Chodzę tu z dziećmi na zakupy, ponieważ jest najbliższy do nas sklep i ciągle przy większych zakupach misternie mnie tu oszukuje jedna z Pań. Dziś właśnie policzyła zwykle ziemniaki jako ziemniaki słodkie bataty. Za 3 kg - po 1 zl - zapłaciłam 3kg po 9zl = 27zl. I to już nie pierwszy raz jestem podobnie oszukana. Poprzednio sprzedała mi 3 bulki ziarniste jako 3 chleba. Porostu jestem w szoku jak można z jednej strony uśmiechać się do moich dzieci, a z drugiej oszukiwać nas. Mam nadzieje, że karma do niej wróci i te skradzione u nas pieniądze pójdą jej na lekarstwa. Uważajcie na siebie i sprawdzajcie paragon przy kasie!
Zakupy w Biedronce na Polance robię od początku powstania sklepu,bo to najlepszy sklep w okolicy. Różnorodność towarów,ceny konkurencyjne oraz zawsze miły i pomocny personel. Zwłaszcza Pani Kierownik oraz Panowie. Niestety jedna młoda dziewczyna sprawia wrażenie jakby pracowała tam z musu. Jej wyraz twarzy kiedy podchodzi klient jest bardzo wymowny,na początku myślałem,że być może wynika to z wyrysowanych brwi,ale to nie makijaż niestety,a osobowość.Pani jest bardzo niesympatyczna i niestety niekulturalna, żeby nie odpowiedzieć klientowi prostego słowa Dzień dobry?który podchodząc do kasy powtórzył już te słowa dwa razy. Wstyd! przykre ze takie osoby blokują etaty i psują opinie sklepu. Nie zapyta Cię także o aplikacje czy kartę Biedronki, zapomnij. I liczy niestety wówczas niektóre produkty drożej. Ja już u tej Pani na pewno nie będę się kasował i reszcie, też polecam raczej podejść do również młodej przemiłej Pani w okularach,która jest poprostu wspaniała,lub Panów, albo młodziutkiej Pani która pracuje tam najkrócej,ale jest również bardzo miła.Jesli to możliwe korzystajcie Państwo poprostu z kas samoobsługowych.Mimo tego oceniam sklep bardzo pozytywnie. Pozdrawiam: Stały klient Polanka
Jako klient bardzo CZĘSTO słyszę jak pracownicy obgadują i wyśmiewają nieobecnych pracowników, a także klientów. Najczęściej to czyni pani o imieniu Ewelina. Jestem baaaardzo zażenowany.