W dniu dzisiejszym 8 grudnia byłam w Lidlu w Kórniku zapytałam Panią która układała towar na pułkch o konkretny towar Pani odburknela nie miło nie ma ( zastępca kierownika Ania) po czym zapytałam inną osobę z obsługi o ten sam Towar z uśmiechem na twarzy został mi przyniesiony z magazynu można ale trzeba chcieć mam alergię na bylejakość obsługi. Ja też gdzieś pracuję i mam kontakt z klientami i nigdy w życiu nikogo nie zbywam.
@Klientka To nie jest odpowiednie miejsce na uwagi klientów gdyż to forum pracownicze!
Bardzo niemiła obsługa przy kasie przez z jedna z pan wyglądająca na starsza blondynka włosy półdługie. W dniu 2.11.2019 ok godz. 11.40 przy kasie 4. Pani nie zorientowana w towarach, wyzywa klientów. Pani zapytana czy nabiła się zniżka za kupon zaczęła mnie wyzywać, ze nie na te produkty były kupony. Nie chce pomoc klientom. Miałam aktywowane kupony na pewne produkty i dokładnie na te które chciałam kupić. Musiałam zwrócić towar. Pani mnie zwyzywała przy innych. Nie pierwszy raz owa pani naraża klientów na stres. Już wcześniej kilka razy nawijała inne kody na droższe owoce. Zapytana o cenę wyzywała inne osoby.
O widzę ze Pan mąż usunął swój nieco obraźliwy wpis nic nie szkodzi wszystko jest skopiowane i zapisane w odpowiednim miejscu
Ja się wypowiem jako klient. Jeżeli góra nic z tym nie zrobi to nie będzie dobrze bo nie przychodzi się do lidla z przyjemnością widząc ja Pani o której mowa wyrzywa się na pracownikach a do klientów jest arogancka i ironiczna. Potrafi obgadać klienta za jego plecami perfidnie pokazując gest głową o kim mówi. Jako kasjerka tez się nie sprawdza jest nieuprzejma wręcz wredna. No ale cóż ludzie którzy nie radzą sobie z życiem osobistym przelewają emocje na wszystkich w kolo. Proponuje terapie psychologa a nie dowartościowywać sie kosztem upokarzanie innych. Powiem szczerze gdyby nie kilku pracowników którzy sa z uśmiechem do klienta to nie wiem czy bym tutaj robiła zakupy. Bardzo szanuję Panią Edzie , Danusie nic nie mam do Hani i lubię Krzysia. A reszta pozostawia wiele do życzenia. ....
Lalunia nie jest jedyną osobą która się skarży w tej sprawie... w sklepie jest wielu pracowników z taka opinią. Też ciągle słyszę o "czarnej d....", albo że mam robić "ze spidem w d...e". To motta życiowe chyba tej Pani. Potrafi też powiedzieć, że jak będę coś tak wolno robiła, to koleżanki z pracy będą na mnie złe i nie będą mnie lubiły. Żenujący tekst. Jak się zwolnię to pewnie mnie polubią... tak sobie myślę. Nie wiem jak inne lidle, ale ten jest dla desperatów. Wieczne poganianie, wszystko robi się za wolno. Sklep jest zamykany o 21ej, ostatni klienci wychodzą 21.10-21.15. A praca jest do 21.30 (teoretycznie); bo po wyjściu ostatniego klienta kasjer a 1ej kasy musi posprzątać (umyć) całe pomieszczenie socjalne (dwie szatnie, dwie toalety, "jadalnie"), posprzątać 4 kasy i umyć podłogę w wejściu, całe wyjście i alejki między kasami. Zmiana powinna być do 22ej co najmniej, po co oszukiwać nowych pracowników? Nie ma też opcji, żeby wyjść po południu o zaplanowanej w grafiku godzinie. Jak mam w grafiku do 13ej, siedzę od 8ej na kasie (od 6ej rozkładam towar), to po 13ej trzeba się upominać o rozliczenie kasetki, nikt się nie pyta czy mogę zostać dłużej, nikogo to nie obchodzi. A jak będziesz się upominać że to najwyższy czas to patrzą na ciebie jak na głupka a potem obgadują na sklepie. Wiem że są ludzie którzy nie mają hobby czy innych zainteresowań, ale ja mam. I mam inne rzeczy do zrobienia. Jakbym tam chciała siedzieć tyle godzin to wzięła bym drugi etat. A najlepsze w tym wszystkim, że nie trzeba żadnego Hansa, Helmuta czy Helgi z Niemiec, polacy sami na siebie donoszą, pilnują innych i "życzliwie" komentują. Sami sobie robimy obozy pracy. Z tego co się orientuję w w niemieckich lidlach nie ma takich 'standardów' pracy jak w polskich: palety z warzywami, nabiałem, mięsem, które są do rozładowania, są wyższe od każdego pracownika; skrzynki i kartony z warzywami i owocami są nie do udzwignięcia. Aha, i komentarze klientów 'czemu ja tak się spieszę na tej kasie' - --- otóż kochany kliencie mam licznik czasu pracy, który podlicza ile zajmuje mi kasowanie, każdą sekundę, jak stoisz kliencie i szukasz w portfelu karty, pieniędzy, albo nie szukasz tylko pakujesz swoje zakupy, to mój czas pracy na kasie leci; potem na socjalu jest wywieszka kto jakie ma wyniki, i rozmowa z menadżerem sklepu jak to wolno pracuję.
Witam! Chciałam złożyć skargę na zastępce kierownika panią I.N. Która pracuje w korniku. Ta pani bardzo wykorzystuje pracowników, sama nie rozkłada towaru, wiecznie przesiaduje w biurze,wiecznie rozmawia przez telefon odkąd pracuje w lidlu nie widziałam by ta osoba rozkładała mixa, czy robiła bele, na dobrą sprawe wszystkie prace oddaje nam czyli pracownikom. To my robimy zrwoty, pv, nf, nf0. Czasem nie mamy w co włożyć ręce bo mamy tyle zleconej pracy przez ta osobe i ciagle słyszymy od niej ,, Szybciej bo jesteśmy w czarnej d..upie". Traktuje pracownikow jak śmieci jedym słowem bo tak się czujemy, nigdy od niej nie usłyszeliśmy dobrego słowa, pochwały.