Coders Lab to ściema i zwykła drukarka pieniędzy kosztem zdrowia tych, którzy na te kursy się zapisują. • marketing - każda informacja od nich na stronie to ściema, od zatrudnien, po tytuły kursów - żaden nie powinien mieć w nazwie DEVELOPER. • wykładowcy - w moim przypadku instruktorów było 3, plus jeden który "się uczy" (za moje pieniądze!:)))). Pomijając jednego wykładowcę, który rzeczywiście miał wiedzę i pasję do uczenia to reszta przy nim to zero, a przypomnę że każda godzina to Wasze pieniądze i przede wszystkim Wasze zdrowie. Z tych 3 wykładowców dwóch Was opluje i poda minimalną wiedzę czyt. zmarnują Wasz czas. • mentor - tu krótko. Mentor to ściema. Niewidzialny. Niesłyszalny. Niepomocny. • materiał - stary materiał przygotowany X lat temu, nie podchodzi pod standardy IT w tym momencie. • opiekunka kursu - opluje Was. Podsumowując. Jeden wykładowca zrobił robotę, reszta olała temat i grzała krzesło. Na ich stronie powinien znaleźć się gigantyczny czerwony napis NIE GWARANTUJEMY WAM NIC. A kursy powinny mieć nazwę "Oplujemy Was za: ". Pozdrawiam wszystkich czytających, jeśli chcecie wejśc do IT to wybierzcie pracę samodzielną, za te 15kPLN spokojnie sfinasujecie sobie lepszą drogę niż pseudokurs od tych olewusów, a i zdrowie w lepszej kondycji będzie :) Bajo
Nie zostaniesz zawodowym sportowcem po wakacyjnym obozie, nie zostaniesz dobrze opłacanym specjalistą po wesołym bootcampie. Aby dobrze zarabiać trzeba osiągnąć profesionalny poziom co oznacza wieloletni wkład w rozwój i doskonalenie oraz ogromny wysiłek. Chcesz zostać programistą, czy jakimkolwiek innym specjalistą - popytaj tych co już tam są jak doszli do obecnego poziomu. Czy są tam wśród nich absolwenci bootcampów ? Czy może jednak absolwenci trudnych kierunków typu informatyka, automatyka, matematyka? Bycie specjalistą to ogromne zaangażowanie i nie ma dróg na skróty! Każdy może dojść, gdzie planuje, ale tu liczy się ogromnny upór. Pracuję w branży IT od ponad 10 lat i nigdy nie widziałem, aby przyjęto kogoś po bootcampie, większość ludzi jest też po studiach z reguły technicznych. Praca programisty to stres i poświęcenie. Wiele wolnego czasu należy poświęcić na naukę i nie tylko przez jakiś tam poczatkowy okres, ale zawsze, przez całą drogę zawodową. Swoją drogą ciekawe dlaczgo wykładowcy bootcampów sami nie angażują się w zarabianie na produkcji oprogramowania, a swój zawodowy czas spędzają na prowadzeniu szkoleń. Może im czegoś brakuje, gdzieś ich nie chciano, coś było nie do przejścia ? Może jednak lepiej potrafią mówić niż rozwijać projekty? Czy ktokolwiek z nich wspomina, że braca programisty, to nie tworzenie durnych, prostych stronek czy aplikacji, tylko przede wszystkim utrzymanie i rozwijanie ogromnych systemów, gdzie umiejętność programowania to zaledwie ułamek wymaganych zdolności? Programista codziennie doświadcza radzenia sobie z całym spektrum problemów powiązanych z całą infrastrukturą projektu i procesem utrzymania/wytwarzania. Pisanie kodu to może z 10-20 proc. jego pracy. Jeśli chcesz tam być, popytaj znajomych tych co tam są od wielu lat. Nie licz, że jakiś (usunięte przez administratora) sprzeda ci tajną receptę na sukces! I nastaw się na wysiłek na wiele lat. Może przez jakiś czas trzeba będzie popracować nawet za darmo, aby pobyć w branży i przekonać się z czym to się je. Może ten czas warto spozytkować na coś innego, na inną, może nawet lepsza opcję. No i bez angielskiego min B2 zapomnij o sprawie.
argument, że wykładowcy uczą bo są za słabi w programowaniu można również zastosować do wykładowców studiów (informatyka/automatyka/etc).
Mam dzień na aplikację dotyczącą stanowiska Marketing Specialist, podobają mi się benefity zawarte w ogłoszeniu, 26 dni płatnego wolnego, połowa dofinansowania do multisportu, brzmi super. Nakreśli ktoś natomiast jak z zarobkami? Jest ktoś w stanie przedstawić widełki zarobkowe? Co ile macie firmowe imprezy?
Popieram wszelkie negatywne komentarze na temat firmy - było to zdecydowanie najgorsze miejsce pracy w jakim przyszło mi pracować. Atmosfera panująca w pracy jest tragiczna. Wszelkie awanse/wypowiedzenia rozdawane są na zasadzie sympatii lub antypatii osób na wyższych stanowiskach, bez żadnego poglądu na wkład pracy, umiejętności czy zaangażowanie danego pracownika. Do tego brak podstaw profesjonalnego podejścia ze strony kierownictwa. Zarobki niezadowalające, brak ścieżek i możliwości rozwoju. Nie polecam.
Coders Lab to ściema i zwykła drukarka pieniędzy kosztem zdrowia tych, którzy na te kursy się zapisują. • marketing - każda informacja od nich na stronie to ściema, od zatrudnien, po tytuły kursów - żaden nie powinien mieć w nazwie DEVELOPER. • wykładowcy - w moim przypadku instruktorów było 3, plus jeden który "się uczy" (za moje pieniądze!:)))). Pomijając jednego wykładowcę, który rzeczywiście miał wiedzę i pasję do uczenia to reszta przy nim to zero, a przypomnę że każda godzina to Wasze pieniądze i przede wszystkim Wasze zdrowie. Z tych 3 wykładowców dwóch Was opluje i poda minimalną wiedzę czyt. zmarnują Wasz czas. • mentor - tu krótko. Mentor to ściema. Niewidzialny. Niesłyszalny. Niepomocny. • materiał - stary materiał przygotowany X lat temu, nie podchodzi pod standardy IT w tym momencie. • opiekunka kursu - opluje Was. Podsumowując. Jeden wykładowca zrobił robotę, reszta olała temat i grzała krzesło. Na ich stronie powinien znaleźć się gigantyczny czerwony napis NIE GWARANTUJEMY WAM NIC. A kursy powinny mieć nazwę "Oplujemy Was za: ". Pozdrawiam wszystkich czytających, jeśli chcecie wejśc do IT to wybierzcie pracę samodzielną, za te 15kPLN spokojnie sfinasujecie sobie lepszą drogę niż pseudokurs od tych olewusów, a i zdrowie w lepszej kondycji będzie :) Bajo
Trzeba bylo się uczuć głąbie a nie szukać przyczyn niedostatków umysłowych dookoła. Wszyscy winni tylko nie ty… i jak na głąba przystało (usunięte przez administratora) się znasz i tyle potrafisz powiedzieć.
Go może i tak, ale jak to w końcu z tym jest? Faktycznie tak nawet słabo czy przekoloryzował?
bo brałem w tym udział i (usunięte przez administratora) nic z tego nie mam. Jestem pomijany w rekrutacjach a pytania i zadania są kompletnie nieadekwatne od tego co było na kursie. Kurs "przeczytaj pdf i zrób to sam, a jak nie wiesz to pytaj"
o tak, zgadzam sie z ta opinia, dodatkowo zapisujac sie na kurs dedykowany dla osob poczatkujacych licze na to ze to mentor przygotuje mnie do zagadnien chociazby zwiaznych z jezykiem programowania Phyton, nie mniej jednak to kursant sam musi przygotowac sie do preworku ktory jest obowiazkowo do zaliczenia by byc dopuszczonym do zajec prowadzonych z mentorem. Koszty poniesione nie małe... a przekazania kursantom wiedzy ZERO ! mogłabym tu jeszcze pisac i pisac ale szkoda czasu ;-) NIE POLECAM !!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie polecam pracy w Coders Lab. Menadżerowie są niekompetentni i nie mają pojęcia, jak obchodzić się z ludźmi. Ich umiejętności zarządzania są na bardzo niskim poziomie, co przekłada się na złą atmosferę w pracy. Dział HR również pozostawia wiele do życzenia, zwłaszcza obecna menadżerka, której brakuje profesjonalizmu w traktowaniu pracowników. Pracownicy nie są doceniani, a ich wkład i zaangażowanie często pozostają niezauważone. Dodatkowo, brakuje jasnej komunikacji i wsparcia ze strony przełożonych, co prowadzi do frustracji i demotywacji. Atmosfera w pracy ostatnio nie jest najlepsza, a samo biuro pozostawia wiele do życzenia – panuje bałagan i chaos. Jeśli szukasz miejsca, gdzie Twoja praca i zaangażowanie będą odpowiednio doceniane, Coders Lab niestety nie spełni tych oczekiwań.
Czy Coders Lab ma ściśle ustalone godziny pracy?
Kupiłem kurs testerski z pakietem pewna praca i jedyne pewne było to że dałem się zrobić w bambuko. Uśmiech politowania sprawiła osoba na zajęciach która zapytała się wprost prowadzącego czy zna firmy które ZA DARMO wezmą junior testera D: Zajęcia z testowania manualnego były ok, wykładowca był praktykiem i przekazywał wiedzę. Zależało mu na tym by każdy się wyrobił z robotą. Natomiast kurs na testera automatyzującego to porażka - 5 nauczycieli z czego każdy pytał się i ogarniał przez pierwsze 30 min co zrobił jego poprzednik z naszą grupą xD Jeden typ leciał tak szybko z Javą, że nikt nic nie ogarniał, i jeszcze chciał bez przerwy odbębnić swoje, jego następca popijał piwerko na zajęciach i tylko cud sprawił, że daliśmy radę coś tam przerobić. Po zwróceniu się do Coders Lab dali nam innego prowadzącego który ostatnie dwa dni zajęć poprowadził, ale to było za mało by podejść do egzaminu końcowego w moim przypadku. Ja osobiście nie polecam a ten ich certyfikat jest nic nie wart na rynku pracy. Uczciwa ocena to neutralna - mimo wszystko program został zrealizowany.
Kupiłam kurs z pakietem "Pewna Praca". Pracy przez obiecane pół roku nie udało mi się znaleźć (jak i większości ludzi z grupy), a pomimo spełnienia wszystkich punktów regulaminu, szkoła nie chce zwrócić pieniędzy za pakiet (moje kontakty z mentorem rzekomo powinny obywać się na Zoomie, o czym w regulaminie nie ma ani słowa). Łapią ludzi na nieuczciwą reklamę, obiecując gruszki na wierzbie.
Do pracy potrzebni są sami wykładowcy i bardzo to szanuję, że szukają wykwalifikowanej kadry. Mąż właśnie czyta jedno z ogłoszeń i na wstępie jest info, że każda rekrutacja ma 3 etapy. Ile zajmuje cała rekrutacja, od momentu wysłania cv do momentu rozpoczęcia pracy? Jeśli chodzi o województwo mazowieckie to jaka pensja jest przewidziana?
Witam. Kończyłem kurs online w 2023 roku. Na wstępie usłyszałem od naszego "guru", że ten kurs jest tak wartościowy, że i tak jest tańszy niż powinien być. Ja płaciłem 13k i powiem z całą szczerością, że za te pieniądze mocno nie polecam. Zajęcia miały się odbywać w co drugi weekend, w praktyce chyba jakoś przyśpieszyli tempo może ze względu na ilość zainteresowanych i chęć zarobienia większej kasy, że wychodziło tak, że był wolny jeden weekend w miesiącu. Biorąc pod uwagę, że pracowało się w tygodniu, a zajęcia trwały w weekendy od 9 do 17, po czym dostawało się pracę domową od razu na następny dzień, przy której nieraz jako niedoświadczona osoba siedziałem nawet do 24, to mocno to przypłaciłem słabym samopoczuciem i zdrowiem, po tych 6 miesiącach to już ledwo na oczy widziałem, a pod koniec to już to chcialem rzucić w cholerę i żałowałem mojego udziału w tym kursie. Mamy do dyspozycji guru i wykładowców, nie powiem niektórzy byli spoko, natomiast miałem słaby kontakt z guru, który jest głównie odpowiedzialny za twój rozwój. Zazwyczaj jak pytałem o A uzyskiwałem odpowiedż na temat B i C, jakoś nie mogliśmy znaleźć wspólnego języka. Kontakt był różny, zazwyczaj starał się odpowiedzieć, ale słyszałem, że np jest z dziećmi, lub u rodziców i udzielał mi zdawkowych odpowiedzi. Niby to rozumiem, ale w końcu zapłaciłem za to sporo kasy. Z jednym tematem nie dawałem za wygraną, dostawałem bardzo ogólne odpowiedzi, które nie pozwalały mi rozwiązać tematu, w końcu zadałem to same pytanie na forum przy innych kursantach i wtedy usłyszałem, że to bardzo dobre pytanie i ostatecznie dostałem 20 min wykład na ten temat ........... Co do samych zajęc to tempo jest bardzo szybkie, ciągle mnie irytowało że jakiś temat zostawał rozgrzebany i niedokończony, a za chwilę zaczynano kolejny i nie było już czasu wrócić do poprzedniego. Odnośnie materiałów to czuło się, że już pewnie ze 2-3 lata były nieaktualizowane, było sporo błędów i niedociągnięc. Można było to zgłaszać ale nic w tej sprawie nie robili. Często czuło się, że człowiek sam zostawał bez pomocy, zwłaszcza przy warsztatach, które były koszmarne. Zazwyczaj wyglądały tak, że dostawało się na weekend dośc "grube" zadaie o poziomie trudności mocno przewyższającym wiedzę jaką uzyskiwaliśmy na wcześniejszych zajęciach. Dodatkowo w ciągu weekendu wykładowca miał 1h na omówienie kwestii związanych z warsztatem, na łącznie ok. 12 kursantów, czyli było to tyle co nic. Zajęcie często były nieprzemyślane, czasami ilość materiału była tak przytłaczająca, że wykładowca nie zdążał by go omówić danego dnia i oczywiście poźniej nie było kiedy nadrobić zaległości. Guru powiedział, że wystarczy 2h dziennie, aby być na bierząco z materiałami, wiem po sobie, że tyle czasu dzienie to nic, ja średio poświęcałem 3-4 h a i tak było mało. Podsumowując kurs niewarty zainwestowanych pieniędzy, bardziej mnie zniechęcił niż otworzył oczy na nowe możliwości. Nie jest też tak, że odradzam w 100%, bo jeżeli jesteś młodą, bezrobotną osobą, która ma dużo czasu i samomotywacji, a do tego masz już może jakieś podstawy it, to napewno coś z tego kursu wyniesiesz, pytanie tylko jak go sobie opłacić jako bezrobotny(-a), może rodzice ;). Osobom na etacie, które nigdy nic nie miały wspólnego z it nie polecam. Człowiek na początku mocno odbija się od ściany i kosztuje to wiele stresu, raczej nie można liczyć na wiele indywidualnego wsparcia. Ocena kursu jako "maszynka do zarabiania kasy" na pewno nie mija się mocno z prawdą. Jest to moja indywidualna ocena, z 12 kursantów kilka osób dawało radę i pewnie ocenili by go w miarę pozytywnie.
Ja właśnie zakończyłem współpracę z Coders Lab po prawie półtora roku. Jak do tej pory to najlepsza firma, z którą współpracowałem. Managerowie mieli luźne podejście i w zasadzie o nic nie cisnęli. Jak ktoś robił to co do niego należało to było to realnie wynagradzane. Pracowałem w dziale sprzedaży w Warszawie i zakończyłem współpracę bo nauczyłem się programować i tym teraz chce się zajmować w życiu.
Pracowałeś w dziale sprzedaży i nauczyłeś się programować? A co firma sfinansowała Ci nauczanie? Klienci ostatnio wypowiadają się w tonie, że na pomoc opiekuna kursu i mentora nie ma co liczyć. A jak to jest, gdy się człowiek w firmie zatrudnia, jest jakieś wdrożenie?
Tak, nauczyłem się, ponieważ chciałem dokładnie wiedzieć co sprzedaje. Firma jest w stanie wesprzeć Cię w wybranym przez Ciebie kierunku, z tym nigdy nie było problemu. Co do pomocy opiekuna i mentora to wiecznie na nich narzekają osoby, które najmniej robią. Jeśli ktoś jest zaangażowany w to żeby się nauczyć to przechodzi przez kurs bez problemu i normalnie znajduje pracę. Trzeba chcieć.
Ok, ale szukam opinii pracownika, a nie osoby, co ma taką lub inną opinię o kursie. Chciałbym w najbliższym czasie odpowiedzieć na ogłoszenie - Social Media Specialist. Sęk w tym, że prócz życzeń firmy o min. 2 letnim doświadczeniu kandydata w obszarze obsługi kanałów Social Media, a także kreatywności i poczucia estetyki, nie wymieniono żadnych szczegółów odnośnie pensji. Kto napisze, ile ono wynosi i na czym tu polega elastyczny czas pracy?
Jestem klientem i nie polecam. Jak gwarantuje sprzedawa to nie są kursy dla każdego. Prework jest mega ciezki i wymagajacy. Tempo prowadzenia zajec - szybkie, nie tlumacza, traktuja uczestnikow jak osoby, ktore powinny wszystko wiedziec. Nie ma czasu na pytania. Opiekun kursu i mentor to fikcyjne postacie, odpisuja raz na tydzien. Mentor w niczym nie pomaga.
To prawda co piszesz werbują ,bo kurs dla początkujących a pożniej się okazuje ,że tempo dla zaawansowanych.Nie masz szans się wiele n nauczyć w wolniejszym tempie.
Czy nowo zatrudnione osoby w Coders Lab otrzymują od pierwszych dni umowę o pracę?
Forma zatrudnienia zależy od Pracownika. Takie sprawy są zawsze ustalane w procesie rekrutacyjnym :)
Nie zostaniesz zawodowym sportowcem po wakacyjnym obozie, nie zostaniesz dobrze opłacanym specjalistą po wesołym bootcampie. Aby dobrze zarabiać trzeba osiągnąć profesionalny poziom co oznacza wieloletni wkład w rozwój i doskonalenie oraz ogromny wysiłek. Chcesz zostać programistą, czy jakimkolwiek innym specjalistą - popytaj tych co już tam są jak doszli do obecnego poziomu. Czy są tam wśród nich absolwenci bootcampów ? Czy może jednak absolwenci trudnych kierunków typu informatyka, automatyka, matematyka? Bycie specjalistą to ogromne zaangażowanie i nie ma dróg na skróty! Każdy może dojść, gdzie planuje, ale tu liczy się ogromnny upór. Pracuję w branży IT od ponad 10 lat i nigdy nie widziałem, aby przyjęto kogoś po bootcampie, większość ludzi jest też po studiach z reguły technicznych. Praca programisty to stres i poświęcenie. Wiele wolnego czasu należy poświęcić na naukę i nie tylko przez jakiś tam poczatkowy okres, ale zawsze, przez całą drogę zawodową. Swoją drogą ciekawe dlaczgo wykładowcy bootcampów sami nie angażują się w zarabianie na produkcji oprogramowania, a swój zawodowy czas spędzają na prowadzeniu szkoleń. Może im czegoś brakuje, gdzieś ich nie chciano, coś było nie do przejścia ? Może jednak lepiej potrafią mówić niż rozwijać projekty? Czy ktokolwiek z nich wspomina, że braca programisty, to nie tworzenie durnych, prostych stronek czy aplikacji, tylko przede wszystkim utrzymanie i rozwijanie ogromnych systemów, gdzie umiejętność programowania to zaledwie ułamek wymaganych zdolności? Programista codziennie doświadcza radzenia sobie z całym spektrum problemów powiązanych z całą infrastrukturą projektu i procesem utrzymania/wytwarzania. Pisanie kodu to może z 10-20 proc. jego pracy. Jeśli chcesz tam być, popytaj znajomych tych co tam są od wielu lat. Nie licz, że jakiś (usunięte przez administratora) sprzeda ci tajną receptę na sukces! I nastaw się na wysiłek na wiele lat. Może przez jakiś czas trzeba będzie popracować nawet za darmo, aby pobyć w branży i przekonać się z czym to się je. Może ten czas warto spozytkować na coś innego, na inną, może nawet lepsza opcję. No i bez angielskiego min B2 zapomnij o sprawie.
"Jeśli chcesz tam być, popytaj znajomych tych co tam są od wielu lat." Ale ja nie mam w tej firmie znajomych, jeśli o to Ci chodziło w wypowiedzi. Dlatego zaglądam na forum. Sporo napisałeś, ale ogólnie o pracy programisty, tylko dlaczego akurat na wątku tej konkretnej firmy? Znasz ich metodykę pracy, kwalifikacje, których oczekują od kandydata, albo szkolenia, które swojej kadrze zapewniają, by na czasie byli?
argument, że wykładowcy uczą bo są za słabi w programowaniu można również zastosować do wykładowców studiów (informatyka/automatyka/etc).
Mam dzień na aplikację dotyczącą stanowiska Marketing Specialist, podobają mi się benefity zawarte w ogłoszeniu, 26 dni płatnego wolnego, połowa dofinansowania do multisportu, brzmi super. Nakreśli ktoś natomiast jak z zarobkami? Jest ktoś w stanie przedstawić widełki zarobkowe? Co ile macie firmowe imprezy?
Cześć! Możesz aplikować przez NoFluffJobs - tam znajdziesz informacje o zarobkach :) Jeśli chodzi o imprezy firmowe, organizujemy przynajmniej trzy w roku a dodatkowo co miesiąc odbywają się wspólne śniadania :)
A śniadania są w dni robocze w siedzibie firmy? Koszt takich posiłków pokrywa firma? Te integracje to są w ogóle tylko dla nowych ludzi?
Śniadania są formą spędzenia wspólnie czasu, odbywają się w siedzibie naszej firmy :) Integracje są oczywiście organizowane dla całej firmy.
Każdy musi brać w nich udział? Przyznam, że jako osoba introwertyczna nie lubię być zmuszana do interakcji z innymi czy udawania że się dobrze bawię, ciekawe czy to problem. Często są takie spotkania? A meetingi?
Gorąco nie polecam. Informacje o tym, że kurs jest dla osób bez zadnego doświadczenia to absolutna ściema. Tempo prowadzenia materiału oraz ilość treści jest zawrotna. Prowadzący pytają czy cos wytłumaczyć i ogólnie są mili, ale przez sam fakt takiego tempa ciężko to wszystko sobie poukładać bez wcześniejszego przygotowania. Podobną ilość wiedzy można wyniesc z filmików na yt i przełożenia tego na zadania ze strony choćby codewars. Coders Lab jako szkołe programowania szczerze odradzam.
Cześć, zastanawiam się nad kursem SEO specjalist w coderslab. Polecacie ?
To jest moja pierwsza opinia w necie. I jest to opinia bardzo bardzo negatywna. Po pierwsze dałam się wmanewrować w kurs. Dałam się zrobic na miłe telefony od niejakiej pani Oli. Dzwoniła 100 razy, rano, wieczorem, poniedziałek, piątek. A ja głupia łyknelam haczyk. Kurs miał być skierowany do laików. Hue hue. No nie był kurna. Moderator nieobecny.(no czasem zajrzał). Aha i najsympatyczniejsza sprawa -hejt na grupie :) To takie ludzkie kurcze. Nie chcą mi pieniędzy oddac (przedpłaty) ale ja chyba tego tak nie zostawie. Także ostrzegam innych. Uczciwie.
Szanowni Państwo, Future Collars to nie jest Coders Lab - to są dwie różne firmy - prosimy o usuniecie nazwy Future Collars
Jak często można ubiegać się o podwyżkę w Future Collars (Coders Lab)?
Jaka atmosfera panuje w pracy ?
Muszę odradzić jakiekolwiek kursy od tej firmy. Po 3 latach poszukiwania pracy z ich kursem nie dało razy znaleźć pracy... W czasie kursu mentorzy i prowadzący mówili żeby pisać do nich to pomogą lub coś poradzą. Po kilku miesiącach bezkutecznego szukania pracy napisałem do nich co warto zmienić lub poprawić. Od 3 lat brak odzewu. Mają ludzi głęboko gdzieś. Liczy się tylko hajs wydany na ich kursiki. A pracę znalazłem sam po studiach i własnych projektach. Ich papierek jest g.... warty na rynku jaki i wszystkich innych firm. Podczas rozmowy z rekruterami dowiaduje się że jest po 200-400 testerów na 1 stanowisko, wiec ludzie w HR z automatu wyrzucają pielęgniarki, fizjoterapeutki itd po takim kursiki i nigdy nie dostaną pracy. Jest to wyrzucanie pieniędzy w błoto. P.S. firmy nawet nie stać na kuriera bo 3 rok czekam na certyfikat. Trzeba odebrać osobiście. Porażka
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Coders Lab?
Zobacz opinie na temat firmy Coders Lab tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 19.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Coders Lab?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 11, z czego 1 to opinie pozytywne, 3 to opinie negatywne, a 7 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
