Czy jest możliwość pracy w THT Sp. z o.o. na część etatu?
Jakie wartości są cenione w THT Sp. z o.o.?
Złożyłem CV tydzień temu. Kiedy będzie przeprowadzona rekrutacja? Jestem zainteresowany pracą od zaraz!
A nie było gdzieś zapisu że będą się odzywać do wybranych osób? Czasem firmy tak piszą gdzieś małym druczkiem. Mam jednak nadzieję, że do Ciebie zadzwonią, daj znać! :)
W nawiązaniu do Pani pytania oczywiście odpowiem szczerze tak jak ja to oceniam. A więc tak jak napisałem wcześniej brak tam organizacji to prawda jest bardzo dużo niepotrzebnego zalegającego złomu, który w sumie tylko zajmuję miejsce którego tam zawsze brakowało na składowanie gotowych towarów. Oczywiście muszę się również że tak powiem czepić namiotu (magazynu) zaraz za spawalnią, ponieważ jeśli to jest magazyn na towary przygotowanie po spawaniu do malowania a szczerze mówiąc leży tam bardzo dużo innych przedmiotów niezwiązanych nawet z tą firmą ale to sprawa Bosa :). Bardzo przepraszam ale nie omieszkam wspomnieć Pana Prezesa nazywanego przez pracowników Bogiem he... Ja wszystko rozumiem szanujemy się na wzajem ale, Pan Prezes który mnie nie zna (mój pracodawca) zaczyna naszą pierwszą rozmowę w drugim dniu mojej pracy słowami tu cytuję : k... dlaczego tak krzywo jak tak może być u mnie palety mają stać idealnie, nie pozwalając mi dojść do słowa od razu najazd, nawet nie pozwolił wyjaśnić mi że dopiero co się zatrudniłem i nie miałem nic wspólnego z ustawieniem wspomnianych przez Pana Prezesa palet nawet nie chcąc porozmawiać odchodzi w swoim kierunku (pewnie zadowolony że zgnoił pracownika) bez słowa. Drodzy Panie i Panowie ja przepraszam nie odezwałem się, mój pracodawca oczywiście szacunek musi być pomyślałem no ok zły dzień ale proszę szacunek Pan prezes wymaga od pracowników ale pracownik też ma prawo do szacunku a wszystko ma swoje granice. No ok kilka tygodni pracy w zimie a sypało ładnie śniegiem, magazyny to głownie namioty przemysłowe no i jak to wiadomo odwilż śnieg waży. Ale ok do sedna sprawy, nowy dzień pracy słoneczko świeci fakt zimno ale temperatura na + namioty obciążone zalegającym śniegiem to już na sam widok trzeba było coś działać ale ok jeżdżę sobie wózkiem widłowym (najmocniejszy wózek na firmie ponad 7 ton obciążeni) wożąc elementy z spawalni do malarni między magazynami na zewnątrz kawałek drogi. Mój 3 tydzień pracy firma duża hmm no może spora i sporo osób tam pracuję nie znam wszystkich. No nie będę przeciągał, wracając z malarni wózkiem podchodzi do mnie obcy mi Pan i oznajmia mi że muszę mu oddać pilnie wózek którym jadę bo jest pilnie potrzebny. Przepraszam nie znam tej osoby nie wiem kim jest czy tu pracuje czy też nie (niby obce osoby nie mogą wejść teren firmy lecz na terenie firmy znajdowały się inni przedsiębiorcy wynajmujący namioty przemysłowe więc moja odpowiedź do Pana który prosi o wózek oczywiście wydawała mi się jak najbardziej słuszna jestem odpowiedzialny za sprzęt i raczej zdaję mi się że nikt by nie oddał wózka komuś kogo widzi pierwszy raz na oczy bo nie wiadomo co by mogło by się stać jak by to była osoba po prostu przypadkowa. Ale odpowiedziałem grzecznie i spokojnie : dobrze oczywiście przekażę Panu wózek jeśli mój lider zmiany oczywiście na to wyrazi zgodę wskazując mu miejsce spawalni gdzie przebywał przełożony. Myślałem że zachowałem się bardzo dobrze do zaistniałej sytuacji, lecz chyba nie w oczach Pana Bosa Prezesa. A mianowicie dojeżdżając przed spawalnie nie zdążyłem odstawić wózka gdy usłyszałem ryk Pana Prezesa: ty (usunięte przez administratora) jak ja mówię to tak ma być k....na moje polecenie masz wyskakiwać z wózka wrzeszcząc i wyzywając mnie przy tym słuchałem jak mnie po raz drugi gnoją w pracy, (to było już zbyt wiele granica przekroczona), lider słysząc krzyki wyszedł z magazynu zdziwiony co się dzieję, nie wiedział co ma powiedzieć h ehh ja jestem spokojną osobą ale nie pozwolę sobie na takie wyzwiska do mnie, gdy nic nie zrobiłem złego i chcąc się ugość w język i obróciłem się plecami idąc w kierunku lidera słysząc ciągle obelgi nie wytrzymałem, (lider spoko człowiek) mówiąc do przełożonego ja przepraszam ale ostatni raz sobie pozwalam aby jakiś (usunięte przez administratora)mnie obrażał za nic i na nie szczęcie Pan Prezes usłyszał mnie. Oczywiście jak się domyślacie zostałem od razu zwolniony a wręcz wyrzucony z pracy na to w jaki sposób wypowiedziałem się na temat Prezesa. Po prostu nie wytrzymałem ciśnienia i wyzwisk w moim kierunku. Sami proszę powiedzcie wytrzymalibyście wiązkę wulgarnych wyzwisk od pracodawcy w waszą stronę ? No ja nie wytrzymałem. A co do plusów pracownicy spoko ludzie ciężko zasuwają na ten kawałek chleba praca dość brudna i siłowa ale ekipa spawalnia malarnia ślusarnia dział roboty itd. ludzie których poznałem na prawdę spoko ludzie. Praca sama w sobie nie jest zła praca głownie na wózkach widłowych tak jak na umowie czasami ogień był ale to zależne od wielkości wytwarzanego towaru. Trochę zimą zimno no i brakuję tam faktycznie kogoś kto zorganizuje i posegreguje ten cały towar który nie ma przypisanego stałego miejsca i detale ciągle przestawiane z miejsca na miejsce. Ale tak sama praca nie jest najgorsza. Pozdrowienia i Podziękowania dla Pani z działu kadr za bardzo szybkie dopełnienie dokumentów i rozwiązanie umowy za porozumieniem stron przed powrotem wściekłego Prezesa i pozdrowienia dla całej ekipy spawalni ze Świdnicy. Nie dajcie się tam.
Z całym szacunkiem ale chyba się Panu poje bały firmy, bo w tht nie ma żadnego wózka z udźwigiem 7 ton. Max 2,5. Poza tym na malarnie wozimy zewnętrzną, bo nie mamy na firmie a prezes to spoko człowiek. Więc opinia z du py. Pozdrawiam.
Z całym szczukiem to chyba Panu się firmy poje bały wiem co robiłem i gdzie. Zależy na jakim dziale pan robi i zeczywiscie na odpowiednich działach może Pan nie mieć styczności z większym wózkiem. A co do prezesa ja miałem inne odczucia i doświadczenie z tym Panem, i Pańska opinia jest z (usunięte przez administratora)
Nie mam styczności z innym wózkiem, bo takiego nie ma xd obecnie są 3 wózki z udźwigiem 2,5 tony plus elektryczny na hali. Na zakładzie nie ma malarni. Owszem jest spawalnia. Wózek 7 tonowy o jakim pan mówi był "ogarnianyc tylko na dostawy maszyn. Na co dzień takiego nie ma.
Może ma Pan na myśli igopak na Bystrzyckiej? Czy aby na pewno tht na przemysłowej/metalowców?
Ile jest etapów w procesie rekrutacji w THT Sp. z o.o.? Jak długo trzeba czekać na ostateczną decyzję?
Czy ktoś z pracowników mógłby powiedzieć coś więcej o pracy Konstruktora-Technologa w tej firmie? Jakie widełki brutto? Czy jest to raczej robota (od 8 do 16) biurowa czy raczej ciągła zmianowa gonitwa na produkcji? Czy niepochlebne opinie na temat bossa są rzeczywiście prawdziwe?