Czy w przypadku odejscia od firmy, bonus z refferala za osobe polecona zostanie wyplacony? Polecona osoba zacznie pracę juz po odejsciu.
Na pewno nie zostanie wypłacony. Osoba polecona musi przepracować 3 miesiące żeby dostać bonus i ty tez w tym okresie nie możesz być nawet na wypowiedzeniu. Koleżanka z zespołu właśnie z tego tytułu nie dostała już swojego bonusu, mimo ze przy odchodzeniu, osoba z jej polecenia kończyła właśnie 3miesiac pracy
Ile czasu przed rozpoczęciem pracy dostaliście skierowania na badania i umowę o pracę do przejrzenia?
Jak wygląda dalszy awans z A2 na SA, 12 miesięcy czy to jest zupełnie inna bajka inny czas oczekiwania?
Skad sie biora te legendy, ze po 12 miesiacach dostaje sie awans? Na awans trzeba zasluzyc dobrymi ocenami i musi byc wolne miejsce. Sa A1 czy A2, ktore siedza na tej pozycji po kilka lat.
Rzadko zdarzają sie awanse szybsze niż 12 miesięcy, u mnie każdy co najmniej dobry/ bardzo dobry pracownik po okołu 12 m. mial awans z A2 na SA, ale są i czekające pow. 2 lat. Nie ma faktycznie czegoś takiego jak awans z automatu po danym okresie. Zależy to głownie od menago i wyników oraz działu ( w niektórych mam wrażenie jest jednak o wiele łatwiej awansować)
Jest dokładnie tak jak powiedziałeś. Awanse szybsze niż 12 miesięcy się zdarzają, ale jest ich niewiele. Z tym, że w jednym dziale jest łatwiej niż w innym to też prawda.
Czyli to jednak decyzja menagera a nie rozmowa rekrutacyjna decyduja o awansie? Sorry, za glupie pytanie, ale dopiero bede zaczynac u Was prace, widzialam gdzies nizej w komentarzach, ze sa internal interview na awans. Jak to wyglada? Z góry dzieki za odpowiedz!
Oczywiście. Decyzja managera. Natomiast, żeby manager mógł awansować to musi mieć stanowisko lub możliwość upgrejdu stanowiska. To nie jest tak, że sobie officer podejmuje decyzje i awansujesz. Manager może rekomendować kogoś do awansu.
Wewnętrzna rozmowa to jest pic na wodę najczęściej, żeby robić pozory transparentności i równych szans, mimo że karty są już dawno rozdane i awans konkretnej osoby się procesuje już w HR.
Jako manager mogę to potwierdzić. Był przypadek, że mieliśmy wybraną osobę do awansu, ale że dwie inne się zgłosiły to zrobiliśmy interview, po którym ogłosiliśmy wynik znany już wcześniej.
Oczywiście, że tak, opuszczałem firmę jako manager, ale jeszcze jako SA byłem ppl menago zanim wszedł SPoC i trochę zdążyłem poobserwować. Pamiętam jak robiliśmy interview dla osób z mojego działu, innego zespołu niż mój. Był 2 pozycje i 3 kandydatów. Przed interview mieliśmy spotkanie z headem, gdzie jasno było dane do zrozumienia komu się ten awans należy ;) Albo sytuacje jak ogłaszanie rozmów na awans na nową rolę w jednoosobowym "podzespole", skrojoną pod konkretną, uprzednio wybraną i dogadaną osobę. Żeby nie było, nie widzę nic złego w dawaniu awansu osobom, które na niego zapracowały - tak to powinno wyglądać - ale właśnie dlatego firma powinna zrezygnować z szopki wewnętrznych interview dla wszystkich.
Czyli awans z A1 na SA, (po drodze oczywiście A2), jest możliwy przy dobrych wiatrach w 24 miesiące?
Tak, znam osobę, która tak awansowała. Była w dobrym miejscu w dobrym czasie i w zespole z ogromną rotacją.
Potwierdzam. Im gorszy zespol, tym wieksza rotacja i szansa na awans. Najszybciej sie awansuje w zespolach, w ktorych jest regularng bu*del.
O tak! Tam gdzie jest s?f, tam sie szybko awansuje. Przyklad fund accounting UK. Co nie Ada?
Moim zdanie nie. W 99% przypadkach będziesz dopiero mógł wysyłać swoje aplikacje do rekrutacji wewnętrznej po spełnieniu wymogów czyli m.in. minimalnego czasu na pozycji. Czyli np w styczniu mija Ci 12 miesięcy, nabór rusza w lutym, do marca zbierają CV, pod koniec marca masz rozmowę, w kwietniu feedback i w maju awans i to samo później na SA (i to pod warunkiem ze ogarniasz w zespole i jest miejsce na awans).
Witam, Czy osoba z rekrutacji zewnętrznej na SA może liczyć obecnie na 11,5k-12k brutto ? Dodam, ze jest to stanowisko techniczne. Wiem, ze kiedyś można było liczyć na 10k czy od stycznia coś się zmieniło ?
Aplikacja przez portal pracuj.pl Odpowiedz na aplikację w ciągu dwóch dni roboczych. Najpierw kontakt z strony pracownika z Indii. Sympatyczna rozmowa. Pytania: co wiem o State Street, na jaką pozycję aplikowałem, jakie są moje oczekiwania finansowe, jakie mam doświadczenie zawodowe, jakie mam wykształcenie, co wiem na temat funduszy inwestycyjnych, co to są derywaty, jakie znam rodzaje derywatyw, co to jest forward, swap, jak się motywuję do pracy, co mnie motywuje, jak się widzę za 5 lat w życiu. Co chciałbym osiągnąć w życiu zawodowym? Drugi telefon z Polski, Pani umawia na spotkanie w biurze. Trzeci kontakt: spotkanie z 2 dwiema osobami z różnych działów. Standardowe pytania jak powyżej. Trzeba znać dobrze rynek funduszy inwestycyjnych, finanse, rachunkowość. Pytania czym są aktywa, pasywa, derywatywy, co to jest forward, opcje, future, Rozmowa miła i przyjemna bez trudnych pytań. Chodz muszę powiedzieć że to zależy na kogo się trafi. Potrafią być trudne rozmowy więc nie jest powiedziane, że jak masz wiedzę to się dostaniesz. Grunt być spokojnym, odpowiadać spokojnie, nie spieszyć się, jak się nie wie to to powiedzieć i powiedzieć co się myśli. Odpowiadać szczerze na pytania: czy zdarzył ci się błąd i co zrobiłeś wtedy? Rekruterzy dużo notują więc każde słowo jest ważne. Następnie był telefon z Indii że dostanie się pracę na danym stanowisku. Należy odpowiedzieć na email: opisać swoją historię zawodową i wypełnić dokumenty. Trzeba wpisać wszystko dokładnie bo panie wracają z telefonami i mogą prosić o poprawę dokumentów. Jest to bardzo ważne żeby wszystko dokładnie opisać. Następnie dostanie się email z firmy sprawdzającej dokładnie historię zatrudnienia. Proszą o wypełnienie również dokumentów. Umówienie się na badania lekarskie. Podsumowując - rekrutacja jest wieloetapowa i ma się kontakt z wieloma osobami - 3 osoby z Indii, 4 osoby z Polski, 1 osoba z USA. Życzę wszystkim powodzenia. Nie zawsze efekt jest pozytywny nawet jak się ma wiedzę, jak pisałem powyżej. Proszę się nie załamywać że się nie dostało pracy. Można zawsze spróbować za rok od daty wysłania aplikacji. Grunt dużo poczytać jak się przygotować i jak się zachowywać podczas rozmowy rekrutacyjnej. Jest to bardzo ważne. Zarobki średnie jak na początek ale patrząc na warunki pracy - umowa o pracę, przyszła emerytura w porównaniu do pracy fizycznej na umowę zlecenie jest to niewątpliwie ogromny atut. Tylko trzeba pamiętać o zdrowym trybie pracy już w czasie pracy - trzeba uważać na oczy, kręgosłup i nogi gdyż człowiek pracuje ciągle w pozycji siedzącej więc jest to bardzo niezdrowe. Trzeba znaleźć czas po pracy na trening i relaks gdyż taka praca jest bardzo stresująca. Jest dużo negatywnych postów na temat pracy. Jednak grunt to mieć jakąś wizję na siebie i na przyszłość gdyż z czasem jest trudniej znaleźć ciekawą pracę. Najlepiej się ukierunkować w życiu w jednej dziedzinie pracy. Wiadomo nie wszystko co się robi jest ciekawe, ale można się zawsze przenieść do innego działu po jakimś czasie. Korporacje są podobne do siebie, styl jest podobny i zachowania ludzkie również. Najpierw najlepiej dobrze wejść w wir pracy, nauczyć się tego co się ma robić i nie robić błędów albo nie mieć braków w wiedzy gdyż każde zachowanie nowego pracownika jest notowane jak się zachowuje - ile sobie robi przerwy, czy się angażuje czy olewa pracę, itp. Jest się ciągle na widoku jak się pracuje w otwartej przestrzeni.
Jak powyżej
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Czesc, na jakie zarobki moze liczyc u Was A1 i A2? I czy duza roznica w wynagrodzeniu jest miedzy navem a operacjami?
Dzieki za odpowiedz. Powiem szczerze, ze sie zastanawialem nad wyslaniem cv. Nie mam jakiegos wielkiego doswiadczenia w finansach dlatego bylbym w stanie przelknac niska kwote wynagrodzenia za A1. Traktowalbym to jak etap testowo-przejsciowy. Ale jezeli na A2 placa tyllo 400 zl wiecej to nie wyglada to jakos zachecajaco. Biorac pod uwage, ze najnizsza krajowa bedzie za niedlugo wynosila prawie 3 tys netto to troche slabo.
Na A2 aktualnie jest 6-7k brutto, nie znam nikogo kto by zarabiał poniżej 6 brutto, a raczej jest to przedział 6.3-7k, mówię o awansie wewnątrz.
Czy to prawda, że od stycznia 2023 będzie możliwość 100% pracy z domu dla rodziców dzieci do lat 4? Jak to się ma z tym, że musimy iść do biura min 2x w tygodniu? Czy menago może odmówić?
Od 1 marca wchodzą zmiany w kodeksie pracy, które wprowadzają taki zapis. Dodatkowo pracodawca będzie miał obowiązek zapewnić sprzęt do pracy z domu. Więc jeśli State nie wymyśli obejścia, to manager będzie musiał wyrazić zgodę.
Awans na A2 w grudniu, Z bonusem kwietniowym 2023 wiem ze kiepsko raczej.A jak jest z te podwyzka ktora co roku oglaszaja w styczniu? Te smieszne 2-lub 3 procent.Tez przepadnie?
Każdy pracownik co roku dostaje podwyżkę, która jest uzależniona od jego oceny i budżetu. Jeśli rozpoczęło się pracę w State Street w okresie od września do końca roku lub wtedy dostało się awans to tej podwyżki nie ma. Przeważnie jest to 2-4%.
Bonus roczny (nieprawidlowo zwany rowniezTCP) jest wyplacan w kwietniu, rozdzielany przez managerow departamentu i moze dotyczyc wszystkich (okolo 4-5 procent rocznej pensji). Jest juz ustalany w lutym. Jak wyzej zostalo wspomnine, zmiana kwoty na umowie zalezy od oceny i nie dotyczy pracownikow nowych i awansujacych od q4 roku poprzedniego.
Jaki bonus na święta przewidział State street w tym roku dla pracowników?
Jak wyglada rozmowa na awans? Zawsze jest przeprowadzana np z A1 na A2? Czy jesli sam sie zglosze to jest rozmowa, a jak manager to nie ma?
Ok, sorry, rzeczywiscie troche nieskladnie to napisalem. Chcialem sie dowiedziec jak wyglada taka rozmowa na pozycje a2 i czy zawsze sie odbywa, czy mozna np awansowac bez niej? Pytam, bo jeszcze nie pracowalem w firmie, w ktorej przechodzi sie rozmowy na awans, raz mialem tylko test z wiedzy specjalistycznej, ale to byla taka troche zmiana stanowiska wiec dlatego.
Mozna awansowac bez rozmowy na pozycje a2 z a1, ja tak awansowalem. Zalezy od menagerow departamentu, czy prowadza takie rozmowy czy nie. Niestety z mojego doswiadczenia wynika, ze rozmowy na tym poziomie maja tylko charakter fasadowy, aby dac pracownikowi nadzieje i go zatrzymac w firmie. Karty sa juz rozdane wczesniej. Kto ma awansowac, ten awansuje. Zwlaszcza jezeli to jest pracownik wewnatrz departamentu. No bo po kiego grzyba robic interview pracownikowi, ktorego widzisz jak pracuje. O co sie go zapytasz? Gdzie widzi siebie za 5 lat? Dlatego jak czytam, ze ktos ma rozmowe o awans to juz mi sie zapala zolte swiatelko. I tez jezeli ktos teraz dostanie ten awans to przez prawie poltora roku pracuje za najnizsze widelki do nastepnego tcp, bo w tym nie ma o czym marzyc.
Dzieki za odpowiedz! Wlasnie wydaje mi sie to dziwne, ze mam miec rozmowe, zeby dostac awans wewnatrz zespolu. Co innego na jakies wyzsze stanowisko... no ale dobra. Moze masz racje, ze to tylko zeby dac nadzieje, zeby zostac dluzej, bo pare osob sie wlasnie zwolnilo.
Bez przesady, zaproszenie na rozmowe przed awansem nie znaczy, ze ktos nie zamierza Ci go dac, tylko wlasnie bierze Cie pod uwage. Wiec podejdz do tego pozytywnie (w koncu co masz do stracenia). Przygotuj sobie podsumowanie swoich osiagniec, czego sie nauczyles, jakie sa Twoje mocne strony, co chcialbys osiagnac/nauczyc sie w blizszej lub dalszej przyszlosci (niekoniecznie w State Streecie, tylko tak w ogole), zeby sie pokazac od jak najlepszej strony i zaprezentowac, jako pracownik z potencjalem, gotowy do awansu. Zwlaszcza, jezeli w Twoim zespole sa tez inni potencjalni kandydaci, to postaraj sie wyroznic i pomoc w podjeciu decyzji swoim managerom. Powodzenia!
Taka jest polityka firmy, rozmowy o awans ma każdy chętny, mimo że jak kolega wyżej wspomniał karty są już rozdane przed rozmowami, bo approvale i papierologia trwa dużo dłużej niż czas od "feedbacku" po rozmowie do awansu. Także jest to mydlenie oczu i strata czasu, szczególnie dla osób, które mają tego awansu nie dostać (tym razem). Oficjalnie ma to służyć transparentności - równe szanse dla wszystkich itp. i miało by to może sens, gdyby właśnie nie to, że w momencie, gdy trwają rozmowy, to awans już jest procesowany w HRach od jakiegoś czasu.
Potwiedzam. Awans musi być zawsze przeprocesowany najpóźniej do 5. dnia miesiąca, żeby był effective od następnego miesiąca. Przy czym cała papierologia trwa dłużej.
Czy awans z A1 na A2 następuje po upływie 12 miesięcy ? czy może szybciej ?
Jak wygląda dalszy awans z A2 na SA, 12 miesięcy czy to jest zupełnie inna bajka inny czas oczekiwania?
Hej, jak wygląda sprawa ze stażem? Polecacie? Da się dostać „z ulicy” czy raczej tylko z polecenia? I czy ewentualnie ktoś chciałby mnie polecić?
Ile zarabia teraz brutto a2 po awansie?
Hej, po 2 latach pracy jako A1 nie wytrzymałam i poszłam na miesięczne L4 a następnie rzuciłam papierami, o czym marzyłam od kilku miesięcy. Chwilę później znalazłam nową pracę. Po jakim czasie doszliście do siebie po pracy w Stejcie? Ja po miesiącu mam jakieś 50% energii, ale to i tak lepiej, bo ostatni czas już jechałam na oparach.
Po Dwóch miesiącach doszedłem do siebie. Gratulacje ze zdecydowałaś się na ten krok. Ja miałem L4 od psychiatry ;)
To samo chciałem napisac haha :D takie wylewanie łez mówi samo za siebie, w większości przypadków to „płaczący” stanowi problem i po prostu nie nadaje się na dane stanowisko lub tryb pracy. I tak się meczy i wszystkich dookoła.
Ale gościu cham z ciebie, jak większość(usunięte przez administratora)w State. Jak się już wam uda przebić na Ejvp lub loficera, to chodzicie z kijem w (usunięte przez administratora) Pora już zrozumieć, że tutaj rozgrywają się ludzkie dramaty na niższych szczeblach i nie pisać bzdur.
Xx to Sprawdź ile na takim samym stanowisku płacą np w PWC. Pracę w tej branży można zaleźć łatwo. Jak lubisz pracować za 50% pensji w innych miejscach to powodzenia.
A kto Ci powiedział ze pracuje za 50% pensji? Jak pracowałem w SS na A2 dostawałem 5200 netto. No nie mów mi ze w PwC za równorzędne stanowisko dadzą mi 10600 bo od razu złoże tam papiery błagając aby mnie przyjęli. :D
Senior Associate dostaje w PwC 10k brutto. Wiem, bo pracuje. Odszedlem ze Stejta pol roku temu z powodu pieniedzy. SSB placi aktualnie mocno ponizej rynku.
Jako A2 przeszedlem do UBS na Authorized Officer, znajomi z zespolu z podobnym doswiadczeniem trafili do Citi i Melona. Wszyscy pracujemy z domu, min 10k brutto.
Tak. W SSB bylem SA z awansu, wiec mialem 6920 brutto. Po czasie denerwowala mnie ta pensja, wiec zlozylem wypowiedzenie. Spytali jak mnie moga zatrzymac. Powiedzialem, ze chce wyrownanie do pensji w PwC. Powiedzieli, ze nie da rady tyle i zaproponowali 5%. Poszedlem do PwC, pracy tyle samo, stresu podobnie, ale w SSB nie mialem go duzo i jestem zadowolony ze zmiany. We wrzesniu byla podwyzka kilka %, w styczniu wyrownali do rynku. Benefity podobne. Duzo o tym pisalem tutaj na forum.
Xx Jeżeli myślisz, że dziś 5200 netto po okresie próbnym to super pensja, to powodzenia. Rozmijasz się z rynkiem pracy.
Niekoniecznie. Miałam z nimi rozmowę i pytali czy w razie co jestem w stanie się przenieść do W-wy takze to dużo zależy od stanowiska.
to mówisz że nie ma problemu z przeprowadzką na rozmowie a jak już 3 miesiące popracujesz to ten problem znajdujesz i co? zwolnią pracownika, który dobrze wykonuje z domu robotę po zmarnowaniu czasu i pieniędzy na trening?
Daj mi proszę do siebie jakiś kontakt. Potrzebuje kogoś kto mnie poleci i mam tez kilka pytań. Albo napisz do mnie na pprzemek13@wp.pl
Jest jakiś telegram/signal dla pracowników poza oficjalnymi kanałami?
Jest - speak up. Znam kilka osób, które korzystały i dosyć szybko zajmowano się ich zgłoszeniami.
Ile obecnie można dostać w działach operacyjnych, przychodząc z zewnątrz na A2, z dwuletnim doświadczeniem zdobytym w TR w Gdyni
To są górne widełki na ten moment w operacjach. Do tego jest roczną premia uznaniowa , kwota różna ale tak realnie 60-70 procent wypalty miesięcznej, co lepsi 100 procent max. Jest też dodatek językowy ale tylko w teamach w których używają języka innego niż angielski
I to jest właśnie słabe. W zespołach w których pracowałem w 5o stopniowej skali mało kto dostawal ocene powyzej 3, z powodu odgornych wysrubowanych zarzadzen co do ilosci osob, ktore mogly miec 4 i 5. W teorii to brzmi pieknie, w praktyce za rok ciezkiej pracy osoby z ocena 3 dostawaly nagrode 3k netto i 5 procent podwyzki przy inflacji 15%.Jak ktos dostal awans rok wczesniej w q4 lub od poczatku roku to nie dostal podwyzki w ogole. Biorac pod uwage fakt, ze jeszcze do sierpnia a2 z awansu miala podstawe 5250 to byl dramat. Teraz moze jest troszke lepiej, ale niech nawet a2 wynegocjuje sobie 7k brutto i tak ten system jest beznadziejny, bo duzo zalezy od managera, ktory znowu jest zalezny od przydzielonego budzetu i higher menagers. Nagroda 100 % pensji przy tamtych warunkach to byloby jakies minimum.
Na tym forum co jakiś czas pojawiają się wpisy dotyczące pracy w PWC. W sieci widzę sporo ofert pracy w pwc na stanowisko Junior i senior, na jakie stawki mógłbym liczyć?
Zalezy w jakim dziale. W aml Junior Analyst ok. 6k brutto, Analyst około 7k brutto, Senior Analyst 8-9 k brutto. Na data analyst na pewno wiecej. Z kilkuletnim doswiadczeniem w ssb mozna startowac na analityka albo senior analityka. Generalnie jest przyjemniej niz w ssb i nie ma takiego cisnienia. Takze jak ktos chce refferala niech pisze mkl.1989@wp.pl :)
Jak tam po dzisiejszym szkoleniu z cafeterii? Podobala sie cenzura?
Powiem, krótko. Stejt schodzi na psy i zaczyna się robić (usunięte przez administratora). Atmosfera jest koszmarna, pracy mnóstwo, ludzi brak. Pretensje do pracowników o to, że ponad 40 osób w ciągu dwóch miesięcy miesięcy dziale położyło wypowiedzenia i dodatkowo zabierają jakiekolwiek pieniądze na święta. I bezczelnie blokują czat na callu z komentarzami pracowników, którzy sa wściekli na fakt braku pieniędzy, które nam się należą... Śmiech na sali. Tak jak jeszcze pare lat temu prestiżem była praca w state street, tak teraz wstydem jest się przyznawać do tego miejsca.. Kiedy w końcu pracodawca zacznie szanować pracowników???
To co się dzisiaj wydarzyło na tym spotkaniu jest poniżej krytyki. Jak się pojawiły niewygodne pytania i komentarze to wyłączyli możliwość komentowania. Można to zgłosić do HR?
U nas w dziale jakieś pare tygodni temu na callu całego działu nasz supervisor zaczął się wydzierać na ludzi. I co? Szybko wyłączyli komentarze, a nagranie z calla nigdy nie zostało nam udostępnione, bo wiadomo, że by była z tego afera. Myślicie, że dlaczego na Town Hallu wyciszają wszystkich? Doskonale wiedzą, że ludzie są sfrustrowani i padłyby niewygodne pytania.. Brak szacunku dla pracowników i to poniżanie nasz wszystkich jest porażające...
Taki (usunięte przez administratora).bo ludzie podchodzili,że nie było nas. Ale wiemy,że wyciszyli czat. Mamy tego dość. Płaca za 3800 i jakieś punkty. Niektórzy za pieniądze na święta chcieli kupić żarcie albo opłacić rachunek za prąd. Muzea itd to mam za free na kartę mieszkańca. Premia roczna też będzie w punktach? A co z karta Multisport? Muszę włazić do tej zasr...kafeterii i coś opłacać a nie wyciągać tylko kartę i pokazywać ? Ktoś wogole był na tak? (usunięte przez administratora) Dzięki za odp, chociaż pisze już wypowiedzenie, doświadczony pracownik ma dość !
Tak. Była możliwość komentowania, zaczęły się pojawiać komentarze, że pracownicy wolą pieniadze, żeby zaczęli odpowiadać na nasze pytania, że właśnie pieniądze można wydać na wszystko, a punkty tylko na wybrane rzeczy, że te rzeczy są droższe w tym systemie niż w sklepie. Po tym jak się te komentarze zaczęły pojawiać, to wyłączyli chat i dokończyli spotkanie.
Adam a jak jest w PwC? Bo o tym miejscu też krążą średnie opinie. Myślałam o tej firmie
Adam Ci powie ze swietnie, na poczatku pisal ze dostal z 10k w PWC (Potem nagle pisze ze 13k). PWC w Gdansku nie jest konkurecyjne, jak pojdziesz do stejta z zewnatrz na takie samo stanowisko to dostaniesz podobe widelka co w PWC. Nie bez powodu na PWC mowi sie mordor, lepiej juz poleciec do Nordei ;)
Dzięki za opinie. A zarobki w tym drugim miejscu jak wypadają? W PwC znalazłam fajne ogłoszenie, tej drugiej firmy przyznam szczerze że nie brałam pod uwagę
Tak, zgadza się. Byłem SA w State Street z awansu, pensja 6920 PLN brutto. Poszedłem do PwC, gdzie dostałem 10k brutto i później dostałem awans plus były podwyżki w firmie i na chwilę obecną mam 13k PLN brutto.
Byłem w SSC od A1 do SA. Odszedłem ze względu na pieniądze. Dla mnie PwC to poziom wyżej niż State Street. Nie żałuję decyzji o odejściu, a jak słyszę co się w SSC dzieje to wiem, że w momencie kiedy odchodziłem to ta firma jeszcze miała jakąś renomę. Dzisiaj to już naprawdę śmiech.
A skad wiesz ? Byłeś? W Pwc atmosfera jest o niebo lepsza, daja od razu sprzet, telefon, ekspresy w kazdej kuchni i lepsze benefity. Wszystko działa bez zarzutu. Ale to takie pierdoły, ktore Cie pewnie nie interesuja, bo wolisz punkty w Mybenefit.
Kasa w pwc oczywiście tez lepsza. Nawet dla niższych stopni. A1 z doswiadczeniem ma tyle co sa w ssb.
Zgadza sie. Ja wracajac na officera do SSC musialbym dostac gorne widelki, zeby miec wiecej niz teraz w PwC. Nadgodzin w PwC robie bardzo malo, atmosfera lepsza niz w SSC, dostalem laptopa, monitor, iphone. Premie o wiele wyzsze niz w State Street. Naprawde ciezko jest znalezc cokolwiek w czym State Street bylo lepsze.
Pomijam to, ze w SSC ciagle cos nie dzialalo, a IT z Indii jedyne co potrafilo to zalozyc ticket.
Na offie mam 14.5k więc nie wiem czy warto mi iść od PWC. Dużo osób w AML narzekało z mojego środowiska więc czy warto, kropo to korpo zależy do jakiego działu trafisz ;)
Czesc jakie widelki sa obecnia na SA z zewnatrz i z awansu wewnetrznego? Chwalcie sie.. Ja SA FA - 7800 brutto.
Ja na SA w PwC 13k brutto. Na SS w State Street tyle się nie dostanie. Żeby było jasne. Ja odszedłem ze State Street do PwC z SA na A2.
Chłopie co Ty masz z tym PwC? Przeszedleś ze Stejta do PwC i teraz wszędzie o tym trombisz. Każdy w Gdańsku wie, że to nie jest wcale lepszy grajdołek i to nie jest żaden powód do dumy pracować w polskim oddziale, jeszcze pewnie w aml..A piszesz jakbyś Boga za nogi złapał.
Nie wiem w czym masz problem. Odpowiadam tylko na pytania, ktore inni mi zadali. Po doswiadczeniu w State Street moge powiedziec, ze PwC to inny swiat.
Nieprawda. Nie kazdy tak uwaza, a wrecz malo kto dyskredytuje pwc, tylko wyjatki. Z kim nie rozmawiam to wlasnie ze stejta sie smieja, ze slave street. Atmosfera tu jest zdecydowanie lepsza i wstyd sie przyznawac, ze sie pracowalo w ssb. Ja mam podobne odczucie jak @Adam pwc. Na starcie dostalem wiecej niz przez kilka lat w ssb. Wszystko dziala, wyposazenie biura jest ok, ludzie sa ok i nie ma az takiej presji. No i nam nie zmienili benefitow przed swietami i nie kaza placic za slaba kawe.
Wielu pracownikow Stejta ktorzy wrocili do niego z PWC mowili na PWC Mordor, wiec opinie kazdy widze ma swoje ;)
Teraz to bardzo klasyczna kasa, mozna walczyc o wiecej, awansuja ludzi u nas w FA dajemy okolo 8-8.5k brutto
@pracownik Ci pewnie powie o prawie 7k na a2, co jest mało prawdopodobne bo w innyh dzialach dostaja tyle na SA , a i tak rynkowo jest mało, ale nie wspomni już o zszarganych nerwach i braku życia.
Jeżeli nie wypuszczasz NAVu na rynek to nie masz nadgodzin, stres zależny od grejdu
Ja zostałem zatrudniony na A2 rok temu i dostałem 5200brutto. Jak działa tutaj wyrównywanie, bo to porażka jest? Chociaż przyszedłem tutaj nie dla kasy, tylko żeby odpocząć po pracy w firmie wujka Jeffa B. i odpoczywa mi się spoko. Wiadomo, slejw strit, ale tutaj mam wakacje w porównaniu do tego co tam doświadczałem.
Zalezy w jamim miesiacu sie zatrudniles, jak w czwartym kwartale 2021 to pierwsza podwycha w kwietniu 2023. Nie lepiej bylo aplikowac do Nordei albo pwc ?
Brutto. W niektorych dzialach podobno dochodzi do 6k brutto, ale ciezko w to uwierzyc, bo nie znam nikogo takiego.
Serio? Ja niedawno dostałem się do firmy na A1 i dali na początek nawet nieco więcej niż 5600 brutto. Podobno dlatego że nie będę miał już podwyżki na wiosnę. Znam tylko j. ang. Sam się mocno zdziwiłem, bo chciałem mniej. Dodam, że nie Fund accounting i nie IT.
Właśnie operacje. Jedna z funkcji kontrolnych. Parę prostych pytań z finansów na początek, nawet nie jestem po ekonomii. Więcej chyba nie mogę pisać.
No to ciesz się bracie, bo jakies 99 procent a1 ma mniej od Ciebie. Albo jestes sponsorowany s hr, zeby pisac przychylne opinie i zachecac do rekrutacji :)
Całość po angielsku bo pani z Indii się przysłuchiwała, ale pytania raczej nieskomplikowane, dlaczego state, doświadczenia ze studiów, role funduszy inwestycyjnych, giełdy, indeksy, proste przeliczenia tzw. interestów, jakaś bazowa terminologia finansowa. 1 weekend nauki zrobiłem sobie i starczyło.
Proszę mi powiedzieć, jak wygląda sprawa z refundacją psychoterapii w SS? Jest coś takiego w tej firmie, czy może są spotkania z firmowym psychologiem? Ktoś coś, załamka już blisko, pomocy!
Hej, Jak pracowalem w tym (usunięte przez administratora)to mialem podobny problem. Idz do psychiatry na luxmed. Jakies dwa lata temu wedlug abonamentu luxmed dla SS masz jakies 4 wizyty w polroczu czy roku za darmo. Idz, powiedz, ze jest z Toba kiepsko to dostaniesz L4 z bomby na 3 miesiace. Mi to bardzo pomoglo bo sie uspokoilem, poskladalem i wreszcie znalazlem normalna prace. trzymaj sie w tym cyrku!
Hej. Jestem obecnym pracownikiem i masz 5 spotkań rocznie na dany temat. To na końcu zdania jest kluczowe. Po odbyciu swoich 5 spotkań stacjonarnie (w Trójmieście jest jedna klinika, która ma umowę podpisaną) lub online z całej Polski, w zależności od preferencji, możesz zadzwonić na EAP ponownie, zmyślić nowy powód i powiedzieć, że dobrze Ci się rozmawiało z terapeutą i w ich systemie pojawi się kolejne 5 spotkań. Wtedy można kontynuować to co się zaczęło. Od miesięcy tak korzystam, żadnego problemu nie miałem. Wiadomo, że terapii nie da się skutecznie przeprowadzić w 5 spotkań, ale da się grać na tym systemie, żeby było dobrze. Zapisuj sobie jakie tematy były wykorzystane i w przyszłym roku, jeśli nadal będzie potrzeba terapii, możesz ponownie przejechać przez tę samą listę. Ostatnim razem jak dzwoniłem, nawet nie musiałem podawać tematu, więc może coś się zmieniło.
Cześć, chciałbym się podzielić moimi przemyśleniami o SS. Zwolniłem się po roku, dla mnie to było wystarczająco. To co piszecie o stawkach- Gowork pod tym kątem to beznadziejne źródło wiedzy, bo większość tutaj chyba nie wie, że w każdym departamencie są inne stawki. Nie wiem ile teraz jest entry, ale wiem że na A2 możliwe jest 7k. Jak pracujesz dobrze to po niecałym roku jest ten awans (przy czym przynajmniej u mnie trzeba było się wykazać wiedzą), czym wyżej to już wiadomo trzeba pracować dłużej. To jednak nie rekompensuje ilości pracy w tym grajdole- wcale nie było u mnie Navu jak ktoś niżej pisał, a nadgodzin można było robić i robić. Najgorsze jest to, że ludzie są karmieni tym, że zaraz będzie lepiej więc sami sobie to tłumaczą w ten sposób i tak trwają, a co miesiąc jest to samo. Nie wiem jak w innych działach, ale u mnie rotacja była non stop. Co dla mnie było szokiem- nie ma tu żadnych premii kwartalnych czy za wyniki (poza tą na początek roku) co jest śmieszne i pewnie też jest powodem dlaczego tyle osób odchodzi nie czekając na awans. Jeśli chodzi o WFH- większość działów już ma jakiś obowiązkowy dzień w biurze. Jak dla mnie osoby wyróżniające się jakąś wiedzą czy pracowitością są wyciskane jak cytryna- dokłada im się ciągle nowych zadań i obowiązków. Sami pracownicy są też odpowiedzialni za wyszkolenie nowych, a same w tym czasie i tak muszą wypełniać standardowo swoje obowiązki no i oczywiście nie ma za to żadnej rekompensaty. Managerowie pewnie też są przez to wszystko sfrustrowani i wielu kwestii nie są w stanie naprawić, ale przez to że ciągle pojawiają się nowe osoby to obciążenie dodatkową pracą spada na resztę. Jeśli chodzi o kwestie techniczne- nie miałem (o dziwo) wielkich problemów ze sprzętem, ale bawi mnie to, że IT ma biura gdzieś za granicą i często jest problem żeby te osoby zrozumieć na infolinii chociażby ze względu na słaby zasięg. SS tak zależy na efektywności to chyba szybciej by było skomunikować się z jakimś lokalnym IT a nie na drugim końcu świata, ale no cóż- oszczędności. Kolejna rzecz co do oszczędności- benefity. Spoko, że jest dopłata do sprzętu w domu takiego jak fotel, ale jeśli chodzi o jakieś imprezy firmowe czy wyjścia to kwoty które są na nie przeznaczone to jest żart. Integracja to raczej na własną rękę. Jeszcze jedna rzecz w porównaniu do innych firm- nawet małe spółki obecnie dają telefon służbowy pracownikom, a tutaj na prywatnym telefonie instalujemy aplikację KONIECZNĄ do logowania do pracy i nawet nie ma innej opcji. To jest jeden punkt, a kolejny jest taki, że tam gdzie pracowałem to póki nie wprowadzono zooma to ludzie komunikowali się ze sobą przez telefon prywatny a na komputerze udostępniali ekran. Czy tak to powinno wyglądać? Kolejna rzecz, którą dostrzegam- ludzie pracujący przez ten natłok roboty stają się zgorzkniali i wystarczy że o coś zapytasz to już jest problem, że zawracasz głowę. Problem się robi, gdy takie osoby szkolą kolejne a mają problem że dana osoba dopytuje. Wynika to oczywiście z braku czasu na cokolwiek, dlatego te szkolenia są często beznadziejne i nowi ludzie nawet nie wiedzą co robią. Przez rok pracy widziałem, że stopniowo spada już moja motywacja i ogólne samopoczucie dlatego opuściłem szeregi firmy, nie żałuję. Żal tylko ludzi, którzy tam siedzą, bo boją się zaryzykować.
A jak wygląda praca w reportingu, napisze ktoś? Da się ogarnąć beż doświadczenia?
