Ja również potwierdzam wszystkie negatywne opinie. Niestety jestem kolejną ofiarą Pana Koniecznego, który zostawił mnie z niedokończoną budową, przez co termin zakończenia robót przesunął się o około 6 miesięcy. Jakość robót fatalna; m.in. różnica w poziomie nadproży w obrębie jednej kondygnacji – 4 cm, przewieszenie płyty nad parterem wylane „wężykiem”, kompletny brak znajomości czytania rysunku budowlanego w szczególności zbrojeniowego, nawet nie umieli zazbroić najprostszej belki, nie mówiąc o stropie żelbetowym. Schody zabiegowe zaszalowane i wylane z pomyłką w poziomie stopni do 3 cm ! Możliwe, że jednym z powodów braku dokładności było nadużywanie alkoholu, szczególnie przez syna Pana Koniecznego. Firma (a właściwie zbieranina przypadkowych partaczy, a nie fachowców) nie wystawiła faktur, pomimo zapewnień z miesiąca na miesiąc. Nie rozliczyli się zaliczki w kwocie 10 000,00 zł na materiały, a koszty budowy związane z naprawą źle wykonanych robót przekraczają 30 % wszystkich kosztów. Omijajcie tą firmę szerokim łukiem. W związku ze skierowaniem spraw na drogę sądową bardzo proszę o kontakt z osobami, które w podobny sposób zostały oszukane. Kontakt: jacmar11111@gmail.com
Jestem osobą pokrzywdzoną przez pseudo firmę Stanisława Koniecznego i jego syna, po dwóch latach wygrałem sprawę sądową i odzyskałem część pieniędzy Schemat postępowania się powtarza, to znaczy Pan Stanisław zaczyna robotę będąc światnym gawędzirzem i opowiadając bajki co on to nie robił i gdzie, bierze zaliczki i znika. Potem już nie ma szans na dokończenie roboty bo wymyśla choryby, szpitale, śmierć w rodzinie itd. Jeżeli szukacie pomocy to moją sprawę prowadział kancelaria prawna Frączyk z Krakowa, znają schemat postępowania tego (usunięte przez administratora)i wiedzą jak z nim postępować. Aktualnie zbiera się grupa pokrzywdzonych żeby zgłosić sprawę prokuraturze.
Nie polecam firmy i potwierdzam wszystkie negatywne opinie. Pan Stanisław i jego syn Rafał to (usunięte przez administratora) i (usunięte przez administratora) Mają wymówki na każdą okazję. Wiecznie chorzy, wiecznie w szpitalach. Strasznie schorowani ludzie. Nie dotrzymują terminów. Mimo, że wszystko mieli rozrysowywane to i tak robią po swojemu, później okazuje się że otwory okienne i drzwiowe się nie zgadzają ale i tak pan Stanisław wie lepiej i ma swoje normy jemu tylko znane. Próbują wyłudzać pieniądze. Ale to oni są wiecznie pokrzywdzeni, obgadują innych a oni są idealni. Zostawili mnie z niedokończonym dachem i masą rozgrzebanej roboty.
Nie polecamy tego pana ani jego usług. Szkoda czasu i nerwów. Ile można wysłuchiwać kłamstw że chory że w szpitalu że w sanatorium. Ktoś już napisał tu wszystko o czym już teraz wiemy, przekonaliśmy się. Szkoda że wcześniej nie widzieliśmy tych wpisów. Warto he czytać. Pobierają Skoczki przed rozpoczęciem budowy. Umowa w ogóle nie jest wiążąca dla nich. Można by książkę napisać. Pół roku budują i potem się nie zamierzają pojawić żeby skończyć budowę czyli dach. Zostaliśmy z budową do wdokończenia ,szukamy ekipy do dachu. Po co tacy ludzie się biorą za tak poważne rzeczy?(usunięte przez administratora)
Przykro, że zostaliście z niedokończoną budową. Czy właściciel tej firmy starał się w ogóle w jakikolwiek sposób zapewnić Was, że prace te dokończy? Trudno mi zrozumieć, dlaczego tak się dzieje.
Nie wiem skąd te opinie znam ich już kilka lat, robili u mnie kilka inwestycji bez problemu nigdy nie miałem do nich zastrzeżeń , ani do wykonania ani do ceny nie mówiąc już o jakimś okradaniu zawsze mi się wszystko zgadzało. Ja oceniam ich dobrze a też pracownicy zawsze dobrze mówili o panu Stanisławie więc chyba te wpisy są jakieś dziwne tym bardziej że większość dodane parę minut po sobie... W moim odczuciu dobrze wykonują swoją robotę ale każdy ma swoje zdanie...
Nie, ja tez ich nie polecam. Partaczą robotę. Ludziom nie wypłacają.
Tragedia, zaczynają budowę i nie kończą! Uciekają pobierając zaliczki. Słyszałem że już kilka spraw sądowych mają na sobie i prokuratura ich ściga.
Nie nie nie. Nigdy więcej roboty u Staszka.
dwa dni temu skończyłem u nich robotę, co oni wyprawiają to się w głowie nie mieści. Oszukują klientów tak że aż chłopaki nie chcą i niego pracować. Jeszcze mi pieniędzy nie wypłacili. A ile towaru od ludzi nabrali to szkoda gadać...
Robią szybko i byle jak. Najważniejsze usterki to: źle założony gąsior i wyłazi spod spodu wełna, niedokładnie założona blachodachówka i były szczeliny pomiędzy arkuszami blachy, źle uszczelniony komin,przy montażu drzwi nie założono rozpórek i 4 na 6 drzwi wewnętrznych nie zamykały się (rzekomo wilgoć w domu, ale jakim cudem w jednym miejscu wilgoć, pół metra dalej następne i tam już nie było wilgoci), przy montażu rynien nie wszędzie założono uszczelki i lało się zdrowo. Wszystko to usuwałam na własny koszt, bo o reklamacji mowy nie było - panowie nie odbierali mojego telefonu. A najgorsze uchybienie to jaskółka nad drzwiami frontowymi, którą mi zafundował pan majster w przypływie weny twórczej, a której nie było w projekcie (jak przyjechałam na budowę było już po fakcie) i teraz muszę robić projekt zamienny, bo to jest zmiana istotna (zmiana kubatury domu). Nie mówiąc już o tym, że marzyło mi się zdrowo i ekologicznie, a wyszło na to, że mieszkam na wysypisku śmieci, bo jak tylko chcę posadzić jakiś krzaczek to wykopuję resztki papy, folie, butelki, worek cementu, kawałki siatki elewacyjnej itp. Jeśli chodzi o rozliczenia, to w fakturach były przemycane różne rzeczy, np. narzędzia, które kupowano na mój koszt, a które wykonawca powinien mieć i nazbierało się tego na prawie 1000 zł - oczywiście nie zapłaciłam. Ogólnie mówiąc - nie polecam.
Okradają inwestorów budowy, nie robią dokładnie, często są przeróbki po nich. Są też nie wypłacalni więc jeżeli ktoś chce się do nich przyjąć to niech się lepiej dobrze zastanowi 100x zanim podejmie decyzję.
Pan Konieczny jest człowiekiem niesłownym i nierzetelnym. Umawia się na zrobienie czegoś, pracuje z ekipą przez tydzień, po czym znika na 3 miesiące, bo akurat wpadła mu łatwiejsza i dobrze płatna robota. Gdyby jeszcze wprost powiedział, jak wygląda sytuacja, nie byłoby problemu, można by sobie znaleźć inną ekipę. Tymczasem pan Konieczny będzie bez końca zwodził, obiecywał że lada chwila pojawi się na budowie i wymyślał coraz bardziej niestworzone historie. Dowiemy się na przykład, że przez tydzień był w szpitalu i nie mógł w tym czasie odebrać telefonu. Albo że telefon mu się zepsuł, chciał go odebrać, ale nie był w stanie. Albo że ludzie mu zasłabli i pospadali z rusztowań i nie ma kto robić. Zaś na koniec będzie nam próbował wmówić, że nie dokończył roboty tylko i wyłącznie z naszej winy, bo np. nie był w stanie obłożyć dolnej części elewacji kamieniem, gdyż dom nie został otynkowany, podczas gdy umawialiśmy się z nim na otynkowanie domu oraz obłożenie elewacji (totalna abstrakcja). Pan Konieczny przy pierwszym kontakcie sprawia wrażenie człowieka niezmiernie uczciwego i znającego się na swoim fachu. Proszę nie dać się nabrać. Naprawdę, szkoda nerwów.
Robiłem u Koniecznego i nie chcę więcej mieć z nim do czynienia. Oszukiwał nas na wypłatach twierdząc że inwestorzy nie płacą, przerzucał z budowy na budowę kłamiąc że jest chory albo że żona w szpitalu albo że ludzie na budowę mu nie przyjechali. Brał chyba kasę od jednego a potem uciekał na następną budowę.
