Na dzień dzisiejszy minimalna pęsja to 3490 zł brutto. W firmie Polex ktoś wpadł na wspaniały pomysł i zatrudnia ludzi w oparciu o niższe stawki podstawowe uzupełniając pensję premią uznaniową. Czyli np masz umowę na 2000 zł brutto + premia uznaniowa 2000 zł brutto = 4000 zł. Niestety ustawodawca niedopatrzył i niezabezpieczył a co za tym idzie pozostawił lukę do nadużyć w efekcie czego nieuczciwy pracodawca czerpie zyski kosztem swego pracownika. O ile przestrzegana jest w tym wszystkim kwota minimalnego wynagrodzenia o tyle wynika ona z sumy składowych pensja zasadnicza i premia uznaniowa. Problem pojawia się gdy pracownik z tak zawartą umową przychodzi do pracy w dodatkową sobotę; jego godziny nadliczbowe są liczone od pensji zasadniczej czyli 2000 dzielone przez ilość godzin do przepracowania w danym miesiącu pomnożona razy dwa. Gdzie poprawnie winno być liczone od 4000/ilość godzin*2. Proszę wszystkich zainteresowanych i tam pracujących o przejrzenie swoich odcinków z wypłat i o ile jesteście w ten sposób okradani zwrócić się najpierw do pracodawcy o wyrównanie a jesli odmówi do PIP. Przypomnę, że premia uznaniowa wypłacana co miesiąc, która jest gwarantem wyplaty minimalnego wynagrodzenia staje się składową do wyliczenia pracy w nadgodzinach czego firma Polex zapomniała i pozbawia swych pracowników.
Nic mi nie wiadomo na temat odpowiedzi. Ze swojej strony chciałem tylko zaznaczyć, że taki proceder ma miejsce i przestrzec osoby tam zatrudnione. Temat jest wysoce niewygodny, nie sądzę więc by sam Pracodawca czy też ktoś w jego imieniu odniósł się do poruszonego postępowania, które niejako definiuje go jako człowieka (ludzi) i jest świadectwem jego (ich) etyki moralnej. Pracownicy są zatrudnieni w oparciu umowy zlecenia, umowy o pracę na czas określony i na czas nieokreślony.
Na dzień dzisiejszy minimalna pęsja to 3490 zł brutto. W firmie Polex ktoś wpadł na wspaniały pomysł i zatrudnia ludzi w oparciu o niższe stawki podstawowe uzupełniając pensję premią uznaniową. Czyli np masz umowę na 2000 zł brutto + premia uznaniowa 2000 zł brutto = 4000 zł. Niestety ustawodawca niedopatrzył i niezabezpieczył a co za tym idzie pozostawił lukę do nadużyć w efekcie czego nieuczciwy pracodawca czerpie zyski kosztem swego pracownika. O ile przestrzegana jest w tym wszystkim kwota minimalnego wynagrodzenia o tyle wynika ona z sumy składowych pensja zasadnicza i premia uznaniowa. Problem pojawia się gdy pracownik z tak zawartą umową przychodzi do pracy w dodatkową sobotę; jego godziny nadliczbowe są liczone od pensji zasadniczej czyli 2000 dzielone przez ilość godzin do przepracowania w danym miesiącu pomnożona razy dwa. Gdzie poprawnie winno być liczone od 4000/ilość godzin*2. Proszę wszystkich zainteresowanych i tam pracujących o przejrzenie swoich odcinków z wypłat i o ile jesteście w ten sposób okradani zwrócić się najpierw do pracodawcy o wyrównanie a jesli odmówi do PIP. Przypomnę, że premia uznaniowa wypłacana co miesiąc, która jest gwarantem wyplaty minimalnego wynagrodzenia staje się składową do wyliczenia pracy w nadgodzinach czego firma Polex zapomniała i pozbawia swych pracowników.
To jesteś pracownikiem, że znasz takie konkrety? Pytałeś może w HR skąd to się bierze? Może po prostu jest niejasno opisane na pasku? Mnie ciekawi jeszcze jak atmosfera w firmie? Dobrze się pod tym względem pracuje?
Były pracownik zwrócił się z prośbą interpretacji sposobu naliczania pensji przedstawiając swoje odcinki z kilku miesięcy, przedstawił także odcinki osoby aktualnie tam zatrudnionej. W związku z powyższym śmiem twierdzić w oparciu o przedstawione odcinki, że nie jest to przypadek odosobniony. Stąd też informuję o (usunięte przez administratora) algorytmu wyliczeń i zwracam uwagę aktualnych pracowników na weryfikację swoich odcinków pod tym względem. Odpowiedź na pytanie;" skąd to się bierze" osoby zainteresowane znają a pozostałe dobrze odgadują. Odnośnie atmosfery nie wypowiem się natomiast polecam lekturę zamieszczonych tu opinii.
Czy firma udzieliła odpowiedzi, odnośnie tego, jak naliczała pensje pracownikom i czy zamierza coś zmieniać? Dysponuje Pan informacją na podstawie, jakich umów pracują w tej firmie zatrudnione osoby?
Nic mi nie wiadomo na temat odpowiedzi. Ze swojej strony chciałem tylko zaznaczyć, że taki proceder ma miejsce i przestrzec osoby tam zatrudnione. Temat jest wysoce niewygodny, nie sądzę więc by sam Pracodawca czy też ktoś w jego imieniu odniósł się do poruszonego postępowania, które niejako definiuje go jako człowieka (ludzi) i jest świadectwem jego (ich) etyki moralnej. Pracownicy są zatrudnieni w oparciu umowy zlecenia, umowy o pracę na czas określony i na czas nieokreślony.
Witam.Rozmowa kwalifikacyjna-śmiechu warte. Test wzięty nw skąd,niezależnie od wyniku i tak jesteś przyjęty.Zakres obowiązków podany w dużym okrojeniu,robisz wszystko,co każe kiero,brygadzista i szefowie.Po wykonaniu zadania i tak zbierasz opr.Kasa-minimalna jeśli pójdziesz dodatkowo w sb,która jest podwójnie płatna. Wspolpracownicy-niby pomogą,pokażą,ale za chwilę wyśmieją Cie za plecami. Kiero-hmmm uczy się chyba bycia kiero.Nie można liczyć na niego wcale. Szefostwo-ponizaja,wyzywają,ubliżają,a za to,że masz pracę dziękować im trzeba.Od początku do końca jesteś potencjalnym leniem i złodziejem,bez wyjątku. Nw dlaczego nie było tam jeszcze Pip-u ani sprawy w sądzie. Ale to tylko kwestia czasu i odwagi przynajmniej 1osoby. Jestem tu na chwilę.Nie polecam nawet wrogowi(jeśli go mam).
Kolejna opinia pokazująca jak wygląda smutna rzeczywistość w tej śmiesznej "firmie". Szefostwo na każdym kroku poniża i obraża pracowników. Za nędzne wynagrodzenie wymogi z kosmosu. Ktoś próbuje tu wrzucać wpisy że niby Pani pracowała kilka lat i odeszła z własnego wyboru. Ha ha, na odległość widać że to ktoś z zainteresowanych wpisał żeby wybielić obrazek firmy. A jak jest wszyscy pracujący tu wiemy. Pan rekrutujący nadal nie odpisał w kwestii tego dlaczego w ogłoszeniu widnieje jego imię a nie nazwa firmy. Czyżby odpowiedź na proste pytanie stwarzała mu problem? Przecież jest o wiele prostsza niż te jego dziwne "testy" przy przyjmowaniu do pracy. @ostatni piszesz o kierowniku. Kolejny dziwny gostek który nie ogarnia swojego stanowiska. Facio się po prostu do tego nie nadaje. Oglądam ten obraz nędzy i rozpaczy na codzień i codziennie zastanawiam się jak to wszystko jeszcze hula. W dużej mierze jest to tylko i wyłącznie zasługa starych pracowników, którzy nie dość że są beznadziejnie wynagradzani, to jeszcze notorycznie obrażani. Zastanówcie się Panowie "szefowie", bo z takim traktowaniem pracowników daleko nie zajedziecie.
Ogólnie to mam identyczne odczucia. Chamstwo właścicieli nie do zaakceptowania. Niekompetencja pana od rekrutacji i dziwnego kierownika. Totalny bajzel i chaos. Brak konkretów przy rekrutacji. Dopiero później okazuje się że latasz z miejsca na miejsce i robisz wszystko co ci każą. A potem i tak narzekają. Zero szacunku. Pensja pożal się Boże. Starzy pracownicy wykorzystują nowych a sami się obijają. Wszędzie brud, stary popsuty sprzęt, zero socjalu, zero praw pracowniczych. Byłam chwilę i dziękuję. Nie wiem jak ci ludzie tu wytrzymują.
Dobrze rozumiem, że najniższą się zarabia razem z sobotami? Nie ma żadnego szkolenia wstępnego dla nowych pracowników, musicie liczyć tylko na doświadczenie innych osób? I jak wygląda ten test na rozmowie kwalifikacyjnej?
Witam.Rozmowa kwalifikacyjna-śmiechu warte. Test wzięty nw skąd,niezależnie od wyniku i tak jesteś przyjęty.Zakres obowiązków podany w dużym okrojeniu,robisz wszystko,co każe kiero,brygadzista i szefowie.Po wykonaniu zadania i tak zbierasz opr.Kasa-minimalna jeśli pójdziesz dodatkowo w sb,która jest podwójnie płatna. Wspolpracownicy-niby pomogą,pokażą,ale za chwilę wyśmieją Cie za plecami. Kiero-hmmm uczy się chyba bycia kiero.Nie można liczyć na niego wcale. Szefostwo-ponizaja,wyzywają,ubliżają,a za to,że masz pracę dziękować im trzeba.Od początku do końca jesteś potencjalnym leniem i złodziejem,bez wyjątku. Nw dlaczego nie było tam jeszcze Pip-u ani sprawy w sądzie. Ale to tylko kwestia czasu i odwagi przynajmniej 1osoby. Jestem tu na chwilę.Nie polecam nawet wrogowi(jeśli go mam).
Padło wcześniej pytanie dlaczego firma rekrutuje anonimowo nie podając swojej nazwy. Niestety ze strony rekrutującego nie podano odpowiedzi. Dlaczego? Rekrutujący podaje tylko imię, które nikomu nic nie mówi. Firma boi się opinii na swój temat? Wstydzi się podać nazwę? Czy już to nie jest dziwne? Czekamy na odpowiedź.
Praca Niemcy dla dwóch osób w zakładzie mięsnym. Umowa niemiecka.
Zero szacunku dla pracowników, Krzyki i wyzwiska to podstawowa forma rozmowy z pracownikami. Magazynierzy w większości w porządku, chociaż chlodniarz to nieporozumienie. Kierownik jest nowy,w sumie nawet ok. Szkoda tylko,że ludzie traktowani są jak (usunięte przez administratora) i potencjalni złodzieje.Brak szacunku to podstawowy minus tego miejsca.
To prawda. Każdy pracownik to dla właścicieli leń albo (usunięte przez administratora) Często padają nawet wulgarne słowa. Niedopuszczalne. Wielu pracowników tego nie wytrzymuje i odchodzi. Na palcach jednej ręki można policzyć tych co zaciskają zęby i pracują. Ale do czasu.
Na jakie wsparcie w PW Polex sp.j. Polek & Ługowscy mogą liczyć kobiety w ciąży? Czy przestrzegane są ich prawa wynikające z Kodeksu pracy?
Dziwna firma. W ogłoszeniu szukają kasjera. Proponowane wynagrodzenie nawet fajne. Ale... właśnie więcej jest tych ale, niż prawdziwych konkretów. Rozmowę rekrutacyjną przeprowadza dziwny gość, który po pierwsze niewiele wie o pracy na stanowisku, na które rekrutuje. Przeprowadza jakieś dziwne testy, dziwne zadania, pytania, rozmowa nie ma końca. Okazuje się, że w rzeczywistości wynagrodzenie to najniższa krajowa, o ile przepracujesz ze dwie soboty i dostaniesz premie którą za byle co zabierają. Nabór jest na kasjera, a robisz wszystko co ci każą, jakieś prace na magazynie, jakaś księgowość, rozliczenia kierowców, pomaganie w procesie dostaw do klienta, jedno zaczniesz, masz robić drugie. Co chwilę jakiś zamęt. Polecenia od brygadzistow, kierownika, szefów, nie wiadomo kto rządzi, kogo słuchać. Wszyscy nerwowi, pracownicy spięci, kasjerki robią kilka rzeczy na raz. Jakieś niezgodności, co chwilę gdzieś dzwonią, szukają towarów, kodów, nie wiem co jeszcze. Biegają między kasą a całym magazynem. Nie wiem, jak można to opanować. Przychodzi nowa osoba i jest w szoku ile rzeczy musi się nauczyć, o których nie było mowy przy rekrutacji. A wszystko w jakimś bałaganie, stresie. Straszą szefami i karami. Wszyscy nerwowi, zestresowani, zastraszeni. Wynagrodzenie nieadekwatne do wymagań i obowiązków. Tak jak tu napisano niejednokrotnie. Omijać szerokim łukiem. Szkoda nerwów i zdrowia.
A wygląda to na informacje uzyskane na rozmowie rekrutacyjnej? Poważnie sądzisz, że takie informacje podaje rekrutujący? Przeczytaj pozostałe wpisy. W tej firmie nie ma szacunku do pracownika, nie ma odpowiedniego wynagrodzenia za pracę. Jest tylko system kar i straszenia. Pracownicy tyrają na rozpadającym się sprzęcie. Wszystko się sypie. Zero socjalu. Zero przestrzegania obowiązków które pracodawca ma wobec pracowników. Ciekawe czemu PIP jeszcze tam nie wjechał?
Kazdy kto pracowal w duzej firmie w ktorej byl nr w kadrach bedzie mial problem z odnalezieniem się w mniejszym rodzinnym przedsiebiorstwie. Pracowalam w tej firmie dwa lata i decyzja o zmianie pracy byla podyktowana chęcią spróbowania swoich sił zupelnie w czymś innym. Jezeli ktos chce pracować to będzie. Jezeli jest tak źle to jak moga tam pracowac ludzie po kilkanascie lat? Czasami chcemy dostawac super kase za to ze wstaliśmy i przyszlismy do pracy. Jako byly pracownik mam ogromny szacunek do właścicieli. Są to ludzie ktorzy znają sie na tym co robią. Osobiscie nie chciałabym dzisiaj byc pracodawca i miec doczynienia z ludzmi którzy tylko w pretensjonalny sposob oczekuja super kasy i malo pracy. Pozdrawiam i życzę powodzenia u innych pracodawcow.
Dziwny wpis. Taka szybka kontra u pracownika, który odszedł z tej firmy? Skąd po czasie takie zainteresowanie opiniami na forum? I taki pochwalny wpis? Szczególnie, że nie odnosi się w żaden sposób do faktów. Czy rodzinne przedsiębiorstwo oznacza prawo do łamania praw pracownika? Do podawania na rozmowie rekrutacyjnej informacji niezgodnych z rzeczywistością? Ja nie chciałbym być pracownikiem u pracodawy, któremu się wydaje, że samo bycie nim daje prawo do oczekiwania wytężonej pracy za grosze? Najlepiej gdyby pracownicy dla biednego pracodawcy tyrali charytatywnie. Z tego co wiem, to nie ma tam szeregowych pracowników pracujących po kilkanaście lat. Co chwilę ktoś przychodzi i odchodzi. No chyba, że tajemnicza pracjąca tam ponoć "M.B." masz na myśli kogoś z wyższego szczebelka? Każdy, kto rzeczywiście był lub nadal jest pracwnikiem tej firmy, nie zamieściłby takiego wpisu. Dlaczego? Bo jest zakłamany i fałszywy. Każdy, kto chce znać faktyczne i rzeczywiste opinie ma trzy opcje sprawdzenia jaka jest prawda. Przeczytać opinie na tym forum. Zapytać o zdanie pracowników, którzy tam naprawdę pracują. Albo się zatrudnić. Trzeciego nie polecam.
Dziwna opinia M.B,może ktoś z biura napisał, albo ta walnięta co znęcała się psychicznie nade mną, a wszyscy to tolerowali Jest parę osób co pracuje po kilka lat. Ciągle narzekają, ale pracują.Jak się jest wyszczekanym, umie donosić, (usunięte przez administratora)się to tam przetrwa Poza tym,, jak wszędzie albo Cię polubią albo nie. Jak Cię nie polubią to będą gnębić Szefostwo to brak szacunku do pracownika, mnie traktowali jak powietrze.Fakturę wystawił kasjer do przyuczenia, nie imię i nazwisko tylko kasjer do przyuczenia. Wszyscy robili błędy, ale moje jako nowej osoby, napiętnowane. A na koniec, mogli mi wypłacić wynagrodzenie za mc kwiecień normalnie 10 maja, ale skorzystali z drugiej możliwości i wypłacili w ostatnim dniu pracy, wysyłając wszystko komornikowi, nie mogę mieć dwóch wynagrodzeń w jednym miesiącu.Złośliwie do samego końca
Z tym kasjerem to może tak ma być jeżeli się uczysz ale z tym znęcaniem to mogłaś to zgłosić do kierownika czy kogoś wyżej.
Do kogo zgłosić, przecież to wszystko jest tolerowane przez szefostwo. Wzięłam dwa dni urlopu aby odpocząć psychicznie, ale nie podpisali wniosku, kazali mi przyjechać określonego dnia na określoną godzinę i złożyć wypowiedzenie jak się zbuntowałam.A że byłam w rozsypce psychicznej, od lat mam depresję, nie pojechałam tego dnia tylko następnego i za to, że nie stawiłam się w określonym dniu to zamiast zwolnienia za porozumieniem stron dostałam dyscyplinarkę. Przez tą chorą sytuację, dostałam nawrotu choroby pomimo brania leków, które sobie nie poradziły z moimi problemami. Mogłam się odwoływać, ale dałam już sobie spokój bo chciałam jak najszybciej zapomnieć. A do tego pracuję tam rodzina, więc jeden na pięciu nie wiem, jakie miałabym szansę. Pracował tam też znajomy, którego coś nie polubili, nawet przedłużyli mu umowę, ale miesiąc później zwolnili. Wymyślali durne powody, jakie błędy robi, że że źle ustawia towar na paletach itp, a ja parokrotnie skanowałam jego palety i wszystko się zgadzało. Po prostu omijać szerokim łukiem
Mój drogi "Pankracy", wstawiając swoją opinię nie musiałeś posuwać się do tego by podszywać się pod byłego pracownika firmy. Przyznam Ci się szczerze, że nie było trudno odgadnąć, iż wpis zamieszczony przez Ciebie nie jest słowami byłego pracownika a słowami syna współwłaścicieli firmy, aktualnie tam zatrudnionego. ...czyżby w Twoim mniemaniu opinia "byłego pracownika" była więcej warta od Twojej? Bo chyba nie dlatego, że "ktoś" napisał taką a nie inną opinię a co za tym idzie prawda=wstyd postanowiłeś skłamać przedstawiając się jako były pracownik? Jeśli natomiast chciałeś poprawić wizerunek firmy, to nie musiałeś na siłę wstawiać błędów ortograficznych (przecież edytor je podkreśla), tym samym dyskredytując siebie w oczach czytelników jako osoba słabo rozgarnięta, która jak widzi podkreślenie na czerwono myśli, że to szlaczek??? Bardzo krzywdzące jest Twoje myślenie kim są osoby pracujące na magazynie... Odnosząc się i opisując osoby zarządzające, będąc naprawdę pracownikiem magazynu nie sposób byś nie wymienił osoby dyrektora (mały ale wariat;) szczerze pozdrawiam Pana dyrektora), który to dla zwykłego pracownika magazynu jest osobą rozpoznawalną, wyrazistą - nawet jak nie widać to słychać, kontrowersyjną -wywołującą skrajne emocje... Wiec nie sposób go pominąć pisząc o brygadzistach, kierowniku i właścicielach. Niestety "ktoś" i "niewolnik" napisali bardzo dużo prawdy, no może tylko sprostował bym słowa "niewolnika" odnośnie płac jeśli chodzi o podnoszenie pensji minimalnej co roku. W tym przypadku za bardzo się rozpędził, nakaz Państwa jest jak najbardziej przestrzegany i znakomita większość pracowników co roku tego doświadcza. Choć swoją drogą nie wiem czy w tym wypadku firma ma się czym pochwalić...;) Mam nadzieję, że zwykła ludzka przyzwoitość pozwoli Ci na umieszczenie sprostowania odnośnie tego kim jesteś autorze opinii podpisanej "Pankracy"...a może się mylę?
Nie prawdą jest to że w polexie są podnoszone najniższe płace, bo tutaj nikt nie ma 2800 zł brutto. Jak będzie potrzeba to udostępnię zdjęcia z fiszki wypłaty z tego roku
Czy w PW Polex sp.j. Polek & Ługowscy jest skuteczna reakcja na zgłaszane przez pracowników problemy?
Nie lepiej powalczyć o swoje? Chyba nic takiego poważnego tam się nie może dziać.. halo, XXI wiek..
Z kim chcesz walczyć. To jest mała rodzinna firma. Od początku brak szacunku. Zaczynasz walczyć to znikasz z firmy. Na Twoje zarzuty ewentualne, znajdzie się sporo świadków obalających Twoje zarzuty, przecież to rodzina. Mi powiedziano na koniec, że starszy pracownik ma prawo zwrócić uwagę nowemu, a że robi to wulgarnie, poniżając nowego pracownika na oczach klientów, innych pracowników, upakarzając nową osobę to nic złego. Wcześniej pracowałam w różnych marketach, gdzie na kasach nie trzeba było robić raportów miesięcznych. Gdy zamknęłam komputer, chciałam do domu, wtedy dopiero mi powiedziała o raporcie miesięcznym i kazała mi włączyć od nowa komputer a ja się zbuntowałam i powiedziałam, że niech sobie sama robi.
No i dobrze, z tym raportem to chyba parę kliknięć tylko, chociaż nie wiem z jakiego programu korzystają. Ale prawda skoro faktycznie firma rodzinna to z pewnością trudno się w nich wtopić. A jest tu ktoś kto mimo wszystko siedzi tu już dość długo?
Zgadzam się z opinią Jeleń i innych osób. Jeżeli ktoś potrafi się podlizywać, chodzić na skargi z byle powodu, a do tego pozwoli sobie na upokarzanie, traktowanie jak śmiecia bo jesteś nowy z uśmiechem na buzi to ma szansę przetrwać w tej firmie. Trzymają Cię na dystans, choć inni popełniają błędy to Twoje są napiętnowane bo jesteś nowy. Starszy pracownik ma prawo zwrócić ci uwagę, tylko w jaki sposób, krzycząc, upokarzając przy klientach lub innych pracownikach. Nieraz i nie dwa miałam ochotę wyjść i nie wrócić,wiele razy obsługiwałam klientów zaciskając łzy. Do samego końca szefowie brak empatii, zrozumienia. Ta przez którą się zbuntowała, pracuje sobie dalej a ja przed świętami zostałam bez pracy. Na koniec dali mi dyscyplinarkę, jako nagrodę za dobrą pracę. Mogłabym ją obalić bez trudu, zaświadczenie od psychiatry o pogorszeniu zdrowia przez pracę ale jedynie co chcę to zapomnieć. Moja najgorsza, najbardziej traumatyczna praca w życiu za najniższe wynagrodzenie. Jedynie magazynierów wspominam mile, bo oni wszyscy przyjęli mnie dobrze i traktowali tak jakbym długo tam pracowała.
Dobrze, że chociaż niektórzy pracownicy tutaj mają jakąś empatię tak szczerze. Dyscyplinarka w nagrodę za pracę? Nie no jaki konkretny był powód, bo chyba nie zrozumiałam? I ogólnie to jednak nie wolisz tego obalić? Nie szkoda Ci, żeby na Twojej karcie to wisiało, bo ciekawa jestem też ich uzasadnienia w sumie
Bo tam pracuję 2 Miesiąc i jest nie do zaakceptowania taka praca i jej atmosfera robiona przez lizusów za najniższą stawkę co za wstyd.
Skoro jeszcze pracujesz, nie boisz się, że Cię zwolnią. Co zrobili z Mariuszem, o wszystko się czepiali, też z dnia na dzień wypowiedzenie i cyk nie ma Cię w firmie. Ja na koniec wzięłam urlop, ale firma mi go cofnęła i Pan (usunięte przez administratora) zadzwonił, że mam być w środę, wtedy bym miała zwolnienie za porozumieniem stron a że dopiero pojechałam w piątek to dostałam dyscyplinarkę.
Czy już są wypłaty za marzec
Powinny być bo już prawie dziesiąty. Powiesz ile teraz płacą nowym pracownikom bo myślę czy podesłać CV. Tylko zastanawiam się nad wynagrodzeniem bo ktoś wcześniej wspominał że pensje głodowe .To znaczy czeka mnie najniższa krajowa?
Czy w PW Polex sp.j. Polek & Ługowscy zatrudniani są obcokrajowcy?
Najprawdopodobniej nie będzie takiego miejsca za takie pieniążki nawet i (usunięte przez administratora) z Afryki nie przyjdzie pracować, pensje głodowe wyzysk robota nakładana z dnia na dzień coraz więcej obowiązków, pracujesz dla idei można powiedzieć.
Nie polecam, kryterium oceny pracownika jest (usunięte przez administratora) i lizusostwo, a nie jego praca i umiejętności. Podczas rozmowy kwalifikacyjnej Pan prowadzący ją podaje kwotę wynagrodzenia zapominając sprecyzować czy jest to netto czy brutto, później można się zdziwić patrząc na fiszkę. Ale nikt nie ma odwagi zarzucić mu kłamstwa, bo to syn właściciela, który za świadków, że nie wprowadził nikogo w błąd podaje ojca i wujka. Zapewniana jest miła i rodzinna atmosfera, jak ja współczuję tym ludziom, że w domu żyją w zakłamaniu, fałszu i obłudzie. Polecenia są wydawane przez kilka osób, nie ma ustalonych priorytetów, a każda z nich ma prawo ukarać za nie wywiązanie się z zadania. (usunięte przez administratora)
Pracowałem w tej firmie kilka lat zanim wyjechalem za granicę. Jak ktoś chce pracować jest ok, jak ktoś się nastawia na bumelowanie to niekoniecznie się tam odnajdzie, bo trochę robić trzeba. Pieniądze takie jak zostało to ustalone i zawsze na czas, zatem bez zastrzeżeń. Czasem jakaś ekstra premia wpadła, więc na plus. W sezonie urlopowym brakowało trochę ludzi i wtedy bywało, że był zajazd, ale poza tym nie było problemów z wyrobieniem się z robotom. Ogólnie nadgodziny nie zdarzały się jakoś szczególnie często. Według mnie nikt nie robi pod górkę z byle powodu. Kierownik i brygadziści są w porządku, sami też robią robote kiedy trzeba, a nie tylko dyrygują - no może poza jednym hehehe. Z szefami da się pogadać jak się pójdzie z jakomś sprawą. Reszta załogi też zasadniczo ok. Wiadomo, jednych się lubi bardziej innych mniej. Generalnie moje doświadczenia tam są dość pozytywne i moge polecić.
Pracowałem kilka lat w tym zakładzie, nie musiałem wyjeżdżać za granicę bo znalazłem pracę na strefie, gdzie zarobki są dużo większe niż w polexie,nie mówiąc o świadczeniach takich jak talony na święta, wczasy pod gruszą itp. Jeśli chodzi o extra premie, o której pisze pankracy, to nie liczni i bardzo zadko mogli się spodziewać, a zarobki zatrzymały się na poziomie od kilku lat mimo że państwo podnosi co rok pensję zasadniczą, a w polexie tego nie ma. I na koniec nie ma miesiąca żeby odchodzili pracownicy ze stażem lub nowi, a ci co zostają, to wykonują szereg innych obowiązków za które nie mają dodatkowych pieniędzy. Nie polecam wszystkim bo to co napisał anonim była czysta prawda.
Nie polecam nikomu omijać szerokim łukiem! Ciężka pracą trzeba się naprzerzucać kilka ton dziennie wszystko ręcznie paleciaki ręczne trzeba ciągać tone mąki czy cukru przez cały magazyn! Pieniądze śmieszne na kompletacji nawet nie da się wyciągnąć 3 tyś na rękę z sobotą! Szefostwo co chwilę się do wszystkiego czepia ciągle zabieranie premii za byle co! Atmosfera tragiczna pracownik donosi jeden na drugiego! Ludzie ciągle zastraszani że zostaną zwolnieni dyscyplinarnie za byle co! Na początku już jesteś potencjalnym (usunięte przez administratora) a dla właścicieli nikim! Od razu próbują cię zaszczuć i wykorzystać na max za minimum kasy! Właściciele zatrzymali się w latach 90-tych dalej myślą że są najlepszym pracodawca w okolicy i dużą płacą a jak się zwolnisz to nie znajdziesz nigdzie pracy! Na rozmowie pewien pan obiecuje złote góry pieniędzy super atmosferę itp. a później wielka rozpacz! Naprawdę jak ktoś chce tam wysłać CV niech się dwa razy zastanowi w Legnicy jest mnóstwo innych firm z o niebo lepszymi warunkami.
Hej, jak oceniacie atmosferę pracy w Polexie? Jakie są relacje między pracownikami? Czy można liczyć na wzajemne wsparcie i generalnie zgrany zespół?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w PW Polex sp.j. Polek & Ługowscy?
Zobacz opinie na temat firmy PW Polex sp.j. Polek & Ługowscy tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 10.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w PW Polex sp.j. Polek & Ługowscy?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 10, z czego 0 to opinie pozytywne, 7 to opinie negatywne, a 3 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
