Z jakich powodów pracownicy kończą współpracę z Cocomo? Czy sami rezygnują ze współpracy, czy są zwalniani?
szukam dziewczyny ktora ostatnia widzialem w klubie w Zakopanem. Mialem charakterystyczna bluze z tygrysem ty natomiast fajny kolczyk pod noskiem. Mowilas ze jestes z okolic Wrocławia i jezdzisz konno, ja natomiast pogrywam w pilke .Jesli to czytasz daj znac prosze
Bardzo chętnie nawiążemy współpracę z dziewczynami, które pracowały w dawnym Klubie "Cocomo" - z Kadrą zarządzającą, z Menagerkami, z Promotorkami oraz z Tancerkami Jeśli jesteś jedną z tych osób- odezwij się do mnie ! Mam dla Ciebie ofertę! :-))
Hej. Byłam kierowniczką w Cocomo (Wrocław). Na chwilę obecną mieszkam w Holandii... Macie tutaj równie cluby?
jestem chyętny do zabawy wraca 12 czerwca do kszeszowic ulica żbicka 4 numermieszkania 33
(usunięte przez administratora)
do czego nawiazuje ten komentarz ?
Słuchajcie nie dajcie się nabrać bujdy na resorach byłam hostessa, kelnerką i promotorką. Pomijając to że w pracy jest duży mobbing to zgadzam się z tym co piszą poniżej nie ma czegoś takiego jak L4 nie chcą go przyjąć albo doszukują się dziury w całym jak ktoś przynosi L4 i się śmieją ciekawe czy centrala zaakceptuje. Na siłę wysyłają Cię do innych miast na transfer czy chcesz czy nie masz jechać bo jak nikt się nie zgodzi to wybierają osobę która najmniej zarobiła jak by to był jakiś wyznacznik. Kary masz za brak wyników. Za wszystko jak rozmawiasz za długo klientem to już jest coś nie tak. Na promocji nikogo nie obchodzi czy jest puste miasto stoi się godzinę karną nawet jeśli było ponad target. Ta firma to (usunięte przez administratora)dużo by wymieniać nie chce mi się. Cieszę się że odeszłam nigdy więcej dobre jest to że kasa jest w tej firmie żadnych plusów naprawdę jeśli ktoś chce dorobić pójdzie z głową to to okej ale na dłuższą metę (usunięte przez administratora)NAJWIĘKSZE!
A czy ktoś pracował tam jako menedżerka? Jakie macie opinie?
Pracowałam jako menadżerka. Te wszystkie bajki o tym co złego się dzieje za drzwiami klubu są baaaaaaaaardzo mocno przesadzone. Atmosfera ok tylko ja potrzebowałam kasę zgodnie z terminem ( co do dnia)a bywało różnie...
Policja i skarbówka nie ścigają ? Klienci nie są naciągani ?(usunięte przez administratora)
Nie no skarbówkę jeszcze rozumiem, bo ktoś pisał o jakiś przekrętach w pitach ale żeby od razu aż policję mieszać? Coś innego, gorszego jest jeszcze tu na rzeczy?
niestety najgorszekluby jakie istnieja , ciagle kary finansowe ,zastraszanie pracownikow,zmuszanie do przyjscia do pracy na wolnym bo jak nie to kara,blokady wyplat pod glupim pretekstem,grzyb i brud na klubie,odmawianie l4 bedac na umowie o dzielo wymagaja l4 bo inaczej kara, przyniesiesz to stwierdza ze mozesz pracowac i nie przyjma l4,siedzac z goraczka lub wymiotujac nie zostaniesz wypuszczona do domu bo lider stwierdzi ze symulujesz , na mieszkaniu robactwo i (usunięte przez administratora),oczywiscie niewyplacone pieniadze, (usunięte przez administratora)skarbowki bo wpisuja kwoty na nasz pity bez odliczenia kar od tego,brak licencji,(usunięte przez administratora)moznaby wymieniac i wymieniac...
Blokady wypłat? Niby dlaczego? Te głupie preteksty, to jakie na przykład są? Przecież każdemu pracownikowi się należy wypłata...
Nie w cocomo. Kary są za najgłupsze rzeczy. Za lekko niedogolone nogi, brak makijażu, za brak pracy przy pustej sali, za za dużą nachalność wobec klienta, za małe zaangażowanie, za wszystko tak naprawde. Nawet jeśli się jest chorym i ma się zwolnienie to wpada kara za nieprzyjście do pracy. W skrócie masakra.
No to naprawdę mają bardzo wysokie wymagania... No ale opłaca się mimo wszystko tu pracować? Jak te wypłaty finalnie wypadają na tle innych klubów?
Serio, kara za to, że jak jesteś chorą nie przyszłaś do pracy? Jak to w ogóle możliwe? Na jakiej podstawie to się dzieje? L4 jest przecież świętym prawem pracownika. A ta kara za takie nie przyjście to duża jest?
Szukam promotorów klubu gogo w Krakowie, gdzie ich szukać
Witam! Chciałam się podzielić swoim doświadczeniem związanym z pracą w klubie. Do klubu trafiłam pewnego dnia z przyjaciółmi, z którymi wybrałam się na poszukiwanie miejsca, gdzie moglibyśmy się napić i pobawić. Przechadzając się po mieście w tym celu, napotkaliśmy atrakcyjnie ubrane, zwracające na siebie uwagę a szczególnie kolegów, dziewczyny z różowymi parasolkami. Koledzy ochoczo podjęli je rozmową i cały czas tak flirtując weszliśmy do lokalu. Dziewczyny choć były zapraszane do zabawy opuściły nas czym mocno zawiedzeni byli koledzy. Teraz wiem, że były to promotorki i jakie było ich zadanie. W wejściu, po opłaceniu wejściówek zaproszeni zostaliśmy do wnętrza. Zjawiły się dziewczyny, które kokietując kolegów podeszły do miejsca, które mieliśmy zająć. Pojawiły się drinki, piwo i miłe towarzystwo. Na parkiecie, wśród innych gości i scenie kręciły się nagie i półnagie dziewczyny. Koledzy zapraszali dziewczyny do tańca i stawiali kolejne drinki. Podczas jednego z tańców zostałam zaczepiona przez nieznajomego osobnika, który oferował pieniądze za pokaz. Zbyłam go. Po powrocie na miejsce usiadła przy mnie hostessa i zaczęliśmy rozmawiać o tym miejscu i pracy. Jestem młodą, atrakcyjną dziewczyną. Kilku klientów próbowało się do nas przysiąść zwracając się do mnie z propozycjami pokazów i towarzyskimi oferując drinki i pieniądze. Dziewczyna namawiała mnie do podjęcia pracy i wyjaśniła na czym polega. Jeszcze tego samego wieczoru odbyłam rozmowę. Zjawiłam się następnego dnia już jako hostessa. Wabiłam klientów striptizem i namawiałam na indywidualne pokazy. Podczas jednej z zamkniętych imprez powiedziano mi, że mam odbyć stosunki z klientami, którzy będą tego chcieli. Mieliśmy umówione stawki za pracę na tej zamkniętej imprezie. Czułam się upokorzona ale zostałam. Gdy jednak przystawiał się do mnie pijany, brzydki gość zbywałam go, co zauważyła menadżerka i zwróciła mi uwagę. Powiedziałam stanowczo, że nie pójdę z nim. Skończyło się nieprzyjemnie dla mnie. Nie wypłacono mi zarobionych pieniędzy, rzuciłam to zajęcie. Znajomi mnie szykanują.
Nawet na jotę Ci nie wierzę :) po pierwsze, jako hostessa nie robisz striptizu - bo jesteś kur.. Wa hostessą, a nie tancerką. Pracuję w cocomo od sześciu lat. Objechałam niemal wszystkie oddziały. Znam masę dziewczyn wyrzuconych za to, że dały sobie wsadzić palca tam gdzie nie trzeba. Cocomo można zarzucić wiele, ale na pewno nie dorabianie jako cichy (usunięte przez administratora) Cały klub jest monitorowany non stop, a za przegląd monitoringu odpowiada centrala, więc swoje rewelacje możesz schować między baśnie. Na miejscu szefostwa bym Cię pozwała za szykany.
Witam poszukuje osob pracujacych lub takich ktore maja doswiadczenie w pracy w klubach go go wszystkie zainteresowane prosze o kontakt, oferujemy bardzo wysokie zarobki. (usunięte przez administratora)
A jaka za okradanie klientów prowizja? Ile dostanie tancerka za obrobienie obcokrajowca na 10 tysięcy Euro?
Ktoś wie, czy wszystkie składki ZUS i podatki od pracowników są odprowadzane przez tego pracodawcę? Swoje pytanie nawiązuje do tej afery sprzed kilku lat. Jakiś czas temu dość głośno było o działaniach prokuratury co do Cocomo.
Nie za dużo, połowa idzie na podatek, może z 10%, reszta pracowników drugie 10%, klub 30 %, podatek 50. Nie ma co płakać, ale jak nie chesz sie zalic to następnym razem wrzuć se na jakąś lokatę.
Nie są odprowadzane składki. Dostajesz kilka umów z czego na jednej jest kwota 200 zł chyba i z tej kowty potrącaną składki xD tancerki na umowie o dzieło.
Spójrzmy na to trzeźwiutko. To nie jest żadna praca, tylko krecenie (usunięte przez administratora) przed napalonymi kolesiami. Panna, jak wie, że kolesie oglądają się za jej (usunięte przez administratora) i topią się wzrokowo w jej cyc#ach, to zwyczajnie to wykorzystuje i z czasem dom buduje. Tu nie ma filozofii. Tak było, jest i do końca pozostanie.
Mimo wszystko bardzo Cię proszę, żebyś na forum zachowywał pewien poziom wypowiedzi. I wiesz, tak naprawdę to nie powinniśmy tu nikogo oceniać ani krytykować - każdy ma prawo do własnych wyborów. A Ty w ogóle z jakiej perspektywy się tu wypowiadasz? Jako klient Cocomo?
@natka dostawaliście kary za brak utargu?
Pracowałam w tym klubie jako menager- i powiem Wam tak- gorszego syfu i braku szacunku dla ludzi nie ma nigdzie. Kary finansowe są dosłownie za wszystko. Słaby utarg- 100 dla wszystkich, menager nawet - 500... Zero fast foodów, słodyczy- bo kara. Ale to nic. Najlepsze jest szkolenie na menagera.... Najpierw rozmowa z rekruterką, potem videokonferencja z dwiema laskami z firmy. Standardowe pytania, zawsze te same- powiedz coc o sobie, jakbyś zareagowała na jakąś sytuację w klubie, kogo byś zwolniła w razie konfliktu itp. Potem zapraszają cie do centrali na trzydniowe szkolenie. Szkoli asystentka zarządu która nigdy klubu na oczy nie widziała- generalnie wbija przez trzy dni do głowy jak skutecznie opieprzać i gnoić dziewczyny żeby chodziły jak w zegarku. Potem albo Ci podziękują i wracasz do domu, albo zaproponują Ci inne stanowisko albo zostajesz przydzielona do konkretnego szkoleniowca... I tu dopiero zaczyna się zabawa. Jedziesz do miasta w którym aktualnie przebywa ten szkoleniowiec. Jak masz szczęście to trafiasz na Paulinę- wielka baba, zero kobiecości, jeździ jak wściekła po Polsce- dwa dni we Wrocku, trzy w gdańsku, dwa wolne, potem tydzień w Krakowie.... i tak do momentu aż Paulina stwierdzi, że nadajesz sie do pracy. Jaki plus? Ano taki, że pomimo tego, że jest niemiła i sprawia wrażenie wiecznie niezadowolonej to dużo mówi, tłumaczy jak rozwiązywac problemy w klubie, jak pracować. Pod wzgledem merytorycznym super- bardzo dobrze potrafi przygotować do pracy. Jak masz pecha to trafiasz na tlenioną gwiazdę Monisię. Taki sztucznie zrobiony typ człowieka który jak wszyscy podkreślają nie wychodzi z inicjatywą.... Generalnie nic nie powie, nie wytłumaczy, nadyma sie w klubie jak paw i patrzy spode łba w przerwie pomiędzy pisaniem wiadomości na różnych komunikatorach. Non stop wali jegra z redbullem więc jest cały czas podcięta. Faktycznie- nie wychodzi z inicjatywą... ale nie dlatego, że daje Ci pole do popisu- po prostu jest intelektualnym tłumokiem, który nie mam nic mądrego do powiedzenia, nie potrafi rozmawiać, tłumaczyć, opowiadać o pracy. Szkolenie praktyczne polega na kilku dniach pracy na barze, przynajmniej 2-3 tyg kelnerowania (dopóki nie zaliczysz sprzątania wymiocin), polatasz troszkę z promocją i pozaczepiasz ludzi.... czyli zaliczysz wszystkie stanowiska w klubie. Jak jesteś w miarę ładna to jeszcze każe Ci zastać przez kilka dni hostessą- wiec zostaniesz wymacana na całego. A na koniec Monika stwierdzi ze się nie nadajesz i możesz pracować na każdym innym stanowisku ale nie menagera- i żadnych argumentów Ci nie przedstawi bo jak ma skleić zdanie złożone to zaczyna wywracać oczami i włosami się bawić bo ja to przerasta. Jak sama zrezygnujesz ze szkolenia to nie dostaniesz ostatniej pensji, więc grzecznie czekasz aż oni Cie wywalą bo szkoda Ci tygodniówki, a tak nawet za bilet powrotny do domu zwrócą.... Generalnie cocomo to największy (usunięte przez administratora) Lepiej iśc do konkurencji, nawet jeżeli stawki są mniejsze, to atmosfera spokojniejsza, a biorąc pod uwage kary finansowe w cocomo to różnic na koncie za bardzo nie widać. Pozdrawiam
Zgadzam się z Tobą! Tez przechodziłam to szkolenie. Trafiłam na Monikę, z początku myślałam, że mimo dużego doświadczenia będzie skarbnica wiedzy ale się przeliczyłam ;) siedzieć i obserwować klub, wyciągać wnioski przez kilka tygodni z rzędu. Masakra. Brak argumentacji, zawsze to z Tobą jest problem i Ty się nie starasz. I zawsze jesteś zbyt miła xD potem byłam na kelnerce przez jakiś czas, ale jak tylko skonczyl się okres ochronny to od razu kary za jakieś bzdury, tylko po to, żeby zabierać to co zarobisz bo na początku masz przecież godzinowkę ;) a jak wykazujesz inicjatywę to jesteś zagrożeniem dla managera, szkoleniowca czy kogoś innego wyżej postawionego. I koniec końców albo Cię wywalą albo sama rezygnujesz.
Nie wydaje mi się żebym miała problem ze sklejeniem jakiegokolwiek zdania, ale dobrze.. opinia wywołała uśmiech na mojej twarzy, bo dawno czegoś tak zabawnego nie czytałam ???? Masz pełne prawo do tego żeby czuć się rozżalona bo nie przeszłaś szkolenia.. życie, najwidoczniej to nie dla Ciebie. Manager jest od rozwiązywania problemów, a nie od ich tworzenia, a wylewanie swoich smutków w sieci i oczernianie jest conajmniej słabe. W każdym razie, życzę zdrówka i sukcesów ;)
Hej ! Jak oceniają prace tutaj kelnerki ? Interesuje mnie ,jak wygląda praca w takim miejscu od środka?
Kelnerki muszą nagabywać klientów,żeby usiedli chociaż na piwo. Jeśli klient wyjdzie zanim wszedł,dostajesz karę pieniężną (nie ma tego w umowie). Zarobki są w porządku. Ale to zależy ile sprzedasz drinków,tyle dostaniesz prowizji. Drinki sprzedajesz „dla tancerki”,która ma „oczarować” gościa,dając mu nadzieje,że coś z tego będzie miał w pokoju prywatnym. Wszystko ok, gdyby nie kary. Za (usunięte przez administratora) głównie. Niepomalowane paznokcie,brak gorsetu,brak makijażu. Także..
@Szef To jest forum pracowników firmy. Klienci jeśli mają jakieś uwagi lepiej zostawiać na właściwy adres.
@minko i udało Ci się może wziąć udział w rekrutacji? Jak ona wygląda w Cocomo? Na jakie stanowiska poszukuje się pracowników najcześciej?
Może jakieś newsy na forum ktoś napisze? Jakie godziny pracy?
Dziewczyny nie polecam pracy w tych klubach. Poszłam do pracy jako promotorka klubu gogo, ponieważ jako studentka nie mogłam znaleźć nic lepszego co mogłabym bym pogodzić ze studiami dziennymi, a wiadomo ze nie każdemu się przelewa i nie każdy ma dobry start w życiu. Prosze nie oceniajcie, bo mnie nie znacie. Na początku Pani rekruterki obiecywały złote góry. Niestety ich zapewnienia sie nie spełniły. Pracowałam bardzo dzieżko. Czasem musiałam zostawać dłużej niż w grafiku, bo koordynatorka tak powiedziała. Zarobki bardzo małe kiedy pracowałam tak ze wyszla mi stawka 2,5 zł za godzinę a jednego razu nie zarobiłam NIC. Bo wszyscy których wprowadziłam nic nie zamówili. NIE BYLO WTEDY PODSTAWY ZA GODZINĘ. Teraz podobno jakaś jest. Wracalam do domu z otartymi nogami. Pracowałam w zimie na dworze doprowadziłam sie do zapalenia płuc. Byłam w szpitalu miałam zwolnienie lekarskie a mimo to naliczyli mi kare za nieobecność w te dni. Bo jak to tłumaczyli umowa zlecenie nie uwzględnia zwolnień lekarskich. Przez naliczone kary nie dostalam swojego ciężko zarobionego wynagrodzenia za ostatni miesiąc, ponad 2 tyś zł. Odwoływałam się, ale niestety nikt tego nie uwzględnił, bo każdy ma Was tam w (usunięte przez administratora) Nawet nie mogłam sie zwolnić, ponieważ koordynatorka za każdym razem szukała problemu żebym tylko jak najdłużej pracowała,bo nie mogą tam nikogo znaleźć. Ta koordynatorka to Ilona J. Brzydka farbowana blondynka, rzęsy robione 7D, botoks, cyce zrobione, gruba. Wstrętna obrzydliwa chamka. Nie polecam jej. Tuż po zwolnieniu i napisaniu na nią skargi spotkałam ją pod blokiem w którym mieszkam i zaczęła mnie wyzywać. Wystraszyłam się ze kogoś na mnie naśle. To jest psychopatka. Wszystkie pozytywne opinie są pisane przez rekrut erki nie wierzcie w nie naprawdę. Sama jedna z nich mi się przyznała powiedziała : "nam za to płacą i musimy jakoś zachęcić dziewczyny, żeby do nas przyszły". Wierze dziewczyny, że przeczytacie to i podejmiecie właściwą decyzję.
(usunięte przez administratora)O takie stabilne zatrudnienie jest teraz dość trudno, a tak można być pewnym, że uczciwie podchodzą do swoich pracowników. Ciekawi mnie jednak czy wypłaty mają terminowe, bo to dość istotne dla mnie jeś.li chodzi o zatrudnienie.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Cocomo?
Zobacz opinie na temat firmy Cocomo tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 6.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Cocomo?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 6, z czego 1 to opinie pozytywne, 1 to opinie negatywne, a 4 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!