Poziomka, Słoń i Krokodyl usuwają wpisy...- nie lubią czytać o sobie prawdy...
WSTYD I ZAL! HR Manager, nie dosc ze podejrzewana o mobbing to jeszcze komentarzy na seoj temat nie jest wstanie zaakceptowac i je usuwa z portalu. Z daleka od tej firmy!
W nowej roli od niedawna - gratulacje i fajnie ,że ktoś kto ma głowę na karku i wierzę głęboko - da radę!!! Warto patrzyć na ręce ''klice z capa'' bo są tam duże ambicje, natomiast znikome kompetencje'' - knują już jak Cię ''ugryźć i stratować'' dużo się im nie podoba, że ktoś nowy, nowe reguły, nowe pomysły i zasady..., Jak się stawiają to bez zastanowienia '' ucinać głowy'' i out. Poziomki pozjadać, słonie i krokodyle do zoo :):):), inne pseudo manager's z ""Cap''''patrzeć na ręce''
Też pracowałem w projekcie Zurich jakiś czas temu i było bardzo słabo, głównie przez ta klikę z ''capa'' . Mówiąc krótko,- kretowisko, mobbing i dyletanctwo- zresztą skoro to cap to chyba nic nowego... Praca i firma dla desperatów...
(usunięte przez administratora)
Korporacja ma to do siebie, że język angielski jest językiem komunikacji. Jeśli ktoś ma takie zastrzeżenia, może powinien pokusić się o refleksje czy jest aby na pewno we właściwej organizacji. Generalizowanie i wrzucanie całego kierownictwa do jednego worka jest dalece krzywdzące, bo są też ludzcy TMowie, którzy próbują coś dla nas zdziałać, ale niejednokrotnie odbijają się od ściany. Ocena szefa centrum po jego pochodzeniu w powyższy sposób nie świadczy zbyt dobrze o kulturze osobistej autora, ale nie mnie to oceniać. Co do rotacji masz rację, jest spora (najwieksza miałeś chyba na myśli zespół szwajcarski), ale czy az tak dużo większą niż w innych centrach? Wszyscy szukamy lepszych możliwości, wiec jeśli komuś się trafia złoty strzal finansowy, to się nie zastanawia, tylko bierze. Taki już przywilej korpo, chcesz podwyżkę i awans, idziesz do innej korporacji. Integracja jest, kto chce się integrować, ten wie z jakich opcji korzystać, ale zdolności integracyjne i komunikacyjne to już indywidualne umiejętności każdego z nas. Jeśli twierdzisz, że nie znasz ludzi w tak małej firmie, to może działasz jak introwertyk? Zgodzę się, że transition pozostawia dużo do życzenia, ale jest to start up i pojawiła się nowa oferta na transition managera, wiec oby zmiany szły w dobrym kierunku. Bywa różnie, lepiej, gorzej, dużo zależy od zespołu i bezpośredniego przełożonego - na ile jest uwikłany w kumoterstwo, a na ile chce i dazy do tego, by nam się tu dobrze pracowało.
HR BP zmienił się podobno 3 razy. Obecny w porównaniu z poprzednim to wypadal słabo. Znajomosc regulamin pracy - wprowadziła mnie w błąd jak pytałem o dni wolne za podróże w niedzielę, nie potrafila udzielić rzeczowych informacji na temat umów lojalnościowych, które były obwarowane złymi paragrafami, mało tego sposob komunikacji i interakcji z nami pozostawial duzo do zyczenia. Osoba, która miala być DLA pracowników z wysoko rozwiniętymi zdolnościami komunikacyjnymi po kilku miesiącach zapracowala swoimi odpowiedziami i plotkowaniem na temat swoich wlasnych pracowników na imprezie firmowej na miano jednej z najbardziej nielubianych osób co do których ma się ograniczone zaufanie. To powinno iść w przeciwnym kierunku - z HR BP w innych centrach można pogadać o wszystkim i liczyć na pomoc, tu próżno bylo tego szukać. Dorota była zupełnie inna, no ale odeszła...jak wiele innych kompetentnych osób. Ja tez odszedłem rozczarowany, głowa muru się nie przebije. A wydawało się, że to będzie fajna kameralna firma ze szwajcarska kultura organizacji.
Nic dziwnego -obecny HR BP to skutek siły odśrodkowej z PMI SCE - bo został awansowany ktoś z mniejszym stażem wobec czego frustracja... i zurich...- powód dla którego nie ma o czy rozmawiać no chyba że o awansie i podwyżce :):)
Asiu, którąkolwiek Asią jesteś. Nie generalizujmy pracy transition managerów. Ich wachlarz kompetencji oraz efekty pracy były rożne. Zarówno tych stacjonujących w Krakowie jaki tych w centrali. Dużo zależało również od zakresu odpowiedzialności jaki mieli do dyspozycji realizując dany projekt. Komentując, iż praca transition managera pozostawiała wiele do życzenia i szukany jest nowy nie stawia Ciebie w zbyt pozytywnym świetle i uderza w tych, ambitnych pracowników Zuricha, którzy starali się być profesjonalni mimo, iż byli notorycznie niedoceniani oraz traktowani bezpodstawnie jako managerowie drugiej kategorii. Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieje, iż zmiany będą już tylko na lepsze. :)
Nie wiem skąd masz takie informacje i czy wogole jesteś z firmy. Jeśli to prawda co piszesz to tym bardziej trzeba się przyjrzeć hr team tam cos dziwnego się dzieje. Jedna z dziewczyn to chodzący kłębek nerwów i widać ze manago wysyła do niej negatywnie nacechowany ładunek emocjonalny.
Pewnie daje jej popalić ta HR Business Partner z pmi. U nas długo pracowała ale w końcuostatecznie było dużo ''trupów w szafie'' i zaczęły same wypadać- ''podjazdy'' i ''świnie'' jak była zdesperowana w stosunku do współpracowników. Sfrustrowana złożyła w końcu wypowiedzenie, nie ma jej i fajnie - niech się teraz martwi zurich ... :)
dziewczyno, jeżeli świadomość pracy w korporacji jest dla ciebie ważniejsza niż tożsamość narodowa i lokalny patriotyzm to może lepiej wstrzymaj się z komentarzami, podobnie jak i bronieniem pochodzenia swojego "szefa" - to że jest ignorantem jeżeli chodzi o język nie ma nic wspólnego z tym skąd pochodzi, albo wyjedź raz na transition i wtedy zrozumiesz czym jest wartość i świadomość własnej tożsamości narodowej. PS. Nie - nie miałem na myśli zespołu szwajcarskiego, choć i tam jest wiele do życzenia,.
Ile płacą na ''dzień dobry'' powiedzmy na stanowisku specjalisty w tym '' cap -zurich'' szczurzo landzie'' ????
(usunięte przez administratora)
wie ktoś może jak wyglądają zarobki na stanowisku FAR specialist?
Wiesz co Kasia dobrze jest kiedy autor posta potrafi się pod nim podpisać własnym imieniem. Jaka jestem wymagająca to prawda, lubie kiedy pracownik podchodzi do pracy serio i traktuje pracodawcę poważnie czyli zajmuje się pracą a nie oglądaniem internetu. Lubię kiedy pracownik wykonuje zadania poprawnie i nie trzeba ciągle za niego coś poprawiać i siedzieć potem po nocach by wszystko było okay. Czy to jest dużo? Myślę ze trzeba oceniać ludzi fare i popatrzeć najpierw na siebie i właśnie ja to robię jestem człowiekiem więc nie zawsze wszytko mi wychodzi super ale staram się brać pod uwagę wszystkie komentarze mojego zespołu i zmieniać sama siebie. Tobie też tego życzę Kasia. Mam nadzieję że znalazłaś lepsza pracę dla siebie bo księgowość nie była twoim wymarzonym zawodem Pozdrawiam serdecznie Aneta
Mów co najmniej 8 tys brutto. W sumie to i tak niewiele w porównaniu do nadgodzin za które i tak nie płacą.
8000 to chyba raczej seniorzy zarabiają? wątpie żeby tyle dali na specjaliste
No cóż, sami na to skrupulatnie pracują... Na tym forum jedna wielka, gówno-burza na tema firmy i jej standardów. Z czegoś to chyba jednak wynika... Jak się tak postępuje to ,żeby mimo wszystko przyciągnąć owieczki to trzeba ruszyć sakiewką :)
Oskarżenie kogoś o mobbing to poważna sprawa w związku z tym podejmę środki prawne. W internecie nie jest się tak anonimowym jak się wydaje. Najprościej jest kogoś obsmarować, obgadać w kuchni, wpisać anonimowego posta w necie, przypisać cechy by wyrysowac postać, która dana osoba nie jest nieliczac się z tym ile przykrości się wyrządzi tej osobie. Jest mi przykro że tak mnie oceniasz. Zastanawiam się co Ci takiego zrobiłam że mnie tak bardzo nielubisz. Jeśli się poczułas przezemnie kiedykolwiek źle to Cie przepraszam, niezdawalam sobie z tego sprawy ale szkoda ze nie powiedziałaś mi tego wtedy prosto w oczy, może miałabyś inne zadanie o mnie teraz. A może się mylę i nie. Szkoda no ale takie jest życie chcesz by zrobić swoją pracę dobrze, pomoc kolegom w pracy, nie będąc ideałem ale nikt nim tak naprawdę nie jest ale okazuje się że lepiej by było gdybyś nie chciał bo przecież jesteś nicniewiedzacym despota. Dzięki za te opinie zawsze coś staram się z nich wynieść dla siebie i zmienić się na lepsze. Pozdrawiam
Smerfie, zasadniczym problemem jest "układ zamkniety". Hermetyczne środowisko wyzszego kierownictwa i jak wspominałaś części kierownictwa średniego szczebla, którzy "zacheca" do opuszczenia firmy każdego, kto zechce wyrazić odmienne zdanie. Nieistotne jest czy ma rację, czy warto rozważyć wskazówki do zmiany kultury organizacji. Przykro się czyta te wszystkie opinie, zarówno przez byłych juz pracowników, a juz przede wszystkim przez tych, którzy nadal są częścią firmy i na pewno nie chcą być utożsamiani z taka kultura organizacji. Aby mogło się coś zmienić, "góra" powinna wyciągnąć wnioski, a centrala powinna wpuścić świeza krew do managementu z zewnątrz, spoza tego "ukladu".
Żenada.. znowu próba zastraszania i wyciszenia... Prawda niczego się nie boi... - bo nie musi i nie ma czego ( zawsze gorzej ma ta druga strona...)
To prawda, krk to nie jest ostateczna przystan. Ale póki co funkcjonuje i aby coś się zadzialo Head powinien zrobić roszady wśród sdmow tez. Dość poniewierania ludzi, braku kompetencji, hipokryzji i zastraszania. Pracownicy to wartość dodana firmy. Jeden z sdmow juz sam sobie podziękował, może "poziomka i przyjaciółka oraz przejaciolka przejaciolki poziomki" tez powinny się zastanowić czy nie czas na nie. Ich "pięć minut" minęło i zostawiło po sobie ślad w postaci złej renomy na rynku pracy, ogromnej rotacji wśród pracowników i tmow (konzern paliwowy sie cieszy, bo zyskał dobra kadre) i frustracji wynikającej z niezrozumiałych układów...
Fakt - zasadniczo nic nie robią, biorą kasę i to nie małą :):):) za nić ( dlatego też interesuje się tym BU) i słusznie- bo po co płacić komuś jak nie ma żadnych efektów... Gdyby coś robili to byłyby to witać a póki co ogromna frustracja i rotacja wśród pracowników. Projekty stoją w miejscu i na równi pochyłej. Przykład jak ktoś kto poganiał kasjerów w ''Tesco'' może mieć jakieś pojęcie o zarządzaniu.... Średnio raz do roku na chorobowym, zestresowana tym,że nic nie robi... :):):).
Anetka nie martw się...może frustracja tej osoby wynika, że wy na tej Irlandii zawsze mieliście bardziej przerypane niż my w CC. Poza tym, nie z każdym da się dogadać, choćby się nawet chciało. Głowa do góry - zamknięcie Ci się zaraz skończy, a na polu rewelka. peace
Ktoś poruszył temat czarnych zębów kierowniczki. Przecież zgodnie z literaturą przedmiotu każdy kierownik w korporacji powinien mieć wszystkie zęby zdrowe, a oprócz tego powinien się tak uśmiechnąć żeby to udowodnić swoim podwładnym. Jest to jeden z najważniejszych atrybutów managerów. Wyczytać to można w niejednym artykule. Zatem czy kierownictwo bez zębów może być kompetentne, czy nie? Czy manager bez zębów powinien być nadal kierownikiem, czy może powinien zostać zwolniony za swoją niekompetencję interpersonalną? Jak uważacie?
Oczywiście nie mam na myśli tutaj żadnej osoby a jedynie pokazuje jeden z absurdów korporacji
Ja też, miałam okazję pracować w firmie jakiś rok temu w projekcie US. Tragicznie to wspominam. Współczuje tym ludziom, którzy tam zostali ( myślę że bardziej z desperacji niż z rozsądku). Kultura etyczna firmy poniżej podłogi. Zastraszanie, mobbing i ogólnie fatalna atmosfera... , brak jakiejkolwiek koncepcji na przyszłość. Managerowie trzymani pod butem przez tych z capa..., o których tutaj piszą jako ''układ zamknięty'' Szarpanina i czekanie tylko na wypłatę ( co miesiąc..., smutne gdyż satysfakcja z pracy żadna). Myślę, żeby ta firma była w stanie iść do przodu ktoś kto ma coś do powiedzenia z Zurich - Szwajcaria- odnośnie projektu - powinien pousuwać kierownictwo niższego/ średniego i wyższego szczebla i zatrudnić ludzi kreatywnych, z wiedzą i kompetentnych całkowicie z zewnątrz ( a tych w Krakowie nie brakuje)- owszem kwestia ceny, ale są. Chodzi tu zasadniczo o ludzi z capgemini, którzy ani nie są przygotowani merytorycznie czy też etycznie do zarządzania- nie mają o tym zielonego pojęcia- cechuje ich tylko zwykłe (usunięte przez administratora) prymitywizm i prostactwo-na co dzień. Podstawowa sprawa - w księgowości/ controllingu nie chodzi o ilość tylko o jakość, owszem za jak najniższą cenę ( bo po to zostało to przeniesione do Krakowa póki co) nie mniej jednak,żeby to miało sens musi mieć tez granice zdrowego rozsądku. Pomysły ludzi z capa były ale typu ''malujemy trawę na zielono''.... i nic poza tym. Ani merytoryki, ani prezencji, ani ogłady, ani kultury... - w takim razie z czym do ludzi......
Zgadzam się, a dodatkowo mają wpojone metodologie klient - outsourcing - co w praktyce oznacza, że zamiast działać na korzyść firmy i współpracować z BU jako całość, przepychają się i działają w myśl zasady "radz sobie samo BU, za to nam nie płacicie to umywamy rece". Podwyżki i awanse tylko swojej "świcie" a "szeregowi pracownicy", którzy de facto tworzą firmę i to oni pracują na efekty są lekceważeni. Sdm i tm obsadzeni po znajomości, byle tylko żaden się nie wylamal i co więcej nie zagroził ich pozycji. BU juz nawet pyta po co jest sdm, skoro z ich perspektywy brak wartości dodanej, nawet nie mają z nim kontaktu tudzież wsparcia z jego strony. Po co z naszej pracowniczej strony...brak pomyslu. Cały Zurich idzie w splaszczanie struktury a u nas sztucznie tworzone stanowiska stm - brak podstaw zarządzania strategicznego to fakt, na ale jak ma być inaczej skoro "poziomka" miała być tm, a później cudownym sposobem przeskoczyła dwa poziomy, no to braki są...
cześć , Czy rzeczywiście jest tam tak jak ktoś powyżej napisał ? Fatalna organizacja pracy, Twój głos jest nieistotny i nadgodziny których nie ma kiedy odebrać ? Czy nadgodziny są i czy są wypłacane czy czekają na odbiór ? Proszę o info też jak wyglądają początki w tej firmie dla nowo zatrudnionego powiedzmy już specialisty ? Ma się jakieś wsparcie czy rzucają na głęboką wodę i trza sobie radzić bez wsparcia innych ? będę wdzięczna za informacje !!!
Zależy w jakiej sytuacji jest zespół. Jak osoba, która odchodzi nie ma czasu na przekazanie wiedzy to jest sie rzucanym na głęboka wodę. Nadgodzina są, znam przypadki ze ludzie robili ponad 100 OT na kwartał. Pozniej firma nie chce wypłacić i mowia zeby odebrać w systemie, a pozniej odbiera sie troche na własne ryzyko bez żadnego potwierdzenia formalnego. Możliwości awansu praktycznie nie ma bo struktura płaska, a nawet jak jest mozwliwosc to i tak manager cie zablokuje, bo boi sie ze cos mu sie posypie projektowo. Za dobra prace nic nie dostaniesz, ewentualnie wiecej zadań żebyś nie miała czasu myślec o rozwoju i awansie. Ogólnie problem tkwi w osobach zarządzanych. Jest królowa, która ma swoje panie dworu co maja dobrych pracowników za zwykłych roboli. Ludzie maja tutaj duze doświadczenie, wiedzę merytoryczna i techniczna, ale odchodzą a management nie chce ich zatrzymać. Co do rozwoju to nie ma też żadnych szkoleń organizowanych, ewentualnie można dostać dofinansowanie do kursów, ale tez trzeba udowadniać dlaczego taki i taki i jak to sie przyda w pracy, a w szczególności jak skorzystają z tego inne zespoły. Ogólnie firma jest wielkim rozczarowaniem.
Co do tych "nadgodzin odbieranych na własne ryzyko" to jakaś przesada jest. Nadgodziny są, ale system do ich raportowania również jest. Wszystko legalnie i zgodnie z przepisami; z założeniem, że przestrzegana jest norma dobowa 12h przerwy ;D. Jest nacisk aby nadgodziny raczej odbierać, ale jeśli nie ma takiej możliwości, co się czasem zdarza z różnych przyczyn, to są wypłacane. Odnośnie reszty to się zgadzam z opinią M, jest królowa i jej świta a reszta się nie liczy. Firma się niby rozwija, ale szansy na rozwój pracownika jakoś nie widać niestety ... to co jednak można zauważyć to rotacja. Ale są też plusy - jak się trafi na fajny zespół to jest miło, firma malutka więc bywa domowo, nie ma sztywnego dress kodu, garnitury trzeba wkładać tylko jak jest zapowiedziana wizyta "szych", All for body zapewnia nam codziennie 10 min stretching a w kawowych automatach dodatkowo płynie darmowa czekolada. Firma chętnie dofinansowuje egzaminy ACCA (ale same egzaminy bez szkoleń), kursy językowe niechętnie, angielski wcale (chyba, że się pracuje dla USA), studia kiedyś wcale teraz chyba tylko dla wybrańców.
Firma dofinansowuje ACCA- śmiech na sali.. Jak same egzaminy to nic nie dofinansowuje. Każdy głupi wie ( jeśli jest w temacie) ,że koszt egzaminów to nic w porównaniu do sensownego kursu...
... Każdy głupi moze i wie ;) Bystrzaki natomiast raczej zdaja egzaminy, bez kursów ;) to tak ze statystyk i doswiadczenia.
Słucha j sieroto - tutaj nie chodzi o to,że bystrzaki ( czyli tzw. nocne mole książkowe) zdają egzaminy czy też nie.... - tutaj akurat nie potrzeba być specjalnie '' bystrzakiem''. Spróbuj zrobić/ zakończyć polskiego biegłego rewidenta, szybko dojdziesz do wniosku, że prościej nauczyć się angielskiego i robić ACCA... Pewnie nie kumasz o co chodzi, ale ACCA to ACCA - księgowy certyfikat dla tępych anglo- amerykanów...
W pełni popieram i zgadzam się z powyższym. ACCA to nic w porównaniu z biegły rewidentem, no ale tutaj poleje się fala hejtu, bo przecież to jest "postrzegane przez pryzmat angielskiego" a nie treści i merytoryki. :)
Wszystko jasne - i to wlasnie napisalem. To po co w takim razie kurs do tego kijowego, prostego jak drut ACCA, ktorego brak dofinansowania tak cie zirytowal? :))))) jakos sobie przeczysz...
Firma Zurich ma takie same standardy jak cap więc co się ludki dziwicie,że jest tak a nie inaczej... Warto trochę poczytać w necie na temat cap i ich standardów i wszystko będzie jasne... Cały management jest z capa, ludzie trzymani po butem przez lata..., pojawiła się szansa i praktykują to samo bo to im wpojono przez lata i nie znają innych opcji. Jesteś prymitywem, prostakiem, cwaniakiem i tępakiem - to świetnie tam się będziesz czuć... Nic dodać i nic ująć....
Ja sie tylko zastanawiam jak to jest mozliwe, ze PIP jeszcze nie wkroczyl do tej firmy? Przeciez ludzie robia tam po 10-12 godzin nadgodzin w okresach zamkniecia.
Jakie 10-12 godzin na zamknięciu...- jakby tak było to by nie było tak źle. Znam bardzo wiele przypadków ze ludzie pracowali/ pracują po nawet 15-20 godzin na dobę i nie są przestrzegane (przynajmniej nie były) przepisowe dobowe /dzienne okresy odpoczynku - ale wtedy ma się uznanie w oczach kierownictwa.. (tzw. zaangażowanie...) i jest się poważanym przez tą zbieraninę ( tzw. management....). W systemie HR wszystko się zgadza :) a z prowizorycznych (excel) systemów ewidencji zawsze można wszystko wykasować- i nie ma problemu.... :):):)
Dzialka US to totalny dramat- ludzie pozwalniali sie prawie wszyscy lacznie z managerami. Totalny balagan i chaos. Brak jakiejkolwiek koncepcji na cokolwiek. Zycie z dnia na dzien. Za miske ryzu rob za pieciu i piec razy taniej .... Luzik - przeciez o to chodzi w SSSC... :) Jestem bardzo krotko i juz sie rozgladam za czyms normalnym. Zdecydowanie odradzam i przestrzegam
jak sie bierze niespelnionych pilkarzy (sic!) na Delivery Managera to jak ma byc? Szkoda, ze nikt sie nie pofatygował przekrecic do poprzedniego pracodawcy. Moze by sie dowiedzieli przed zatrudnieniem, ze to nie on a z niego zrezygnowali i dlaczego. Monty Python i cyrk na kołkach.
Jeśli twoja pensja wystarcza tylko na mieszkanie, dojazd do pracy i wyżywienie, to niczym nie różnisz się od niewolnika, któremu te wszystkie rzeczy musiał zapewnić właściciel. A co jeśli nie stać cię na kupno mieszkania?
zurich insurance group to następna pseudo-firemka w Krakowie. Następne SCE szukające jeleni. Nie ma strachu - nie ma co sie obawiac ukraincy i bialorusini wala wobec czego bedzie mial kto pracowac za darmo, po nocach i do rana...:)
Atmosfera w firmie fatalna: wazeliniarstwo, układziki, kolesiostwo, chamstwo i bezczelność - syfu/ szlamu z Capa. Promowani są ludzie ( raczej kury gdaczące tzw ''księgowe'') co głośno gdakają i są zarobione ''po uszy'' co umiejętnie ogłaszając wszem i wobec :)- a w rzeczywistości zbijają bąki. W praktyce okazuje się, że potrzebują instrukcji/ mapy do własnych 4 liter. Ci co coś potrafią nie są doceniani gdyż ''potencjalna'' konkurencja rośnie i nie można pozwolić jej nabrać wiatru w żagle :) Widocznie długo były trzymani/e '' pod butem'' w Capie. (dla wtajemniczonych)..Firma bez perspektyw rozwoju. Zastraszanie i mobbing na porządku dziennym. Nadgodziny, które nie są ujmowane w oficjalnym systemie HR-owym, tylko wszystko- tak jest odbierane poza systemem (co jest zresztą nielegalne)- żeby jakby ktoś coś kwestionował szybko i sprawnie ''umyć ręce''. Strategia firmy- teoretycznie powinna się rozwijać- ale to nie nastąpi z prostych powodów. Ludzie zarządzający nie mają zielonego pojęcia jak się za to zabrać (brak kompetencji). Wychodzą z założenia, że jakoś to będzie (wystarczy gasić pożary). Dodatkowo nie jest to celem centrali. Kraków został powołany jako ''centrum tranzytowe'' - przejąć, uporządkować, napisać procedury i jazda dalej... na Wschód. Jak ktoś lubi ''dziki zachód'' to polecam :):):)
@Jagoda - sama prawda co piszesz , byłam , przeżyłam i poszłam dalej -bo szkoda życia na zatrzymywanie się w szlamie ...
Firma ma dobra opinię jako pracodawca. Widać to na forum, dużo pozytywnych wpisów. Czy potrzebują ludzi?
+ Elastyczne godziny pracy oraz mozliwosc pracy z domu - zimna atmosfera - okropny management - nie ma mozliwosci rozwoju - kiepske zarobki - brak szkolen - na zamknięciu duzo nadgodzin, owzsem bez zaplaty - ogromny chaos jesli chodzi o zarzadzanie i komunikacje- management z capa.
Firma godna polecenia.Elastyczne godziny pracy oraz mozliwosc pracy z domu. Fakt, nadgodziny sa ale z tego co kojarze to okolo 30 na kwartal. Procesy sa zlozone i wymagajace doswiadczenia oraz wiedzy. Na minus, dosc mala kuchnia ktora w porze obiadu jest kompletnie zatloczona oraz brak parkingu.
Firma generalnie jest ok. Można dużo się nauczyć. Na zamknięciu dużo nadgodzin , które trzeba później odbierać. Duży chaos jeśli chodzi o zarządzanie i komunikację- management z capa. Dobra lokalizacja. Firma dobra na początek kariery. Procesy odtwórcze. Minusem jest na pewno brak samodzielności centrum jeśli chodzi o podejmowanie jakichkolwiek decyzji. Brak możliwości rozwoju.
Dostałam sie do firmy ale po konsultacjach z osobami które tam pracuja- dalam sobie siana :)
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Zurich Insurance Company Ltd S.A. Oddział w Polsce?
Zobacz opinie na temat firmy Zurich Insurance Company Ltd S.A. Oddział w Polsce tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 23.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Zurich Insurance Company Ltd S.A. Oddział w Polsce?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 7, z czego 2 to opinie pozytywne, 4 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!