Na jednym z portali społecznościowych znalazłam ofertę pracy na stanowisko pracownika sklepu internetowego. :) Zamierzam złożyć tutaj CV, tylko chciałabym wiedzieć... w jakich godzinach się tutaj pracuje? Czy jest szansa pracować od 8 do 16? Mam małe dziecko, które muszę zaprowadzać do przedszkola i takie godziny byłyby dla mnie najlepsze. :) Liczę, że uda mi się tutaj przyjąć. Cenię sobie jednak bardzo bezstresową pracę, a firma o takiej zapewnia :)
NIe robimy nadgodzin. A jeśli by takie miały wystąpić to też są dobrowolne i oczywiście dodatkowo płatne. A jeśli ma Pani doświadczenie z materiałami to zapraszamy na rozmowę :)
Widziałem dyskusje komentarzach że firma niektórym pracownikom może sfinansować studia podyplomowe. Czy za to trzeba podpisać umowę lojalnościową i jakiś czas odpracować potem w firmie? Jakie zasady są stosowane?
Kombinacje z pensją zdają się być normą w bardzo wielu miejscach, ale u nas nigdy taka sytuacja nie wystąpiła i nie wystąpi. Co do Twojego pytania to chciałbym zacząć od tego, że samo jego sformułowanie "zdarzają się jakieś niezbyt miłe zachowania w stosunku do pracownika" sugeruje problem systemowy, wpisany w dna firmy, a takiego nigdy nie było. Dresówka.pl od bardzo wczesnego etapu była firmą, w której pracownicy sami tworzą swoje środowisko pracy i atmosferę w zespołach. Gdy załoga liczy 70 osób to wystepują między nimi rózne sytuacje, rodzą się frustracje i konflikty, to jest naturalne. Zawsze próbujemy te konflikty rozwiązywać, na różne sposoby, ale nie sposób wiedzieć o wszystkich, zwłaszcza że niektórzy preferują anonimowe opinie w internecie zamiast rozmowy. Dzisiaj załoga jest dużo mniejsza, więc i bardziej zgrana. O żadnych trwających konfliktach czy dziwnych sytuacjach nic nam nie wiadomo.
Szukam pracy ,czy sa przyjęcia?
Ja bardziej chciałabym zapytać o Biuro Obsługi Klienta. Czy tutaj są widoki na pracę, szczególnie dla osób ze znajomością języków obcych. Co firma proponuje, w sensie zarobków, benefitów, w jakich godzinach obsługuje się reklamacje, zapytanie i inne potrzeby klienta?
Na jednym z portali społecznościowych znalazłam ofertę pracy na stanowisko pracownika sklepu internetowego. :) Zamierzam złożyć tutaj CV, tylko chciałabym wiedzieć... w jakich godzinach się tutaj pracuje? Czy jest szansa pracować od 8 do 16? Mam małe dziecko, które muszę zaprowadzać do przedszkola i takie godziny byłyby dla mnie najlepsze. :) Liczę, że uda mi się tutaj przyjąć. Cenię sobie jednak bardzo bezstresową pracę, a firma o takiej zapewnia :)
U nas pracownicy mogą sami decydować o godzinach pracy, można 8-16, a można 6-14, jak komu wygodnie. Niestety teraz nie prowadzimy rekrutacji w Głuchołazach, musiała Pani widzieć stare, nieaktualne już ogłoszenie.
A wiadomo kiedy będą jakieś nowe? W tym roku można się jeszcze spodziewać czy raczej nie? Bo właśnie planuję pracę zmieniać więc chętnie się dowiem czy jakieś rekrutacje będą. W ogóle jak cały proces wygląda, dużo jest etapów do przejścia, żeby dostać pracę?
Nie ma i nie będzie, firma zwolniła wielu pracowników, Ci co zostali muszą robić na kilku stanowiskach
O co chodzi z tymi zwolnieniami, jaki jest ich powód? Rozglądam się za pracą, a tak to przedstawiasz jakby tu nie było nadziei już. Serio rekrutacji już nie będzie? To te osoby co zostały dostały chociaż wyższe stawki, że mają teraz więcej obowiązków?
Redukcja i zmiana organizacji firmy wynikała z sytuacji rynkowej, spadku zamówień itp. Pracownicy którzy zostali nie mają więcej pracy niż mieli wcześniej. Nasza praca polega na przyjmowaniu kompletowaniu, pakowaniu i wysyłaniu zamówień klientów. Jesteśmy sklepem internetowym, nie fabryką :) Wcześniej, gdy firma była wieksza, jeden pracownik kompletował towar, a drugi pakował paczkę, dzisiaj ten sam pracownik najpierw kompletuje paczkę, a później ją pakuje. Obie te czynności należą do zakresu obowiązków jednego stanowiska pracy. U nas nadal nie robi się nadgodzin, nadal nie ma potrzeby przychodzenia w weekendy, wielkość załogi jest dostosowana do ilości pracy przypadającej w szczycie sezonu. Historie o pracownikach wykonujących pracę za kilka osób można włożyć między te same bajki co bzdury wypisywane tutaj wcześniej. Co do rekrutacji to w tym roku na pewno nie będzie. Na dzień dzisiejszy firma ma się jednak dobrze, jej przyszłość jest niezagrożona i możliwe jest rozszerzenie załogi w Głuchołazach w przyszłym roku.
Dziękuję za szczegółową odpowiedź, chociaż szkoda, że nie planują państwo w tym roku rekrutacji :) Tak na przyszłość, gdy załoga będzie rozszerzana, jakiego doświadczenia państwo oczekują od kandydata?
Pani Paulino, nie oczekujemy konkretnego doświadczenia. W okolicy jest naprawdę mało firm podobnych do naszej, więc ciężko oczekiwać doświadczenia. Najważniejsze jest zrozumienie tego rynku. Dzisiaj wszyscy kupujemy w internecie, więc każdy rozumie jakie sa oczekiwania klienta wobec sklepu internetowego. I właśnie tego my oczkeujemy od pracowników, zrozumienia klienta i jego potrzeb. Co przekłada się na to, że na maila nie można odpowiedzieć "jutro", że paczki nie można dokońćzyć później, że klienta zawwsze trzeba poinformować itd. Niby oczywiste sprawy, ale dla wielu, którzy wcześniej nie pracowali w takiej branży, jest to czasem trudne do przyswojenia. W fabrykach, urzędach czy firmach wykonujących usługi lub produkty dla innych firm, czas nie ma aż takiego znaczenia. W naszej branży jest kluczowy. Tak mniej więcej wyglądają nasze oczekiwania, nie szukamy ludzi z doświadczeniem, a takich co rozumieją i szanują klienta firmy.
Skoro już mowa o "przyswojeniu", to jak wygląda kwestia wdrożenia? Jest okres próbny? Jaka wtedy umowa? Czy jest ktoś, kto pomaga nowemu pracownikowi przez pewien okres? :)
Okres próbny zawsze wynosił u nas 3 miesiące i zawiarana była umowa o pracę. Mamy dość specyficzny produkt, więc każdy pracownik potrzebuje czasu na odnalezienie się, pomoc innych jest konieczna.
Czy z tego, że kompletowania zamówienia nie można dokończyć później, czy jutro wynika dla pakowacza możliwość nadgodzin? Są one dodatkowo opłacane? Widzę, że macie Państwo kodeks etyki, to się chwali. A jak jesteśmy przy chwaleniu, to ja powiem, że pracowałam przy sprzedaży materiałów i mam doświadczenie w mierzeniu :)
NIe robimy nadgodzin. A jeśli by takie miały wystąpić to też są dobrowolne i oczywiście dodatkowo płatne. A jeśli ma Pani doświadczenie z materiałami to zapraszamy na rozmowę :)
Jak wygląda sprawa grafiku w Dresówka.Pl Sp. z o.o.. Czy pracodawca idzie na rękę?
Ja już kilka lat nie pracuje ale widziałem na facebooku jak się firma chwali że już 11 lat ma i tak dalej i postanowiłem napisać swoją opinie. Bo teraz to wszyscy piszą tylko jak mają coś złego do powiedzenia, a ja muszę powiedzieć że pracę w dresówce wspominam bardzo dobrze. Pare rzeczy mnie denerwowało i się zwolniłem ale teraz sobie myślę że to były pierdoły. Najważniejsze dla mnie że są uczciwi. Nic nie (usunięte przez administratora) ani nie kombinują, nikt nie był pokrzywdzony nigdy na godzinówkach, wypłatach albo urlopach. Jak coś miałeś powiedziane to tak było od a do z. Od szefostwa nigdy nic złego mnie nie spotkało, zawsze grzecznie i kulturalnie. Jak rzuciłem papierami to też podziękowali za pracę i powodzenia życzyli tylko i tak szczerze pytali jakie mam plany i co chcę robić. Do dziś jak sie spotkamy na mieście to się witamy z uśmiechem. Takie małe rzeczy ale miłe. Niektórych ludzi co tam pracowali to spotykać nie mam ochoty ale to inna sprawa. W sumie to była dobra praca, potem miałem kilka dużo gorszych. Nie wiem jak jest teraz bo kontaktu z nikim nie mam ale kiedyś dużo się narzekało wśród pracowników, a tak na prawdę nie było na co. Zawsze było dużo młodych co innej pracy wcześniej nie mieli i moze dlatego. Ja pracę w dresówce polecam. Tylko trzeba pamiętać że trzeba wszystko na już, bo inaczej afera. Ja teraz wszystko w internecie zamawiam i sam robię afere jak mi coś nie wyślą na czas więc już inaczej na to patrze :) Firmie życzę powodzenia, żeby przetrwali te czasy trudne.
Widzę ze firma wypowiada się również. Idzie okres świąteczny wiec można się spodziewać większych zamówień? Szukam sezonowej pracy. Chciałabym dorobić. Będzie taka możliwość ?
Niestety nie szukamy teraz dodatkowej pomocy. Sezonowośc w naszej branży wygląda inaczej niż w typowym ecommerce, grudzień jest już miesiącem spokojnym.
Widziałem dyskusje komentarzach że firma niektórym pracownikom może sfinansować studia podyplomowe. Czy za to trzeba podpisać umowę lojalnościową i jakiś czas odpracować potem w firmie? Jakie zasady są stosowane?
Ta firma już praktycznie nie istnieję, nie ma pieniędzy na nic, wszystkich zwalniają, więc o finansowaniu możesz zapomnieć
Pytanie z której części "miasta" czerpiesz informacje? :) Uroki małych miejscowości są takie, że ludzie wiedzą wszystko i wiedzą lepiej. Jakiś rok temu cześc pracowników przyszła do pracy zszokowana, domagała się wyjaśnień, bo dowiedzieli się od kogoś z urzędu miejskiego, że firma ogłosiła upadłosć. Pewna informacja, prosto z urzędu :) Ja sam byłem wielokrotnie pytany przez znajomych i rodzinę czy to prawda, że zamknęliśmy firmę. Od dobrych dwóch lat te pytania dostaję, regularnie kilka razy w mieisącu. Tak, ludzie wiedzą lepiej. Najlepiej tacy, którzy z nami nie mają nic wspólnego. Chociaż ci co mają to równie ciekawe historie potrafią tworzyć. Nie wiem skąd to się bierze, może z chęci zwrócenia na siebie uwagi? Są tacy, którzy z pracy odeszli, a później żalą się dookoła, że stracili pracę i czują się pokrzywdzeni. Do nas to oczywiście dociera, bo miasto jest małe, są wspólni znajomi. Ale mnie już nic nie zdziwi. Fakty są takie, że czasy dla naszej branży są trudne, zredukowaliśmy zatrudnienie i dużą część działalności przenieśliśmy do Łodzi. I aktualnie nie rekrutujemy w Głuchołazach, zatem faktycznie nie ma co dyskutować o finansowaniu. Dzisiaj firma istnieje, z kryzysu powoli wychodzi, pracowników nie zwalnia. Ale na tym etapie cieszą mnie już opinie róznych Andrzejów, oby niosła się wieść, że firma nie istnieje. Mam nadzieję, że zainteresowanie wśród lokalnych twórców fantastyki zmaleje do zera i nie będę już dowiadywał sie od znajomych co tam u mnie w firmie słychać.
Tylko umowa o pracę. Każda inna forma umowy wyłącznie na wyraźne życzenie pracownika i tylko wtedy gdy jest to zgodne z przepisami. Od samego początku istnienia firmy zatrudniamy pracowników tylko na umowę o pracę, wypłata i czas pracy zawsze zgodne z rzeczywistością, nic "pod stołem", wszystko na umowie. Od tego nie było, nie ma i nie będzie wyjątków
Uspokoiło mnie to trochę, bo już się bałem, że rzeczywiście są jakieś kombinacje z pensją ale skoro tak to super. Zapytam przy okazji o to, co pisano w tym wątku też na temat atmosfery, że zdarzają się jakieś niezbyt miłe zachowania w stosunku do pracownika. Obecnie nic takiego nie ma miejsca i przykładowo nowy pracownik (jakby udało mi się dostać) jest przyjmowany życzliwie i ma osobę, która go szkoli? Dla mnie to istotne, bo zawsze boję się zmian i tego, że właśnie będę miał trudno się zaaklimatyzować.
Kombinacje z pensją zdają się być normą w bardzo wielu miejscach, ale u nas nigdy taka sytuacja nie wystąpiła i nie wystąpi. Co do Twojego pytania to chciałbym zacząć od tego, że samo jego sformułowanie "zdarzają się jakieś niezbyt miłe zachowania w stosunku do pracownika" sugeruje problem systemowy, wpisany w dna firmy, a takiego nigdy nie było. Dresówka.pl od bardzo wczesnego etapu była firmą, w której pracownicy sami tworzą swoje środowisko pracy i atmosferę w zespołach. Gdy załoga liczy 70 osób to wystepują między nimi rózne sytuacje, rodzą się frustracje i konflikty, to jest naturalne. Zawsze próbujemy te konflikty rozwiązywać, na różne sposoby, ale nie sposób wiedzieć o wszystkich, zwłaszcza że niektórzy preferują anonimowe opinie w internecie zamiast rozmowy. Dzisiaj załoga jest dużo mniejsza, więc i bardziej zgrana. O żadnych trwających konfliktach czy dziwnych sytuacjach nic nam nie wiadomo.
Jaki rodzaj umowy preferowany jest w Dresówka.Pl Sp. z o.o.?
Czy firma Dresówka.Pl Sp. z o.o. kieruje się zasadą równości w płacach kobiet i mężczyzn? Chodzi o równorzędne stanowiska.
Nie, w ogóle nie kierujemy się zasadą równości w płacach kobiet i mężczyzn. Czemu jakakolwiek firma miałaby się taką zasadą w ogóle kierować? Kierujemy się zasadą wynagradzania lepiej pracowników wnoszących większy wkład w funkcjonowanie firmy. Płeć nie ma tu żadnego znaczenia.
Słaba obsługa klienta.
Czy firma Dresówka.Pl Sp. z o.o. w całości finansuje szkolenia dla pracowników?
Wszystkie szkolenia są finansowane w całości przez firmę lub częściowo przez firmę a częściowo z dofinansowań.
Brzmi bardzo dobrze, a jakie te szkolenia? Coś więcej niż samo BHP, można tam się jakoś rozwijać czy coś, daj znać o co chodzi.
Karolino, oczywiście że można się rozwijać. Akurat od początku działalności firmy, na każde kierownicze stanowisko najpierw próbujemy zrekrutować kogoś z załogi, gdyż pracownicy najlepiej znają specyfikę firmy. Nie mamy stałego progarmu szkoleń, te są dobierane pod konkretny przypadek. Np. dla pracownika chcącego zostać grafikiem komputerowym jest wyszukiwane szkolenie z tego zakresu, jeśli nie posiada on takich umiejętności. Albo studia podyplomowe z zarządzania dla pracownika, który chce się doszkolić i pomóc tym firmie. Jako właściciele jesteśmy zawsze otwarci na takie rozwiązania.
Nawet studia podyplomowe? Super, a jakie to są konkretnie koszty dla firmy w takim przypadku? Często finansujecie studia swoim pracownikom?
Studia podyplomowe finansujemy po raz pierwszy. Tak jak wspominałem wcześniej, nie mamy tutaj opracowanego programu. Wszystko opiera się na dialogu. Pracownik przedstawił swoje plany, określił korzyści dla obu stron, a my z chęcią na takie plany przystajemy. Zależy nam, żeby pracownicy się rozwijali, bo to przynosi korzyści dla wszystkich.
Nieczęsto spotykam firmy, które miałyby tak otwarte podejście. ;) Raczej nie zdarzyło się przy takim nastawieniu, żeby pracownik czuł się w jakiś sposób "wyzyskiwany" przez firmę z tego powodu? I ogólnie to dziękuję za wszystkie odpowiedzi, dają mi wiele do myślenia. ;)
# Z mojej perspektywy, jako właściciela, zwyczajnie nie potrafię sobie wyobrazić, żeby którykolwiek z naszych pracowników mógł czuć się wykorzystywany przez firmę. Nigdy nie oczekiwaliśmy od nikogo poświęcania się dla firmy czy życia sprawami firmy, wręcz przeciwnie. Oczekujemy wyłącznie uczciwego podejścia do wykonywanych zadań oraz nie narażania firmy na szkodę. Nic ponadto. Ale zapewne znalazłby się ktoś, kto miałby na ten temat odmienne zdanie. Co by nie mówić, codzienna praca większości pracowników opiera się na kontaktach ze swoimi przełożonymi i kolegami. I głównie te relacje wpływają na to jak postrzegają swoją rolę w firmie. Są na tym polu konflikty, jak w każdej firmie. O których zazwyczaj dowiadujemy się po fakcie, choćby z komentarzy w internecie ;) Jednak zawsze staramy się wyciągnąć z tego wnioski i poprawić co tylko się da. Naprawdę chcemy, żeby ludzie czuli się dobrze pracując u nas. Nie dogodzimy wszystkim, ale robimy co możemy :) Jeśli zaś chodzi o otwartość na pomysły i możliwość rozwoju to te dwie rzeczy możemy zagwarantować. Oczywiście wymaga to zaangażowania z obu stron. Nie każdy pracownik chce się rozwijać, właściwie to zdecydowana większość szuka w pracy wyłącznie stabilności i spokoju. Taką postawę też rozumiemy i akceptujemy. Jeśli jednak ktoś chciałby się rozwijać, doszkalać, pomagając przy tym w rozwoju firmy, to zawsze znajdzie w nas poparcie. Ambitnych osób szukamy zawsze :)
Dzięki za wyjaśnienie. Dla kogoś z zewnątrz wygląda to dobrze. Jest też co prawda kilka poruszanych tu kwestii, które niepokoją. To kwestie socjalne, komfortu pracy. Były wpisy o problemie z dostępem do wody podczas pracy. Czy to zostało już poprawione?
@Mieczysław, nie, nie zostało to poprawione, bo być poprawiane nie musiało. Nigdy nie było takiego problemu. Nie wszystko to, co jest napisane w internecie jest zgodne z prawdą. Dla mnie, jako właściciela firmy, "odkrycie" tego portalu było niemałym zaskoczeniem. Przeczytałem wszystkie opinie próbując dopasować nakreślony w nich obraz sytuacji do rzeczywistości. Często nie było to łatwe. Staram się zawsze wyciągać wnioski z krytyki. I w paru kwestiach zaszły zmiany, głównie jeśli chodzi o usystematyzowanie relacji pracowników z ich przełożonymi, doszło do zmian personalnych w kadrze zarządzającej. Niemniej reszta tych opini to zwyczajny... stek bzdur. Potrafią podnieść ciśnienie, nie ukrywam, ale jedyne co mogę z nimi zrobić to nauczyć się je ignorować. Taki urok stron tego typu, że każdy może anonimowo napisać to na co ma ochotę. Sytuacja firmy pozostaje bez zmian. Nadal 90% załogi stanowią ludzie ze stażem powyżej 3 lat pracy, przedkładamy awanse wewnętrzne nad rekrutację z zewnątrz, priorytetem jest utrzymanie miejsc pracy, pracujemy w trybie jednozmianowym, w elastycznych godzinach pracy, nie robimy sobót, nadgodzin itd, nie wypracowujemy norm, nie obciążamy pracowników za błędy. I nadal nasze stawki płacowe są atrakcyjne na tle firm z regionu.
To ciekawe z tą rekrutacją wewnętrzna, ale to chyba nie znaczy że się zamykacie na nowe osoby z zewnątrz?
Pracuje tu już długo i nie rozumiem ludzie o co wam chodzi. Nikogo nie zwalniają, ludzie mają pracę pewna. Pieniądze zawsze na czas. Chciałoby się dostac więcej ale jest jak jest. Na urlop idziesz jak chcesz, wyjść wcześniej coś załatwić też nie problem. Jak potrzeba bezpłatny urlop to też nie problem. Teraz szefowa w pracy jest raz na kilka tygodni, a szefa prawie wcale nie ma i do niczego się nie wtrącają. Każdy robi swoje. Pani dyrektor ma swoje lepsze dni i gorsze dni jak każdy. Zwłaszcza jak jest problem to na pewno się jej dostanie od szefostwa. Czasem przesądza ale można na nią liczyć. Wogole kadra to ludzie co na produkcji zaczynali, dobrze że młodzi mają szansę. Wcześniej było kilku kierowników z zewnątrz co obiecywali złote góry ale szkoda gadać. Są okresy lepsze i gorsze, zwłaszcza jak sezon jest, ale gdzie jest inaczej? Ludzie w pracy super poza paroma wyjątkami.
Jaki jest styl zarządzania kadrą w Dresówka.Pl Sp. z o.o.?
Jaki styl? Jak się Matowi podoba, dziś taki, jutro inny. Brak organizacji pracy! Właściciel myśli że może wszystko bo jest Bogiem a nie wie nic o zarządzaniu firmą. Potrafi zmieniać raz podjętą decyzję ot tak, bo mu sie podoba a później wine za błędy i niepowodzenia i tak zwala na pracowników, głównie na P. Dyrektor generalną.
Potwierdzam słowa przedmówcy.Bóg Mati jest totalnie oderwany od realnego świata. Wozi się bez powodu na kierownikach a ci chodzą jak obłąkani i mieszają z błotem szarych roboli.Zero organizacji pracy , Bóg ma co jakiś czas wizje po ich urzeczywistnieniu mówi że to nie tak i teraz ma inną koncepcję i wini wszyskich wokół że nie czytali w jego myślach. Firma porażka nie polecam.
Masz negatywne zdanie o tym miejscu pracy a ja chcę skorzystać z Twojej aktywności i ustalić jedną bardzo ważną rzecz. Czy będziesz tak miły i napiszesz, czy praca w tej firmie jest Twoim zdaniem warta ubiegania się o zatrudnienie, jeżeli pracownika główną motywacja jest poziom wynagrodzenia? Czy pod tym kątem pracodawca ten wyróżnia się na rynku pracy?
Jeśli pracownikowi zależy tylko na pieniądzach i nie przeszkadza mu ciągły stres, wyzywanie od (usunięte przez administratora) i (usunięte przez administratora) bo może coś co robi dziś jest źle robione a wczoraj to samo było dobrze i jeśli jest odporny na wieczne obwinianie pracowników za wszystko, to tak, polecam tą pracę. Przynajmniej załoga jest spoko.
Ludzie przecież my największy (usunięte przez administratora) puszczamy do klientów za mało mamy szacunku do was !!(usunięte przez administratora)
Pozwolę sobie odpowiedzieć Ci bezpośrednio, bo tak przecież wyglądały nasze kontakty w pracy. Uważam, że jesteś wobec mnie nieuczciwa. Od samego początku, gdy podejmowałaś pracę na swoim stanowisku (kierowniczym) to wprost Ci zakomunikowałem, że ja nie ingeruję w pracę zespołów, chcę kierowników, którzy lubią pracować wg własnej koncepcji, mają wolną rękę i chcą być rozliczani z efektów. Ty, jak większość, na dźwięk tych słów byłaś zachwycona. Oczywiście w praniu wyszło, że jednak wolałabyś inaczej. Ja zdania na ten temat nigdy nie zmieniłem i tego się trzymałem. A jakie efekty często były to wiesz doskonale. Mówimy o stratach w setkach tysięcy złotych każdego roku spowodowanych zaniechaniem lub zaniedbaniem. Zgodnie z umową, którą od samego początku miałem z każdym z kierowników, to właśnie ich prosiłem o wyjaśnienie. I o naprawę tych błedów. Nikt nigdy nie odczuł finansowo ani formalnie wagi swoich błedów. Niemniej wracamy cały czas do podstawy naszych umów, do zarysowanego od samego początku charakteru pracy. Czyli pełnej swobody w zarządzaniu zespołem, ale odpowiedzialności za efekty. Dziwi mnie bardzo Twoje zdanie o zmienności mojego podejścia, podczas gdy ono od dnia pierwszego nie uległo zmianie ani na moment. Zmianie uległo Twoje podejście. To na co się tak chętnie przystałaś zaczęło Ci ciążyć, gdy efekty nie były już tak dobre, gdy klienci byli niezadowoleni i gdy ja interweniowałem. Jeśli definicją zmienności jest dla Ciebie fakt, że w obliczu problemu i poważnych błedów moja postawa zmienia się to ok , niech tak będzie. Niemniej nigdy nie było sytuacji błahej, po której postanowiłem coś zmieniać. Gdy było ok to nie interweniowałem, ciesząc się spokojem i przyglądając sprawnie działającej ekipie. mogłem się wtedy skupić na swojej pracy nad rozwojem firmy. Przymykałem oko na drobne niedociągnięcia, na "krycie" pracowników niedopełniających swoich obowiązków, czy też zwyczajnie oszukujących w pracy. Dopóki efekt był ok, to nie wnikałem, bo tak się umówiliśmy. Taki był nasz układ. Jednak gdy pojawiał sie problem to wymagałem natychmiastowej reakcji. Tak jest do dziś i to się nigdy nie zmieni. To jak Wy, kierownicy, później przerzucaliście swoje błedy na Wasze ekipy nie ma nic wspólnego z moim sposobem zarządzania kadrami. Ja zawsze sprawy wyjaśniam wylącznie z kierownikami, nie z pracownikami (o czym też każdy był informowany przed podjęciem pracy kierowniczej). Choćby z szacunku do własnej niewiedzy, co wielokrotnie podkreślam. Nie uczestniczę w wykonywaniu tych prac, więc nei chcę się mądrzyć o tym jak mają być wykonywane. Zarzucanie mi, że cokolwiek zwalam na pracowników jest zwyczajnym kłamstwem. Na koniec chciałem tylko zaznaczyć, że jest mi zwyczajnie przkro to czytać. W sensie wypowiedź Twoją, bo ta poniżej jest wytworem wyobraźni od osoby, która kontaktu ze mną w pracy nie miała nigdy, a opinię zbudowała na słowach czyiś lub domysłach. My jednak razem pracowaliśmy i zupełnie inaczej wyglądał ten dialogwtedy, niż Ty to teraz przedstawiasz. Nawet gdy dostałaś propozycję innej pracy i przyszłaś o tym porozmawiać, wspominając przy tym o sprawach, które drażnią Cię na swoim (wtedy) aktualnym stanowisku to powiedziałem Ci, że na Twoim miejscu przyjąłbym tą drugą propozycję, mimo że było to niekorzystne dla mojej firmy. WIem, że praca to tylko praca. Każdy chce ją wykonać jak najlepiej potrafi, ale to nei jest najważneijsza część życia i nigdy nie oczekiwałem od moich pracowników, żeby przedkładali moją firmę nad własne ambicje. Dla podsumowania i uściślenia - styl zarządzania kadrami wygląda w sposób następujący. Kierownicy mają pełną dowolność w podejmowaniu decyzji w obrębie własnych działów, nie muszą ich konsultować z właścicielem firmy. Są z góry obdarzeni pełnym zaufaniem i mają zielone światło nawet do eksperymentalnych zmian. O ile klient jest zadowolony, nie wykonuje się działań na szkodę firmy oraz nie są marnowane surowce. Wszelkie kwestie sporne, niedopatrzenia i problemy są omawiane przez właścicieli wyłącznie z kierownictwem, nei z pracownikami. Właściciele nigdy nie pouczają pracowników jak mają wykonywać swoją pracę, gdyż wiedzą (z własnego doświadczenia w pracy etatowej), że wykonując coś przez 8 godzin dziennie doskonale wie się jak to robić najlepiej. Rozliczane są efekty pracy, ale nie sprzedaż. Pracownicy, ani kadra kierownicza nie odpowiadają za wyniki finansowe firmy, gdyż tym zajmują się właściciele.
Widzę że usuwacie niewygodne opinie dla właścicieli. Tą pewnie też usuniecie .Ale do rzeczy .Zatrudnienie się w Dresówce to akt większej desperacji niż praca w Amazonie.Tu jesteście wiecznie ponizani, udowadnia się Wam że nie jesteście nic warci a za bramą czeka tabun ludzi na Wasze miejsce. Wiele osób które uważają że są lepsze i sa pseudokierownikami wyzywają szeregowego robola nawet jak nie jest winny. Przodują w tym dwie hetery Kar... i Kam... . Zero jakiego kolwiek socjalu nawet wody do picia nie ma. Pracownika mają generalnie gdzieś, zwalniają z byle powodu ,ale leserów z polecenia trzymaja. Jak myślisz żeby się tam zatrudnić weź duży mlotek ze sobą uderz sie w skloń może ci Przejdzie
To jest bardzo ciekawe co piszesz. Odnośnie pań na K. się nie wypowiem, znam je z innej strony, jako ich pracodawca, ich pracę cenię. To jest naprawdę rzadkie spotkać kogoś, kto dba o swoje miejsce pracy i zależy mu na tym, żeby firmia radziła sobie dobrze. Odnośnie zwalniania za cokolwiek to pewnie nie wiesz, że przez te 8 lat zwolniliśmy jedną osobę? A co do trzymania osób w pracy to owszem, trzymamy. Nawet jak sobie nie radzi zupełnie na jakimś stanowisku to proponujemy następne, potem następne itd. Nawet jak ktoś swoim niedopatrzeniem wygeneruje straty na kilkadziesiąt tysięcy złotych to otrzymuje drugą szansę. I nigdy nie jest pociągany do odpowiedzialności. My, właściciele firmy, jesteśmy rzeczywiście słabi w to szefowanie, musimy to przyznać. Powinnismy interes firmy przedkładać nad dawanie kolejnych szans pracownikom, którzy sobie nie radzą. Bo dawanie szans w interesie firmy przecież nei leży, powinno być zero-jedynkowo. Przynosi straty, więc wylatuje. Tak to przecież działa na świecie, prawda? U nas nigdy tak nei było. Ludzie odchodzili z pracy, niektórzy wracali. Niektórzy pracują od samego początku, a 80% załogi ponad 3 lata. Myślisz, że to z braku alternatyw? Przecież tych jest pełno, akurat mamy rynek pracownika. I dobrze też wiesz, że nigdy nie było argumentu o wymienianiu pracowników. Nawet jakbyśmy chcieli go używać to przecież nikt nie uwierzy. Specyfika pracy jest akurat taka, że nie da się wejść z ulicy i pracować. Okres przyuczenia jest dość długi, dlatego nawet w sezonie nie posiłkujemy się pracownikami tymczasowymi tylko ograniczamy zamówienia. Wiesz, ja się zawsze bardzo przejmuję tym co ludzie mówią lub piszą o mojej firmie. Ale w tym wypadku mam jakiś dziwny spokój. WIem, że Twoja opinia nie nic wspólnego z rzeczywistością. Albo nie wiesz nic o naszej firmy, albo coś zasłyszałeś/zasłyszałaś, albo jesteś tym jedynym pracownikiem, którego kiedykolwiek zwolniliśmy... Tak czy siak jest to zwykły hejt. Niewiele zmienia, ale jest krzywdzący. PS. O tym portalu dowiedziałem się dzisiaj. Jeśli ktoś coś usunął to albo jego administracja albo sam autor.
Niestety właściciele firmy, chyba nie studiowali zarządzania i nie wiedzą co to jest HRM ... Jak można nie mieć dostępu do wody pitnej ? Wynajęcie dystrybutorów wodnych kosztuje grosze (usunięte przez administratora) jest na porządku dziennym, na szczęście mam pracę gdzie szanują ludzi ...ba mój szef nawet pyta, czy kupić nam mleko 2%czy 3,2%... nie wspomnę o innych rzeczach...
A to dziwne ,że cały czas przyjmują w zeszłym roku złożyłam swoje cv i do tej pory cisza .
To zalezy na jaki dzial skladalas. Jesli do biura to marne szanse, jesli na kompletacje czy na ciecie to wyslij jeszcze raz moze sie odezwa. Szczerze, to poczytaj co tu pisza o tej firmie i zastanow sie czy chcesz byc jej czescia.
Masakra. Najgorszemu wrogowi nie życzę takiej pracy.
Szukam pracy i natrafiłam na Dresówka. Przyjmują osoby bez doświadczenia? Ktoś może wie coś na ten temat?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Dresówka.Pl Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Dresówka.Pl Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 6.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Dresówka.Pl Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 4, z czego 2 to opinie pozytywne, 2 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!