Byłam na rozmowie rekrutacyjnej w tej firmie. Szef ceni wysokie kompetencje u pań: najpierw pyta o wiek oraz o stan cywilny. Do wieloletniego doświadczenia, studiów, szkół, poziomu języków oraz umiejętności podszedł po macoszemu, bo nie podałam stanu cywilnego mówiąc, że to moje życie prywatne i nie mam obowiązku odpowiadać na takie pytania. Sprawa nadaje się do PiPu. Jakie pytania są kolejne? O to ile kobieta ma dzieci? Czy zamierza je mieć? Jak ten "szef" zobaczył na CV klauzulę poufności, to stweirdził, że skoro ona jest, to ona prawo zadawać takie pytania. No otóż nie. Nie ma prawa. Przestrzegam wszystkie panie przed tym pracodawcą! O firmie w mieście krążą różne opinie - najczęściej te kiepskie są słyszane. No i przekonałam się, że z nikąd się nie biorą, skoro najważniejszą kompetencją dla szefa jest stan cywilny podwładnej.
Wiesz, że też mam za sobą rozmowy, gdzie padały pytania o kwestie prywatne, macierzyństwo? :( Nietaktowne i bardzo przykre jest to niestety. Tej klauzuli poufności to nawet nie skomentuje. Doszliście chociaż do momentu, gdzie przedstawił ci warunki, zaproponował wynagrodzenie? Czy nic z tych rzeczy, skoro nie odpowiedziałaś na jego pytania? Trochę dziwne w sumie, że rozmowa była od razu z szefem, a nie z kimś z hru. Czy to był drugi etap, i rozmowe z kadrami miałaś już za sobą?
Ten cały "szef" to jedna wielka kompromitacja. Jego nie interesują kompetencje, umiejętności i inne zdolności pracownika a sprawy osobiste typu planowanie dzieci, rodziny, miesięczne raty kredytów itp. Trudno mi sobie wyobrazić w jak ciężkiej sytuacji życiowej trzeba być aby pracować w tej firmie. Ostrzegam i odradzam!
Jest rozmowa z "szefem" bo to pan i władca tego (usunięte przez administratora) To mała firma i jednoosobowo zarządzana, stąd nie ma działów personalnych/HR.
To ile osób pracuje w tej firmie, skoro jest ona mała? Często szukają kogoś, czy raczej stanowiska są obsadzone? Dopytuję, bo to też może świadczyć o stabilności pracy w tym miejscu, a mi osobiście na ten moment na tym najbardziej zależy...
Czy jest możliwość pracy w VG-ORTH Polska na część etatu?
Nie, po prostu nie da się pracować z obecną kadrą zarządzającą. 20 lat stania w miejscu jest trudne na dziś do zrozumienia. Byłem, widziałem, doświadczyłem. 6 osób na przestrzeni 2 lat na terenie mazowieckiego odeszło. Przypadek? .....
@tymek Co było powodem takiej rotacji na regionie warszawskim? Czy w innych regionach jest podobnie? Zastanawiam się nad wysłaniem CV
Powody rotacji różne, jak to zazwyczaj jest. Zastanawiasz się nad wysłaniem CV na region warszawski? No to wiedz że, w takim przypadku, "konkurował" byś z pracownikiem, który niedługo będzie obchodził 15-lecie pracy w tej firmie
Cześć, jakie stanowisko obejmowałeś w firmie? Zdradzisz coś więcej? Boss — jak go nazwałeś :P był jedynym powodem, że odszedłeś z firmy, czy coś jeszcze było na rzeczy? Dobrze płacili chociaż?
Widzę kilka ogłoszeń o pracę w tej firmie. Zastanawiam się nad wzięciem udziału w rekrutacji. Zastanawiam się tylko skąd tyle negatywnych opinii o pracodawcy i tak niska ocena? Czy ktoś mógłby mi rozjaśnić temat? Dziękuję
Ooo...i jak w końcu aplikowałeś do nich? Napiszesz na jakie stanowisko rekrutowali? Kurczę, trochę czaje się na tą firmę, bo piszą, że spoko atmosfera i wyjazdy integracyjne są, co prawda też pisali, że praca ciężka, no ale ja wychodzę z założenia, że tylko ciężką pracą można się rozwinąć - no ale niestety...teraz nie widzę w sieci żadnych ofert do nich...;/
Z tego co widzę to GoWork stał się portalem na którym można pisać tylko pochlebne opinie o vg. Albo tak łatwo ulegają namowom z vg o usunięcie prawdziwych negatywnych opinii? Gdzieś poznikały opinie o parszywym traktowaniu ludzi przez dyrektora, o (usunięte przez administratora)którzy budują swoją "karierę" na donoszeniu Wacławowi. Szkoda że ten portal tak dziadzieje, bo opinie mogłyby kogoś uratować przed pracą tutaj.
Wypowiadasz się jako pracownik? Myślałem nad rekrutacją, ale Twoja opinia trochę spowodowała u mnie niepewność czy aplikować... rozwiniesz swoją wypowiedź, uważasz, że ludzie donosząc szefowi coś uzyskali?
Czy organizowane są wyjazdy, imprezy, spotkania integracyjne w VG-ORTH Polska?
Na rozmowie o pracę bardziej ich ciekawi czy masz kredyt, dzieci, ile wynoszą raty, jaka jest twoja sytuacja życiowa niż to jakie masz kwalifikacje na dane stanowisko...co to ma (usunięte przez administratora)być?! To jakaś porażka i dziękuję za pracę w takiej firmie z takimi ludźmi. Wygląda to bardzo podejrzanie! Odradzam i omijajcie szerokim łukiem!
Problem nie w tym na jakie stanowisko a w tym, że taka sytuacja miała miejsce. Przecież to jest żenada wypytywać kogoś o takie rzeczy. Zastanawiam się czy w ogóle można o to pytać na interview?
Ale to chyba nie ma żadnych zasad jak to ma być przeprowadzane? W sensie zakazów chyba nie ma. Co ciekawe myślę, że chciał sprawdzić czy jesteś wiarygodny, bo wiesz rodzina i kredyt to względna stabilizacja, singiel prędzej pracę by porzucił.
Oczywiście, że są zasady i to jasno określone. Zgodnie z zapisem w Kodeksie Pracy, pracodawca może zapytać kandydata do pracy o: imię i nazwisko, adres zamieszkania, datę urodzenia, wykształcenie oraz przebieg dotychczasowego zatrudnienia. Wśród pytań zakazanych na rozmowie kwalifikacyjnej znajdują się wszystkie te, które dotyczą strefy prywatnej. Czy warto starać się o pracę w miejscu, gdzie już na wstępie nasza prywatność spotyka się z brakiem szacunku?
Pytanie retoryczne? Ale skoro znajdują się one w "zakazanych" to rozumiem, że śmiało takie coś można zgłosić?
Bo ta spółka należy do Grupy KNAUF a przecież to jest od mnóstwa lat rodzinny interes. No to się interesują rodziną pracowników. To przecież logiczne, no nie?
Zrozumiałem. Wiem że nie o ten kontekst chodziło, to było takie wtrącenie się do dyskusji. Myślę że niepotrzebnie się spieracie mając oboje rację. Przepisy się zmieniają. A na zadane pytanie na przesłuchaniu można po prostu nie odpowiedzieć, czyż nie? To tyle, pozdrawiam
(usunięte przez administratora)
No to słabo, że tak twierdzisz. :/ Ale za to ten potencjał to w czym w niej widzisz?
Jaka jest kultura pracy w VG-ORTH Polska?
Niezbyt optymistyczna perspektywa. Nie myślałem że trzeba aż tak się podlizywać. Szukam pracy ale nie chciałbym wpaść w konfliktowe towarzystwo. Myślisz że jak nie będę się wychylał to będzie ok?
Najbardziej problemowy to szef tej firmy, więc trudno go unikać haha. Oprócz niego cała reszta klakierów. Bezproblemowych ludzi w tej firmie można policzyć na palcach jednej ręki.
Kultura pracy w vg-orth? Tam jest to pojęcie nieznane. Namiastka kultury pracy jest jedynie na produkcji gdzie chłopaki dobrze się dogadują, dbają o stanowiska pracy i nie utrudniają sobie pracy. W biurze natomiast brak kultury pracy. Wszelkie działania są podejmowane ad-hoc, nie przemyślane, byle tylko udawać, że się coś robi. Donoszenie na innych jest na porządku dziennym, jest to działanie nagradzane lepszym stanowiskiem. Tam wystarczy, że jesteś głośny i robisz wokół siebie szum. W skrócie- kultury pracy BRAK!