Pracuję (pracowałem) w największej kancelarii odszkodowawczej w Polsce. Tej z Legnicy. Złożyłem aplikację na stanowisko managera w pro juris tak bardziej dla jaj, a bardziej żeby się upewnić, że takie male kancelarie tylko się chwalą i nic więcej. No i przeżyłem szok. Gościu z którym rozmawiałem rozwalił moją kancelarię na strzępy na kilku przykładach poprawianych spraw po mojej kancelarii. Zrozumiałem, że do tej pory prano mi mózg opowieściami o "najlepszości" mojej dotychczasowej kancelarii. W zderzeniu z tym co dla klientów zdobywa pro juris to "Eu" z Legnicy jest tylko Pikusiem. Zabierm całą moją ekipę i przechodzimy do pro juris. Bo tutaj zarabia się kilkakrotnie więcej niż w "Eu" za taką samą robotę.
Dzisiaj byłem na trzecim etapie rekrutacji. Nie będę ukrywał. Nie było łatwo. Ale też dowiedziałem się w jaki sposób i ile może zarabiać manager w pro juris. Napiszę wprost. Jestem zdecydowany w 100% podjąć współpracę z tą firmą. Pracowałem na stanowiskach managerskich i dyrektorskich w dużych firmach ale dopiero tutaj uświadomiłem sobie, że była to walka o ochłapy.
@Tomasz, to, że nie dostałeś pracy w Pro Juris Artur Porucznik, nie może być powodem mieszania firmy z błotem. Proszę o kulturalne wypowiedzi na forum. @Łukasz, pracujesz aktualnie w Pro Juris Artur Porucznik? Nie wynika to jednoznacznie z Twojej wypowiedzi. @Karol, i jak, masz już odpowiedź, czy zostałeś przyjęty do pracy w tej firmie? Daj nam później znać, jak wyglądały Twoje pierwsze dni pracy w niej.
Witajcie, miałem dzisiaj rozmowę kwalifikacyjną w Łodzi. Dyrektor, który ze mną rozmawiał wręcz straszył mnie trudnościami jakie napotkam w branży odszkodowań, ale też jednocześnie bardzo jasno określił jakie są te trudności i w jaki sposób może je pokonać osoba pragnąca odnieść sukces. Jestem zdecydowany podjąć współpracę z tą firmą. Zawodowstwo w pełnej krasie. Widać, że wiedzą kogo szukają. Nie boję się wyzwań, zawsze dążę do maksimum efektów. Mam pewność, że w tej firmie wreszcie zrealizuję się i zostanę doceniony.
Do dzisiaj pracowałam dla kancelarii na "M" z Kraśnika. Po skontaktowaniu się z dyrektorem pro juris i zapoznaniu się z faktycznymi kwotami uzyskiwanymi dla klientów rzuciłam kancelarię "M". Szkoda tylko, że przez ponad trzy lata zarabiałam 1/4 tego co mogłam zarobić gdybym działała w pro juris.
Potwierdzę Twoją opinię. Jakieś dwa miesiące temu podjęłam podobną decyzję. A pracowałam dla jednej z największych kancelarii w Polsce. Okazało się, że moje 35% w kancelarii "V" to dużo mniej kasy w kieszeni niż 20% w pro juris. I tyle w temacie wysokich prowizji na rynku odszkodowań!
Słonko, nie jesteś jedyna która przejrzała na oczy. To nie wysokość % prowizji ale kwoty jakie wchodzą w grę decydują o Twoim dochodzie. Każdy kto pracuje w projuris wie o tym doskonale.
Widzę, że jedna lub dwie osoby piszące pod różnymi nickami wychwalają firmę pod niebiosa. Śmieszy mnie, jak ktoś, kto jeszcze dnia nie przepracował w nowej firmie i nie zobaczył złotówki wypłaty pisze peany "na cześć" nowego "pracodawcy". Dla dociekliwych - poczytajcie kilkanaście postów pisanych pod różnymi nickami, a zrozumiecie co mam na myśli. I wcale nie trzeba być polonistą, aby to wyłapać.
Słonko, jakie znaczenie ma to ile osób pod różnymi nickami pisze peany dla projuris skoro ta firma faktycznie uzyskuje kwoty odszkodowań kilkukrotnie wyższe niż tzw. konkurencja. Celowo piszę tzw. gdyż nie jest konkurencją firma uzyskująca 1/5 tego co ugrywa dla klientów pro juris. To tak jak byś porównywała mercedesa do dacii. To i to samochód. Ale czy grają w tej samej lidze? Ogarnij się trochę. Twoje zarzuty przypominają te z "afery taśmowej PO", czyli nie jest ważne co mówiono ale kto nagrywał? I krótko, nie chcesz dobrze zarabiać w tej branży, nie pracuj dla pro juris. Wszak każdy może podejmować głupie decyzje.
Dostałem dzisiaj telefon, że nie zostałem zaproszony na drugi etap rekrutacji w projuris. Co to za poje..na firma która nie docenia mojego wieloletniego doświadczenia w sprzedaży. Wszędzie znajdę sobie robotę i będą mnie po rękach całować że chcę z nimi działać a w tej firemce mnie nie chcą. To jakaś pogięta firma, nie składjacie do niej aplikacji.
Bo widzisz baranie, widocznie firma nie szuka mistrzów sprzedaży ale ma jakiś system oceny kandydatów. Wczytaj się dobrze w treść ogłoszenia na które aplikowałeś. Tam jest wyraźnie napisane kogo szukają. Ja chociaż nie jestem mistrzem sprzedaży zostałem zaproszony na kolejny etap rekrutacji.
Witajcie, chcę się podzielić moją opinią o projuris jako pracodawcy. Wczoraj zadzwonił do mnie facet, nie pamiętam nazwiska chociaż się przedstawił, i stwierdził, że w związku z bardzo dużą ilością aplikacji na ogłoszenie wstępny etap rekrutacji są zmuszeni zrobić na podstawie rozmowy telefonicznej. Przeprosił za taką formę wstępnej selekcji ale wytłumaczył to w ten sposób, że fizycznie nie są w stanie ogarnąć takiej olbrzymiej liczby aplikacji. Spodobało mi się to. Sam wielokrotnie prowadziłem rekrutację personelu i doskonale wiem, że setki spotkań potrafią być naprawę nużące. Ale do rzeczy, facet zadał mi kilka pytań dotyczących znajomości rynku odszkodowań po czym stwierdził, że wie już wszystko co chciał usłyszeć. Nie wiem jak inni ale osobiście nie spotkałem się jeszcze z takim profesjonalizmem w zakresie rekrutacji. Nie dość, że pytania były bardzo konkretne ale jeszcze pokazywały w bardzo jasny sposób co powinienem zrobić zanim złożyłem swoją aplikację do projuris. Nie będę ukrywał, że trochę się zawstydziłem gdyż wyszło na to, że składam swoje aplikacje do wielu różnych firm i nie mam pojęcia o tym czym się rzeczywiście zajmują. Jaka będzie decyzja projuris, nie wiem. Ale jedno wiem na pewno. Rekrutację prowadzą tam profesjonaliści, którzy doskonale wiedzą kogo poszukują. Mam nadzieję, że zaproszą mnie na kolejny etap rekrutacji gdyż lubię mieć do czynienia z ludźmi, którzy wiedzą czego oczekują, a po opiniach na tym forum wiem, że w tej firmie daje się zarabiać konkretne pieniądze.
Ale pierniczenie, też miałem taki telefon i stwierdziłem, że nie ważne co się sprzedaje. Sprzedaż jest sprzedaż. Na jaki ch.. mi znajomość rynku odszkodowań skoro i tak chodzi o to samo. A takie pier...nie sprawia, że odnoszę wrażenie, że chcesz na siłę się załapać do tej firmy.
Widzę, że wszedłem na forum w dobrym momencie. Spróbuję wyjaśnić. Sprzedaż jest sprzedaż? Sprzedając kredki, konserwy, rzodkiewkę, ryż, dachówki czy okna zawsze znajdziesz w internecie mnóstwo potencjalnych klientów. A teraz pokaż mi gdzie znajdziesz hurtownię z osobami poszkodowanymi w wypadkach? A może chociaż mały sklepik z takimi przypadkami? Zdziwiony? I nadal nie rozumiesz czemu takie pytania padają na wstępnym etapie rekrutacji? Jeśli wydaje Ci się, że jesteś mistrzem sprzedaży powiedz mi gdzie znajdziesz klientów w branży odszkodowań? Znajomość technik sprzedaży jest oczywiście ważna, ale najpierw znajdź potencjalnego klienta. Masz pomysł?
Brawo, wszystkim mistrzom sprzedaży wydaje się, że dadzą radę w odszkodowaniach. A potem … następuje twarde zderzenie z rzeczywistością. Gdzie nie jest sztuką upchnąć towar ale sztuką jest znalezienie klienta. Wszystkim, którzy myślą, że w odszkodowaniach jest łatwo i przyjemnie podpowiadam, tak nie jest. Faktem jest, że ta branża jest bardzo hojna. Ale żeby dobrać się do tej kasy należy włożyć sporo wysiłku i zaangażowania. Jeśli komuś wydaje się, że będąc mistrzem sprzedaży od razu osiągnie sukces w odszkodowaniach to … może się zdziwić. I to bardzo.
@Sławek, brzmi to dobrze. Profesjonalizm zawsze jest dobrze oceniany przez kandydatów do pracy i pracowników. Mogę zapytać, na jakie stanowisko aplikowałeś? Daj znać, czy zostaniesz zaproszony na rozmowę kwalifikacyjną i jak będzie przebiegać. Trzymam kciuki za kolejne etapy rekrutacji!
@Aśka, a czy Ty jesteś w jakimś stopniu związana z tą firmą czy piszesz po prostu z pozycji obserwatora? Na forum nastawieni jesteśmy głównie na uzyskiwanie komentarzy od osób pracujących w danych firmach. @ja_, jesteś pracownikiem Pro Juris Artur Porucznik? W czym tkwi siła i skuteczność tej firmy? Masz jakiś pomysł?
@Irena, dziękuję za ciekawą i rzeczową opinię dotyczącą pracy w Pro Juris Artur Porucznik. Planujesz związać się na dłużej z tym pracodawcą? Może ktoś z Was także pracuje w tej firmie? Zachęcam do dodawania swoich opinii - każda z nich będzie z pewnością bardzo cenna dla osób zastanawiających się nad podjęciem pracy w tym miejscu.
Jak widzę trwa na tym forum przepychanka w kwestii tego czy w pro juris daje się lepiej zarabiać niż w innych kancelariach. Działam w odszkodowaniach ponad osiem lat i miałam w tym czasie związek z 3 różnymi kancelariami. Aby było treściwie, w pro juris pracuję od 1,5 roku ale już po wysokości kwot bezspornych wypłacanych przez TU widać jakość kancelarii. Musicie uświadomić sobie, że ubezpieczyciel różnie traktuje poszczególne kancelarie. Podaję przykład, w mojej byłej kancelarii za sukces uważano uzyskanie 20 tys za złamanie kości udowej w wypadku komunikacyjnym. I chwalono się tym. w pro juris za taki sam uszczerbek kwota bezsporna przekracza te 20 tys. A trzeba mieć świadomość, że to tylko początek drogi. Standardowo za taki uszczerbek pro juris uzyskuje 60-80 tys. Fakt, że na drodze sądowej, czyli trzeba na kasę trochę poczekać, ale wolę na jednej sprawie zarobić 3-4 tys za rok niż 500 zł już teraz. Piszę to aby dać pod rozwagę tym wszystkim, którym wydaje się że szybka ugoda to "duże" pieniądze. One są tylko szybkie.
@Joanna, możesz napisać coś więcej na temat pracy w Pro Juris Artur Porucznik? Czy praca w tej firmie jest ciężka i stresująca? @Barbara, widzę, że także jesteś dość świeżym pracownikiem Pro Juris Artur Porucznik. Czy mogłabyś powiedzieć, czy w firmie organizowane są jakieś szkolenia podnoszące kwalifikacje pracowników?
Najpierw określ co wg. Ciebie oznacza stresująca. Dla mnie jest to w końcu normalna kancelaria. Robisz swoje i zarabiasz. Więcej niż u konkurencji. Zapytam zatem, jakie masz obawy?
Dla dobrych Doradców i Dyrektorów Regionalnych są organizowane szkolenia z zakresu wywierania wpływu na klienta oraz sztuki perswazji. Tylko najpierw trzeba udowodnić, że się jest dobrym Doradcą bądź Dyrektorem Regionalnym.
Chcę się odnieść do tych wpisów, które negują możliwości dobrego zarabiania w pro juris. Jestem dyrektorem regionalnym w tej kancelarii. Działam od 7 marca br. Do dzisiaj zbudowałem zespół 6 doradców. W ciągu 1,5 miesiąca cała moja ekipa wrzuciła 16 umów w tym moich własnych 4. Tylko z tytułu zaliczek za moje sprawy skasowałem 1,8 tys zł. Do tego z już wypłaconych kwot bezspornych dostałem 600 zł. Reasumując, za niecały 1 m-c pracy dostałem na konto 2400zł. A teraz najciekawsze. Aby tyle zarobić poświęciłem realnie max 10 godzin. Wyszło mi 240 zł/ godzinę. Jeśli ktoś twierdzi że to mało to oczekuję propozycji.
Patrick w ciągu 1,5 miesiąca początkująca ekipa 16 umów i juz zdążyli Ci wypłacić. Stary ściema ściema ale to już przesada
Napisz mi czego nie zrozumiałeś, bo jak widzę to chyba nigdy nie miałeś do czynienia z dobrą kancelarią. Ale trochę ci rozjaśnię. Zaliczki są wypłacane za tzw. sprawy bezwarunkowe czyli pewniaki. Jak złożysz taką sprawę z pełną dokumentacją to dostaniesz zaliczkę. A kwoty bezsporne to takie, które wynikają z przyjęcia przez TU odpowiedzialności i dokonania pierwszych wypłat dla klientów. Mam coś jeszcze napisać czy też raczej zaczniesz myśleć?
No to, braciaszku uraczę Cię moją historią. Pracuję w pro juris od 1,5 roku. Na początku nie było różowo ale zrealizowałam cele stawiane przed Dyrektorami Regionalnymi. Dzisiaj mam do dyspozycji auto służbowe (Volvo) z ryczałtem paliwowym, mam podstawę wynagrodzenia w wys. 3 tys zł, a mój MINIMALNY miesięczny dochód przekracza 8 tys zł. Aby to osiągnąć wystarczyło trochę zaangażowania i zwerbowanie dobrych Doradców (aktualnie 10). No i jeszcze na koniec perełka, za marzec br. przytuliłam ponad 40 tys. To efekt wypłat kwot bezspornych za kilka naprawdę dużych spraw złożonych przeze mnie i moich Doradców. A Ty nadal narzekaj i twierdź, że się nie da !
Podoba mi się, zwłaszcza ta prywatna sekretarka :) Ale tak na serio, w poprzednich postach znalazłem informacje, że projuris uzyskuje jedne z najwyższych kwot w Polsce. Wiem, że wiąże się to z prowadzeniem postępowania sądowego. Moje pytanie brzmi, ile mniej więcej czasu trwają sprawy sądowe i czy po złożeniu sprawy do projuris agent może liczyć na jakąś zaliczkę i w jakiej wysokości? Gdzieś wcześniej wyczytałem, że są jakieś zaliczki ale ile konkretnie one wynoszą? Jeśli ktoś mnie oświeci będę wdzięczny.
Raczej takich rzeczy na forum się nie dowiesz, bo pytasz o poufne dane. Tyle, ile mogę Ci napisać to to, że również na drodze polubownej zawstydzamy niejedną konkurencję, a sąd jest opcja końcową. Oczywiście zaliczki są, jak masz sensowne sprawy, zaliczki masz bardzo dobre, a honoraria jeszcze lepsze. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego.
Fajna odpowiedź, tylko powiedz mi jak chcesz przekonać ludzi do pracy w projuris skoro informacje o zaliczkach są "tajne przez poufne". Czy jak się zgłoszę na agenta to też nie otrzymam tych informacji ? Przecież normą jest, że zanim podejmie się współpracę to należy poznać warunki. A tak mam co, podpisać umowę "w ciemno" ? Rozumiem zapis o tajemnicach przedsiębiorstwa, taki istnieje w wielu firmach, no ale warunki współpracy powinny być jasno określone. A jak widzę tutaj nawet minimalna wiedza jest reglamentowana, chyba z wami coś nie tak !
A w taką ładną owczą skórkę się przebrałeś, nawet przemyciłeś uśmiech w swojej wiadomości. Widzę, że wg Twojego wyobrażenia przekazywanie informacji finansowych na forum jest czymś właściwym i oczywistym. No to powodzenia forumowy Kamilu. Życzę znalezienia najlepszych warunków tą drogą. Jeszcze parę wpisów i znajdziesz pracę marzeń.
Najwyzrazniej z Tobą jest cos nie tak, skoro chcesz czerpać wiedzę na takie tematy z goworku. Hehe. Jak sie zgłosisz na agenta i przejdziesz pozytywnie rekrutacje, to oczywiscie ze otrzymasz takie informacje. Ale o takiej kolejności wie nawet dziecko w podstawówce, takze zastanów sie co Ty w ogole za bezsens tu tworzysz. Juz nie wiesz do czego sie przyczepić i czym tu jeszcze obrzucić, "Kamilu" :] teraz jestes Kamilem, kilka komentarzy wcześniej byłeś inna osoba i za tydzień tez będziesz inna. Skąd w ogole Ci sie wzięły te twoje stwierdzenia? Sam sobie cos kreujesz w swoim tępym mózgu, ze niby cos zostało napisane, wierzysz w to i pózniej sie do tego odnosisz w kometarzach. Pokaz gdzie Maniek napisal, ze te warunki nie sa jasne w trakcie podpisania umowy? Właściwa kolejność procesu rekrutacji: pw. Czytasz w ogole bez zrozumienia. Takze widzisz, zanim sie kolejny raz wypowiesz, to naprawdę przemysl czy poraz kolejny chcesz dokonać samozaorania, chociaż w Twoim wyimaginowanym świecie jestes pewnie najmądrzejszy.
Obiektywnie przyznam że pieprzysz bzdury. Postaw się w sytuacji agenta z kilkuletnim doświadczeniem w odszkodowaniach który ma jechać na rozmowę rekrutacyjną (czytaj: tracić czas i pieniądze) skoro nawet nie wie jakie warunki projuris ma do zaoferowania. Nie sądzisz, że to trochę chore? A z resztą co to znaczy "jak przejdziesz pozytywnie rekrutację" ? Żyjesz na tym świecie nie od dzisiaj i zadajesz chyba sobie sprawę, że dobry agent jest naprawdę wiele wart. Jak przyniesie ci 10-15 fajnych spraw w miesiącu to będziesz mu chciała nieba przychylić. Z drugiej strony wyśmiewasz szukanie informacji w necie. A niby gdzie ich szukać jak wg firmy to taka wielka tajemnica? Ogarnij się trochę, tajemnicą firmy może być know how uzyskiwania wysokich kwot odszkodowań ale nie sposób wynagradzania agentów. Uwierz mi, że każdy normalnie myślący agent potrafi sobie policzyć ile może zarobić w waszej kancelarii w porównaniu do obecnych zarobków pod jednym warunkiem, że zna zasady wynagradzania. A jeśli ich nie zna jak chcesz go zachęcić do złożenia aplikacji ???
Obiektywnie to możesz stwierdzić, iż godzina 24 to jest północ, a nie wygłaszać swoje opinie. Odsyłam do słownika wyrazów obcych, bo dziewczyna dobrze zauważyła, że orasz się po czole. Do reszty się nie odnoszę, bo komentarz nieznoszącej narzekających wyczerpuje temat, mistrzu.
Agencie z "kilkuletnim doświadczeniem w odszkodowaniach" widać, że brak Ci doświadczenia w rozmowach rekrutacyjnych. Od kiedy to bowiem zaczynamy od tego ile płacą? Naprawdę dobry, doświadczony agent najpierw szuka DOBREJ firmy, później mówi / na rozmowie kwalifikacyjnej/ co ma do zaoferowania i ewentualnie czego oczekuje od firmy. NIGDY odwrotnie /przynajmniej w dobrej firmie/ Jak jest w byle jakich - mogę się domyślać. W sytuacji gdy DOBRA firma chce pozyskać konkretnego dobrego agenta, też nie od pieniędzy zaczyna....
" W sytuacji gdy DOBRA firma chce pozyskać konkretnego dobrego agenta, też nie od pieniędzy zaczyna.... " A od czego zaczyna? Od misji ? Od pacierza? Od zainteresowań prezesa? Od wizyty w ZOO? Piszesz bzdury. Może mi faktycznie brak doświadczenia w rozmowach rekrutacyjnych ale wiem jedno, każda firma jaką znam ma na celu jedno - zysk ! Cała reszta to marketing. I tak jak zwykle wszystko sprowadzi się do kasy więc po co te wywody. Jeśli w SŁABEJ firmie zarobię za tę samą robotę więcej niż w tzw. DOBREJ firmie to czym ta DOBRA firma chce mnie zachęcić ? Czyli naturalne jest pytanie o warunki wynagradzania. A w projuris to temat tabu (czytaj: przyjdź i pracuj a później ci powiemy ile zarobiłeś). Jesteście żałośni z takim podejściem.
Widzę, że ktoś Ci zrobił "krzywdę"..... Zostawmy w takim razie pracodawców i spójrz na "problem" od strony pracownika.... Jak myślisz... który z kandydatów / dobry, czy hm..taki sobie/ zacznie rozmowę z potencjalnym pracodawcą od "ile płacicie" A co do pro juris. zanim podpisałam umowę wiedziałam jakie są możliwości zarobienia. Jakoś nikt niczego przede mną nie ukrywał. Ale zarobki dla mnie - to jedno. Mnie osobiście interesowało też podejście firmy do Poszkodowanego. Bo widzisz....dla mnie Poszkodowany też jest ważny. A wiem o czym mówię....znam konkurencję. Pozdrawiam i życzę sukcesów
Wtrącę się w tą dyskusję i odpowiem. Jak kandydat jest kiepski to mówi o podstawie wynagrodzenia, jak jest dobry to mówi o wysokości prowizji w powiązaniu z uzyskiwanymi kwotami odszkodowań. I tutaj jest różnica, której jak widzę nie dostrzegasz. Nieładnie mówiąc, niewiele mnie obchodzi "misja" firmy (czyli PR). Bardziej mnie interesują moje zarobki. I do tego wszystko się sprowadza. Ale skoro stwierdzasz, że wiedziałaś wszystko zanim podjęłaś rozmowy z projuris to niby dlaczego "nagle" ta wiedza jest reglamentowana. Czy projuris wstydzi się tego ile płaci agentom? Kiedy zrozumiesz, że taka informacja jest niezbędna do podjęcia decyzji o współpracy stanie się dla ciebie jasne, że nie powinno to być tajemnicą. Jeśli uważasz, że zarobki w projuris są wyższe niż w innych kancelariach to pochwal się tym, nie ukrywaj atutów firmy. Bo co innego może przyciągnąć wartościowych współpracowników?
Również się wtrącę i od razu zaznaczę, że wysokość prowizji w pro juris nie odbiega od tego co można spotkać na rynku. Natomiast kiedy uświadomisz sobie, że ważniejsza nie jest sama % wysokość prowizji tylko kwoty od jakich jest wypłacana to zorientujesz się, że pro juris jest jedną z najlepszych kancelarii w Polsce. Poprawiamy setki spraw po innych, prowadzimy sprawy, których inni nie przyjęli. I teraz pytanie, co z tego, że gdzieś dadzą ci 50% skoro sprawa zostanie nie przyjęta bądź spaprana. Twój zarobek wyniesie całkiem okrągłe 0 pln. W pro juris natomiast zarobisz za tę samą sprawę .... ileś tam nawet nie mając tych 50%. Co wolisz, zarabianie czy mówienie o zarabianiu? Chcesz zarabiać, przyjdź i pokaż co potrafisz. A jeśli coś potrafisz to się nie zawiedziesz. I skończmy wreszcie tę dyskusję bo do niczego nie prowadzi.
No widzisz....mnie obchodzi misja firmy. Ale nie tylko tym się różnimy. Skoro z mojej wypowiedzi wyciągasz wnioski typu "....tutaj jest różnica, której jak widzę nie dostrzegasz..." to wychodzi mi,że mówimy/piszemy w różnych językach. Szkoda czasu... Ta dyskusja nie ma sensu. Jesteś naprawdę zainteresowana/y pracą w pro juris? Żaden problem - umów się i SPRAWDŹ
No dobra, piszesz, że projuris uzyskuje wyższe niż inni kwoty odszkodowań ale jak sprawdzić czy to prawda? Tak może napisać (i pisze) każda kancelaria. Jak możesz udowodnić, że tak jest faktycznie? Gdzie znajdę takie dane? Działam w odszkodowaniach od prawie 8 lat i spotkałem się już z kilkoma kancelariami, które opowiadały to samo a generalnie wszędzie wyglądało to tak, że kończyły sprawy ugodami. Jak mnie chcesz przekonać do tego, że projuris jest lepsze? Przekonaj mnie a zyskasz dobrego agenta.
Choć już dostałeś odpowiedź dodam od siebie tylko jedną kwestię. Kiedy już przekonasz nas, że jesteś naprawdę dobrym agentem (choć rodzi się pytanie kim wg. ciebie jest dobry agent?) sam zorientujesz się jakie kwoty uzyskuje pro juris. Nie musisz od razu wierzyć, że uzyskujemy je naprawdę wysokie. Sprawdź to, ale sprawdź własną pracą. Bo jak wspomniałeś, napisać można wszystko.
Jestem przerażony. Czy ta osoba jest Waszym pracownikiem? Ja tak to dziękuję. Chamstwo, prosta two a standard i trzymanie wizerunku firmy to pojęcie względne.
Ale jestes mądry. Widzę, ze wiele nie trzeba, żebyś czuł sie przerażony. No nic, cieszę sie w takim razie, ze nie dołączysz do zespołu pro juris, bo jestes za miękki, żeby dać sobie radę na tym rynku. Trzymaj sie! :)
Ok. Dawno tyle chamski tekstów nie przeczytałem. Ani chwalę ani neguję kancelarii. Chciałem się zorientować tylko co mówią o kancelarii ludzie. W zasadzie to dowiedziałem się wszystkiego co chciałem. Ludzie ludźmi, niewiele sensownego powiedzieli, za to dotarło do mnie, że pracują tam prostaki (przepraszam tych pracowników, którzy tu nie dodawał wpisów) osoby, które się tu udzielają jako pracownicy są chamami. Język jaki używają jest daleki od jakiego kolwiek standardu. Dziwię się, że kancelaria nie reaguje.
Hehe dzięki za Twój wiele wnoszący komentarz. Kolejny malkontnet piszący po to by napisać i ponarzekać. Ciekawe czy powiedziałabys mi to w twarz, skoro jesteś taki mądry jako anonim. Pewnie nie. Bo odważni ludzie zdobywaja świat, a nie siedzą i narzekają. Pozdrawiam, „kulturalny” kolego ;]
Piotrusiu, nie musisz wierzyć nam na słowo. Przyjdź, spróbuj i sam ocen! Ale jeśli twoja praca idzie w parze z inteligencja to sorry, ale nie chcemy takich w naszej firmie. Człowieku, z choinki sie urwałeś?! Cofnij sie do podstawówki i naucz sie czytać! Kilka razy było napisane ze nikt poważny o finansach nie będzie rozmawiał na goworku! W sprawie wywalczanych kwot tez masz kilka wypowiedzi, których albo nie chcesz albo nie potrafisz zrozumieć. Ty serio myślisz, ze tu jest prowadzona rekrutacja? Że ktoś ma cię przekonywać żebyś wstąpił do naszej firmy? Kim ty w ogóle jesteś? Skąd wiesz, ze byśmy cię chcieli, ze mamy łaskawie pana przekonywać, udzielać informacji jakich chcesz. Myślisz cymbale, ze sam dyrektor nie ma co robić tylko siedzi na goworku i traci swój czas na czytanie takich głupich komentarzy, które piszą jakieś nieudaczniki albo z odchyleniem umysłowym, skoro ciągle pisze im się jedno a oni i tak o to pytają jakby tego wcześniej w ogóle nie omówiono. I po raz kolejny ci współczuje, ze tylko takie rzeczy sprawiają ci przyjemność skoro z taka zaciekłością wypisujesz nudne komentarze. A grazka naprawdę super podsumowała nasza kancelarie: nie tylko pieniądze, ale i misja jest ważna! Ty oceniasz przez pryzmat wlasnych priorytetów i tego nie przyswajasz, tak jak świnia nie może pogodzić się z tym, że orzeł lata, wmawiając mu, że to niemożliwe. A tu najważniejsze jest dobro klienta, bo to dla niego walczymy do końca! @Grazka! Nie ma sensu odpisywać i karmić trolla, sama widzisz, ze to ktoś jeden i ten sam pisze, tylko ze pod innymi nickami.
Ty jesteś z tej kancelarii. Jeszcze Cię za to chamskie zachowanie nie usunęli? A jutro mam spotkanie z Dyrektorem. Zastanawiam się czy warto.
Nawiążę współpracę jako agent. Poproszę o kontakt jakiegoś managera z woj. warmińsko - mazurskiego (tel., @). Pozdrawiam
Jak ma przyjść do firmy osoba wiecznie niezadowolona to może faktycznie lepiej jak będzie pracować w innej firmie!!
W pełni się z Tobą zgadzam. Zgłaszają się do nas osoby, które nie poradziły sobie w innych kancelariach ale jednocześnie stawiają żądania takie jakby wcześniej były gwiazdami sprzedaży. Tyle tylko, że życie bardzo szybko weryfikuje takie cwaniactwo. A potem wylewają swoje żale na forum pt. "Jaki ten projuris jest denny". Szkoda mi tych ludzi ale skoro nie potrafią odnaleźć się w tej branży to może lepiej aby zajęli się uprawą poziomek.
Czytając Państwa konwersacje ... nie ważne co odpisuje pro juris... sam fakt brania udziału w tej dyskusji ukazuje brak profesjonalizmu...Jako potencjalny klient już wiem , że wole nie korzystać z usług tej firmy.. a zapowiadało się to tak dobrze. Pozdrawiam
Jak rozumiem brak odpowiedzi od firmy na forum to pełen profesjonalizm??? Gratuluję przenikliwości !
Nie narzekaj, wszak klient to klient. A że nie potrafi rozdzielić skuteczności działania kancelarii od warunków do spełnienia dla doradców i dyrektorów to już jego problem. Osobiście wolę pożegnać takiego klienta niż wysłuchiwać co tydzień pretensji, że jeszcze nie ma kasy na koncie choć nie dostarczył wymaganych dokumentów.
Od kilku miesięcy współpracuję z pro juris. Na początku - ostrożnie. Dzisiaj - jestem zachwycona . Ostrożnie, bo jeszcze nie wiedziałam jaka naprawdę jest firma / najlepiej sprawdzić to osobiście/. Zachwycona - bo jest to jedna z niewielu firm, dla której ważny jest też Klient.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Pro Juris Artur Porucznik?
Zobacz opinie na temat firmy Pro Juris Artur Porucznik tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.