Opinie o Żabka Polska Sp. z o.o.
W plewiskach na kompletacji bez umów, na czarno, na akord. Płacisz za błędy, jakieś straty magazynowe. Robisz piątki świątki i niedzielę. Wszyscy walą VAT bo tak są skonstruowane umowy. Kupują koszty za 15 procent od jednego z liderów. A swoim ludzią mówią że są biedni.
Dziś kolejny raz byłam w żabce gdzie nie przyjęto mi butelek na wymianę pani kasjerka stwierdziła że nie ma takich butelek w systemie jest to nieporozumienie ponieważ jeżeli mam butelkę z tej samej firmy to nie ma znaczenia smak czy etykieta butelki z tyskiego to tyskie z Lecha to Lech itd butelka kalcjowana jest po 0.5 groszy
Oczywiście ma znaczenie, sklepy mają obowiązek przyjąć butelki zwrotne sprzedawane przez siebie. Jak nie mają w sprzedaży to nikt sklepom nie zwróci za to pieniędzy. jakby było mało to np. Biedronce są tylko butelki bezzwrotne , nie ważne że Lech czy Tyskie
Butelki tylko się przyjmuje które są w systemie kasowym...klient mi przyniósł butelke na wymianę z tyskiego i nie weszła ..oglądając ja była mała różnica w znaczku kolorystyczna ale kod butelki nie był taki jak inne kody z butelek tyskiego...więc ani to wina klienta ani sprzedawcy bo on tylko może zabrać te które mu wchodzą na kasę..sorry memory
Bardzo opryskliwy ajent żabki, schodzą się znajomi ajenta i stoją przed żabką palą papierosy że człowiek się zastanawia czy im przeszkadzać w dobrej konwersacji. Dostawa do żabki przyjeżdża jeszcze w porze ciszy nocnej (5:50) Tychy al. Bielska 135.
Dla każdego franczyzobiorcy,który ma sklep więcej niż 20-25m2 (sama strefa sprzedaży) i zostawia jednego pracownika na 1/2 zmianę i każe mu sprawdzić dostawę,być gotowym do weryfikacji i pilnować wszystkiego,dla was już jest naszykowany oddzielny kocioł w piekle ;)
Po wysłaniu CV dwa dni i miałem kontakt z przemiłą panią z Jr. Dwa dni później była pierwsza rozmowa z panią z HR oraz przyszłym przełożonym. Po rozmowie miałem bardzo pozytywne odczucia. Ludzie naprawdę potrafili zbudować pozytywną atmosferę. Dzień później dostałem informację o drugim etapie kolejnego dnia. Zaskoczył mnie drugi etap online. W dzień drugiego etapu ubrałem się elegancko i zalogowałem 5 min przed czasem. Czekam, Czekam i po 4 min zjawili się państwo. Przyszły przełożony jakby nie swój:/ wystraszony?! Rozpoczęła się rozmowa - Pani zadawała pytania, które dla mnie były żenujące. Rozmowa trwała 25 min a mnie było poprostu przykro, że tacy ludzie pracują na takich stanowiskach i rekrutują o czym nie mają zielonego pojęcia. Nawet gdybym otrzymał ofertę nie zdecydowałbym się pracować z tak niekompetentną osobą!
Wstyd je tutaj pisać
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Najgorsze (usunięte przez administratora)
Bardzo niemiła obsługa podczas ogląda nia produktów kasjerka zwróciła się do nas wykrzykując uwagę że to nie muzeum i że mamy nie utrudniać ruchu mimo że byliśmy w sklepie sami RZEPIN UL. Stanisława kusiaka
Już u was nic nie kupię. Dlaczego????? Te napisy pod reklamami w nie naszym języku......????
A gdy się zapytałam o zabasy to odp że już za późno a jej obowiązkiem jest pamiętać o tym !!!!
Stałem 10 minut w kolejce , żeby usłyszeć, że Pani nie ma wydać, a nie miałem karty, to mogę zrozumieć, a na drugi dzień już zaraz po wejściu usłyszałem, że płatność tylko kartą, proszę mi podać przepis, który mówi, że w Polsce można płacić tylko kartą. Sytuacja miała miejsce w Gdańsku przy ulicy Komedy.
Jeśli to była niedziela niehandlowa to niestety tak to wygląda w żabkach. Tylko właściciel może wtedy normalnie sprzedawać lub jego najbliższa rodzina
Zabka cie posuwa na vat. Liczą ci pieniądze od netto a za wszystko płacisz brutto. Klient płaci za produkt z vatem ale zabka ci ten vat zabiera. Z tego przelewu około 22k masz zapłacić pracownikom, zusowi i skarbówce. Poboczne koszta to (usunięte przez administratora) i woda. 1,5 %wplatki na ubytki towarowe, które wygenerujesz że względu na standardy. Musisz mieć bułki, które wywalasz, jakieś 50 zł dziennie, to akurat te 1.5 które ci zabierają. Obiecują ci 13 % od sprzedaży w niedzielę ale jest to od sprzedaży netto. A 60 procent sprzedaży to vat 23 procent, a nie 0. Jak ktoś potrafi liczyć to po 3 miesiącach juz wie gdzie jest. Nie polecam ale zapraszam odważnych. Jeśli jesteś bezwzględny, robisz w ch pracowników, liczysz na jakiś awans w strukturach być może się opłaca. Jeśli chcesz prowadzić sklep, weź kredyt, na 50k, znajdz dobre miejsce i zrob sam. Przy obrocie 1/3 niż ma zabka wyjdziesz lepiej. Na wejście kasują cie prawie 4k za drukarkę paragonów warta kilka stówek, gdzie tyle kosztuje cały komputer kasowy z akcesoriami. Jak dobrze trafisz i nie będziesz się zagłębiał w szczegóły to kilka miesięcy pożyjesz fajnie. Jak potrafisz liczyć to szybko się zorientujesz co się dzieje. Jeśli planujesz z tego żyć to angazuj cala rodzinę, może będzie ci lepiej. Gdy zatrudnisz uczciwie dwie osoby plus trzecia, która jest konieczna nie ma to najmniejszego sensu.
Wiele z tego co przedstawiasz ma troszkę prawdy ale musisz też uwzględniać premie które żabka Ci daję. Ja wiem sklep sklepowi nie równy i premię i rabaty wyliczone przez żabki są w sposób nie oczywisty i nigdy nie wiesz ile dostaniesz. Ja mam to szczęście że co miesiąc dostaję więcej chyba tylko raz miałem mniej odnosząc do poprzedniego miesiąca. Każde miasto i a nawet ulica w mieście ma różne obroty i różnie ludzie zarabiają. Ale proszę Cię bo gadasz straszne głupoty... Wywalasz codziennie bułki na 50 zł ? mam sklep 2 lata i był gorsze dni na początku że się wywołało 20 kajzerek i 10 pszennej no ale to nadal jest jakieś 10 zł bo przecież nie płacisz za bułki tylko co klient poza tym masz w większości kartonów więcej bułek niż przyjmujesz wiec co drugi dzień dostawa przy dobrym wyszkoleniu pracowników i doświadczeniu ile bułek schodzi o której godzinie starty są minimalne albo zerowe. Ja mam worek na 4 tygodnie ... razem z pieczywem to nadal jest max 150 zł na miesiąc. Każdy sklep ma straty i z tym sie trzeba pogodzić. 4 tysiące zapłaciłeś za drukarkę ? masz mojego maila przyślij mi fakturę bo myślę ze ostro ściemniasz .... To jest właśnie największy Was problem . Nie dajecie rady (kredyt na prowadzenie żabki i zusy i vaty :D jprd) a potem żeby sie wybielić że to nie była wasza wina to dokładacie takie bzdury jak kasa za 4 tys albo 50 zł na pieczywo dziennie. Co 2 z Was nawet na kasie nie potrafi obsługiwać bo tylko przesłyszcie szkolenie i nigdy państwo na kasie nie raczyło stawać . Banda nieudaczników każdemu mogę udowodnić że sciemniają . każdemu pokazuję maila i każe pokazać te ich problemy nikt nie napisał bo każy dobrze wie ze to tylko ich wina że nie dali rade poprowadzić sklepu
Ty to możesz sobie kazać pracownikowi przyjść na właściwą godzinę do pracy, a nie udowadniać innym ile zapłacili. To po pierwsze. Po drugie to sam sobie zaprzeczasz pisząc na początku, że gość ma sporo racji, a dwa zdania niżej, że ściemnia. Więc albo Ty jesteś ograniczony i zaślepiony żabeczką i tylko patrzeć aż pójdziesz z dymem, albo serio jesteś ograniczony umysłowo i nie widzisz jak cię kantują na każdym kroku. I uprzedzając atak, że nic nie wiem i tak sobie bełkotam, to odpowiem, że miałam nieprzyjemność prowadzić to badziewie kilka lat i to jest prawda, że łoją jak się da. na pieczywie można sobie sprawdzić, to owszem. Ale już nabial, który musisz mieć a nie schodzi przychodzi w "pakietach", więc co z tego, że widzę, że sprzeda mi się 1 szt. w tygodniu jak w straty pójdzie 11 pozostałych z pakietu. Tutaj już generują się duże straty. I o angażowaniu rodziny to również prawda...
No to akurat prawda znam kogoś kto prowadzi 14 lat sklep i boi się zamknąć bo tam niestety wszyscy wychodzą z dlugami
Nawet jakbym był ograniczony to nic Ci do tego i nie uważam żebym był gorszy od Ciebie w prowadzeni sklepu bo to Tobie się nie udało (zaraz powiesz że to świadoma decyzja :) i w ostatniej chwili dzięki swojej przedsiębiorczości zorientowałeś się że to nie działa ). Fajnie że traktujesz pracownika jak kogoś komu możesz rozkazywać to też dużo mówi jakim jesteś pracodawcą. Nie jestem niczym zaślepionym przecież widzę ile zarabiam i ile mogę wydać co z tego mam to zwykły rachunek. A co w tym dziwnego że mówię że ma sporo racji w tym co mówi a potem wytykam mu to co nie jest prawdą ? mam być taki jak Wy byli farankowie tylko jedno storni i obwiniać wszystkich tylko nie siebie za swoje nie powodzenie. Mówię sklep sklepowi nie równy i wiem że też nie każdy sie do tego nadaję bo może nadaje się od czegoś innego :) nawet jak jest upośledzony :) jak Ty to mówisz ....
Zgodnie z przepisami klient ma mieć odliczona kwotę lub płacić kartą.Tyczy to się każdego sklepu.Majac informacje na drzwiach zostałeś poinformowany o sposobie platnosci
hahahaha nie bądź śmieszny bo sam się motasz :) mi nic do tego czy jesteś ograniczony, ale Tobie już wolno krytykować kogoś, bo rzekomo mu się nie udało? A skąd to wiesz? gadasz jak 90% zatrudnionych tam menagerów i weryfikatorów - bo to oczywiście wina franczyzobiorcy, że go firma wyzyskuje i kantuje na każdym kroku. Widzę, że mnie znasz i wiesz dlaczego to oddałam? Ciekawe, ciekawe :D Zbyt ograniczony jesteś żebym Ci się spowiadała dlaczego to zrobiłam, ale wbrew Twoim klapkom na oczach i barierom światopoglądowym, albo wbrew indoktrynacji Twojego jedynego boga-menagera ds. sprzedaży i jego bajdurzenia-tak, to była świadoma decyzja :D nie wszyscy są takimi tchórzami albo głupcami jak Ty i chcą się pakować w (usunięte przez administratora) Ja też znam ludzi, którzy prowadzili sklepy po kilkanaście lat, mało tego były to sklepy szkoleniowe i po oddaniu, również świadomym, związanym ze zmianą przepisów i posiadaniem kilku sklepów, wychodzili z długami. Także trzymaj sobie w garści tą kurkę znoszącą złotą jajka, a za kilka lat stracisz majątek bo tak Ci jest teraz świetnie :) Bardzo szkoda mi takich ludzi jak Ty, bo ich los jest powszechnie znany. Skończysz jak Ci wszyscy, którym wg Ciebie nie udało się. I uprzedzając - nie brałam kredytów na prowadzenie, nie zadłużałam się, a podatek zapłaciłam tylko dwa razy w ciągu trzech lat. Więc najgorzej nie było, sądząc po Twoich argumentach. Trzeba być skończonym idiotą, żeby w porę nie zorientować się o co tak naprawdę chodzi.
Dokładnie cała prawda, sklep sklepowi nie jest rowny. Żabkę prowadzę pół roku ostatni przelew 27tys. Zaznaczam że na własne życzenie podniosłam sobie wut do 1,5% by nie martwić się straty. Vatu I podatku jeszcze nie płacę, dwie osoby na umowach opracę plus osoba do wykładania towaru 3-4godz. dziennie Moje obecne wynagrodzenie to 15tys. Nawet gdyby doliczyć VAT i podatek to nie będzie tragedii tak jak niektórzy piszą. Zaznaczam sklep sklepowi nie jest równy. Puki co jest ok a co będzie to się okaże ????????????
No właśnie ja też nie chce tutaj nikogo wyzywać i obrażać ale nie rozumiem ludzi którym nie szło nie mowie że z ich winny i mówią że debilami są Ci którym idzie ten sklep. U mnie w miejscowości jest sklepów 6 i każdy z nas zarabia inaczej. I są nawet tacy którzy twierdzą że nie zarabiają ale np w niedzielę im sie na kasie stanąć nie chce. Także coś za coś. Ja mam VAtu około 3tys. raz 1500 raz 3000 różnie. Pozdrawiam i powodzonka :)
Jesli byla to niedziela i w sklepie nie stal wlasciciel to dziala kasa samoobslugowa z Platnoscia TYLKO KARTA
15 tys Ci zostaje mowisz? Przy przelewie 27 tys robisz obrót około 200 tys. Z tego zaplacisz 3 tys dochodowego, 5 tys vatu, 3 tys zus :). 15-3-5-3= 4 :) Także poziom życia ci drastycznie spadnie.
A skąd ty masz pieniądze na podatki skoro 100% utargu dziennego wpłacasz na konto żabki ?
Ciesz się póki możesz. Jak już się obudzisz z ręką w nocniku to zrozumiesz, że żeby zamknąć ten szemrany interes żabki, będzie trzeba iść po kredyt do banku, bo nigdy tego co właśnie wydajesz już nie odłożysz ponownie prowadząc sklep.
A czy Ksiegowa powiedziała Ci jaka zaliczkę watu trzeba zapłacić choć puki co nie musisz płacić to Ci powiem zapłać ten wat bo będziesz płakać potem
15 tys na czysto minus vat i podatek. Skąd wiesz jaki będę miała podatek i vat. ??? Bo ja nie wiem????
Proponuję nie uczyć się prawa z google, ignorancie. Z 535 kc nie wynika, że klient ma mieć odliczone, poruszałam też ten temat na zajęciach na WPiA UW Doktor, która prowadziła zajęcia z prawa cywilnego. "Odpalić" to proszę sobie wizytę u prawnika. Tym bardziej, że w tym ukochanym przez ciebie google jest opinia Inspekcji Handlowej, gdzie twierdzą przeciwnie.
Owszem jest przepis który mówi, że klient ma mieć odliczona gotówkę a sprzedający nie musi mieć drobnych żeby wydać resztę.
zgodnie z art. 535 kodeksu cywilnego kupujący w umowie sprzedaży jest zobowiązany do zapłaty ceny, powinien więc mieć odliczoną kwotę
Dużo czynników na Twój dochód wpływa. Zaznaczam dochód nie przychód od zabki. 1. Musisz pilnować zatowarowania aby nie było niższe niż sprzedaż, obrót zabki. 2. Koszty dodatkowe czyli pracownicy, faktury zakupowe, WUT jaki masz procent zabierany na ubytki towarowe to też bardzo ważne. Równie ważne jest obrót sklepu i niedziele niehandlowe, na nich można zarobić. Nie da się jednocześnie określić ile zostaję na rękę bo każdy sklep jest inny.
Dokładnie tak jest , piszą Ci którym nie wszystko z różnych przyczyn. Ja jestem zadowolona...Mam dwóch pracowników na etacie, jeden dochodzący, place podatki i vaty. Średnio ma czysto 7tys. Więc nie narzekam puki co .
Ja wyszłam bez długów. 2+2 jest 4, jak umiesz liczyć, znasz podstawowe zasady, nie masz się czego obawiać. Jeśli ktoś potrzebuje pomocy, jak potrafię, pomogę.
Jak to jest że na ul. Dąbska 20A Kraków osoba która sprawuje pieczę nad sklepem tzw. szef jest cały czas pod wpływem alkoholu. Nie wiem gdzie to zgłosić ale to jest wręcz niemiłe, aż nie przyjemnie przychodzić do tego sklepu i patrzeć na ledwo trzymającą się kobietę na nogach od której aż uderza odór alkoholu. Niech ktoś coś z tym zrobi.
Dziś zrozumiałem że sieć sklepów Żabka prowadzi bezlitosny skórwysyn. Poszedłem i przeprosiłem ekspedientkę Ukrainkę za to że dzień wcześniej przyczepiłem się do błędnych cen na etykiecie i w rzeczywistością. Sklep dno totalne żal mi tych którzy muszą tam pracować.????
Witam. Czy ktoś może mi powiedzieć jak wygląda premią w żabce? Czy premię dostaje się za audyt i tajemniczego klienta? Powiedzmy że audyt wyszedł 60% a TK 92% i niestety premia się nie należy bo audyt za słaby. Czy obie te rzeczy muszą mieć konkretny procent czy przejście samego TK wystarczy aby dostać premię? Mam nadzieję że wiecie o co mi chodzi. Z góry dziękuję za odpowiedź.
Obecnie masz tak że premia za audyt i Tk masz sumowane i dzielone na 2. I z tego wychodzi Ci ile masz %. Do 95 % masz pełną premie obecnie chyba to jest 1600 zł czym mniej % tym mniej kasy. I spada aż do 80% poniżej tego już nie ma premii.
Uciekać!! Ja prowadzę żabkę i dodatkowy biznes, wiec mam jak generować koszty w firmie. Ale jeżeli ktoś ma tylko żabkę to życzę powodzenia :) Podatek, VAT, ZUS od tego się nie ucieknie. Nie opłaca się tego prowadzić, wejść jest łatwo, ale wyjść już trudniej kochani. Ku przestrodze wszystkim, prowadzę sklep 3 lata, gdybym mogła cofnąć czas nigdy w życiu bym się tego nie podjęła…
Dlaczego ciągle słyszę nie mam grosza lub dwóch i to bez żadnych skrupułów Warszawa ul Górczewska przy metrze Księcia Janusza
To orzyjdz z tym groszem, klient ms mieć wyliczoną gotówkę rozumiesz czy tak ciężko przyjąć do wiadomości
W Poznaniu na Niedziałkowskiego po zmianie właścicieli jest strasznie. Ciągły bałagan, duże kolejki, obsługa słabo przeszkolona, produkty położone pod złymi cenówkami, a właściciel brak umiejętności w bucie rabatu zrzuca na klienta. O samej czystości sklepu nie wspomnę.
Młody arogant, wytatuowany, bezczelny chyba pomylił miejsce pracy, nie ma pojęcia o handlu w centrum Łodzi, nadaje się do łopaty a obsługa i szacunek do klienta jest mu obce (w czasie mojego pobytu byłem jedynym klientem). Szefowie obsługi w Żabce macie pole do działania …
Obłęd.Chodzę od pół godziny po Łodzi i próbuję kupić dwa duże hot -dogi w sklepie żabka.Zwiedziłem trzy sklepy żabka ii.....nadal jestem głodny i teraz już zły.Co to za system, jeżeli sklep jest otwarty i zwykłych bułek na ciepło nie można kupić?. Żenada.
Oczywiście praca bez umowy...w weekendy potrafią dowalić zmianę po 11h,praca tam jest non stop....nie ma czegoś takiego jak wolne niedziele czy święta,a przemiał ludzi na żabkach jest nie do opisania(teraz już rozumiem dlaczego)ilość "osób zarządzających" jest większa niż ilość pracowników,od których zresztą wymaga się WSZYSTKIEGO. W żabce jesteś sprzedawcą, sprzątaczką,pracownikiem baru szybkiej obsługi,tragarzem(nosisz w rękach towar z chodnika przed sklepem na zaplecze)pracownikiem poczty(przyjmowanie/wydawanie paczek,opłaty rachunków,wypłaty/wpłaty na konto)Płaca to śmiech...poniżej najniższej krajowej,a jak wziąć pod uwagę ilość obowiązków na zmianie na jedną osobę to jest wręcz żenująca. Między pracownikami nie ma nawet sympatii("kierownictwo" samo nastawia jednego pracownika przeciw drugiemu).zawsze się znajdzie "coś" za co kasjer musi zapłacić, przykład:ajent chciał żeby pracownicy wykupywali terminy za swoje pieniądze (na szczęście pomysł nie przeszedł)W sklepie trzeba być minimum pół godziny przed otwarciem i oczywiście jeśli masz drugą zmianę to po 23 dokladasz towar,liczysz kasę i myjesz sklep(więc zawsze pracujesz po godzinach za free)"kierowniczka" patrzy na wszystkich z góry i jak coś mówi to zawsze z przekonaniem,że jesteś idiota(wini Cię nawet za rzeczy których nie zrobiłeś). Brak pomieszczenia dla pracowników(zresztą i tak nie mieliby kiedy z niego korzystać,bo nie ma przerw). Mimo,że jest tam praca z żywnością to ajent nawet nie zapytał o posiadanie badań sanepidowskich stwierdzając,że nie są konieczne...więc odradzam zarówno pracę jak i zakupy(zwłaszcza jedzenia przygotowywanego przez pracowników)skoro osoba bez badań może pracować przy przygotowywaniu posiłków,to z żabki możecie wynieść dosłownie każdą chorobę...
I TO JEST szczera prawda TAK było JEST I BEDZIE CZEMU nie można ZNALEJSC KOGOS KTO by zrobił porządek z tymi zabkami
No niestety wszystko zabronione jest dlaczego ktoś zamyka ja próbowałam dwa razy otworzyć i wolę nie teraz próbuje swój biznes ale bynajmniej bez długów będę
Widocznie źle trafiłaś, stek bzdur. Owszem dużo musisz robić zgodzę się z tym dokładanie towaru, znoszenie dostaw, robienie hod dogów, pilnowanie dat i wiele więcej. Prowadzę żabkę, zatrudniam dwie osoby na umowie o pracę. Średnio zarabiają 3 tys na rękę. Są osobami odpowiedzialnymi sumiennym , pracujemy na zasadzie koleżeństwa. U mnie nie ma hamstwa , pracowników się szanuje i nie wyzyskuje. Stała ekipa beż zmian... Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka, do że ty źle trafiłaś to nie znaczy że wszędzie jest źle!!!!
Jest tylko ze 30% Pracodawców którzy uczciwe zatrudniają swoich pracowników W ZABCE pracowałem JUZ W 3 Ząbkach I W każdej Bez umowy potrzymali PO 2 miesiące I następnych zatrudniali MALO TEGO TO zwalniamy Z dnia na dzien I TO jest W porządku???
3000 na reke za 40 godz tygodniowo?I sa przestrzegane normy dobowe,ilosc godzin pracy i wszystko zgodnie z kodeksem pracy?Nadgodziny tylko za zgoda pracownika i platne zgodnie z prawem pracy?Przerwa przyslugujaca pracownikowi tez jest?Jesli wszystko jest zgodne z kodeksem pracy to gratuluje.
No niestety tak wszędzie robią nie ma uczciwych tu kłamią nikt tam nie zatrudni na cały etat bo ich nie stać
Poniewaz to prawda, ja sam prowadze zabke I u mnie jest tak samo jak u tej osoby. Pracownicy zadowoleni I oczywiscie ja sam nazekac nie moge
Jakie to znajome a pracowałam tylko dwa dni, własnie z braku umowy i dziwilo mnie, że nie trzeba miec badań... Chyba że o tej samej żabce mówimy..?
Proszę nie wypisywać głupot jeżeli ktoś jest pracowity i uczciwy to napewno nie pracuje za najniższą krajową i można wszystko zrobić w godzinach pracy .Pozdrawiam
Pracuje w żabie i od nowego roku ani razu nie byłam w niedzielę w pracy bo mi nie wolno a po 2 zarabiam około 4tys na rękę. Więc nie wiadomo jak kto kogo w rogi robi.
Pytanie każdy sklep funkcjonuje bez tajemniczych klientow weryfikacji itp po co oni w zabkach potrzebni
Dlaczego pracujecie w niedziele skoro powinien franczyzobiorca .Nie wyrażać zgody na pracę w niedziele
Tu nie chodzi ze kogoś nie stać tylko ludziom się nie chce robić. Nie sztuką jest zatrudnić kogoś na umowę , po czym np. Płacić lL4. Tu jest problem bo ajentów nie stać na chorobowe i urlopy. Żaba więcej nie zapłaci
Każdemu jest ciężko to nie tak że akurat żabkowych ajentów nie stać na urlopy. To jest problem w całym kraju nie ma przedsiębiorcy który nie kombinuje nie próbuje ominąć podatków i jak najwięcej nie oddać kasy do państwa które mu w niczym nie pomaga a tylko ciągle podkłada kłody pod nogi. Wiem że sklep sklepowi nie równy i nie każdy zarabia tyle ile by chciał ale np. taki Pani fryzjerka stoi po 12 godzin na nogach obcina ludzi i np. ma 3 tys. złotych po odliczeniu wszystkich zusów vatów itd . Pewnie nie jedna ma jeszcze mniej. Nikt nie da jej kasy na urlop jak sam nie odłoży bo przedsiębiorcy urlopu płatnego nie mają. A z drugie strony jak nie stać kogoś na urlop dla pracownika ? wchodzisz na kase a i płacisz pracownikowi tak jak byłby w pracy ? koszt to Twój czas. Chyba że zatrudniasz kogoś dotykowego na ten czas no to potem nie płacz że Cię na to nie stać skoro kasa nie jest godna żeby SZEFOWA stanęła na niej.
Byłam wczoraj w żabce pytać o pracę dorywcza ..więc na pierwszy rzut oka super właściciel konkretna gadka i stawka najważniejsza 16 zł na rękę więc myślę że zarobek super tym bardziej że ja nie muszę dojeżdżać bo mam 5 min drogi do tego sklepu????????
Tak ja pracuję w takiej żabce,albo tego szefowa stoi w.niedzielę, ja mam wolne, zachowane 35tki, przerwy dobowe, przerwę też mam. Szefowa wymaga ale jest sprawiedliwa. Premia za audyty też jest
Partnerka/Partner ds. Rozwoju Franczyzy jak wygląda praca? Czy ktoś może opisać? Jak wyglądają zarobki na tym stanowisku
Nie pchaj się!!!! Bardzo dużo do przyswojenia informacji Na wszytko chore instrukcje, procedury Jesteś odpowiedzialny za każdą sytuację w sklepie. Jak zmieniasz najemcę masz przechlapane. Ładujesz sam cały tiear luzem i dygasz na zwrot. Szukasz innego sklepu, który Ci yo weźmie Po za tym swoje cele do zrobienia Zamknięcie trwa nieraz kilka dni i problem znaleźć nowego Łosia na ajenta
Również polecam, jest dużo pracy, jeżeli trafisz z dobra lokalizacją myślę 170-200tys obrotu jest ok, przyzwoita kasa. Ja zadowolona, nie wyobrażam sobie powrotu na etat...????
Pracowałam prawie rok w żabce i nie polecam nikomu. Jedna osoba na cały sklep musiała ogarnąć sprzedaż na kasie oraz kolekturę Lotto, dokładanie towaru, przygotowanie bułek na kolejny dzień, mycie podłóg i kawomatu, zdjęcie przeterminowanych produktów, ogarnięcie gazet, rozwieszenie cenowek oraz pomoc przy dostawach i zmianach promocji a przy tym brak przerwy na jedzenie oraz toaletę i to wszystko za minimalną krajową!! Do tego za braki w zdrapkach, alkoholu oraz papierosów też płacisz z własnej kieszeni! Jedyny plus to darmowa mała kawa, której nie masz kiedy wypić przy takim natłoku obowiązków :)) nie polecam nikomu. Już lepsza praca w biedronce czy innym sklepie bo tam masz zapewnione godne warunki i chociaż 15 minutową przerwę
Oj dziewczyno chyba nie wiesz co piszesz, po 6 latach w biedronce siostra ma uszkodzony kręgosłup i nikomu nie polecam. Porównywalnie w żabce lżej niż w biedronce. Także idź popracuj a później porównaj.
Bzdura.W Biedronce pracujesz od do.Masz odbijak i nie zostajesz w pracy dluzej.Grafik zgodny z kodeksem pracy.Wszystkie prawa pracownicze.W zabce nie ma czgos taigo jak kodeks pracy.Niech siostra zatrudni sie w zace to porowna prace.Pracowalam tu i tu.Wiem co pisze.W Biedronce sa przestrzegane przepisy Bhp.Nie nosi sie dostaw jak w zabce.Nie pracujesz na kilku etatach jednoczesnie.Jesli nie wiesz nie pisz bzdur.
Tak się składa ze pracuje u mnie w żabce i nigdy nie wróciła by do biedronki. Widocznie złe trafiłaś i tu jest problem. Teraz nie ma ludzi do pracy a skoro wolisz biedronkę widocznie tam ci pozwalali na obijanie się teraz biorą wszystkich bo nie ma kto tam robić. W żabce się wymaga to nie jest praca dla leserów, ja takim na wstępie mówię dziękuje.
Masz rację 99% zależy jakiego masz szefa/szefową :) u mnie jest zawsze miło przyjemnie i z żartem jak wszystko jest zrobione i zadbane to mogą sobie dziewczyn robić co im się podoba :) Nie mam problemu z przeglądaniem Internetu przychodzeniem znajomych itd jeśli Tajemniczy Klient jest na 100% terminy są pilnowane sklep jest czysty, towar dołożony a klienci zadowoleni :)
Chyba nie wiesz co piszesz ..pracowałam w takim sklepie podobnym do biedronki tylko że u prywaciarza ..tam jest zajob dopiero ...byłaś napewno w biedrze i co ?nie widziałaś nigdy palet pod sufit i to ciągnij i rozkładaj ... nigdy w życiu na taki sklep ręce i nogi włażą (usunięte przez administratora)
Przeszłam z biedry do żabki. Chyba żart. Przyjedzie do biedry dostawa całe kontenery ciężkiego mięsa, nosisz do bonet, dostawa piwa nosisz, betony trzeba dokładać, co że nie ma nadgodzin i odbijasz się karta jak kręgosłup siada a po 8 h na kasie doopa szczypie
Ta napewno w biedronce płaca najniszsza obowiæzkuw to samo a do tego mobing w pracy u bezrozumnych pseudo kierownivniczek z tipsami zamiast rozumu nooo masz racje powodzenia i karyjery w biedronce polecam też pampersy bo siusiu to nie zrobisz 12 g pracy i jedna 15 min przerwa powodzenia a i nie ,apomnik polizać d..... Szefowej i karyjera pewna
Co to była za Żabka? Albo kiedy to było - w średniowieczu? Kasa, lotto, kawomat po uruchomieniu stosownego programu myje się automatycznie, mycie podłóg po zamknięciu sklepu, a dokładanie towaru w tzw. międzyczasie. A płacą ładnie, nie ma co narzekać.
Zapomniałaś o odmrazaniu parowek, robieniu hotdogow, nadawaniu, wydawaniu i odbieraniu paczek i o przebudowach polek i o prasie rano i wieczorem i ogolnie mozna sie zesrać i podpisuje sie pod ta wypowiedzia rekami i nogami. Sredniowiecze
Dokladnie tak jest, siostra po 6 latach pracy w biedronce problem poważny z kręgosłupem. Nie rozumiem ludzi komentujących na tym forum, nie podoba się to do innej pracy. Nikt nikogo na siłę nie trzyma. Obowiązki są wszędzie i nikt za darmo kasy nie daje.
Bzdura totalna co piszesz. Pewnie pracowałaś tam w snach, bo widzę, że g.wno wiesz na temat pracy w biedronce. Jedynie w czym masz rację to, że pracujesz od-do i po "odbiciu" nie wolno Ci już podjąć żadnej pracy.
Dokładnie tak jest też u mnie, wszystko zrobiony, dziewczyny mają luz.. Gramy razem do jednej bramki..Pracujemy na zasadzie koleżeństwa, ja nigdy szefową nie byłam bo to nie mój biznes tylko zabki. To że podpisałam weksel to już inna bajka.
Sam jesteś pajacem, prowadzę sklep I u mnie jest ok. Większość ludzi która się tu wypowiada po prostu im nie poszło. Zła lokalizacja, zły dobór pracowników, bądź brak doświadczenia.. Jak masz sklep który robi 100 tys. obrotu to też bym się martwiła.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Żabka Polska Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Żabka Polska Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 240.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Żabka Polska Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 169, z czego 11 to opinie pozytywne, 106 to opinie negatywne, a 52 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Żabka Polska Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Żabka Polska Sp. z o.o. napisali 8 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
