Czesc.Pytanie zvinnej beczki,bovjeszcze takiegi nie bylo.Czy macie swojego ulubionego menagera w Capgemini?Albo takiego ktorego lubicie,ktory jest przyjaznie nastawiony.Ciekawa jestem Waszych opinii.
Witam wszystkich pracowników Capgemini. W związku z rekrutacją do tej firmy mam kilka pytań. 1. Czy gdy projekt dobiegnie końca i pracownik trafia na bench to ktoś w Capgemini szuka dla niego projektu, czy musi to zrobić sam? 2. Czy w czasie siedzenia na benchu, pracownikowi składa się wypowiedzenie jako okres, w którym szuka się dla niego nowego projektu? 3. Czy szukane projekty są związane ze ścieżką, w której chce rozwijać się pracownik?
Kiedy masz rekrutacje tak zapytam z ciekawości? Jak będziesz po niej dasz znać jak ona wyglądała i jakie pytania zostały Ci zadane?
1. Nie musisz sobie szukać projektu sam, jest zespół który zbiera informacje o zapotrzebowaniu i poleca ludzi na projekty. Czasem wiąże się to z dodatkową rozmową kwalifikacyjną, czasem nie. 2. Nie 3. Z mojego doświadczenia w miarę możliwości tak, chociaż wiadomo że jak siedzi się na benchu to idzie się na taki projekt jaki się da.
wez pod uwage to ze jak Cie przypisza do danego projektu to praktycznie nie bedziesz mogl go zmienic. A jesli nawet Ci sie to uda to zajmie to pare miesiecy. Jak mnie (i moich znajomych) rekrutowali to mowili ze jak najbardziej mozna zmienic projekt jesli mi nie pasuje, niestety prawda okazala sie inna. (usunięte przez administratora)
1. Jestem w takiej sytuacji i to co znajdzie manager to zazwyczaj praca dla Ukraińca. 2.Tak 3. Bierz co leci i kiedyś się najwyżej zmieni na taki jaki pasuje ;) hehe
Cześć! Chciałam zapytać, jak oceniacie działania CSR-owe w firmie Capgemini? Czy spotkaliście się tam z tym terminem? Czy takie działania są wdrażane? Itd, itp :) (CSR - Społeczna odpowiedzialność biznesu: koncepcja, według której przedsiębiorstwa na etapie budowania strategii uwzględniają interesy społeczne i ochronę środowiska, a także relacje z różnymi grupami interesariuszy, w szczególności z pracownikami.) Pozdrawiam
Firma? Spoko. Projekt na którym byłem? TOS mojej szczerej (negatywnej) opinii nie przepuści. Jak się przyjmowałem - umowa na czas niekreślony na dzień dobry, praca zdalna (ale moze się pojawić prośba o pojawienie się w biurze). Bajka. Zakochałem się. Widziałem się tam do emerytury. No ale no. Przeliczyłem się. Opinia dotyczy jednego konkretnego projektu powiązanego z finansami. Zgłaszanie nadużyć menedżerów się nie opłaca; chyba że nadużycie jest z kategorii karalnych w świetle polskiego prawa i ma się nagranie w jakości UltraHD. Świadkowie i screeny nie wystarczają. SpeakUp (platforma do zgłaszania tego) najwyraźniej jest ichnia wewnętrzna, więc można się domyślić co działo się dalej. Lepiej siedzieć cicho, przeboleć kilka miesięcy i się przenieść jak tylko się spełni wymagania. Na tym konkretnym projekcie potrafią zachwalać pracownika pod niebiosa, rozmawiać z nim o awansie, traktować jak przykład wzoru do naśladowania, ale o jakichkolwiek błędach będą siedzieli cicho - nawet jak zapytasz wprost - a potem wzywają na rozmowę, wręczają wypowiedzenie, i nagle się okazuje że pracowałeś nieprawidłowo przez prawie rok, jeśli śmiesz zgłosić że menedżerowie sobie za dużo pozwalają. Nie będzie miało to znaczenia że to wszystko ma związek ze zgłoszeniem naruszenia etyk. Poza wypowiedzeniem skutkuje to jeszcze obsmarowaniem imienia do tego stopnia że mało który lider innego projektu zdecyduje się chociaż na rozmowę jeśli chcemy się przenieść. Możesz zapomnieć że będziesz w stanie się przyjąć ponownie, bo potencjalny menedżer projektu pójdzie po opinię do Twojego poprzedniego i usłyszy jakim pariasem jesteś - choć byłeś wzorem do naśladowania wg. tego samego manadżera. Ah, i nawet jeżeli chwalą się tym że dają ostatnią szansę na poprawę wyników zgodnie z wew. procedurami - szczęśliwie pominą ten krok jeśli jesteś niewygodny, nawet jeżeli podstawą wypowiedzenia są wyniki, które są idealnie wytłumaczone zgłoszeniem naruszenia etyki. Potrafią okłamywać i omamiać pracownika. Tzw. "gaslighting" to słowo którego nie używam często, ale tutaj pasuje. Menedżerowie mówią jedno, dokumenty na temat wew. procesów mówią drugie - i dalej będą Cię "gaslightować" nawet jak im te dokumenty zaprezentujesz. Nie możesz iść na niezapowiedziane nadgodziny? Masz się wyspowiadać czemu konkretnie. Co z tego że winę ponosi menedżerstwo że się nie dogadali z klientem. Co z tego że zapowiadali na rozmowie że nie będziesz musiał robić nadgodzin. Ustalenia na rozmowie o pracę nie mają sensu. I na tym projekcie nie musisz znać obcego języka, poza angielskim. Wystarczy Google Translate. Nie musisz znać słowa w tym języku. Ukojeniem bólu był HR Recruitment team. Oni to walczą o pracownika za wszelką cenę; nawet jeśli wydaje się to że to jest walka z wiatrakami. Będą walczyć, negocjować, wyjaśniać - wszystko na tyle na ile mogą. Oni szczerze o tego pracownika dbają i się nim przejmują. Powtórzę - opinia jest o tym jednym konkretnym projekcie. Czy są lepsze projekty? Na pewno. Czy cała firma jest zła? Nie sądzę. Z radością wróciłbym do firmy, ale cóż. Jest jak jest.
No uciekła mi nazwa xD Gdybym mógł to bym powiedział by przestrzec innych, bo dalej utrzymuję opinię że jest to firma na poziomie "ok", ale to już by łamało pewne ograniczenia xP
za tekst "jest jak jest" zostałem wysłany na szkolenia z pozytywnego mówienia, bo raczyłem tak powiedzieć na temat obłożenia pracą mnie i mojego zespołu w dosyć ciężkim okresie. Dobrze, że udało się zmienić projekt, a menago, dla którego miałem nieprzyjemność pracować sam się z firmy wyniósł. Yhhh dreszcze mam na samo wspomnienie tamtych wydarzeń.
A miało być tak pięknie: korporacja, fajne benefity, stabilne zarobki, urlop kiedy się tylko zamarzy, a potem głód wiedzy i chęć rozwoju, awansu, podwyżki - z powyższego w 100% sprawdziły się tylko zarobki. Jakie to przykre. Do benefitów też nie można się przyczepić, są ogółem w porządku. Niestety, nadmiar pracy potęguje tylko stres, który w późniejszym czasie odbija się solidnie na zdrowiu. Czasami błaganie wręcz o nadgodziny bo targety i KPI muszą się zgadzać. Ludzie są okej, zazwyczaj,ale to też zależy od projektu. Natomiast menadżerowie, mam wrażenie że są z przypadku, a swoje osiągnięcia i wykształcenie znaleźli w paczce po chipsach... I to na każdym projekcie. Jeśli jesteś osobą ambitną i naprawdę chcesz się rozwijać, to nie w tej firmie. Pokażesz że stać cię na 100%, zwiększają się oczekiwania by dać z siebie 150% - bo czemu nie? A czy coś w zamian? Absolutnie, jedno wielkie NIC. Zero podwyżki, zero awansu, żadnych szkoleń, mało tego - zero rozmów, informacji, a przy próbie zainicjowania takowych słyszy się tylko: jest covid, nie wiemy...I zwodzenie za nos. Ciekawe jaki będzie argument po covidzie? Nie chcę powiedzieć że to zmarnowane lata, gdzieś trzeba pracować, ale nie wyobrażam sobie ewentualnego powrotu do firmy po x latach. Na koniec dodam, że polityka firmy zmienia się od czasu do czasu i pracownicy informowani są nawet po fakcie,dlatego radzę: jeśli umiecie więcej niż jeden język obcy i jesteście chętni by się rozwijać i macie taką możliwość (bez noża na gardle) by poczekać z pracą na lepszą ofertę - wysyłajcie CV gdzie indziej. Nie zostaniecie docenieni znając 10 języków, macie tylko odbębnić swoją pracę, tak żeby wasz menadżer nie wstydził się na callach z klientem :) a potem i tak aplauz jest w stronę ,,menedżmentu". Wasze ambicje, marzenia, plany zostają w tym momencie pogrzebane.
hmmm a ja mam tak inna perspektywe, pracujac 8 lat w firmie - ale moze to kwestia projektu czy wrecz biznesu - jestes w CIS czy BSv ? ja przez te 8 lat zmienilem role kilka razy i mam mega poczucie fajnosci tej firmy, fajnych ludzi i spoko przelozonego. Pracy jest duzo faktycznie, ale nie jest jej nie do przerobienia. No ale to naprawde zalezy od czesci w jakiej pracujesz w tej firmie.
to nie jest kwestia projektu tylko czasu. Faktycznie te 8-10 lat temu dało się szybko awansować i o tym mówią wszyscy managerowie a teraz już jest taki tłok, ludzie którzy przyszli te x lat temu zostali przez zasiedzenie więc dla młodszych stażem nie ma perspektyw a ci co już i tak są wyżej w strukturze wiedzą, że choćby nie wiadomo jak ludzi gnoili i tak nie wylecą więc po co oni się mają starać?
Cześć, mamy sporo możliwości dzięki wewnętrznej rekrutacji, która cały czas jest otwarta. Jeśli potrzebujesz zmiany to warto sprawdzić oferty i zaaplikować nawet do innego działu. Jeśli chodzi o szkolenia, jest kilka organizowanych przez dział Learning & Development oraz nasze wewnętrzne platformy, z którym pracownicy mogą korzystać bezpłatnie. Przykro nam, że masz takie odczucia co do naszej firmy. Staramy się, aby pracownicy byli zadowoleni i dobrze się czuli w pracy. Można zawsze wypełnić anonimową ankietę Pulse i podzielić się swoimi przemyśleniami. Na podstawie opinii, które otrzymamy podejmujemy działania i nowe inicjatywy, by wspomóc pracowników i ich rozwój. Jesli chciałbyś z nami jeszcze porozmawiać, zapraszamy do kontaktu na skrzynkę komunikacja.pl@capgemini.com
Na to żeby aplikować i potem przejść na inne stanowisko czy projekt to najpierw musi się zgodzić przełożony, więc gdzie tu możliwości? Managerowie (na przynajmniej niektórych projektach) mają niedobór ludzi i nie chcą wypuszczać tych, którzy im jeszcze na tych projektach zostali. Zmieńcie procedury a nie tylko lecicie z ogólnikami
Przełożony nie musi wyrażać żadnej zgody, skąd ludzie biorą te informacje? Przełożony musi być poinformowany, ale to wszystko, nie potrzeba żadnych zgód.
Rozumiem,że coś się zmieniło w ostatnich dwóch latach (?) znam co najmniej kilka osób, które aplikowały na inny projekt/stanowisko i nie mogły przejść bo lider/liderka powiedział/powiedziała "nie bo ja nie mam kim pracować" a rekrutację wygrały. To było mówione oficjalnie więc albo ktoś tu jest niedoinformowany albo kolejna ściema
Cap nie przewidział w ankiecie dla odchodzących pracowników, że można rzucić u nich stanowisko i nie mieć innej pracy już załatwionej.... A jednak, warto dopisać taka opcję do ankiety bo jest źle, naprawdę zle
Chyba pracowales w Capgemini dosc dawno ;) duzo sie bracie zmienilo od tego czasu ;) nie trzeba miec zgody przelozonego - po prostu aplikujesz.
i jeszcze jedno - nie wiesz to sie nie wypowiadaj :) "kilka osob..." to brzmi jak legenda miejska i nie potrzebnie wprowadzasz ludzi w blad. ja rozumiem ze masz za zle firmie i bedziesz na maksa pisal zle czy to prawda czy nie prawda nie ma znaczenia, ale no.. pisz o swoich doswiadczeniach a nie "kilka osob" bo te kilka osob ma tez swoja perspektywe i jak widzisz.... moze ona odbiegac od stanu faktycznego ;) elo!
Widzę, że kolega naiwny. Oczywiście, nie musisz pytać o zgodę, ale wystarczy, że manager powie "nie mogę oddać 3 miesiące a potem musimy sharować". Nagle chętny znika i idzie do kandydata niewiele gorszego a szybciej dostępnego. W teorii masz rację, natomiast w praktyce rzucasz hejtem i mądrzysz się jak to znasz sytuacje, a tak naprawdę nie znasz nawet wierzchołka góry lodowej.
Well... ja właśnie kilka razy zmieniłem role wiec albo miałem szczęście albo nie wiem - ale kilka razy szczęście? ;)
no tak się akurat składa,że to nie ja wprowadzam ludzi w błąd. Widzę,że kolejny managerek się nudzi w robocie i bardzo nieudolnie próbuje podratować opinię firmie, której się już nie da wyratować. Cóż na szczęście mnie to (usunięte przez administratora) już nie dotyczy :).
Otóż zaskoczę cię - trzeba za każdym razem zgłaszać chęć aplikacji na inne stanowisko swojemu przełożonemu. Jest to wspomniane przy każdej ofercie rekrutacji, w momencie jak już zaczynasz składać papiery. Jesteś wtedy zmuszony do poinformowania managera i odznaczenia odpowiedniej opcji.
boziu kochany.. trudno ci uwierzyc ze ktos moze dobrze sie czuc w te jfirmie i nie byc managerem? zle widzisz... nie komentuj.
"Boziu kochany"?? serio? :D no ktoś kto nawet "po polskiemu" średnio "umi" może i się nawet w Capie dobrze czuje-bo nigdzie indziej nie ma perspektyw ani nawet szans ;)
gratuluje merytorycznej odpowiedzi ;) faktycznie, mozesz byc dumny z siebie! polepszylo ci sie? brawo! ps - zmien nick na kolejny zeby dalej jechac jedna osoba pod wieloma nickami hehe :)
Pracuje aktualnie i zgadzam się, to że poinformowałeś przełożonego o tym fakcie nie oznacza że możesz pójść na inny projekt. TL się zazwyczaj znaja i przekazują informację że brakuje im pracowników i blokują awans. Oczywiście, to nie jest nic oficjalnego bo oficjalnie przecież tak nie można ????
Na sławnym już 9 piętrze były przypadki,że "ulubiona liderka" przychodziła do pracownika i mówiła, że no ona wie,że ktoś złożył aplikację na inne stanowisko i inny projekt bo ten drugi TL jej powiedział I ONA SIĘ NIE ZGODZIŁA na przejście :D
Rozczaruję cię. Byłeś i jesteś zwyczajnie kiepski. Śmierdzącego jaja każdy menadzer sie chetnie pozbędzie. Tylko teraz nie płacz....
O fakcie udziału w assessmencie musisz poinformować przełożonego i tylko to. Nie musisz mieć zgody. A jeżeli chodzi o to ile czasu - wewnętrzne zasady hrowe mówią o tym że Twój obecny projekt musi Cię wypuścić w czasie który jest równy okresowi Twojego wypowiedzenia (więc zależy od stażu) w praktyce projekty czasem się dogadują że ten czas jest troszeczkę dłuższy żeby pokryć czas rekrutacji i szkolenia osoby która Cię zastąpi. Przełożony natomiast nie ma prawa odmówić Ci awansu jeżeli dostaniesz propozycję przejścia. Jeżeli takie coś ma miejsce zgłaszasz to do HR i oni to załatwią już bezpośrednio z projektem/przełożonym. Pewnie zdążają się takie sytuacje że ktoś blokuje - ale nie ma takiego prawa, każdy odpowiedzialny za projekt stara się zabezpieczyć jego delivery I w praktyce to różnie bywa, jak np parę osób w jednym czasie odchodzi. Jeżeli zawalczysz o swoje i się postarasz to dopniesz swego.
Bredzisz. Są tacy co wierzą w sw. Mikołaja. Ty wierz sobie w twoje HRy i papierkowo-idealny świat. A więc powtarzam na wypadek gdyby to co napisalem wcześniej nagle nie spodobało się cen...moderatorowi: szanse na awans są odwrotnie proporcjonalne do waszej przydatności, pracowitości i umiejętności. Bo ktoś musi ten wózek ciągnąć. Do osób, którym się udało przeskoczyć z projektu na projekt i są przekonane o własnej za. bistości: menago cie puścił, bo niewiele wnosisz, pozbywając się ciebie ma wolny etat, ktory moze sam obsadzić liczac ze trafi lepiej, ze znajdzie kogos kto bedzie dla niego zasuwał za miskę z ryżem. Bez zgody menago NIKT nie awansuje ani nie przeskoczy do innego projektu. Wszystko sprowadza się do starej jak świat prawdy: miej wy. ane a będzie ci dane. Niech was ręka boska broni zeby wasz szefunio wyczuł, że wam zależy. Przy okazji macie odpowiedź na pytanie skąd oni biorą tych TMów. Mechanizm jest ten sam, im bardziej nic nie umiesz tym bardziej awansujesz aż nagle jesteś tym TMem, który ma władze nad innymi. Odpowiedź na pytanie dlaczego awansują kumple od fajki. Z tego samego powodu. Czy ci od przerw fajkowych to tytani pracy, których się nie da zastąpić? Na fajeczkę z kumplem zawsze jest czas. No i menago to docenia bo nadają na tych samych falach. Chodząc na faję pokazujecie waszą postawą mityczny Team Spiryt. Ten ostatni też dodaje punktów do awansu. Pozdrawiam najwybitniejszą przedstawicielkę TM. Teraz taki duży projekt, tyle wła...obowiązków. Pozdrawiam Cię Ciepło Kotuś. Dzięki Tobie życie stało się piękniejsze.
Każdy pracownik ma prawo udziału w rekrutacji wewnętrznej - Twój manager/Team Leader nie musi wyrażać na to zgody. Jest to też wyszczególnione w naszej polityce przejść wewnętrznych dostępnej dla każdego pracownika. Oczywiście trzeba go poinformować o tym że szukasz nowej roli w innym zespole. Możliwość zmiany roli jest też zależna od binzesu dla jakiego pracujesz. Tutaj czas po jakim można zmienić stanowisko mieści się w przedziale od 6 do 18 miesięcy przepracowanych na stanowisku, na którym obecnie jesteś.
Karolina bo aż nie wierzę, że jesteś tak bardzo t?p?. Kiedy ostatnio sama zmieniałaś projekt?
16-18 miesięcy? za moich czasów było pół roku..to idziecie w "dobrą stronę" hahaha
Nie, nie jest to przedział 16 - 18 miesięcy. Tak jak pisaliśmy we wcześniejszym komentarzu, możliwość zmiany zespołu/roli wynosi od 6 do 18 miesięcy przepracowanych na obecnym stanowisku.
(usunięte przez administratora)"Każdy pracownik ma prawo udziału w rekrutacji wewnętrznej" Ba, powiem więcej: Każdy pracownik ma prawo udziału w rekrutacji ZEWNĘTRZNEJ i nie musi na nic czekać! Radzę przemyśleć tę opcję. Żadne 6-18 mies z opcją nigdy i bez łaski Menago z wielkim ego. Bądz pozdrowiony Kotuś.
Podziwiam, ze odpisujesz i czytasz komentarze. Ludzie lubia Hejt. Ludzie lubia byc ofiarami, ktorymi nie sa. Kazdy odpowiada za swoje zycie i swoj rozwoj i w tym wypadku wiekszosc komentarzy bylaby do skasowania. Mam nadzieje ze wyjda ze strefy konfortu i jak cos nie pasi to nara a nie pracuja i narzekaja.
Totalnie podpisuję się pod tym. Pracuję w tej firmie od ponad trzech lat, ale od dwóch miesięcy siedzę na zwolnieniu lekarskim, bo już nie wyrabiałam tam psychicznie...
Chyba ważny menago z ciebie, ta strefa "konfortu" zdecydowanie o tym świadczy, tam tylko tacy bystrzy inaczej pną się w górę...
Capgemini to 7 lat mojego życia, całe szczęście skończone. Sam byłem wielokrotnie świadkiem jak uwalano komuś awans. Nie trzeba pytać przełożonego o aplikowanie na inną pozycję, ale kończy się tak, że przełożony nie wypuszcza pracownika albo chce go wypuścić w takim terminie, że lepiej wziąć drugą osobę w kolejce. Najlepszy jest cyrk pod tytulem "Iksinski wygrał, ale nie mówcie mu jeszcze, bo nie wiem co powie jego przełożony". A że w każdym zespole brakuje ludzi to najgorzej mają pod tym względem top performerzy.
Dobrze rozumiem, że to właśnie przez brak możliwości awansu zdecydowałeś się odejść z firmy? To jak to w końcu jest, niby nie trzeba pytać przełożonego o zgodę, a może zatrzymać Cię w swoim zespole i przez to nie dostajesz awansu?
@Franciszek, raz uwalono mi awans w ten sposób, ale było to w drugim roku mojej pracy i nie dlatego się zwolniłem. Nie trzeba prosić przełożonego o zgodę, bo to bez sensu - odmówią Ci udziału w assesmencie, to się zwolnisz, a tego Ci nie zabronią chociaż pewnie bardzo by chcieli. Trzeba jedynie poinformować swojego przełożonego o swoich planach i tyle. Po assesmencie rekrutujący manager pyta się przełożonego preferowanego kandydata o dostępność i w tym momencie może usłyszeć, że wypuści Iksińskiego np. za 3 miesiące. Jeżeli czas jest istotnym czynnikiem, to bierze się osobę, która jest dostępna szybciej, a lepsi kandydaci słyszą "niestety nie tym razem". Bywają historie, gdzie przełożony zwycięzcy zgadza się na szybkie przejście, ale w zamian oczekuje od byłego pracownika, że jeszcze przez 1-2 miesiące będzie wspierał stary zespół, jednocześnie wdrażając się do nowej roli. I żadne HRy tu nic nie pomogą, bo tu po prostu jeden manager zabezpiecza swój biznes kosztem drugiego. Oczywiście sytuacja, w której manager nie może wypuścić pracownika szybciej niż za X czasu może wynikać z wielu różnych czynników, ale z punktu widzenia pracownika jest to przerzucanie na niego odpowiedzialności za zbyt słabo zabezpieczoną deliverkę. I dlatego się zwolniłem, z mojego doświadczenia Capgemini ma niekompetentny management, który konsekwencje swojej niekompetencji przerzuca na ludzi wykonujących daną pracę.
Cześć, dostałem oferte pracy jako backendowiec. Czy istnieje coś takiego jak trakowanie ruchów myszką i klawiatura czy już się tego pozbyli?
A jak wygląda takie trackerowanie myszką? Z przerwami za pracę pzry komputerze to wjydzie ponad 7h pracy, to jak ktoś ruszał myszką przez 5h to co się dzieje? Przecież nie po to człowiek idzie do pracy biurowej, żeby machać rękami jak na taśmie przez 8h.
U mnie trzeba było ruszać myszka 7h 15 min a 45 minut to była przerwa, praca tragedia nie wiem jak ludzie wytrzymują tam kilka lat. Ja na szczęście już nie pracuję
Praca tragedia bo nudna czy co? Jakie czynności trzeba wykonywać no bo przecież w umowie na pewno nie masz wpisanego ruszania myszką
Mam nadzieję, że sobie żartujesz z tym ruszaniem myszką przez 7h i 15 minut, bo oprócz przerw TRZEBA iść do toalety ze 2 razy dziennie lub odłożyć myszkę kilka razy dziennie na 2-3 minuty pomyśleć - tak mi się wydaje przynajmniej. 6h ruszania myszką przez 8h to przecież i tak wysokie tempo pracy, jeżeli wymóg jest 7h i 15 minut to jest to nierealne i pracownicy (usunięte przez administratora) a managmentowi się zgadza w Excelu więc nie zadają pytań.
W moim przypadku - siedzieli cicho jak myszy pod miotłą, aż nie wykorzystali tego żeby wręczyć mi wypowiedzenie po tym jak zgłosiłem naruszenia etyki pracy menedżerki i team liderki, udając że jedno nie ma z drugim wspólnego : ) Dodam że fakt wykonania swoich zadań na dany dzień nie oznacza że masz myszką nie ruszać przez resztę Twojej zmiany
Cześć, dziękujemy za komentarz. W Capegmini Polska, jak w każdej innej firmie, która funkcjonuje na rynku w dzisiejszych czasach, procesy takie jak zatrudnianie nowych osób, czy zwolnienia są czymś zupełnie normalnym. Stale dołączają do nas nowe osoby, ciągle poszukujemy nowych pracowników, jednak bywa i tak, że niektórzy odchodzą.
Cześć, zapraszam do kontaktu na adres: komunikacja.pl@capgemini.com. Chcielibyśmy dowiedzieć się więcej o tej sytuacji i ją wyjaśnić, Pozdrawiamy
Dziękuję za ofertę, ale podejmowałem już próby wyjaśniania tego; w tym i przez platformę SpeakUp. W tej chwili czuję, że jeszcze zostałbym oskarżony o oczernianie firmy, patrząc na to jak tamta sprawa przebiegła. Gdybym zmienił zdanie, na pewno się skontaktuję.
Hej, Jak prezentują się zarobki na service desku z angielskim? Dalej 3,5k brutto, czy coś się zmieniło?
Czy to prawda, że przy tak dużej ilości przypadków śmiertelnych wiele projektów dalej pracuje w biurze?
Tak, Service Desk ma pracować do ostatniego żywego agenta. W międzyczasie wyszkolą nowych, wiec żadna strata dla projektu.
Ponieważ dla tej rzekomo etycznej firmy liczą się tylko pozory, blichtr i decyzje skretyniałych managerków, pracownik natomiast ZAWSZE jest na ostatnim miejscu, zarówno jego zdrowie jak i ogólny dobrostan mają gdzieś!
Witam serdecznie. Na jakaś kwotę mogę liczyć na początku w zarobkach w Capie słyszałem że coś koło 5-5,5 na ręke na start, na stanowisku PMO bez doświadczenia ? Znajomy pracuje i mówił ze to takie miniumum jest na start , może ktoś coś powiedzieć na ten temat i jak wygląda praca na tym stanowisku czy dużo jest obowiązków ? czy w pracy zdalnej ma się do sprawdzania co się zrobiłi bądź czy widać ruchy myszką ?? Jestem zainteresowany podjąć pracę na tym stanowisku lecz przed rozmową chcialbym zaczerpnąć informacji od osób pracujacych. Jak z kwestią powrotu do biura ile wymagają żeby być na miejscu? bo gdzieś czytałem że 30 procent a jak jest faktycznie??
a ile się zarabia?
Zarabia się maga dużo! Nowi po pierwszej wypłacie biegają pomiędzy salonami Bentleya, Ferrari i Porsche nie wiedząc co kupić. Niektórzy kupują po kilka na raz, można potem kupić taniej z drugiej ręki ;) Ci z dłuższym stażem kupują nieruchomości w Monako, takie z widokiem. Na weekend latają tam odrzutowcami. Tajemnicą poliszynela jest, że każdy pracownik ma rachunek w raju podatkowym. Tak dużo się zarabia. :-)
Witam Wszystkich.Mam pytanie.Czy w Capgemini pracuje sie tylko zdalnie czy trzeba przyjezdzac do biura?Pytam o stanowisko kierownicze,menadzerskie.Dziekuje za odpowiedz.
A ja mam pytanie czy byłaś może na rozmowie o prace? Jakie mają wymagania? Jakie pytania zadawali? Dasz znać? Szukam pracy.
Cześć! Dostałem ofertę pracy jako developer w Capgemini na B2B. Te całe (usunięte przez administratora) z komentarzy (monitorowanie ruchów myszy itp) ma zastosowanie wśród devow, czy tylko SD?
Czy capgemini wypłaca wynagrodzenie na koniec miesiąca czy na 10-tego?
Cześć, zgodnie z zapisami w umowie o pracę, wypłata wynagrodzenia następuje raz w miesiącu, z dołu 28 dnia każdego miesiąca lub w ostatnim dniu roboczym przed 28 dniem, jeżeli jest on dniem ustawowo wolnym od pracy. ;)
Witam, jak praca w działach inżynierskich typu sieci, ktoś coś może powiedzieć czy warto?
Firma bez żadnej kultury organizacyjnej. Na stanowiskach kierowniczo organizacyjnych projektu sami figuranci. Mało pomocni, wiedzieli kogo zatrudniają na projekt np. taką osobę jak Ja bez doświadczenia, rok czasu praca zdalna w domu, bez bezpośredniego kontaktu z nimi i czytaj sobie bazę wiedzy a rozwiążesz każdy problem klienta sam :). Owszem czasami zdarzały się osoby, które chciały i pomogły ale tego wszystkiego było jak na lekarstwo. Szkolenia jak na lekarstwo, Pan TL zorganizował czasem jakiś shadowing po usilnym wyproszeniu go o to, bo tutaj to pracownik musi prosić o każde łaskawe szkolenie, bo w tej firmie nikt sam nie wyjdzie z inicjatywą, tak SUPER zarządzają projektem :). Nie raz to wyglądało tak, dobrze zrobimy wam szkolenie z tego i z tego, mija cały miesiąc i szkolenia nie ma albo wreszcie pojawiło się po 3 miesiącach, hurrrra :). JA niestety nie jeździłem na imprezy integracyjne, byłem więc tylko potrzebny na czas istnienia projektu, jak projekt zaczął się kończyć i musieliby zawrzeć ze mną umowę o pracę na czas nieokreślony, to stwierdzili, że jestem NIE PRODUKTYWNY XD. Serio? A czy przez rok czasu mieli sami jakieś większe uwagi na temat produktywności pracownika? Nie :). Pan głównym szef projektu, pochodzący z miasta do którego trzeba mieć paszport czyli Sosnowca, zawsze był outsiderem, jeśli chodzi o jakikolwiek kontakt z pracownikiem. Sam nigdy bezpośrednio nie przekazał mi, żadnych merytorycznych uwag, że coś trzeba poprawić w swojej pracy czy coś zmienić, kompletnie nic. Jego rola sprowadzała się do napisania Teamowi na Teamsach, pamiętajcie żeby unikać statusu project w trakcie zmiany, SUPER, i generalnie na tym koniec, jeśli chodziło o jego wsparcie i kompetencje :). TL? No niestety jak już wspomniałem wyżej, podobna historia. Nadawał się tylko do pomocy, jeśli chodziło o jakieś nagłe sytuacje, typu wolne na żądanie lub problem z zalogowaniem się do pracowniczego laptopa. Jeśli chodziło o wsparcie w trakcie pracy, to z jego strony praktycznie nic, poza podesłaniem czasami kogoś innego do pomocy, także fajnie się Team Lideruje w tej firmie :). Jak przyszło do nieprzedłużania współpracy ze mną, to okazało się, że nikt nie miał odwagi do mnie zadzwonić w tej sprawie i powiedzieć wprost co planują, dowiedziałem się w trakcie gdy poszedłem na 2 tygodniowy urlop, a tutaj e-mail z HR, że mam przygotować obiegówkę :). Super się zachowali. A powód nieprzedłużenia współpracy? NIE PRODUKTYWNY. Kto o tym zadecydował? Główny Guru projektu, pochodzący z Sosnowca. Czy wcześniej przekazał jakieś swoje uwagi, żeby poprawić swoją produktywność czy coś innego? Nic, zero feedbacków. I jeszcze kilka uwag na koniec, pensja dla szeregowego pracownika w tej firmie to jakiś żart, po wielce wykonanym teście IT, wypłata netto wynosiła tylko ponad 100 zł więcej i tyle. Tak jak tu napisały inne osoby zarobki nie współmierne do ilości wykonywanych zadań i natłoku pracy. (usunięte przez administratora) Dziękuję więc firmie CG za stracony czas, faworyzowanie w strukturach firmy, pewnych grup ludzi i ich ideologii. Wybranych oczywiście, bo przecież nie wszystkich, które nie są aktualnie modne :)
Zenujace podkreślanie pochodzenia TL... wychodzi malomiasteczkowosc pełna geba i uprzedzając nie ,nie jestem z Sosnowca...
Bo tacy są ludzie z tego miasta, myślisz, że te kawały o nich wzięły się tak z powietrza? Tak wiemy jesteś z Radomia xD
Cześć. Jak wyglada rekrutacja do działu PtP? Jak w ogóle wyglądają teamy i jakie warunki płacowe na specjaliście?
Cześć. Jak wyglada rekrutacja do działu PtP? Jak w ogóle wyglądają teamy i jakie warunki płacowe na specjaliście?
Czesc Wszystkim. Czy obecnie obowiazuje praca w biurze czy w domu w Capgemini dla menagerow?
Jak zapatrujecie sie na menagerow w Capgemini??
Czesc. Napiszcie swoje opinie o menagerach tej firmy. Czy sa pomocni,czy czujecie ze sa czescia zespolu czy raczej zachowuja odrebnosc? Czy menager musi codziennie przyjezdzac do firmy?