makową 11a? Bo są 2 przystanki Dołuje I i Dołuje II, a nigdy tam nie byłam i nie wiem, jak to wygląda a nie chcę się bez sensu stresować, że wysiądę nie tam, gdzie trzeba. Z góry dziękuję za odpowiedź
firma mogłaby przynajmniej raz w miesiącu organizować jednodniowe wycieczki dla chętnych ,nawet nie koniecznie dofinansowywane.
Do kolegi powyżej. Przeczytaj uważnie wpisy na forum. Problemem nr. 1 są zarobki i znajomości . Brak jest jasnej polityki placowej firmy. Znajomości są najważniejsze. I te układy rodzinne ...
Owszem, czytałem wpisy. Uważam, że ludzie patrzą na to ze złej strony.. nie doceniają tego co mają, wystarczy spojrzeć ilu ludzi w tym kraju nie ma pracy w ogóle :) Nigdzie nie jest idealnie, znajomości zawsze będą tak samo jak układy rodzinne. A to piknik nie pasuje, a to laski chodzą w szpilkach nosz k@&^$ nie dogodzisz. ;]
Odnoszę wrażenie, że większość z osób wypowiadających się tutaj chodzi do pracy wyłącznie po to, aby krytykować ubiór innych osób oraz pluć jadem później na forum. Tak naprawdę czy to ma jakieś znaczenie jak ktoś chodzi ubrany? Niech każdy patrzy na siebie, reszta jest nieistotna.
To co widzę dookoła w DGS to dramat. Szkoda słów. Wszędzie tylko znajomości są najważniejsze.
Zróbmy konkurs na najwyższe szpile. Do wygrania śniadaniówka (papierowa torba) marki ZARA :-D
Ta firma schodzi na ''psy'' traktuja ludzi jak kołchożników i zapomina ''GÓRA''że gdyby nie ten najnizszy pracownik z produkcji to nie zarabiali by takiej kasy ....wystarczy ze jedna zmiana zastrajkuje... jakie to beda straty hym? Aaaa.... chce pozdrowic wszystkie Panie Księżniczki z ''Pietra '' które przescigaja sie w tym,która wyzsze załozy szpilki... panie !!!! masakra !!!!
Co to za lamenty? Do pracy się chodzi po to, żeby pracować.. A jak firma wychodzi z czymś więcej to od razu pojawia się narzekanie i płacz bo nie można 2+2 ... cieszcie się, że w ogóle coś jest extra, a jak się nie podoba to zostańcie w chacie i tyle.
Chyba się kolega zagalopował... wiesz że to idzie z pieniędzy na socjal? Nie bez powodu dofinansowanie na wczasy pod grusza jest tak małe. Ta imprezka + integracja + autobusy pochłaniają to co normalnie dostał byś do ręki. Pobudka kolego
w tym roku określony ustawą odpis na fundusz socjalny to niecałe 700 zl na osobę, więcej byś wydał na bilety przez rok niż to warte, o reszcie ("ta imprezka + integracja +...") mógłbyś zapomnieć. Może i "beka" się zagalopował, ale Ty też chyba nieźle cwałujesz ;-P
700zł? spokojnie starczy na gaz do mojego auta na cały rok na dojazd do pracy - nie musiał bym się tłuc w autobusie ;) Ps. w autobusach się zrobiło ostanio trochę ciasno, jak przyjmujecie ludzi w takich ilościach to pomyślcie o miejscu. Przyjdzie zima i w puchowych kurtkach będziemy jak kurczaki :) Kolejna sprawa: dlaczego na integrację są przeznaczane różne kwoty? Pracownicy produkcji dostają na głowę o wiele mniej niż pracownicy administracyjni. Zresztą w tej firmie jest bardzo duże rozróżnienie na produkcję i na pracę "biurową" - widać to po ubiorze ludzie. Niech zgadnę - produkcja zarabia wiele mniej? Mimo że to z pracy wytwórczej zarabia się pieniądze ;) Przezrzucanie papierków jest ważna ALE to nie tworzy $$
dokladnie ....piknik NIBY rodzinny powinien sie nazywac ! Ze dziecko ma powyzej 18 lat to znaczy ze co ? ze juz nie nalzy do rodziny ? ze niekochany ? ze od innej matki ? Ludzie zastanowcie sie ! Zycze organizatorom zeby oni kiedys mieli mozliwosc dokonania wyboru czy wziasc syna czy corke na piknik
między mamą i tatą też trzeba będzie wybrać, no i cioci się nie zabierze i wujek zostanie w domu... jakieś limity muszą być, bo by się całe miasto zeszło swoją drogą większość firm robi imprezy tylko dla pracowników, a tu taka krzywda, bo jeszcze kogoś można zabrać...
aQQ :Kłania sie czytanie ze zrozumieniem Nie mowie o ciociach wujkach i tym podobnych pokrewieństwach Mówię o podstawowej jednostce rodzinnej...2plus1 Mnie wychowywano ze rodzina jest najwazniejsza Nie dokonuje wyboru. Bo dzieci kocha się równo Widocznie dla niektorych rodzina to 1plus 0 ...
A ja chciałabym poruszyć kwestie pikniku "rodzinnego"... Jaki on rodzinny skoro Rodzina modelu 2+2 przyjdzie na piknik jako Rodzina 2+1 bo jedno z dzieci ukończyło 18 lat? I jak to jest, że dwuletniemu dzieciaczkowi nie należy sie chociażby wata cukrowa? No ale coż... Firma szczyci się, że taką impreze dla pracowników i ich (okrojonych) rodzin organizuje.
Relacje nowych pracowników ze starymi nie są takie jak być powinny. Niektóre osoby, które pracują dłużej roszczą sobie prawo do 'poganiania' nowych. Sorry ale od tego jest przełożony, on zwraca uwagę. Da się też wypatrzeć pewne ukryte knowania miedzy starszymi pracownikami a brygadzistami. Wydaje się że starsi pracownicy są trochę bardziej uprzywilejowani. To powinno zostać poprawione. Widoczny jest też brak komunikacji i jakiś okresowych podsumowań odnośnie pracy. Przynajmniej raz w miesiącu powinno być takie krótkie omówienie, co robi się źle a co dobrze, co poprawić a co zostawić.
atmosfera pracy jest przyjazna, ale tylko dla bliskich znajomych oraz rodzin pracujących w firmie, poza tym można się starać, jednak podwyżkę, bądź przejście na umowę z firma otrzymuje się po znajomości!!!!
Zwracam się z pytaniem do szefów DGS . Kiedy będzie znacząca podwyżka dla wszystkich pracowników , a nie tylko dla wybranych ? Opowiadanie bajek , że podwyżki i awanse dostają najlepsi to żarty. W czym są najlepsi to nie chcę pisać , bo nieletni też czytają tę stronę .
co do wynagrodzeń, nie wiem ile zarabia się na produkcji, ale na magazynie są widełki od około 2200 brutto do 3000 brutto, a o podwyższki ciężko. Na rozmowie trzeba walczyć od razu o wyższą pensje - nie wywalczysz, bujasz się z tą długo
Witam. Czy mógłby ktoś napisać o której odjeżdza autobus dgs spod lotu na rano i popołudnie? W internecie znalazłam rozkład ale nie wiem czy jest aktualny. Z góry dziękuje.
zadzwoń do firmy . chyba umiesz dzwonić ? jeśli nie , to wybierz się osobiście i zapytaj na miejscu.
Dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź. Sam na to nie wpadłem. Jeśli każdy będzie udzielał tak konkretnych odpowiedzi jak użytkownik hep, to będzie przewalone. A już poważnie. Piszę pierw tutaj, bo uważałem, że pracownicy orientują się jak to wygląda. Co innego mówią kadry, a co innego może być w rzeczywistości. Dlatego pytam. Jak to jest ze zmianami, bo o płacach i dodatkach już poczytałem. Pozdrawiam
najczesciej sa dwie zmiany, zalezy od aparatu, niektore sa glownie na jedna. Na serwisie maja po trzy zmiany. co do pieniedzy, to stawki sa wywieszone przy kadrach i kazdy moze sprawdzic
Dziękuję za odpowiedz. A jak wygląda praca w soboty i niedziele? Zakładam, że jest wolne, ale wolę się dopytać.
wszystko zalezy od tego, gdzie bedziesz pracowac na montazu aparatow czesto sa soboty jak jest duzo zlecen, niedziele i swieta wolne ale na serwisie i aparatach pod zamowienie robisz i w swieto
Tak czytam i czytam... i się zastanawiam czy aplikować. Czy ktoś mógłby mi powiedzieć ile jest zmian na produkcji/renowacji, bo właśnie głównie o niej myślałem. Od jednych słyszałem, że dwie, od drugich, że trzy. To jak to w końcu jest?
Często zadawane pytania
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Oticon?
Kandydaci do pracy w Oticon napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.