Byłam kiedyś na dniu próbnym i nigdy nie byłam tak potraktowana. Pani starsza Ukrainka ma się za niewiadomo kogo. Na zmianie oprócz niej była tylko dziewczyna po jednym dniu próbnym. Mimo to ta stara pinda oczekiwała że wszystko będziemy już wiedzieć. Była niechętna do tłumaczenia co i jak a przecież chodziło używanie pieców itd. z którymi nie miałyśmy wcześniej stycznosci. Jak już odpowiadała to wielce zniecierpliwionym tonem. Wiadomo jak to wygląda od rana w piekarniach - mnóstwo klientów. Mimo to ta kobieta postanowiła zostawić nas same, żeby sobie gawędzić z panią manager czy nie wiem kim ona tam była, ale swoją drogą ona też nie widziała w tym nic dziwnego. Tak więc my dwie byłyśmy zmuszone w panice ogarniać ten ruch. Pani ukraińska królowa była na tyle chamska, że przy moich pytaniach o to gdzie co jest ( a byłam tam dopiero trzecią godzinę ) dawała takie odpowiedzi, że i tak nic nie było wiadomo a kolejka rosła. Doszło do tego, że sama zaczęłam podnosić na nią ton a trudno mnie wyprowadzić z równowagi. Zero szacunku dla pracownika i lekceważący stosunek ze względu na nasz wiek. Nigdy bym już tu nie postawiła stopy. A zresztą wydaje mi się, że Panie szukają tam darmowych pracowników. Po tym jak byłam na swoim dniu próbnym usłyszałam że zapraszają na kolejny dzień próbny. Dodam że w ogóle nie obserwowano nas podczas pracy. Dno
W teorii Pani powiedziała że kilka godzin będę OBSERWOWAĆ pracę żeby uznać czy mi odpowiada czy nie.... W praktyce wyszlo jak wyszło
No kto obserwował ten obserwował... Ale i tak się im poszczęściło, że Ty temat ogarniasz, bo przecież jakby trafiła się osoba o dwóch lewych rękach to bym nie widziała tego za dobrze. Ale w ogóle słaba sytuacja bo serio przez ten układ dziwny nie ma tu o co się rościć. :/ Jednak chyba zawsze warto prosić się o umowę
Mi tam o kasę tego dnia nie chodziło więc to akurat mnie nie obeszło. Chodzi o to w jaki sposób nowa osoba jest tam traktowana. Dlatego też nie polecam nawet podejmować tej próby ;)
Niestety traktują pracowników jako części do samochodu i używają do momentu, aż nie będzie już potrzebny. Pokazują że dbają serwując paczki świąteczne i wypłacając na czas, ale jeśli nie dogadujesz się z osobami faworyzowanymi, to masz przegrane. Komunikacja w firmie jest słaba i pracownik niższego szczeblu nie jest słyszany a poza tym nie jest ważne go zdanie. Ważne w firmie jest sprzedaż i sprzedaż, a tak że pozytywne wyniki na koniec dnia i polecenia 'najgłównieszej'. Czasami sprzedają rzeczy po terminie, ale to może robić tylko biuro i mają wymówkę na to. Nie otrzymasz pochwalę za dobrą robotek, może na początku pracy, tym dłużej pracujesz, tym gorzej z tobą jest, bo jesteś już 'swój'. Dla poczatkujących ludzi w sprzedaży owszem, dla doświadczonych lepiej omijać. W tej firmie zawsze będzie mało od pracownika, a umowę o pracę na dłużej niż trzy miesiąca możecie nie spodziewać się. Pozdrawiam
Okropnie brzmią te warunki, powiedz jeszcze, że klienci dalej są tak uszczypliwi jak tu na forum widać, to już okaże się wisienką na torcie. :( A maseczki każą nosić?
SKANDAL. BRAK SZACUNKU OBSŁUGI DLA ZDROWIA I ŻYCIA KLIENTÓW. Panuje epidemia, ludzie umierają, a dwie z trzech obsługujących dzis pań miały maseczki dobrze poniżej nosa. I nachylały się tak z tym gołym nosem nad pieczywem. Stałam długo w kolejce i obserwowałam więc to nie przypadek ale standardy obowiązujące w piekarni. Ludzie jeśli chcecie żyć z dala omijajcie to miejsce.
proszę się przyzwyczaić, że nie żyje pani w świecie sterylnym. Wstyd mi to tłumaczyć, ale nie umrze pani od czyjegoś nachylania się nad pieczywem. Nie wiem, skąd się biorą tacy ludzie, którzy ewidentnie nie mają prawdziwych problemów.
Podejrzewam, że jeszcze trzy lata temu ta Pani była przyzwyczajona do tego, że świat nie był sterylny, ale jak widać niestety fali paranoi nie ma końca... A tak poważnie każdą opinię należy jednak uszanować, zwłaszcza jeśli chodzi o tak drażliwy temat, którym jest niestety zagadnienie pandemii... I niestety jeśli piekarnia faktycznie wskazuje w swojej polityce walkę z wirusem oraz stosowanie się to standardów, to takie sytuacje jednak nie powinny mieć miejsca, bo jak widać wpływają na renomę firmy. Ktoś ma jednak odmienne zdanie i wda się ze mną w polemikę na ten temat? ;)
Udzieliłam już swojej pozytywnej opinii, ponieważ jest to jedno z niewielu miejsc w Poznaniu, gdzie jeszcze można dostać prawdziwy razowy naturalny chleb. Jeżeli ludzie twierdzą, że będą zdrowsi od jedzenia mrożonej gąbki z supermarketu tylko dlatego, że pani kasjerka nosi szmatkę na twarzy, to jest to tylko ich problem. Nie będę się wdawać w dyskusję na temat niskiego poziom inteligencji konsumenta, bo to nie ma sensu.
Wie Pani co, zgadzam się. Więcej zdrowia faktycznie da taki naturalny chlebek, to prawda. Niedługo chyba do tych w markecie zaczną też dołączać maseczki, żeby ludzie czuli się jeszcze bardziej bezpiecznie podczas jedzenia go. ;) Ciekawa jestem czy ta klientka jeszcze tu wróci? Może zmieniła już zdanie o tym wszystkim?
Z perspektywy klienta oceniam bardzo dobrze, mają dobry chleb, a o to dzisiaj ciężko i długie godziny otwarcia, co znaczy, że mogę kupić pieczywo ze spokojem po pracy.
No nie wiem... A widziała Pani ten oburzający komentarz sprzed dwóch lat odnośnie maseczek obniżonych poniżej nosa?? Wciąż wzbudza to w Pani poczucie spokoju?? Bo jeśli tak to wszystko w porządku. ;) Ktoś jeszcze chciałby się pozytywnie wypowiedzieć na temat samej piekarni i jej produktów?
Tak, pani Wando, mam dobre zdrowie i nie atakuję obcych ludzi za brak maseczki ze strachu przed jakimś wirusem. Wirusy są, były i będą. Jeżeli ktoś chce żyć w sterylnym świecie to polecam nie wychodzić z domu, zamiast atakować innych ludzi, którzy nic złego nie robią. Już mam dosyć tej paranoi i nie wydaje mi się, że będę chora dlatego, że ktoś ma czelność oddychać nad moim chlebem. Mam nadzieję, że udzieliłam wyczerpującej odpowiedzi. Pozdrawiam.
Nie polecam pracy w tej firmie. Brak szacunku dla pracownika, nierealne wymagania czasowe na przygotowanie sklepu na otwarcie oraz zamknięcie. Jeśli chcesz pracować normalnie, poswiecasz swój czas w nadgodzin ach, za które nie płacą. Ludzie pracują tutaj miesiąc i odchodzą. Potężna rotacja pracowników. Płaca (usunięte przez administratora) nie urywa, a praca jest ciężka. Omijać bsgietkę szerokim łukiem.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Piekarnia Bagietka?
Zobacz opinie na temat firmy Piekarnia Bagietka tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.