Wysłałem CV na ofertę pracy "Dział stolarski"praca na maszynach frezarka,piła itp.Na rozmowie kwalifikacyjnej już widziałem jakieś kombinację ze strony prezesa.Byłem zarejestrowany w urzędzie pracy jako bezrobotny.Już myślał o może jakimś dofinansowaniu z urzędu dla firmy.Skierował mnie na wydział produkcji.Żadne tam maszyny stolarskie.Maszyna do produkcji smyczy reklamowych.Czyli maszyna do odciskania druku na smyczach.Czysta hala w miarę cicho.Pracownik który miał mnie uczyć pracy trochę narwany.Chciał bym w parę godzin poznał maszynę i pracę.Praca dokładna i odpowiedzialna.W nieoficjalnych rozmowach z pracownikami dowiedziałem się ,że to zakład pracy chronionej.Większość pracowników ma grupę inwalidzką:) lub są na emeryturze.Po przepracowaniu kilku dni (bez jakiejkolwiek umowie) powiedziałem prezesowi,że muszę mieć umowę o pracę.Powiedział,że już nie muszę przychodzić do pracy.Skontaktuje się z urzędem pracy może dostanie jakieś dofinansowanie.Z rozmów z pracownikami usłyszałem,że w ostatnim półroczu przewinęło się tak z dwadzieścia osób.Firma nie dostała żadnego dofinansowania więc prezes zrezygnował z mojej pracy.Ciekawe,że kontakt z firmą prezes kazał dzwonić do kierowniczki.Za przepracowane dni dostałem pieniądze.Jedyny plus..
Czy pracodawca zapewnia teraz szkolenie BHP dla nowych pracowników? Przeczytałem, że kilka lat temu nie było takiego szkolenia, tylko nie wiem czy dotyczyło to pracowników fizycznych czy biurowych. Chodzi mi szczególnie o stanowiska fizyczne ze względu na większe ryzyko doznania kontuzji.
Nie jestem pewna czy on żartował, jego pytanie wygląda jak najbardziej poważnie. Zastanawiam się skąd Ty jako klient możesz znać jakiekolwiek szczegóły, że wątpisz w to całe szkolenie u nich?
Pracowałem tam niedługo, napewno mniej niż większość, gdzie pracują latami. Pracowałem tam jeszcze przed zmianą właściciela. Nie ma tam co liczyć na godne zarobki, nie ważne ile by pracy wykonać, Musisz umieć zastąpić kogoś, kto zachoruje albo idzie na urlop, najlepiej bądź uniwersalny, o minimalnych zarobkach. Nadgodziny są, płacone mniej niż wymaga tego prawo. Pochwalą Cię za starania, ale nigdy nie zobaczysz premii. Szefostwo zbywa cię na każdym kroku, i jeżeli Twoja sprawa nie jest w interesie firmy, dla nich się nie liczy. Pracownicy fizyczni ( produkcja ) są znacznie gorzej traktowani niż ci z biura, mimo zapewnień ze wszyscy to wielka rodzina. W lato koszmarnie gorąco, w zimę praca w kurtkach. Stała praca na lata, o ile nie myślisz o rozwoju, podnoszeniu kwalifikacji (które ktoś ci udokumentuje) Tak jak napisane wcześniej, oszczędność na "socialu", każdy nosi swoje herbaty i kawy.
A czy możecie wybrać sobie wolne za nadgodziny czy raczej wypłacają ?
@Dorota, ale czy firma normalnie funkcjonuje? Czy w związku ze zmianami na szczeblu własnościowym zaszły też jakieś zmiany dotykające pracowników firmy? To może być ciekawa informacja. Czy firma Elita Spółka Jawna Jerz i Staszałek ZPCH prowadzi aktualnie jakieś ciekawe rekrutacje? W Internecie nie znalazłam informacji na ten temat.
Moglibyście się podzielić się z innymi osobami, swoim doświadczeniem wynikającym ze współpracy z Elita Spółka Jawna Jerz i Staszałek ZPCH?
Ta firma już nie istnieje w tym kształcie właścicielskim. Grzegorz Jerz odszedł z tej firmy
Pracowałam 2 tygodnie - bez umowy, nie dostałam zapłaty za przepracowany czas, gdy zrezygnowałam po bezowocnym oczekiwaniu na spotkanie z szefem (umawiał sie ze mną 3 razy i ani razu nie dotarł do firmy bądź mnie kompletnie zlekceważył) - usłyszałam tylko "bez komentarza". Przy przyjęciu do pracy były szumne zapewnienia, że "solidna" firma i mam się niczego nie obawiać tzn. chyba chodziło o to, że mimo braku umowy, szkolenia BHP i badań lekarskich.dostanę wypłatę? NIE POLECAM!!
Firma mała, rodzinna. Atmosfera taka sobie, czasem ma się wrażenie że jest ukryta rywalizacja pomiędzy pracownikami. Szef do dogadania się, kasa na czas, nie ma nadgodzin na siłę. Minusy: oszczędność na środkach higienicznych ( w kuchni i łazience nie ma ręczników papierowych do rąk), kawa i herbata swoje, woda mineralna swoja.
Pracowałem kiedyś w firmie na ploterze CNC kadra bardzo sympatyczna z szefem Panem Krzysztofem też zawsze można było się normalnie dogadać ogólnie polecam
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Elita sp.j. Krzysztof Staszałek i Mateusz Staszałek?
Zobacz opinie na temat firmy Elita sp.j. Krzysztof Staszałek i Mateusz Staszałek tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.