Teraz to się podziało. Już lepiej było jak był problem z płatnością karta niż to co się odwala teraz. Jedna babeczka mówi kłamstwa klientom że jest szefową po czym się okazuje że szefostwo jest inne. Na każdego byłego pracownika jakże ta pani też dużo niemiłych rzeczy mówi. To słychać jak pala przed wejściem na sklep i rozmawiają między sobą. Brak słów dla takiego zachowania. O zapachu papierosów nie wspomnę lecz są momenty że czuć mocniejszy alkohol od jeden pani. Co szefostwo z tym robi? Nic! Słyszałam/en opinie obecnych jak i byłych pracowników. Współczuję każdemu kto chce tam pracować. Już lepiej iść dwie ulice dalej do innego sklepu
Odkąd jest nowy właściciel to co chwilę na sklepie jest policja wzywana przez ludzi. Słyszałem że pracownicy lubią być pod wpływem tam. Ile prawdy w tym do końca nie wiem, lecz musi coś być na rzeczy