sprawy Spółki Solino szczególnie pracownicze znalazły się w kampanii wyborczej niektórych kandydatów na Prezydenta Inowrocławia odsyłam na ik24 oraz na ino online Co mógłby zrobić pracodawca aby poprawić atmosferę w firmie: odwołać zarząd
@Kazik 123, czy mógłbyś rozwinąć swoją wypowiedź? Podzielisz się z nami opinią na temat pracy w Inowrocławskich Kopalniach Soli SOLINO? Bo jak rozumiem, jesteś aktualnym pracownikiem firmy? Twoja odpowiedź będzie bardzo istotna dla użytkowników forum.
Wieloletnich pracowników, specjalistów w swojej dziedzinie, obecnie "wyrzucają" z pracy w formie przymusowych porozumień lub nawet wypowiedzeń. Pracodawcą jest Prezes Spółki, doświadczenie i dziedziny wiedzy Prezesa uzyskasz na oficjalnej stronie Spółki Solino S.A. z tego co pamiętam między innymi rolnictwo i agroturystyka, ani słowa o górnictwie otworowym czy podziemnych magazynach ropy i paliw. Różnice wynikają z wiedzy i doświadczenia, kierować się trzeba faktami a nie opowieściami.
Polecam goraco
Kochani jak u nich z zatrudnieniem teraz to wygląda
„Sytuacja w IKS „Solino” jest napięta. „Żądamy, by zarząd spółki zaprzestał prześladowania członków związków zawodowych, mobbingu i działań niezgodnych z zakładowym układem zbiorowym” - to fragment pisma, które 6 sierpnia pracownicy IKS wysłali do [usunięte przez moderatora], prezesa PKN „Orlen” SA, właściciela spółki. Tydzień wcześniej prokurator [usunięte przez moderatora] z Prokuratury Rejonowej w Inowrocławiu zażądał od szefa zakładowej „S”, [usunięte przez moderatora], „imiennej listy osób zrzeszonych w organizacji oraz kserokopii deklaracji członkowskich z lat 2007 - 2013”. O strajkach i protestach, organizowanych przez związkowców IKS „Solino” od kilku lat, jest głośno. - Domagamy się, by zarząd spółki zrealizował postanowienia pakietu socjalnego oraz zobowiązania inwestycyjne, które były warunkiem prywatyzacji, i nie zwalniał pracowników pod pozorem restrukturyzacji - tłumaczą działacze. Przypominają, że „Solino” ma strategiczne znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego Polski. Dostarcza solankę zakładom chemicznym w regionie i ma podziemny magazyn państwowych rezerw paliwowych. Domagali się budowy nowej kopalni, by stworzyć rezerwy ropy na kilkanaście lat i zarabiać na dzierżawieniu magazynów (zlokalizowanych w solnych kawernach) innym krajom Unii Europejskiej. Protestowali przeciw zmianie prawa energetycznego, zezwalającego na składowanie rezerw za granicą. - To wbrew interesom Polski - ostrzegali. Organizując kilka lat temu strajk głodowy zapobiegli likwidacji 140 miejsc pracy w warzelni soli, której „Orlen” chciał się pozbyć. Teraz protestują przeciw zwolnieniu pracownic, należących do „S”. [usunięte przez moderatora]. , matka czwórki dzieci, straciła pracę po 26 latach przepracowanych w warzelni, tylko dlatego, że zachorowała na tarczycę i przebywała na zwolnieniach lekarskich - burzą się związkowcy. (...) Zwolnienie innej działaczki „S” też spotkało się z ostrym sprzeciwem. „Żądamy natychmiastowego wycofania wypowiedzenia umowy o pracę pani [usunięte przez moderatora], w którym jako uzasadnienie pracodawca wskazał likwidację działu oraz stanowiska. Takie działanie jest celowym i w pełni świadomym naruszeniem zapisów pakietu socjalnego (...) i ma na celu zastraszanie innych pracowników, by nie egzekwowali swoich praw” - piszą związkowcy z „S” i ZZ Górników do prezesa IKS „Solino” [usunięte przez moderatora]. (...) - Traktowanie ludzi jak śmieci, szykanowanie związkowców i spychanie ich do podziemia... Nie o taką Polskę walczyliśmy - podsumowuje [usunięte przez moderatora], współzałożyciel „S” na terenie Inowrocławia, wielokrotnie odznaczany za związkową działalność.” Cały artykuł znajduje się na stronie Expressu Bydgoskiego: http://www.express.bydgoski.pl/look/article.tpl?IdLanguage=17&IdPublication=2&NrIssue=2536&NrSection=80&NrArticle=249483
Niestety muszę się z Tobą zgodzić. Najgorsze jest to, że IKS jest w opinii mieszkańców Inowrocławia super firmą, gdzie się zarabia kupę kasy za nic. Fakt, niektórzy dostają krocie, ale niektórzy też są (tak jak napisałeś) dyskryminowani i mobbingowani i najgorsze jest to, że nikt tego oficjalnie nie mówi, bo wszyscy się boją.
IKS to komunistyczna firma, ludzie udają, że pracują, oczywiście nie wszyscy, ale większość.., kadrowiec nie ma zielonego pojęcia o zasobach ludzkich...ludzie bez kwalifikacji (tzw.administracja)...przerost stanowisk administracyjnych..., tworzenie fikcyjnych stanowisk pracy ... ogólna dyskryminacja, a czasem mobbing....