Czy osoba niebinarna liczy się jako 1 osoba (jeśli chodzi o ograniczenia w ilości osób w pokoju [covid itd]), czy liczy się jako 2, czy jako n płci jakimi sie identyfikuje? Nie można liczyć takiej osoby jako 1, bo to jest krzywdzące. Jak to wygląda w Comarchu?
Wy w tym Comarchu jeszcze jakoś dajecie sobie radę z tą inflacją i brakiem podwyżek? Kurczak też przez ostatnie miesiące zdrożał :P
Czy ktoś pracował w dziale administracji i może podzielić się swoją opinią?
Tak, ja pracowałem w sektorze administracja. Bywało śmiesznie, bywało żenująco, ale częściej żenująco. Jeśli masz jakieś inne oferty to tej nie przyjmuj. Nawet nie chodzi o tragiczną atmosfere ale o tragiczne zarobki. Więcej w Lidlu płacą a stres i odpowiedzialność mniejsze. W małych firmach na tzw. "dzień dobry" płacą więcej niż tutaj specjaliście. Ale decyzja należy do ciebie wszak na tym polega odpowiedzialność :)
No i zapomniałem o najważniejszym- wg Pana Janusza administracja generuje tylko koszt w firmie dlatego liczbę pracowników należy zmniejszać w opór. Konsekwencji się domyśl sam.
Cześć, czy jest tutaj ktoś pracujący w Poznaniu lub Wrocławiu? Mam wrażenie że większość opinii dotyczy Krakowa, a ja szukam pracy jako programista w tych dwóch miastach.
Ja pracowałem we Wrocławiu i standardowo - wszystko zależy do jakiego projektu trafisz. Ludzie na pewno są świetni, w tym nawet kierownicy. Rozbijają się oni jednak o "górę" w Krakowie i końcowo w kwestiach chociażby podwyżek czy szkoleń nie mogą wiele zdziałać. Mniej w moim odczuciu natomiast jest problemów z uzyskaniem laptopa zamiast komputera stacjonarnego na początek, czy telefonu służbowego gdy faktycznie jest on wykorzystywany do pracy. Ciężko jednak to traktować jako jakieś wielkie zalety. Od strony projektów to technologicznie i organizacyjnie jest raczej to samo co w Krakowie, czyli delikatnie mówiąc kiepsko.
Ostatnio miałem "przyjemność" uczestniczyć w rekrutacji na programistę baz danych. Zaczęło się standardowo - test umiejętności(z tego co wiem to każde stanowisko programistyczne zaczyna od tego testu), następnie dostałem telefon z krótkim wywiadem, w jakiej placówce chciałbym pracować, oczekiwania finansowe, od kiedy mogę zacząć - standardowe hrowe rozmowy. Podczas właśnie tego telefonu dowiedziałem się, że jeśli będą dalej zainteresowani moją osobą zaproszą mnie na dłuższą HR-OWĄ rozmowę, żebym opowiedział o doświadczeniu i poznał kierownika mojego zespołu. Jakie było moje zdziwienie jak tylko wszedłem na rozmowę, a bez żadnego wstępu zaczęto mnie pytać nie o moje doświadczenie, a o zagadnienia techniczne, nie wywodzące się z mojej dziedziny!! Przypominam aplikowałem na stanowisko programista baz danych, a zaczęto mi zadawać pytania z dziedzin sieci komputerowych, protokołów, komend na linuxie, jak i rejestrów w Windowsie. Kiedy przeszliśmy wreszcie do pytań z dziedziny SQL oraz pisania kodu, "wielcy" kierownicy zaczęli się czepiać o każde słowo. Mimo podania poprawnej definicji na początku, z którą się nie zgodzili, tak obchodzili temat żeby na koniec pouczyć mnie, że nic nie umiem i powiedzieć słowo w słowo to co ja odpowiedziałem jako pierwsze - takich sytuacji było dużo więcej, a musze zaznaczyć, że mam spore doświadczenie w bazach, więc takie pytania nie stanowią dla mnie problemu. Ogólnie cała "rozmowa kwalifikacyjna", jeśli można ją tak nazwać to był pokaz dwóch wielkich kierowników, którzy znęcali się nad kandydatem.
Protokoły TLS, HTTP, komendy na systemie Linux (te podstawowe jak i bardziej zaawansowane), rejestry i dziennik zdarzeń w Windowsie. Bazy danych: Kilka kwerend do napisania w SQL do wyświetlonej przez nich bazy, DELETE vs TRUNCATE, transakcje i jeszcze jakieś były (najlepiej wyszukać "SQL rozmowa kwalifikacyjna pytania" i większość powinna być)
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Czy mógłby ktoś wyrazić opinię o pracy w dziale administracji?
Witam, jak w Comarch traktowane sa osoby niebinarne?
Potwierdzam. Istnieje specjalne zarządzenie Pana Profesora, które pozwala na dzielenie wypłaty osoby niebinarnej na 3 (osoby binarne mają dzielone na 2), w dodatku na przerwy należy wychodzić w 3 osoby (to w ramach parytetu płci). W przypadku niewystarczającej liczby osób w pokoju, wolno wychodzić z pokoju dopiero o 18.
zalezy do jakiego zespolu trafisz ale to na pewno nie tak ze jest jakas niepisana zasada ktora mowi zeby traktowac takie osoby lepiej czy gorzej - jak w zespole beda normalni ludzie to na pewno nie bedzie problemu. ogolnie mowiac te wszystkie komentarze tutaj odnosza sie w wiekszosci do managementu i szeroko pojetej pracy w januszeksie ale sami deweloperzy lub ogolniej mowiac pracownicy nizszego szczebla to spoko ludzie ktorzy najzwyczajciej w swiecie sa dymani na wiele sposobow i stad tyle negatywnych opinii na temat tej firmy.
Nigdy z żadną dyskryminacją na tle rasowym/płciowym/narodowościowym się nie spotkałem i pod tym względem każdy jest traktowany w firmie równo. O Comarchu można wiele negatywnych rzeczy powiedzieć, ale na pewno nie to, że panuje tam jakakolwiek dyskryminacja.
(usunięte przez administratora)
Posmaruj pod napletkiem smalcem i będzie git :)
Idź do prezesa profesora on ci wytopi smalec z podgardla swego
Pojawiała się oferta pracy KAM w sprzedaży. Przeczytałem opinie i jestem w ciężkim szoku. Na jakie wynagrodzenie może liczyć KAM? Jakie ogólnie warunki? Realne plany? Jakie auto służbowe itp. Pozdrawiam
Witam, czy ktoś z byłych lub obecnych pracowników jest w stanie coś więcej powiedzieć o stanowisku młodszego konsultanta ds. eCommerce? Atmosfera w zespole, wdrożenie, opiekun merytoryczny, w jakim stopniu trzeba znać angielski? Orientacyjne wynagrodzenie znam, więc ten aspekt na chwilę obecną nie jest mi potrzebny. Będę wdzięczny za pomoc
Tylko pamiętaj, że w tej firmie panuje specyficzna etyka tworzona przez kierowników :) I często to co się człowiekowi wydaje normalne w tej firmie nie jest :) Comarch sam używa e-Commerce w postaci e-Sale aby sprzedawać swoje produkty np. bransoletki WristBand np. na Allegro. A, że popyt jest mały i zainteresowanie także, to etyczni kierownicy którzy nie słyszeli o czymś takim jak nieuczciwa konkurencja wymyślili, że będą sami kupować te bransoletki aby podbić sprzedaż. Oczywiście z innych kont aby się nie skapnęło Allegro :D Także takie ciekawe wyzwania będą stały przed tobą :D Może nawet jakiś komentarz napiszesz zachwalający produkt.
A coś więcej? Sama w sobie atmosfera, kultura pracy? Czy faktycznie dostaje się osobę, ktora jest opiekunem na czas wdrożenia i wszystkiego uczy od początku?To stanowisko nie wiąże się ze sprzedażą. Kasa póki co mi odpowiada.
Atmosfera ok, opiekuna masz od samego początku. Ja sobie chwalę ze tam byłem. Kasa się też zgadzała.
Z opiekunem to nie do końca tak. W Comarch wszystko dzieje się na wariata. Kiedy ma przyjść nowy pracownik to kierownik przypomina sobie o tym dzień wcześniej i wybierze kogoś z zespołu żeby to wdrożył. Dla wybranej osoby jest to nic fajnego. Przecież nikt mu zadań nie zmniejszy a bawienie się z nowym pracownikiem jest wtedy dodatkową wrzutą. Jeśli liczysz na "buddy'ego" jak w innych firmach to tak nie będzie. Jak się trafi spoko gość to jakoś nie odczujesz od niego że opieka nad Tobą to dla niego dodatkowe zadanie. Tak samo jest że stażami. Nie było czasu nawet wymyślić zadań sensownych, stażyści samopas robią jakieś bardziewie żeby robili i zagląda się do nich raz na tydzień bo projekty, asapy i dedlajny same się nie ogarną
niestety musze potwierdzic twoje slowa. sam bylem wybierany na takiego opiekuna i mimo najszczerszych checi z dnia na dzien nie da sie wymyslic planu dla nowego stazysty. pierwsze dni to kompletna loteria i wymyslanie prostych zadan na poczekaniu a dopiero potem jakies powolne wprowadzanie do projektu kiedy juz z grubsza wiadomo co nowy kolega potrafi.
A te doświadczenia masz z pracy w tym konkretnym zespole? Bo coś mi się nie zgadza. Mam opiekuna, mam plan, codzienne spotkania. Więc o co chodzi?
Tak, w moim zespole a niby w jakim - nie wiem jak jest w całej firmie. Ale to nie są jedyne przypadki. Jeden pracownik który do naszego zespołu przeszedł i był na stażu w innym dziale firmy mówił, że opiekuna stażu widział raz na 2 tygodnie.
A dużo jest w firmie stażystów/praktykantów? Czyli rozumiem że trochę bardziej przeszkadzają? :P Czy to zalezy?
Co roku się ściąga się ok. 300 osób żeby uzupełnić ubytki po ludziach, którzy odeszli. Z tego większość się nie nadaje na programistów, a ci którzy się nadają po pół roku idą do innej firmy za 2x taki hajs jaki dostali w Comarchu. Reszta która zostanie tworzy marnej jakości kod za marny hajs. I tak to się kręci jakoś z roku na rok.
Ja się nie zgodzę z opinią o tym, że większość stażystów się nie nadaje. Zdarzają się oczywiście wyjątki, ale u mnie większość stażystów była w miarę ogarnięta i szybko się uczyła, widać było, że im się chce. Problem istnieje po stronie firmy - opiekunowie stażu nie mają dla nich czasu lub są to osoby zasiedziane o wigorze żelbetonowego kloca (standardowi kierownicy) i na tym traci i firma i stażyści. Ja stażystów oceniam pozytywnie - z nimi można było pracować. Ale gdy firma nie potrafi tego wykorzystać lub kierownikom się nie chce - to już trudno. Co do finansów to wiadomo - jakieś 4000 brutto które dostawali po stażu (teraz pewnie więcej ale nie pracuje tam od dłuższego czasu) powodowało, że łatwo przenosili się gdzie indziej bo każdy inny pracodawca to przebijał.
(usunięte przez administratora) Co tam się dzieje na granicy człowieczeństwa w tym Comarchu?
Krwiste stejki z wołowiny wciągamy, bo nas stać, a nie, tak jak pospólstwo, jakieś kiełbasy ze szmat i chrustu z mięsnego w podkrakowskiej wiosce. Znaj litość i łaskę pana, albowiem dobry to gospodarz, który raczy drogim posiłkiem swych szambelanów!
Co dziś (usunięte przez administratora)?
Oooo... czasownik "ż**ć" z pusty @Ciekawy został ocenzurowany przez admina go work. Nawet na tym portalu słownictwo Janusza Filipiaka jest niedozwolone :D
"Var! Var ty miły gościu!" - Pan Magister Doktor Habilitowany Inżynier Prezes zarządu Januszek Filipiak :)
To jakieś zawołanie na developerów, kiedy nie stosują zasad składni JavaScripta? Bo ja chyba nie w temacie :(
Obejrzyj sobie bez cenzury film Janusz Filipiak na meczu. Poszukaj w internetach. Jaką polszczyzną się ten człowiek wypowiada :)
Ale spokojnie zaraz się zlecą tajniacy z HR-u opowiadający że no przecież każdy przeklina na meczach a tak w ogóle to zasłużył i to było dawno i nie prawda ;)
Pamiętam obchody 25-cio lecia Comarch. Co roku była impreza firmowa. Na 25-cio lecie Janusz zaszalał i zaprosił Monikę Brodkę aby zaśpiewała. Wszyscy czekają na przemówienie wodza oczekując standardowej śpiewki o tym, że dziękuję nam za tyle lat pracy, było ciężko ale się udało, jesteśmy już razem 25 lat, bla bla bla... Ale nie. Janusz miał w głowie inne myśli. Januszowe. Coś w stylu: "Rok temu zapłaciłem artyście za koncert a Wy zapijaliście pod stołami a artysta śpiewał do kotleta. W tym roku będzie Monika Brodka. Macie iść pod scenę i dobrze się bawić. A żeby nie było czym się zapijać to w czasie koncertu nie będzie piwa.". No, bawili się wszyscy wyśmienicie. Oczywiście po koncercie piwa też już nie było i tym mądrym gospodarskim sposobem Janusz zakończył utratę pieniędzy na piwo bardzo szybko. A żeby już nie musieć tłumaczyć ludziom, że mają się dobrze bawić a nie pić piwo i jeść kiełbasy z grilla to od tego czasu nie ma już tych pikników co roku :D
To jeszcze bym zrozumiał na melinie jakiegoś wieśniaka który chlanie zorganizował dla kumpli i puścił ulubione disco polo ale od prezesa takiego kombinatu to jest niesamowite XD Comarch, comarch się nie zmienia.
Moja przygoda w Koszmarchu, zaczęła się ponad rok temu. Pracowałam jako pracownik administracyjny w Krakowie. Obecnie patrząc przez pryzmat czasu, jestem w stanie obiektywnie ocenić swoją pracę w tej plantacji bawełny. Przechodząc do sedna, nie rozumiem rozmów okresowych bo i tak niczemu nie sluza. Rozwój i podwyżki? Nic z tych rzeczy. Pracujcie za (usunięte przez administratora) bo na mięso lepszej jakości już połowy niestety nie stać. Współpracownicy ogólnie w porządku. Niestety większość nie ma większych ambicji, stąd kiblowanie po x lat. Od swojego kierownika, słyszałam że nie mam możliwości rozwoju w danym kierunku, kilka miesiący temu „zachodnia firma” jednak pokazała, że mogę i to za lepsze pieniądze! Firma z Krakowa, oczywiście. Jednak w Krakowie wszyscy wiedzą jak pracuję się u Janusza. A teraz zdradzę Wam sekret, dzisiaj piję kawę z ekspresu i mam do wyboru mnóstwo rodzajów herbatek, hehehe. Aaaa i najważniejsze! Mam możliwość wypicia kawy z 5 różnych ekspresów ???? Podsumowując, smacznej kawusi i paczuszek z Wierzynka. Oby wam starczyło na ryż, żeby zjeść z michy.
No jeżeli kierowałaś się decyzją o zmianie pracy na podstawie darmowej herbaty i kawy w pracy to mam złą wiadomość. Jesteś idiotką :)
Nie będę się tutaj z Tobą przerzucał epitetami takimi ale wyraźnie pokazałeś że nie zrozumiałeś posta powyżej. Wyciągnij wnioski kto tu jest kim. Z takim rozumieniem czytanego tekstu nawet ambicja Ci w Comarchu nie pomoże. A co do kawy i herbaty. Tak, owszem, benefity poza wynagrodzenie również są czymś co zwiększa komfort/atrakcyjność pracy.
Hej!!! Wszedłem na "go work" po komentarzu "Dzikiego Trenera" na YT. Twój jest napisany po mistrzowsku, ale do rzeczy ... Pracowałem przez 1 rok bardzo blisko takiego samego janusza (celowo z malej litery), który ludzi traktował jak pospolite gówno, a sam uważał się za najlepszego na świecie i w okolicach. Jak słyszę propozycję zmiany pracy w mojej branży, to od razu widzę januszy po polskiej szkole biznesu. Nie zmarnuję swojej mikrosekundy na rozmowę z tymi dzbanami. I wiesz co ? Przestali dzwonić, a pracuję z normalnymi ludzmi :) !!! Pozdrawiam
Dzisiaj mięsko w OPSO czy profesor wycofał już z menu żeby stażyści nie żarli tyle?
Skoro w tej firmie jest tak źle, dlaczego ludzie tam pracują? Osobiście nigdy bym nie podjął pracy w takim miejscu, szczególnie po wypowiedzi faceta którego nazwisko co najwyżej kojarzy mi się z garnkami, jak i po przeczytaniu opinii w tym serwisie.
Bo: 1. Gdzieś na staż trzeba iść 2. Iluzja wielkiej nowoczesnej korpo jest, w której ci wmówią że ich zajebiście niska płaca to 'normalne' 3. Ludzie nie wierzą w siebie
Plus mieliśmy (albo teoretycznie mamy) pandemię, która wysadziła w powietrze niektóre branże (patrz: turystyka, lotnictwo) i przez to małe firmy upadały, a Pan Profesor (xD) jednak zbudował molocha, któremu taki kryzys niestraszny i tym samym zabierał tych niedobitków. A to, że ludzie faktycznie w siebie nie wierzą, to inna sprawa.
Mam pytanie do kierownictwa i HRów. Wiem że często odwiedzacie ten profil. Czy firma zamierza wydać jakieś oficjalne oświadczenie w sprawie skandalicznych wypowiedzi prezesa? Czy może zgadzacie się z nim i gardzicie ludźmi.
Hej, nie jestem pracownikiem firmy i nigdy nim nie byłem. Na gowork wszedłem właśnie po usłyszeniu tego co powiedział pan prezes. Wg mnie każdy kto się nie zgadza z jego słowami powinien odejść z firmy, zostawić tego prosiaka samego. Skoro ma w upie ludzi niech sam na siebie pracuje. Zobaczcie co on myśli obecnych ludziach takich ja Wy czy ja, SZANUJCIE SIĘ, w IT pracę znajdziecie.
Dlaczego takie firmy funkcjonują? Buntujmy się!
(usunięte przez administratora)
Dziś w restauracji prezesa 4 potrawy mięsne, jedno mówi a drugie robi
Jak wygląda zarządzanie w Comarch, podejście do pracownika?
Pytanie do hr. Czy we czwartki zamiast owoców można liczyć na grillowane prosie bo lubię?
A mięso jest dalej serwowane w opso ?