Opinie o Nokia Networks w Kraków

Małe podsumowanie krakowskiej akademii, w razie gdyby ktoś rozważał wzięcie udziału. Sam kurs to 3 miesiące ciężkiej pracy, wykłady są codziennie, co dwa tygodnie są testy, w ostatnim miesiącu warsztaty w grupach które często wraz z konsultacjami trwały od 16:30 do 20. Podsumowując - jeśli ktoś pracuje w międzyczasie to raczej te 3 miesiące będzie miał z życia wyjęte. Generalnie same wykłady były w większości prowadzone w ciekawy sposób przez osoby które były w nie dość mocno zaangażowane, tutaj nie mam żadnych zastrzeżeń. Gorzej z testami, które bardzo często były pisane wyraźnie na kolanie - w praktycznie każdym były kwiatki w stylu dwóch takich samych poprawnych odpowiedzi, czy same pytania były skonstruowane w totalnie niejasny, nielogiczny sposób. Jeśli miałeś farta to strzeliles dobrze. Po teście wstępnym na samą akademię zostało przyjęte prawie 200 osób. Przez wszystkie etapy po wielu testach do finalnej części doszło około 40. Cała akademia to wodzenie za nos, że miejsc pracy starczy dla wszystkich, którzy dostaną się do finałowej 40, no chyba że ktoś by pod koniec totalnie odpuścił. Podobnie jak w wypowiedziach innych osób, ci którzy dotarli do końca mieli bardzo zbliżone wyniki, raczej nie zdarzały się osoby, ktore wykręcały mniej niż 80% we wszystkich testach. Zabawa zaczęła się po finałowych egzaminach ustnych. Pierwotnie feedback miał być w ciągu dwóch tygodni - realnie jeszcze 6 tygodni po akademii większość osób nie wiedziała na czym stoi. Oczywiście w międzyczasie ciąg dalszy wodzenia za nos, w stylu prosimy jeszcze o trochę cierpliwości, bo w najbliższym czasie będziemy jeszcze dzwonić do kandydatów. Finalnie oferty pracy dostało jedynie około 10-15 osób z początkowych 200, które rozpoczęły akademię. Sam wybór tych osób był też totalnie niejasny. Były osoby ze świetnymi wynikami, które zostały odrzucone, a osoby z gorszymi dostawały oferty. Była nawet przynajmniej jedna sytuacja, o której wiem, że ofertę pracy otrzymała osoba, która została odpalona po drugim etapie. Tymczasem ludzie, którzy stracili dodatkowy miesiąc na najbardziej czasochłonne zajęcia ostatniego etapu zostali z niczym. Osoba odpowiadającą za przebieg akademii po wcześniejszych zapewnieniach, żeby jeszcze zaczekać bo prowadzone są rozmowy, na późniejsze maile już nie odpowiada. Sama wiedzą nabyta podczas akademii jest praktycznie nigdzie indziej nieprzydatną poza samą Nokia, certyfikat który jest wydawany po akademii też ciężko uznać za cokolwiek stanowiącego wartość dodana przy szukaniu zatrudnienia poza Nokia. Podsumowując - jeśli ktoś chce zmarnować 3 miesiące, być wodzonym za nos, sfrustrowanym idiotycznymi pytaniami na testach, a na koniec zostać z niczym, bo ofert pracy finalnie było bardzo niewiele, a sposób ich przydzielania totalnie nieprzejrzysty. Natomiast ja osobiście i wiele innych osób pozostaliśmy z dużym niesmakiem, bo takiej amatorki i braku poszanowania dla czyjegoś czasu czasu dawno nie widziałem