Czy firma obecnie przyjmuje na A1 bo nie widzę żadnych nowych ofert pracy?
Czy na A1 z angielskim C1 po Finansach na UG ale bez doświadczenia można zawołać 7000 PLN brutto?
Podjedź do tego w ten sposób, że jeżeli FiB to faktycznie twoja pasja, to może i na początek dostaniesz tylko te 6-6.3K, ale po 3-4 latach to już będzie 10K i więcej.
Pracuje tutaj 6 lat i mam 12k więc myślę że przy nowych stawkach jest to jak najbardziej możliwe.
Zalozmy, ze ktos co roku dostaje awans zaczynajac jako A1. Po 3 latach dostaje SA. 3 lata to jest bardzo szybko. Raczej nie ma takiej polityki tu. Szczegolnie, ze niedawno byl freeze i zero awansow przez rok, ale uznajmy, ze komus sie udalo. Dostaje na SA 9k brutto, co oznacza, ze dostal pensje w polowie widelek. Teraz, zeby po roku na SA miec 10k to trzeba dostac na TCP 12% podwyzki. Ciekaw jestem, czy ktokolwiek, poza Toba oczywiscie, zna taki przypadek.
Ja znam przypadek AVP w 5 lat , co prawda stare czasy około 4-5 lat temu była ta promocja na AVP. Terez jest dużo ciężej, ja zaczynałem 8 lat temu to do SA doszedłem w 3,5 roku nie robić nic za bardzo ponad trzeba było tylko wytrzymać bo był zapierdziel max. Wtedy rynek był inny , była duża rotacja , wszystkie firmy zatrudniały , State Street bardzo szybko zatrudniał i u nas w dep około 200 osób było około 60 awansów rocznie.. teraz jest kilka . Piękne czasy minęły, czy wróca tego nikt nie wie , tego nie przewidzisz tak jak nikt nie przewidział kryzysu w IT- tam jest jeszcze gorzej , juniorzy cieszą się z jakiejkolwiek pracy żeby zacząć:)
Ja dostałem SA przez 3 lata , po półtora roku A2 pozniej duzy projekt i SA. Tak, teraz jest faktycznie lipa z awanasami, ale zawsze mozna szukac innej pozycji w innych działach :)
Mam kilka pytań. Jak długi jest okres niańczenia ludzi z ponad rocznym stażem, a nadal nie potrafiących wykonać swoich zadań? Kto faktycznie rezerwuje salkę do spotkań 1na1, bo wiem, że niektórych oficerów to przerasta i zlecają to swoim podwładnym, więc chciałbym wiedzieć czy dostanę dodatek za wykonywanie ich pracy? Czy ta firma ma normalny system podwyżek, czy jest oparty na cyklu (usunięte przez administratora) czyli tzw formie uznaniowej? Czy przyjmujecie ludzi tylko z dyplomem uczelni wyższej nawet jeśli jest to ASP i nie mają pojęcia o finansach, ale mają papierek? Następną serię pytań zostawię na później, bo nie chce żebyście się przegrzali. Wątpię, że odpowiecie szczerze @Pracodawca, bo brak wam charakteru i kręgosłupa moralnego. Nie mniej, pytania zostawiam otwarte.
1. To zależy od zespołu. Są takie, gdzie po pół roku już jest afera jak ktoś nie potrafi procesu, a są takie, gdzie trwa to nawet kilka lat. Potem taka osoba dostaje słabą podwyżkę, premię i brak możliwości awansu. Poza tym będzie słuchała od swojego managera , że ma się ogarnąć. 2. To jest śmieszne, że takie coś jest :) 3. Cykl podwyżek oparty na budżecie, który jest. Departament dostaje budżet i sobie potem to rozdzielają. Jak słaby budżet to ciężko dać podwyżkę nawet tym co zasługują, bo nie ma z czego. 4. Przyjmują nawet bez studiów. Jeśli są studia to super, ale nie jest wymagana żadna wiedza. Możesz być filozofem nawet.
1. Rozumiem. Czyli trzymacie kompletnych dzbanów, dla których 6 miesięcy na naukę klikania to za mało. Świetnie. 2. To nie jest śmieszne, a żenujące i prawdziwe. 3. Tego, iż działy mają budżet to się domyślam. Nadal nie wiem czy to jest premia uznaniowa czy za wyniki czy za to jak głęboko (usunięte przez administratora) 4. Rewelacyjnie, w takim razie pytania na rozmowie kwalifikacyjnej o jakiekolwiek rzeczy związane stricte z pracą, znajomością stanowiska, czy też wiedzą o rynkach finansowych są zbędne i kandydat nie musi na nie odpowiadać, bo i tak wszystkiego "nauczycie". I tutaj się odrazu zapytam, bo aż mnie rozbawiłeś skoro mogę być nawet filozofem i nie muszę niczego umieć. Czym wy się kierujecie podczas wyboru ów kandydata? Kolorem cv, ilością wymyślonych płci (chorób) psychicznych jaką ma dana osoba czy z jak bardzo egzotycznego kraju jest? A może wszystko na raz?
No i po co to było, w każdym (usunięte przez administratora) nawet na produkcji w systemie 4 brygadowym ku są ludzie którzy dobrze zarabiają co nie znaczy że ktoś poza nimi jest tam z innego powodu niż z konieczności. Uspokój się i siedź w tym stejcie nawet do 2050 jak ci dobrze, nawet rikszą do Indii z nim pojedź kiedy nadejdzie czas.
(usunięte przez administratora)
Pracowałem w SS ok 4 lat mając a2 i przeniosłem się bo wiedziałem że na SA będzie długo i ciężko się dostać (parę osób na a2 plus z zewnątrz SS większe stawki) Teraz jestem w big4 i zarobki mam większe - na start 8500 brutto rok temu teraz 10 kilo. A to nadal jest consultant czyli powiedzmy a2/SA. Z tym że radzę ci dobrze przemyśleć decyzję bo może to być dla ciebie szok. Poziom wymagań i to jak wyciągają Cię ze strefy komfortu jest bardzo wysoki. Zależy na jaki projekt (o ile zdecydujesz się na big4) trafisz. Masz klienta z innej strefy czasowej to masz meetingi o 2 w nocy albo generalnie chodzi o większą samodzielność i inne podejście. W SS jesteś jak przy cycu ciągle, ale wiedz że z większymi zarobkami nie będzie jak w SS że ktoś będzie za tobą stać ciągle. Powodzenia
Aplikacja przez portal pracuj.pl Odpowiedz na aplikację w ciągu dwóch dni roboczych. Najpierw kontakt z strony pracownika z Indii. Sympatyczna rozmowa. Pytania: co wiem o State Street, na jaką pozycję aplikowałem, jakie są moje oczekiwania finansowe, jakie mam doświadczenie zawodowe, jakie mam wykształcenie, co wiem na temat funduszy inwestycyjnych, co to są derywaty, jakie znam rodzaje derywatyw, co to jest forward, swap, jak się motywuję do pracy, co mnie motywuje, jak się widzę za 5 lat w życiu. Co chciałbym osiągnąć w życiu zawodowym? Drugi telefon z Polski, Pani umawia na spotkanie w biurze. Trzeci kontakt: spotkanie z 2 dwiema osobami z różnych działów. Standardowe pytania jak powyżej. Trzeba znać dobrze rynek funduszy inwestycyjnych, finanse, rachunkowość. Pytania czym są aktywa, pasywa, derywatywy, co to jest forward, opcje, future, Rozmowa miła i przyjemna bez trudnych pytań. Chodz muszę powiedzieć że to zależy na kogo się trafi. Potrafią być trudne rozmowy więc nie jest powiedziane, że jak masz wiedzę to się dostaniesz. Grunt być spokojnym, odpowiadać spokojnie, nie spieszyć się, jak się nie wie to to powiedzieć i powiedzieć co się myśli. Odpowiadać szczerze na pytania: czy zdarzył ci się błąd i co zrobiłeś wtedy? Rekruterzy dużo notują więc każde słowo jest ważne. Następnie był telefon z Indii że dostanie się pracę na danym stanowisku. Należy odpowiedzieć na email: opisać swoją historię zawodową i wypełnić dokumenty. Trzeba wpisać wszystko dokładnie bo panie wracają z telefonami i mogą prosić o poprawę dokumentów. Jest to bardzo ważne żeby wszystko dokładnie opisać. Następnie dostanie się email z firmy sprawdzającej dokładnie historię zatrudnienia. Proszą o wypełnienie również dokumentów. Umówienie się na badania lekarskie. Podsumowując - rekrutacja jest wieloetapowa i ma się kontakt z wieloma osobami - 3 osoby z Indii, 4 osoby z Polski, 1 osoba z USA. Życzę wszystkim powodzenia. Nie zawsze efekt jest pozytywny nawet jak się ma wiedzę, jak pisałem powyżej. Proszę się nie załamywać że się nie dostało pracy. Można zawsze spróbować za rok od daty wysłania aplikacji. Grunt dużo poczytać jak się przygotować i jak się zachowywać podczas rozmowy rekrutacyjnej. Jest to bardzo ważne. Zarobki średnie jak na początek ale patrząc na warunki pracy - umowa o pracę, przyszła emerytura w porównaniu do pracy fizycznej na umowę zlecenie jest to niewątpliwie ogromny atut. Tylko trzeba pamiętać o zdrowym trybie pracy już w czasie pracy - trzeba uważać na oczy, kręgosłup i nogi gdyż człowiek pracuje ciągle w pozycji siedzącej więc jest to bardzo niezdrowe. Trzeba znaleźć czas po pracy na trening i relaks gdyż taka praca jest bardzo stresująca. Jest dużo negatywnych postów na temat pracy. Jednak grunt to mieć jakąś wizję na siebie i na przyszłość gdyż z czasem jest trudniej znaleźć ciekawą pracę. Najlepiej się ukierunkować w życiu w jednej dziedzinie pracy. Wiadomo nie wszystko co się robi jest ciekawe, ale można się zawsze przenieść do innego działu po jakimś czasie. Korporacje są podobne do siebie, styl jest podobny i zachowania ludzkie również. Najpierw najlepiej dobrze wejść w wir pracy, nauczyć się tego co się ma robić i nie robić błędów albo nie mieć braków w wiedzy gdyż każde zachowanie nowego pracownika jest notowane jak się zachowuje - ile sobie robi przerwy, czy się angażuje czy olewa pracę, itp. Jest się ciągle na widoku jak się pracuje w otwartej przestrzeni.
Jak powyżej
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
To co sie wydarzylo przez ostatni rok to upadek tej firmy. Walka o kazda oszczedzona zlotowke. Premie smieszne, podwyzki smieszne, doplata do pracy z domu to jakis zart. Brak szkolen dla pracownikow, aplikacje sluzbowe instalowane na prywatnym telefonie. Powyzsze przezyje, powiedzmy, ze mozna przymknac oko. Ale to co najgorsze to ten freeze. Ludzie nie dostali awansow, pensje jak w Biedronce, wiec odeszli. Ludzie, ktorzy zostali robia za dwoch za te sama wyplate. Nie da sie nie robic nadgodzin jak team jest mniejszy o polowe, a zatrudnic nie zatrudnia, bo freeze. W tej firmie people manager klepie proces razem z A1 i A2, bo nie ma komu robic. Tutaj pracownik ma 8h pracy + nadgodziny na akord i tak prawie codziennie. Ma byc tanio to jest tanio. Ma byc jeszcze taniej? To bedzie. Najwyzej wam wode zakrecimy i papier zabierzemy. Robota ma byc dowieziona nawet jesli mielibysmy spac w tej fabryce.
Taka najlepsza, że musi cisnąć swoich pracowników, żeby nie mówili o wynagrodzeniach oraz wytykanie bezsensowności procesów czy pewnych zjawisk i paranoi typu włącz kamerkę na spotkaniu również nie jest mile widziane. Należy jeszcze dodać absurd naganiania ludzi do biura, bo Ronald MacDonald z US przyjechał. Oczywiście nie było miejsca na sali gdzie się spotkanie odbywało więc siedzieliśmy w jednej z wielu kanciap na 4 piętrze. A kwintesencją byli project menago, co zadawali pytania odnośnie dzieciństwa owego Ronalda i kim chciał być w wieku 5 lat XDDDDDD Fajnie jakby okroili część kadry officer+ z tego względu, że nie sądzę by aż tyle osób z pensją 10/11k których jedynym zadaniem jest poganianie A1/A2 było potrzebne.
Z pensja bylo smiesznie jak placili niedawno A1 2600 i jak sie kandydat dowiadywal to rezygnowal. Management wprowadzil zasade, zeby nie mowic o pensji i dawac feedback na koniec rozmowy, zeby przypadkiem kandydat nie uciekl. To jest brak szacunku do ludzi i robienie z managerow pajacow.
A ktoś uczciwy powie ile teraz dają na start zależnie od działu, trochę więcej niż minimalną albo dużo więcej? Będę wdzięczny bardzo. Pozdrawiam i proszę o info.
Entry level A1 (czyli w sumie po zmianach tylko zatrudnia State Street takie osoby) to 6000zł brutto
No jak na start to więcej niż się spodziewałem ale czy aby na pewno? Ktoś pisał, że ma na A4 6250 albo mniej? Dzięki za informację i jedno pytanie czy to w każdym dziale tak płacą?
Tak, firma zmienia podejscie, szuka wylacznie "swiezakow" wiec zwiekszyli w Polsce kase na entry level. Awanse na stanowiska wyzej (a2/Sa/itd) sa wylacznie prowadzone wewnetrznie.
Z tym zabraniem wody i papieru to już się dzieje. Ostatnio słyszałem jak panie sprzątające mówiły, że ograniczają jedno opakowanie papieru na miesiąc na jednego pracownika.
Czy będzie jeszcze jakieś info o podwyżkach czy ta lista którą dziś wysłali o awansach to jest właśnie to ?
Info o podwyżkach już powinieneś dawno dostać od menagera. A co do listy to awansowało kilkaset osób w Polsce według oficjalnej list
Nie ma co sie oszukiwac… zrobili nas w ch…. A te awanse co zostaly ogloszone w mailu podobno byly bez zadnego interview ;)
Ile A1 ma na start ? ;)
Czy ktoś jest mi w stanie powiedzieć ile zarabia SA w state street? Żeby było jasne ten grade pomiędzy a2 a oficerem:D jakieś widełki?
Jakie 7-12 na SA , jak ludzie na A2 maja 8k xd Ktos ma chyba niezaktualizowane stawki z przed pandemii
Zwykle finanse operacyjne. Klepanina jak w kazdym innym dziale, kwestia taka ze masa projektow po mojej stronie zostala zrobiona wiec manager mnie przepycha jak moze na awanse/promocje itd.
Kiedy bedzie wyplacany bonus ? :)
wiadomo coś o podwyżkach? Ile A2 ma zarabiać/może zarabiać po ewentualnych podwyżkach? Jako kandydatka ile mogę oczekiwać wynagrodzenia, mam 3 miesięczne wypowiedzenie, więc zaczęłabym pracę kwiecień/maj.
W tym roku następuje spłaszczenie wartości wynagrodzeń, ze względu na podwyżki płacy minimalnej w PL. Dlatego seniorzy otrzymają adekwatny bonus 5-6% wynagrodzenia rocznego i nieliczni minimalną podwyżkę, lecz to zależy od osoby jakie warunki sobie wynegocjuje.
Czy State obecnie rekrutuje nowych pracowników bez doświadczenia np. absolwentów pewnie głównie UG? czy nadal są rekrutacje zamrożone?
Cześć, czy może ktoś się orientuję ile brutto lub netto zarabia Tax Specialist?
Czy wiadomo kiedy będą wypłacane premie roczne i w jakiej wysokości one będą?
Blisko, 1200 brutto xD
odrzucili moją kandydaturę na Associate 1 Fund Accountant i wybrali innego kandydata… Rzeczywiście coś niecoś trzeba potrafić. Wiecie, kiedy ponownie można aplikować na to samo stanowisko?
Zdolniacha :D Do State Street na A1 się nie dostać. Tutaj nawet studiów nie trzeba mieć. Przyjmują po liceum.
Chcialem 8500, a ostatecznie z 6000, dali 6300 i na tym sie zakonczyly negocjacje. Wzieli innego wybitnego kandydata o nieprzecitnych kwalifikacjach
Witam, podpowie ktos jak wygląda sprawa wyplacenia premii bedac na wypowiedzeniu? Logika podpowiada ze premia jest za 23 rok, wiec nawet bedac na wypowiedzeniu premia jest nalezna. Pozdrawiam.
Ja dostałem premię na wypowiedzeniu i to 3 miesięcznym, ale złożyłem wypo gdy już była klepnięta i jak widać nie do cofnięcia. Wypo złożone na koniec lutego, parę dni później z początkiem marca wpadł bonus.
A jak to sprawdzic i gdzie, ze bonus jest „klepniety” w systemie? Jeszcze zanim bedzie wyplacony?
Jeśli zostałeś zatrudniony przed wrześniem 2023, a luty zawiera się w okresie wypowiedzenia to przysługuje ci premia, podwyżka już nie.
Cześć, słyszałam ze w dziale FA hedge są spore możliwości rozwoju, ktoś powie ze swojego doświadczenia jak to wyglada?
No sa. Rotacja jest taka, ze nie zdazysz zapamietac imienia kolegi, a juz go nie ma. W ten sposob po pol roku bedziesz klepaczem z najdluzszym stazem. Chyba, ze nie wytrzymasz i sam rzucisz wypowiedzenie. Ogolnie polecam! Bedzie fajnie! Btw. Umawiaj sobie juz wizyte do kardiologa.
Słabo :( a chociaż żeby się zaczepić, zdobyć wiedzę finansowa i później przejść do innej firmy? Warto? Podobno w hedge są zupełnie inne procesy, bardziej złożone niż w całej firmie i można liznąć trochę merytorycznej wiedzy
Wiecie, ze zatrudnili w 2023 kilka tysiecy Hindusow i teraz tranzycje leca do Indii a nie do Polski? Bedzie kicha tu za chwile, bo jest za drogo, a my nie mamy tez klientow w Polsce. Co do Alchemii to wiem, ze Scott mowi, ze nie ma planu. Poczekajcie jeszcze rok :)
Ok. Jaki know-how wnosi polski oddzial? Co robimy takiego, ze jestesmy potrzebni?
Czy pracując w SS 7 lat, będąc SA jest opcja na zmianę firmy w Trójmieście? Czy może lepiej zmienić branżę? Teraz najbardziej zastanawiam się nad IT i analizą biznesową. Czy warto złożyć wypowiedzenie od razu mając 3 miesięczy okres wypowiedzenia? Jest ryzyko że w ciągu 3 miesięcy nie znajdę pracy ale też nie wytrzymam w SS jeśli nie zwolnię się.
Co to znaczy, że trzeba dużo czasu poświęcić? Zostaje się po godzinach? No i na jakie wynagrodzenie - tak około - można liczyć, pracując na stanowisko analityka? :)
Chodza sluchy, ze 2024 to ostatni rok w Alchemii. Patrzac na ilosc zamknietych pieter to mozna bylo sie tego spodziewac. Wiadomo gdzie dalej?
Nigdzie, Scott mowil ze nie zamierzaja otwierac nowych punktow w Polsce, wyzsze pietra pewnie zostana oddane innym firmom
Nie otwierac nowy punkt tylko sie przeniesc z Alchemii do innego biurowca. Mniejszego i tanszego.
Z tego co slyszalem to faktycznie sa jakies plany zmiany biura, ale na ile to prawda to sie okaze wkrotce.
Scott zarabia jakies 60 tys. PLN miesiecznie. On juz wiele razy sie skompromitowal obietnicami bez pokrycia. Zreszta widzielismy wszyscy jego zachowanie jak wprowadzali kafeterie. Oni dbaja tylko o swoje tylki, a nie o pracownika. Dla nich sa awanse i premie, a dla nas freeze i oszczednosci. Trzeba byc naiwnym, zeby wierzyc Scottowi.
Narracja byla taka, ze kafeteria zostanie wprowadzona, bo pracownicy chcieli. Chcieli, ale nie kosztem gotowki, ktora byla wyplacana na swieta. Jak sie zaczal bunt pracownikow to wodz Scott przemowil w oredziu, ze jesli sie ludzie nie uspokoja to zaczna kasowac komentarze i wyciagac konsekwencje. Gotowka zostanie i tak zastapiona punktami czy wam sie to podoba czy nie. A nastepnie oglosil z pretensjami, ze dadza Kaufland i Zabke, ale tylko na miesiac czy tam dwa i tylko raz. Za rok nie dostaniecie juz. Takie zachowanie szefa oddzialu pokazuje jakie jest podejscie do pracownikow. Bierzcie co dajemy i morda tam Polaki.
Jak tam klikacze? Juz wam obiecali te podwyzki i awanse w 2024?