Czy mógłby mi ktoś powiedzieć czy warto w ogóle tam iść do pracy???? Bo opinie są delikatnie mówiąc - słabe .... podzielcie się proszę swoim zdaniem - sytuacją aktualną.
Jeżeli zamierzasz się kierować opiniami tutaj to wiele się nie dowiesz. Ja osobiście pracuje 4 lata, po 2 awansach - nie bo znałem się z managermi tylko dlatego, że ciężko pracowałem. Kasa sie teraz zwiększyła na wstęp 3500 a po pół roku po zdaniu testu z podstawowej wiedzy it 4000 i to tylko z angielskim z innymi jezykami więcej. Po 2 awansach spokojnie ponad 5 mozna mieć (brutto mówię). Mi i wielu osobom które znam pracuje się ok. Pewnie zależy też gdzie sie trafi ale jak wszędzie, gdzieś lepiej, gdzieś gorzej. Projekt mam fajny, ludzie są świetni, mój leader bardzo spoko, zawsze można liczyć na wsparcie jak go potrzebuje. Jest sporo problemów ale jak to w dużym korpo, wszędzie jest podobnie, więc jak sie decydujemy na prace w korporacji to musimy sie liczyć z pewnymi sprawami. Tak jak mówię, pewnie zaraz 5 osób ktore już tu nie pracują od Bóg wie ilu albo stali bywalcy narzekalcy zaczną minusować i komentować jak to źle nie jest itd. Sam/sama musisz zobaczyć i ocenić. Osoby które są zadowolone /relatywnie zadowolone bardzo rzadko tutaj wchodzą. To portal w znacznej większości dla frustratów chcących wylać swoje żale co ewidentnie widać :). Tyle w temacie. Peace
Wszystko zależy gdzie trafisz, na jakiego TM oraz czy na helpdesk. Są miejsca gdzie jest ok i są miejsca, w których można spotkać lekko mówiąc trudnych ludzi a atmosfera być tragiczna Generalnie cap stoi jako jeden z ostatnich jeśli chodzi o zarobki w korpo na Śląsku. I to jest szczere:)
Czytając opinie odechciewa się aplikować Jest naprawdę aż tak tragicznie? Ogólnie jeśli chodzi o reklamę to jestem pod wrażeniem i nawet te rekrutacje przez fb Jak ma się sprawa z językiem niemiecki i angielskim na poziomie b2/c1? Jakie są stawki dla kogoś po filologi i doświadczeniu z językiem za granica? Prosiłabym o konkretne odpowiedzi
Za angielski 2100 na rękę, nie więcej. Z niemieckim niewiele więcej. Doświadczenie nie ma znaczenia. Tutaj nie liczy się to co umiesz, tylko jak się ustawisz z ludźmi u władzy. Spróbuj lepiej jakieś inne korpo, wszystko lepsze niż cap. W innych firmach znajdziesz setki ludzi, którzy uciekli z capa i nie powiedzą o tej firmie dobrego słowa.
Ja pracuję w tej firmie od kilku lat i nie narzekam. Korporacja jak korporacja, ma swoje zasady. Mam fajnego przełożonego, z którym można się dogadać w każdej kwestii, oraz całkiem pozytywny zespół. Obsługując język angielski dostaniesz podstawę, w przypadku języka niemieckiego będzie to podstawa plus dodatek językowy.
Ile wynosi ten dodatek? Te 2500 tys netto to jak faktycznie tak jest to śmiech na sali. Wystarczy popatrzeć na ogłoszenia ile proponują z językiem niemieckim. Ja niestety muszę dojeżdżać wiec za mniej niż 4 tys netto to nie pójdę do pracy
Te 2500-2600 to jest już z dodatkiem :D nie ma rozróżnienia na ludzi po filologii i nie filologów. Poza tym atmosfer jest gorzej niż tragiczna. Kopanie dołków jedni pod drugimi, donoszenie, ciągłe "dywaniki" jak masz jakąkolwiek inną możliwość to od Capa jak najdalej. Chociaż rzeczywiście EB mają dobry. Też się na to kiedyś złapałam i, mimo że już od jakiegoś czasu jestem poza tym burdelem-do dziś żałuję, że w ogóle tam trafiłam
Z niemieckim niewiele więcej? Więcej o jakieś 70%, w zamian za to jest mniej pracy (choć pewnie nie na 8p w sbp)
Nie kłam. 70% więcej... Dobre sobie. I mniej pracy... Jakieś capciowe legendy. Z niemieckim na helpdesku z dodatkiem językowym wychodziło 2800 na rękę. Rzeczywiście szał.
Daj se spokój i oszczędź dumę! Byłam na rozmowie nieco 3 miesiące temu. Moje kwalifikacje ponad 10 lat stażu na helpdesku, angielski i niemiecki na poziomie c2. Rozmowa całkiem fajna i miła beż jakiś nieprzyjemnych pytań czy zarzutów, naprawdę było widać że się starali dlatego z tej strony wszystko ok. Jednak proponowali 2400 netto za pełen etat i dodatkowo dyżury całodobowe, dla mnie to nie żart to po prostu, no brakuje mi słów. Oczywiście nie mam żalu dla osób z którymi rozmawiałam widziałam że im było nieprzyjemnie zaproponować taką stawkę. Dlatego serdecznie pozdrawiam :) ale tą firmę trzeba omijać, firma tak lekceważąca rzeczywistość rynku nie może być w porządku.
Na jakie benefity można liczyć w Capgemini?
Cześć, jeśli chodzi o benefity pracownicze oferujemy między innymi prywatną opiekę medyczną również dla rodziny, pakiet dodatkowych voucherów takich jak fitness, siłownia, kino itp., różnego rodzaju szkolenia oraz mozliwość kursów na platformie (e-learning), wsparcie hobby pracowników (różnego rodzaju sporty, również te online). To jest tylko część benefitów. Resztę znajdziesz na naszej stronie >> https://www.capgemini.com/pl-pl/kariera/benefity/
Jest tam jakiekolwiek pietro na ktorym jest normalnie? wyslalem jakis czas temu CV i jestem cieaw czy jest mozliwosc trafienia dobrze
Tak. Jest. Opinie ktore, znajduja sie ponizej to bzdury. Pracuje w tej firmie i autorzy komentarzy ponizej musze odbudować swoje ego.
Hahahaha dobre sobie... Widzę że teraz będą tworzyć pozytywny marketing :D :D Co do pytanie... na co aplikowales? W sbp samo (usunięte przez administratora) może poza 6p
Jakie ego chłopie??? Powiedz lepiej na którym piętrze siedzisz? CAP to (usunięte przez administratora) - dawno te firmę opuściłem jak zobaczyłem co tam się dzieje. I nigdy więcej - teraz pracuje za granica z kultura i hajsem którego CAP nie zaoferuje nigdy.
Sam juz teraz nie wiem... Kolega rpacowal jakis czas temu chyba na 7 pietrze i powiedzial zebym sprobowal z rosyjskim.
Na stanowiskach procesowych jest w porządku - praca jest dużo bardziej samodzielna, można pracować zdalnie, nie ma managera który stoi nad Tobą i sapie żeby wynik na koniec miesiąca był na zielono. Jeśli nie ma się doświadczenia to przez ten helpdesk i tak trzeba przejść, ale dla ogarniętej osoby to kwestia kilku-kilkunastu miesięcy.
Jak wyglądają możliwości ewentualnego awansu na wyższe stanowiska w Capgemini?
Po 6 miesiącach na każdym stanowisku można zgłosić się na konkurs na wyższą posadę. Możliwości jest sporo i każdy jest w stanie znaleźć coś dla siebie.
W teorii. W praktyce jest trochę ciężej. Dużo zależy, gdzie trafisz najpierw. Są projekty, z których ludzie odchodzą z capa, bo inaczej nie można było uciec od masakrycznej pracy...
Nalezy ochoczo wykonywac wszelkie durne polecenia swoich przelozonych. Wchodzic w tylek, trzymac sie z odpowiednimi ludzmi. Czasami pod kims wykopac dolek. No i byc konsekwentnym. Sam zaobserwowalem, ze taki proces troche trwa, ktos bedzie pokrzywdzony (np. nie dostajac awansu) bo znajomy krolika musial dostac i tak to sie kreci. Nie polecam, na prawde szkoda nerwow na prace z debilami.
Dobrze wiesz, że nie o to chodzi. Są projekty np. DB, z którego łatwiej się zwolnic niż uciec gdzieś dalej w capa. Tam liczy się ilość osób do zbijania kolejek. Nie ma czasu by iść na capowego kompa obejrzec oferty wewnętrzne, bo jest call za callem. Mnie sie udało wyrwac z toksycznego projektu, bo zrobilem aferę wyżej w hr, bo dawni tl wmawiali wszystkim, że bez ich zgody nie można iść na żaden assessment i strasznie utrudniali. Baa:) gdy już mi się udało to nie chcieli mnie puszczać, by szkolic się z nowych rzeczy tylko odbierac odbierać odbierać, bo kolejki i niespelnione normy. A ile jest takich osób, które boją się odezwać gdzieś wyżej albo takie które wierzą we wszystko tym tl, dla których liczy się wynik byleby tylko klient się nie czepiał?
Ludzie maja rodziny, swoje zycie, wiec i kredyty, zobowiazania. Komu sie chce walczyc. Ale. Spoleczenstwo sie bogaci i dlatego wielu ludziom zalezy, zeby tak nie bylo. Czlowiek biedny niewiele moze, a taki co ma pieniadze, to ma i znajomosci. Moze sobie wziac porzadnego prawnika, nawet jak nie wygra to mozna nekac tych, ktorzy probowali nekac Ciebie. Ale MGMT w Capie jest za glupi zeby wpasc na takie rzeczy. Niestety juz tam nie pracuje ale zachecam do robienia klopotow, tylko nie zglaszac tego lokalnie w PL, tylko wysylac maile na Europe do kadry zarzadzajacej, tamci maja inne myslenie, bo nie sa zakompleksionymi Polaczkami co sie dopadli do koryta. Pozdro.
Niestety, ale to smutna prawda. :( Najgorzej, że się próbuje rozmawiać z kadrą zarządzającą, tłumaczy jak jest, co wpłynie dobrze na pracę, co nie i nic... grochem o ścianę :( jak ktoś zrobi więcej, postawi się to jest gnojony i niszczony: problem z grafikiem, urlopami, wieczne pretensje.
Skąd ty bierzesz te informacje? Nigdy nie spotkałem się z awansem bez podwyżki, a trochę tu już pracuję. Słowo często już w ogole jest wzięte z czapy.
A ja tak. Sam tego doświadczyłem przy zmianie grade'u. ;) dopiero po jakimś czasie i awanturach z aneksami (zmiana stanowiska bez zmiany finansowej) dostałem podwyzke, ale nie było to 15%. Do naszego teamu przychodzą osoby z pierwszej linii i też teraz bez pieniędzy, bo: 1. Na początku roku było, że budzet jest zamknięty, może w lutym... w lutym podwyżka coroczna ok. 50 zł 2. Połowa roku, przejęcie nowych obowiązków - "nic nie możemy obiecać, capgemini nie ma teraz pieniędzy" 3. koniec roku prawie mamy. TM mają szkolenia, jak rozmawiać z pracownikami o podwyżkach, a raczej ich braku. To rok 2019 w skrócie. Skąd mam te informacje? Ano z doświadczenia. Ale już niedługo na szczęście. Wypowiedzenie poszło, teraz tylko odklepać swoje.
Dobrze gada, czesto jest tak, ze jest awans a nie ma podwyzki. (usunięte przez administratora) Tam non stop kalkuluje zeby sie czasem ludzie nie zarobili. (usunięte przez administratora)
Napisalem, ze najbardziej chciwi to ludzie z MGMT. Ale moderator zablokowal moj post, tzn. slowa kluczowe. Takiej patologii jak w Capgemini to chyba nigdzie nie ma. Zaczyna sie to robic smieszne, czlowiek poirytowany robota z psychopatami, mysli, ze z nim jest cos nie w porzadku. To sie nie dzieje na prawde. A potem komentarze ludzi, ktorzy mysla dokladnie tak samo. Przypadek? Co Wy w tym Capgemini robicie ludziom, ze tak im czapki wypralo?