Od pierwszego dnia zostałem poinformowany że szkolący nienawidzi szkolić i dla niego nowy pracownik powiniem już na starcie wszystko umieć :)Brawo za podejście:)Tam pracują ludzie od kilku lat i nie ma nikogo nowego co jest zastanawiające.Podobno rodzinna firma:)Być może dla swoich tak:)
uważam, że wszędzie zdarzają się takie sytuacje, ale to jest normalne, a teraz szukają starszego sprzedawcy we wrocławiu, z doświadczeniem w handlu co najmniej 3 lata
przyszłam do pracy... nikt mi nie powiedział co do mnie należy i jakie są moje obowiązki... zaczęłam od wykładania towaru, podobało mi się to bo czas szybko leciał i nie miałam nic przeciwko... na początku załoga była miła, lecz wszystko zmieniło się po tym jak dowiedzieli się że pracuję tylko na pierwsze zmiany ze względu na dzieci... a przecież ktoś mnie jednak zatrudnił wiedząc o tym że tak potrzebuję pracować!!! więc 2 "koleżanki" z pracy bardzo niezadowolone tym faktem zaczęły obgadywać mnie " ja przychodząc tutaj do pracy nie miałam takiego wyboru" i zaczęłam być niewygodnym współpracownikiem co dali mi odczuć... słyszałam rozmowy o sobie typu: " nie dawajcie jej zamówień" " ona się cały czas myli" mimo tego że nikt mi nie wyjaśnił czarno na białym co i jak mam robić i na czym to polega. Uważam że jako osoba nowa powinnam mieć wsparcie wśród załogi a nie być pogrążana... no ale "NIE MYLI SIĘ TEN KTO NIC NIE ROBI"
Witam, pracowałam w tej hurtowni ponad 2 tygodnie... Pomijając fakt że zostałam zatrudniona tylko na jedna zmianę, co "koleżankom" się mało podobało a głównym powodem mojego zwolnienia był fakt że się nie zintegrowałam z ludźmi którzy tam pracowali... No ale w końcu przyszłam do pracy a nie na imprezę integracyjna.. Praca fajna, czas szybko leciał... Ekipa zgrana do tego stopnia że zrobią wszystko żeby Cię wyrzucili... Tak naprawdę przyszłam do pracy i zostałam pozostawiona sama sobie, żadnego wsparcia od współpracowników. Firma ma wewnętrzny regulamin jak pewnie każda i co jakiś czas kierownicy sprawdzają czy pracownicy nie kradną... OK spoko, lecz jeden z kierowników przy jednej z takich kontroli grzebał mi po torebce dodając "o dzisiaj nic nie wzięłaś" co mnie zszokowało... Nie wiem czy Pan K. zdaje sobie sprawę że to podlega pod mobing?? Podsumowując mają Cię za nic a nie daj Bóg zostawisz szafkę otwartą to jeszcze podrzucą Ci coś do torebki i już jest powód do zwolnienia!! Bardzo duży głos decydujący mają pracownicy i nie wiedzieć czemu i po co są kierownicy....
Witam wszystkich, którzy chcą poznać opinię o firmie WEGA Wrocław ul. Ożynowa . Firma mała, rodzinna z przyjazną atmosferą między pracownikami, to tyle dobrych słów. Zarobki na poziomie najniższej krajowej, co druga sobota pracująca, dwu zmianowy system pracy. Właściciele, mowa tu o tych wykonujących zawód "syn" nie interesują się problemami swoich podwładnych, powiem więcej traktują nas jak kogoś, kto musi harować na ich zachcianki. Wakacje tylko i wyłącznie w lipcu i sierpniu, zapomnijcie o last minute po sezonie. Inwentaryzacja najlepiej zaraz po sylwestrze aby nie wyjeżdżać dalej niż Wrocław, dni wolne najlepiej zamieniliby na pracujące, choć sami za "nasze" pieniądze wypoczywają sobie w kurortach, ale cóż to właściciele i im można. Tobie nie można powiedzieć złego zdania gdyż Ci, którzy coś powiedzieli już nie pracują. Zatem jeśli chcesz się rozwijać i mieć kasę na życie to lepiej będzie złożyć papiery do Biedronki niż liczyć na "karierę " w firmie WEGA. Nie piszę tego złośliwie tylko przestrzegam wszystkich zanim popełnią błąd, a z drugiej strony zapraszam Państwową Inspekcję Pracy na szczegółową kontrolę i sprawdzenie praw jakich nigdy nie mieli obecni pracownicy, którzy jeszcze tam pracują.
