zaczynając od kadr, które są niemiłe i niekompetentne... twierdzą, że urlop trzeba wybierać w tym samym roku, a z łaską zgadzają się do marca i wmawiają, że tak jest wszędzie jakby nie wiedzieli, że ludzie mają kontakty z innymi miejscami pracy, albo nie mieli dostępu do kodeksu pracy... jest zakładowy fundusz, kiedyś były dofinansowywane bilety, ale nie dla wszystkich. Chociaż grusza jest dla wszystkich... pieniądze zasadnicze niższe niż w innych miastach. O warunkach bhp niestety nie ma co mówić... Informatyków brak, także jak się coś zepsuje to czekasz dni.
No cóż, ja przepracowałam tam 20 lat i mobbing w wielu wydziałach na porządku dziennym. Tylko skrzętnie zamiatają pod dywan. Mnie mobbingiem doprowadzili do ciężkiej choroby i odeszłam. Powiem tak w wielkim skrócie "Chcesz pracować w Urzędzie to zrób sobie na własne życzenie piekło życiowe". Pensje ujmę tak, kto ma zarabiać duże pieniądze w Urzędzie to zarabia. Czytajcie miedzy wierszami. Ale rekord mobbingu w urzędzie pobija Naczelniczka Wydziału Audytu i Kontroli tak jest rotacja pracowników od wielu lat, dziwię się że żadne kontrole zewnętrzne nic z tym nie robią. A polityka antymobbing w urzędzie to jest żeby tylko była i mogą sobie nią podetrzeć nie powiem co. Na szczęście już tam nie pracuję i jestem wolna od tego piekła. Natomiast sprawy mojej tak nie zostawię i spotkam się z nimi w sądzie.
Ja odeszłam z wydziału AiK kilka lat temu. Jak widzę, nic przez ten czas się tam nie zmieniło. Tak, Pani Naczelnik jest mistrzynią w gnębieniu ludzi. Bezkarność robi swoje. Z małego wydziału odchodziło corocznie po kilka osób. A Ci co zostawali szukali pracy. Potwierdzam, chcesz stracić zdrowie, popracuj tam trochę. Nie myślcie tylko że ci co odeszli, źle pracowali a teraz narzekają. Że jak jesteście dobrzy i kompetentni to Was to nie spotka. Nic bardziej mylnego. Odchodzili nawet jej zastępcy. Piekło to dobre określenie.
popisuję się pod tą opinią, na szczęście w porę się zorientowałem i szybko się ewakuwałem z tego wydziału, szkoda mi tylko tej reszty gnębionej tyle lat, ale tak jest jak się siedzi cicho przez tyle lat
Niestety potwierdzam opinie o tym wydziale. Mobbing, wykończenie psychiczne, nie wiadomo czy bardziej przez naczelnika czy kierownika. Atmosfera jak w korpo (szkoda, że pieniądze marne), pracownicy najlepiej jakby byli skłóceni, nikt nie pomaga, nowy pracownik musi się uczyć sam. Podziały pracy nie są sprawiedliwe, a Ci co mają dużo więcej to mają jeszcze rzucane kłody pod nogi. Stanowisko kierownika bez sensu, bo nie było kim kierować, a jak są oceny pracownicze to każdy ma niską, bo każdy przecież jest tam beznadziejny i nic nie znaczy. Na szkolenia chodzi tylko kadra kierownicza. Z urlopami też są problemy. O tym wszystkim wie Prezydent, ale nikt tym się nie przejmuje ani tak dużą rotacją. Pisma o mobbingu pozostają bez echa. Tak jest też w innych wydziałach. Mało prawdopodobne spotkać takie coś w innych miejscach pracy za takie śmieszne pieniądze.
Zarzucanie obowiązkami, mobbing, jedna osoba wykonuje prace za trzech ledwo daje radę a i tak pretensje że za wolno. Brak motywacji do pracy, niedocenianie merytorycznych pracowników, a drobne potknięcie traktowane jak zbrodnia. O awansie mozna pomarzyć, ludzie po 10 lat są podinspektorami. Nie polecam, beznadziejni "szefowie". NAJWIĘKSZĄ wiedze maja szeregowi pracownicy a im wyżej tym gorzej.
Witam, na jakie wynagrodzenie jest oferowane w UM? Wszystkie departamenty zaczynają od takiej samej stawki ?
Inżynier Serwisu Obrabiarek Laserowych
Opiekun Osób Starszych (Pan Kurt 79 lat)
Specjalista ds. Wentylacji Mechanicznej (Rekuperacja)
Czy od czasu dodania ostatniej opinii poziom wynagrodzeń w Urząd Miasta uległ zmianie?
Nic się nie zmieniło , obecnie jest jeden wielki dramat!!! Ludzie wygrywają konkursy na stanowiska a potem czytamy na BIP ze jednak rezygnują. Wiecie dlaczego?? Bo dowiadują się ze będą pracować za 1600 zł.
W tej chwili praca w tej firmie to totalna porażka. Nie liczy się twoja inwencja pomysły i pracowitosc. Jestes zwyklym numerkiem na liscie płac. Jak sie zwolnisz to i tak ktos pzryjdzie. Nie liczy sie ze twoja wiedza i doświadczenia to dla nich nic nie warte. O awansie zapomnil znam ludzi ktorzy po 15 latach dalej sa podinspektorami. Dramat ale juz niedługo wybory wszyscy wiedza co będzie:)
Piszesz, że ludzie wygrywają konkursy na stanowiska do pracy w Urzędzie Miasta w Katowicach. Jakie konkretnie są to konkursy, zechcesz może napisać coś więcej na ten temat? Czy można liczyć na podwyżki pracując tam już jakiś dłuższy czas?
Nie polecam, mobbing to norma i tu niestety wmawia się ludziom, że to jest normalność. Naczelnik Wydziału Audytu nie szanuje ludzi, kłamie i manipuluje, docenia tylko tych co donoszą i dają sobą poniewierać. Niestety to nie jest jedyny Wydział, w którym panuje taka atmosfera. W Urzędzie nie ma żadnych perspektyw - ani na rozwój, ani na przyzwoite wynagrodzenie i mimo, że ludzie nagminnie odchodzą (bo na szczęście rynek pracy się otworzył) to nikt nie próbuje ich zatrzymać, ten problem jest zamiatany pod dywan.
Jesli chodzi o awanse, to norma, że (usunięte przez administratora) i szpicle awansuja. W SUW Katowice, Wydział Nadzoru Włascicielskiego, identycznie. Chodzą opierdalają ludzi, dokumenty wysyłają do innych urzedów (niby to przypadek) i awansuja. I od rana do wieczora wprowadzają w błąd, żeby się potknąć. Szkoda czasu na takie towarzystwo....
Dużo gadać można. Ale liczy się działanie. Krupa powinien zająć się w końcu sprawą smrodu w Katowicach.Wygrał wybory bo obiecywał że rozwiąże problem. A Polak dla kasy zrobi wszystko. Przyjmujecie odpady z zagranicy. Dostajecie za to miliony, a trujecie ludzi. Dostał Krupa pieniądze w euro i to sporą sumę. Co zrobił? Kupił 4 czerwone malutkie armatki. A smród jest nadal. Kupił te armatki na odpuście? Gratuluję. Jesteście żałośni. Krupa nie powinien być Prezydentem.
Podpowiedzcie czy są aktualnie szanse na pracę w urzędzie?
Prezydent płaci specjalistom mniej niż lidl studentom na kasie. Jedynie kto ma dobrze to wszelkiej maści doradcy (usunięte przez administratora) Omijać szerokim łukiem.
Może wiecie czy urząd przeprowadza czasami rekrutacje zewnętrzne?
Czy coś zmieniło się w kwestii wynagrodzenia/ traktowania pracowników urzędu?
Jak ktoś chce popracować w urzędzie jako informatyk to podaje informacje z pierwszej ręki. Duże inwestycje w nowoczesny sprzęt, ostatnio uruchomiona nowoczesne data center. Infrastruktura ogromna, gdyż przez urząd idzie sieć do szkół, monitoring miejski, i cała reszta. Mnóstwo wirtualnych serwerów, podsieci i switchy. Roboty od groma. I naprawdę trzeba się na tym znać bo jest mnóstwo różnego typu urządzeń. Ale co z tego skoro Urząd inwestując w sprzęt zapomniał, iż ktoś go musi go obsługiwać. I przykładowo w referacie zajmującym się siecią pracują już tylko dwie osoby i kierownik. A roboty jest dla sześciu. Ostatnio zwolnił się tam doświadczony administrator IT z wieloletnim stażem, i po podpytaniu go, okazało się, iż miał na rękę z wszystkimi dodatkami i wysługą ok 2900 zł. I to jest max jaki się wyciśnie na stanowisku doświadczonego informatyka. W prywatnej firmie za taki zakres kompetencji i nadzór za tak rozległą infrastrukturą miałby trzy razy tyle. Ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy. W tabeli wynagrodzeń informatyk jest niżej uplasowany aniżeli podinspektor ! Widełki chyba jakoś od najniższej krajowej do max 3800 brutto lub coś w tych okolicach. Dla jakiegoś nowego informatyka bez doświadczenia to na dzień dobry ok 2500 brutto czyli ok 1750 zł na rękę ! Do tego zapomnij o jakiś szkoleniach. Jak czegoś nie wiesz to ci powiedzą żebyś się popytał kolegów lub poszukał sobie dokumentacji w necie. I uważajcie na to co wam obiecują przy zatrudnieniu. Jeden z kolegów zatrudnił się bo mu naobiecywali gruszki na wierzbie, że jakieś nadgodziny płatne, podwyżki, itp. Później okazało się że to ściema była tylko, żeby się zatrudnił. Po dwóch latach pracy ma na rękę wraz z kilkuletnią wysługą 2000 zł netto. Obiecanej podwyżki nie zobaczył. Reasumując. Jest coraz gorzej. Od początku 2018 podania o zwolnienie w całym urzędzie złożyło kilkadziesiąt osób. Specjaliści uciekają bo to robi się żenujące, że w Lidlu kasjerki więcej zarabiają. Planowana podwyżka będzie dopiero w 2019 i pewnie około 100 zł brutto tak jak w 2017. Jedyne co mogę polecić to pracę dla kogoś kto chce nabyć doświadczeni.a Popracuje, nauczy się i może uciekać gdzie indziej.
Zapomniałeś dodać, że podwyżka 100 zł to nie tylko brutto, ale już wliczyli pracownikowi do tej podwyżki dodatek stażowy. Tak więc, mając najwyższy pułap stażowego (20%) powinno się dostać 120 zł brutto, a w tej sytuacji kwota 100 zł to już suma pensji podstawowej i dodatku stażowego - czyli w rzeczywistości 83,33 zł brutto. Reszta to Twoje pieskie 20% stażu. Władze zapominają, że mając może i super plany, wdrażanie nowych technologii, ktoś to musi załatwić, a potem ktoś obsługiwać. Technika jeszcze nie obsługuje się sama.
Jeżeli chodzi o Wydział Podatków to zdecydowanie nie polecam – omijać szerokim łukiem. Atmosfera beznadziejna, mobbing, zero perspektyw na rozwój a zarobki – wiadomo żenada, na podwyżki nie ma co liczyć
Z tego co zauważyłem na forum ostatnim wpisem jest post mieszkańca Katowic. Dobrze by było gdyby pojawiało się więcej merytorycznych wpisów odnośnie pracy w Urzędzie Miasta Katowic. Jeśli posiadacie informacje o wolnych stanowiskach pracy, na które obecnie prowadzone są konkursy to wpisujcie. Również napisanie jak przebiega taki konkurs byłoby bardzo przydatne. Zachęcam do dyskusji na forum oraz do dzielenia się wszystkimi aktualnymi informacjami.
DLACZEGO ustawiono na chodnikach miasta KATOWICE pojemniki na śmieci segregowane ,są to bardzo duże pojemniki, stale przewracane, podpalane,chodniki STAŁY SIĘ ŚMIETNISKIEM MIASTA. Kto wpadł na taki pomysł. proszę zrobić z tym porządek
W Urzędzie Miasta Katowice nie szanuje się urzędników. W Wydziale Audytu i Kontroli panuje mobbing. Pani Naczelnik nieustannie dręczy swoich pracowników przez nieuzasadnione skracanie terminów kontroli, wymuszanie zmian w protokołach, utrudnianie korzystania z urlopu, ograniczenie dostępu do sprzętu, nie wnioskowanie o awans z podinspektora na inspektora (w innych wydziałach taka zmiana następuje po 3 latach pracy, w WAK - nigdy). O stanie rzeczy w WAK wie cały Urząd, ale nikt nie interweniuje. Nie polecam pracy w tym Urzędzie, bo przypłacisz to nerwicą. Płaca 1800 i 2000 na start jest ciągle aktualna.
Również pozdrawiam Panią Naczelnik. Praca za 1900 zł brutto (2014 r.), a obowiązków mnóstwo. No i hit z ust przełożonej: mimo, iż jesteś chora, musisz mieć poczucie obowiązku, obowiązku dokończenia kontroli... pal licho, że zarazisz cały wydział ;)
W innych wydziałach to samo pracownicy z 10 letnim stażem nie dostaną inspektora a nowy ma go na dzień dobry stawka 2300 to norma czas zmienić ta wladze
Na start w 2016 r. dostajesz 2000 - 2200 brutto, czyli na ręke ok 1500 zł. Na podniesienie zarobków po roku czy dwóch niema co liczyć, gdyż polityka urzędu jest taka, iż indywidualnie nie daje się podwyżek, gdyż jak się da jednemu to całą reszta będzie chciała. U mnie byłą taka sytuacja, iż kolega który się przyjął w 2011 roku na stawke 1900 brutto w 2014 roku prosił o podwyżkę. Nie dostał. Zwolnił się. Na jego miejsce nie było chętnych więc musieli podnieść stawkę do 2100. Gdzie tu sens i logika ? Doświadczony pracownik zwolnił się po to, aby nowemu niedoświadczonemu dać więcej. Niestety tak to wygląda. Dobre zarobki to mają pracownicy z długoletnim stażem oraz kierownicy i "góra". Tam są pieniądze. Na niższych stanowiskach narobisz się i nie zarobisz. W moim wydziale średnie zarobki wsród długoletnich pracowników to 2900 brutto. Kierownik to ok 5000 brutto, naczelnik 8000. I nie chodzi tu tylko o pieniądze. U mnie kierownikiem został człowiek który o pracy swoich podwładnych niema zielonego pojęcia. Przychodzę do niego ze sprawą a on mi mówi, że nie wie, bo się na tym nie zna. No to po co komu taki kierownik ? Ale kase kierownika bierze. Przykładów można mnożyć więcej. Niektóre nadają się do prasy. Ale szkoda nerwów i zdrowia. Generalnie nie polecam.
Mobbing, zastraszanie, blokowanie rozwoju, faworyzowanie donosicieli i lizusów, niesprawiedliwe oceny, b. niskie wynagrodzenie, przydzielanie nagród kolegom i koleżankom.
>dlaczego sa caly czas przyjecie do Wydzialu podatkow lokalnych?Czyzby cos tam bylo nie tak ze az taka rotacja? Na pewno nie jest to przypadek. Niskie wynagrodzenia, bez możliwości rozwoju, ogromne zaległości, specyficzne kierownictwo. Zatrudniali nas w 2012 roku w grupie prawie 40 osób - większość już nie pracuje, sami odeszli.
dlaczego sa caly czas przyjecie do Wydzialu podatkow lokalnych?Czyzby cos tam bylo nie tak ze az taka rotacja?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Urząd Miasta?
Zobacz opinie na temat firmy Urząd Miasta tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 8.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Urząd Miasta?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 3, z czego 0 to opinie pozytywne, 3 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Urząd Miasta?
Kandydaci do pracy w Urząd Miasta napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
