Jakiś czas temu pracowałem w firmie. Na początku było wszystko ładnie, pięknie. Szefowa milutka, zero uwag. Ludzie ostrzegali że tak jest tylko na początku a po jakimś czasie sam się przekonam. Nie mylili się. Nie wiem czy minął miesiąc czy dwa i się zaczęło. Najpierw delikatne uwagi od "szefowej", ale potem im dalej tym gorzej. Czepiała się dosłownie o wszystko co się tylko dało. Potrafiła nawet zapytać "Co się tak na mnie patrzysz". Jeszcze żebym był niesumiennym pracownikiem czy coś, ale przez cały pobyt w firmie nie opuściłem ani jednego dnia czy nawet choćby raz się nie spóźniłem. "Szefowa" w firmie szuka sobie ofiar nad którymi może się pastwić. Powoli ale skutecznie zniechęca ludzi do siebie a tym bardziej do pracy. Jak nie ma jej któregoś dnia w pracy to atmosfera jest zupełnie inna. Każdy jest uśmiechnięty, wyluzowany i pracuje bez stresu. Jednak gdy ",szefowa" ma gorszy dzień (a zdarza się to na prawdę często) to strach na nią spojrzeć albo tym bardziej zrobić coś źle. Przy niej nie masz prawa popełnić błędu albo czegoś nie wiedzieć. Skoro z czymś nie możesz sobie poradzić jesteś skreślony bez słowa. Wiadomo że jak w każdej pracy trzeba być sumiennym i rzetelnie pracować bo za to dostaje się pieniądze, ale dla "szefowej" najlepiej być robotem który jak ten automat będzie pracował bez tchu i bez żadnego błędu. Tak na koniec dodam że jeśli chodzi o samą firmę to jest na prawdę ok. Warunki mieszkaniowe w porządku, w pracy ciepło, czysto, jadalnia w pracy wyposażona we wszelakie AGD. Co do tego nie ma się czego przyczepić. Personel poza sławną "szefową" również w porządku. Dwóch majstrów bardzo fajnych, trzeci troszkę mniej ale do zniesienia. Pracuje tam sporo młodych ludzi z którymi można fajnie porozmawiać i wspierać się wzajemnie po konfrontacji z "szefową". Jeśli chcecie podjąć tam pracę to musicie uzbroić się w stalowe nerwy i silną psychikę. Praca sama w sobie nie jest ciężka, ale tam bardziej niż fizycznie musicie być odporni psychicznie. Pozdrawiam wszystkich pracowników firmy którzy przeczytają tą opinię. A "szefowa" jak nie zmieni swojego zachowania to stałej i silnej kadry nie zbuduje.
.. wszystkie opinie wystawione na temat tzw śmiesznej szefowej są w 100 procentach sprawdzone....firma ok ..ludzie super...ale Pani Beatka to brak słów...szpital psychiatryczny dla tej "szefowej" to za mało ..brak poszanowania dla pracownika s co dopiero dla drugiego człowieka....uciekajcie jak najdalej od tej baby .. pozdrawiam wszystkich którzy przeszli przez piekło pracując z tą osobą ..nie polecam!!!!
Po ile jest osób w pokojach w mieszkaniu? Proszę każdego, kto tam pracował i mieszkał aby mi odpowiedział. Konkretne odpowiedzi bez zmiany tematu.
Tak jak ktoś niżej napisał. Pani Beata jest stanowcza i nie zawsze usmiechnieta ale nikogo nie obraża. Pracujemy od 6 do 15 w soboty do 12. Kokosów się nie zarabia ale praca nie jest ciężka. O awansach nie ma mowy bo są tylko dwie linie ja których albo się pakuje albo coś innego. Co do mieszkania firmowego to to co ktoś wcześniej napisał to chyba stare dzieje. Mamy pokój dla pary. Przyjechaliśmy to było elegancko posprzątane. Czekał na nas nowy materac i pościel. Nam trafiła prywatna łazienka która również była czysta. Internet również jest, całkiem szybki. Jedynie co wspólna kuchnia jest jaka jest ale to nie wina firmy tylko lokatorów. Jak ktoś chce przyjechać do pracy to warto złożyć aplikacje bo raczej potrzeba ludzi. Ja póki co nie narzekam ani na pracę ani tym bardziej na warunki mieszkaniowe.
Ja za granica jeszcze nie byłem, nie wiem nawet jakie ceny maja, jest stołówka w zakładzie czy jednak samemu trzeba jedzenie ogarniać? Jaki wychodził wam średni koszt wyżywienia?
Zgadzam się z powyższym komentarzem odnośnie "szefowej". Jest to osoba zachowująca się jak by była chora psychicznie na chorobę dwubiegunowa. Wszystko oczywiście zależy od dnia i humoru, jeśli jest dobry, a zdarza się to bardzo rzadko to jest znośna. Oprócz słoików nie liczy się dla niej nic. Tam ludzie pracują jak robole za najmniejsze, najmarniejsze wynagrodzenie. "Szefowa" myśli że to respekt a niestety jest to strach i obawa przed konsekwencjami przez nią wyniesionymi w stronę pracowników. Pracownicy boją się cokolwiek powiedzieć w jej stronę obawiając się nagłego wybuchu złości, a przy tym wyzwisk kierowanych w ich kierunku. Pozdrawiam wszystkich, którzy wytrzymali w tym piekle chociażby miesiąc. Krokodyl !!!
Jakiś czas temu pracowałem w firmie. Na początku było wszystko ładnie, pięknie. Szefowa milutka, zero uwag. Ludzie ostrzegali że tak jest tylko na początku a po jakimś czasie sam się przekonam. Nie mylili się. Nie wiem czy minął miesiąc czy dwa i się zaczęło. Najpierw delikatne uwagi od "szefowej", ale potem im dalej tym gorzej. Czepiała się dosłownie o wszystko co się tylko dało. Potrafiła nawet zapytać "Co się tak na mnie patrzysz". Jeszcze żebym był niesumiennym pracownikiem czy coś, ale przez cały pobyt w firmie nie opuściłem ani jednego dnia czy nawet choćby raz się nie spóźniłem. "Szefowa" w firmie szuka sobie ofiar nad którymi może się pastwić. Powoli ale skutecznie zniechęca ludzi do siebie a tym bardziej do pracy. Jak nie ma jej któregoś dnia w pracy to atmosfera jest zupełnie inna. Każdy jest uśmiechnięty, wyluzowany i pracuje bez stresu. Jednak gdy ",szefowa" ma gorszy dzień (a zdarza się to na prawdę często) to strach na nią spojrzeć albo tym bardziej zrobić coś źle. Przy niej nie masz prawa popełnić błędu albo czegoś nie wiedzieć. Skoro z czymś nie możesz sobie poradzić jesteś skreślony bez słowa. Wiadomo że jak w każdej pracy trzeba być sumiennym i rzetelnie pracować bo za to dostaje się pieniądze, ale dla "szefowej" najlepiej być robotem który jak ten automat będzie pracował bez tchu i bez żadnego błędu. Tak na koniec dodam że jeśli chodzi o samą firmę to jest na prawdę ok. Warunki mieszkaniowe w porządku, w pracy ciepło, czysto, jadalnia w pracy wyposażona we wszelakie AGD. Co do tego nie ma się czego przyczepić. Personel poza sławną "szefową" również w porządku. Dwóch majstrów bardzo fajnych, trzeci troszkę mniej ale do zniesienia. Pracuje tam sporo młodych ludzi z którymi można fajnie porozmawiać i wspierać się wzajemnie po konfrontacji z "szefową". Jeśli chcecie podjąć tam pracę to musicie uzbroić się w stalowe nerwy i silną psychikę. Praca sama w sobie nie jest ciężka, ale tam bardziej niż fizycznie musicie być odporni psychicznie. Pozdrawiam wszystkich pracowników firmy którzy przeczytają tą opinię. A "szefowa" jak nie zmieni swojego zachowania to stałej i silnej kadry nie zbuduje.
Jest tyle opinii na temat kierowniczki że chyba coś musi być na rzeczy, czyż nie? Czy każda z tych osób nie poradziła sobie (jak domniemasz) na słoikach i dlatego takie rzeczy wypisują? Jak sądzisz?
.. wszystkie opinie wystawione na temat tzw śmiesznej szefowej są w 100 procentach sprawdzone....firma ok ..ludzie super...ale Pani Beatka to brak słów...szpital psychiatryczny dla tej "szefowej" to za mało ..brak poszanowania dla pracownika s co dopiero dla drugiego człowieka....uciekajcie jak najdalej od tej baby .. pozdrawiam wszystkich którzy przeszli przez piekło pracując z tą osobą ..nie polecam!!!!
cześć. Ktoś już właśnie doradził by szukać ofert dla kobiet raczej na pakowni. A macie jakąś konkretną może do polecenia? Na razie na stronie tylko widzę jedna ofertę na produkcje z pakowaniem w zakresie zadań. Często dorzucają coś nowego?
Po ile jest osób w pokojach w mieszkaniu? Proszę każdego, kto tam pracował i mieszkał aby mi odpowiedział. Konkretne odpowiedzi bez zmiany tematu.
A dobra jest tam robota, że pytasz? Sam może bym pojechał, bo dorobić muszę, teraz oficjalnie ile kasy wpada? I czy wiecie jakie stawki będą od kolejnego roku?
Stawka słaba minimalna z tego jeszcze odlicza mieszkanie i internet płatne od godziny za nadgodziny nic więcej (normalnie )w zamian za to jakieś jedzonko dostaniesz , co sobie wybierzesz, zależy gdzie lokum ci się trafi blisko tz 3min do pracy z buta lub dalej dostajesz rower i 15 min do pracy robota i szefostwo ok ale jak to bywa na mieszkaniu na pewno trafisz wroga tak jak ja pełna ekipa da się przyzwyczaić i będzie git ale zakałą jakąś będzie ,polecam tam pracę chętnie bym sam tam wrócił ale na kilka miesięcy raczej nie chcą tylko na stale
A jak to zrobiłeś, że miałeś jedynkę? Po prostu szczęście i nic więcej? zastanawiam się czy można sobie ugadać takie warunki żeby zapewnili taki pokój. Trzeba byłoby więcej dopłacić?
Zgadzam się z powyższym komentarzem odnośnie "szefowej". Jest to osoba zachowująca się jak by była chora psychicznie na chorobę dwubiegunowa. Wszystko oczywiście zależy od dnia i humoru, jeśli jest dobry, a zdarza się to bardzo rzadko to jest znośna. Oprócz słoików nie liczy się dla niej nic. Tam ludzie pracują jak robole za najmniejsze, najmarniejsze wynagrodzenie. "Szefowa" myśli że to respekt a niestety jest to strach i obawa przed konsekwencjami przez nią wyniesionymi w stronę pracowników. Pracownicy boją się cokolwiek powiedzieć w jej stronę obawiając się nagłego wybuchu złości, a przy tym wyzwisk kierowanych w ich kierunku. Pozdrawiam wszystkich, którzy wytrzymali w tym piekle chociażby miesiąc. Krokodyl !!!
Tak jak ktoś niżej napisał. Pani Beata jest stanowcza i nie zawsze usmiechnieta ale nikogo nie obraża. Pracujemy od 6 do 15 w soboty do 12. Kokosów się nie zarabia ale praca nie jest ciężka. O awansach nie ma mowy bo są tylko dwie linie ja których albo się pakuje albo coś innego. Co do mieszkania firmowego to to co ktoś wcześniej napisał to chyba stare dzieje. Mamy pokój dla pary. Przyjechaliśmy to było elegancko posprzątane. Czekał na nas nowy materac i pościel. Nam trafiła prywatna łazienka która również była czysta. Internet również jest, całkiem szybki. Jedynie co wspólna kuchnia jest jaka jest ale to nie wina firmy tylko lokatorów. Jak ktoś chce przyjechać do pracy to warto złożyć aplikacje bo raczej potrzeba ludzi. Ja póki co nie narzekam ani na pracę ani tym bardziej na warunki mieszkaniowe.
Czy w te godziny pracy wliczacie także drogę do niej? Interesuje mnie to ile organizacyjnie do zabiera zaraz po wyjściu z mieszkania aż do jego powrotu. Dodatkowo piszecie o braku kokosów… nie można tego określić w liczbach dla pełnej jasności?
Z miejsca zakwaterowania do pracy jest maksymalnie 5 minut pieszo. Co do zarobków to najniższa niemiecka, z czasem zapewne podwyżka ale tego nie wiem.
A jak z kosztami wtedy? Rozumiem, że piszesz o podwyżce płacy a co wtedy z zakwaterowaniem? I dodatkowo czy ponosi się jakiekolwiek koszty pracy w samym zakładzie? Do czegoś trzeba się dorzucić?
Za zakwaterowanie jest stała stawka, nie ma żadnych podwyżek. Żadnych kosztów pracy w zakładzie się nie ponosi.
Ja za granica jeszcze nie byłem, nie wiem nawet jakie ceny maja, jest stołówka w zakładzie czy jednak samemu trzeba jedzenie ogarniać? Jaki wychodził wam średni koszt wyżywienia?
Nie polecam firmy WL. Szefowa kompletnie nie szanuje swoich pracowników, nie potrafi okazać odrobiny szacunku a sama go oczekuje.
a w czym Ci szacunku zabrakło? Zdradzisz okoliczności? po prostu widziałem też inne odmienne opinie dotyczące warunków i chce móc mieć jakieś szersze zestawienie. To bieżąca opinia?
Firmy to ja nawet nie znam, teraz mi się wyświetliło jej forum, bo ktoś niedawno tu napisał. czy są tu do nich na jakichś polskich portalach oferty może? chce z ciekawości poczytać co jest oferowane, że ktoś tu tak odradził jeszcze niedawno. Na jakie wszystkie prace mogą teraz szukać?
Jak w Walter Lang GmbH wyglądają możliwości ewentualnego awansu na wyższe stanowiska?
Witam czy może ktoś napisać podzielić się opinią pracy w firmie
Czy pracodawca Walter Lang GmbH motywuje w jakiś sposób swoich pracowników?
Obecnie pracuję w firmie. Nikt mnie nie obraża, nie ma wulgaryzmówi jest mila atmosfera.Pani Beata jest konkretną, stanowczą osobą, ale proszę sobie wyobrazić przy tak częstej rotacji pracowników , w większości mężczyzn, jaką inną postawę można mieć? Ludzie sa różni i często bardzo nieuczciwi, ,,polaki cebulaki,,, ceniący bardziej tani alkochol w Niemczech , niz pracę. Prosze mi wierzyć,Pani Beata nie ma rogów, nie obraza nikogo,a to że zwraca uwagę i bie musi się uśjiechać, to jej święte prawo. Opinia o mieszkaniu jest również dalece inna od prawdy. Zniszczone panele w kuchni od niedopałków, wysmarowane sciany( ktore zostały teraz pomalowane) to niestety wina mieszkających tam ludzi.Ja mam materac bez pleśni,wygodny.Czekala na mnie nowa,zapakowana koldra i poduszka,pokoj byl wysprzątany .Takze bądżmy obiektywni w swoich opiniach i swoje negatywne intencje proponuję rozładować np jeżdżąc na rowerze.
To wszyscy się cieszymy że tak super zostałeś przyjęty popracuj chwilę i sam się o wszystkim przekonasz i na rowerze też zaczniesz jeździć nie pozdrawiam
Wita, istnieje szansa na odniesienie sie do powyższej opinii z perspektywy czasu? minęło parę miesięcy a Pan wyżej sugerował chwilę popracować, żeby ocena została wyrobiona. jestem jej ciekawa. na jakie ewentualności warto się przygotować?
(usunięte przez administratora)
Czemu tą Panią tak oceniasz? Co takiego zrobiła? Jesteś w stanie jakieś konkrety podać? Płacę negatywnie określasz to znaczy jaka dokładnie jest?
Witam serdecznie! Pragnę wyrazić swoją opinię na temat pracy w firmie Walter Lang ale przede wszystkim uchronić potencjalnych kandydatów, przed terrorem, poniżaniem jak i mobbingiem. Z całą pewnością stwierdzam, że wielkim osiągnięciem jest utrzymanie się w tej firmie dłużej niż przez okres kilku miesięcy, w firmie, w której pracownicy na porządku dziennym mają do czynienia z różnymi "urozmaiceniami" ze strony kierownika produkcji. Najbardziej ironiczne było to, że podczas drogi do pracy, do pracy, w której Pani Beata rzekomo dążyła do wykreowania rodzinnej atmosfery, pracownik zastanawiał się, w jaki sposób i z jakiego powodu zostanie wyśmiany czy upokorzony. Najwidoczniej błędne jest samo pojmowanie wyrażenia "rodzinna atmosfera" przez Panią kierownik. Przecież w jakiej rodzinie, jej członkowie są wrogo nastawiani i buntowani przeciwko sobie w celu uzyskania pewnych korzyści czy informacji. Pierwsze skojarzenie jakie przychodzi na myśl to korupcja czynna. Samo podejście do podwładnych pozostawiało wiele do życzenia. Sam sposób wypowiedzi, ton, wulgaryzmy, obraźliwe sformułowania był najpewniej w moim odczuciu wysoce naganny i nie właściwy, zupełnie nieodpowiedni dla osoby zajmującej tak odpowiedzialne stanowisko. Istotnym jest również ujęcie kwesti apartamentu, który jest oferowany pracownikom w niezmiernie korzystnej cenie. Głównymi zaletami tego domu jest oczywiście jego punkt położenia, odległość z mieszkania do pracy to nawet mniej niż 315 metrów. To co szczególnie mnie urzekło podczas tych kilku miesięcy pobytu w tymże apartamencie to wystrój i atrakcje takie jak: -grzyb na ścianach -wilgoć -nieszczelne okna -zapleśniałe materace - samoczynnie wyciekający strumyk wody spod mebli kuchennych -pięknie pomalowane elementy toalety sprayem -równie pięknie pomalowany prysznic, znajdujący się w towarzystwie zgniłych od wody i wilgoci drzwi -Brak ogrzewania w sezonie jesiennym -Iście ujmująca temperatura w nocy, w wysokości 8°C-14°C. Stwierdzam, że kwestia mieszkania firmowego mogłaby zostać pominięta, jednakże jeśli ktokolwiek podejmie ryzyko zamieszkania w wyżej wspomnianym hotelu, musi być przygotowanym na groźby w odniesieniu do natychmiastowego opuszczenia mieszkania, na wstrzymanie wypłaty w celu formy zabezpieczenia dla firmy na wypadek gdyby ktoś pozostawił pokój w nieładzie. Z autopsji mogę Państwa poinformować, że wypłata będzie wstrzymana i zaniżona mimo iż pokój został starannie posprzątany. Wszystko to nie jest tak rażące jak informacja traktująca o podwyżce czynszu w drugiej połowie września, którą ma być objęty zarówno wrzesień, co oczywiście wyklucza się najprostszym prawem logiki. Podsumowując, praca ta jest odpowiednia tylko dla ludzi mających szczęście trafić do akceptowanej przez Panią Beatę grupy personelu. Niestety takie osoby będą mogły spodziewać się tego, że będą stawiane w sytuacjach nie do zaakceptowania. Obiektywnym byłoby wspomnienie o zaletach firmy, stwierdzam jednak, że mógłbym to porównać do próby roztopienia góry lodowej, jedną małą paczką zapałek.
Czyli jednak znalazłbyś jakiś pozytywny aspekt pracy tutaj? Tak barwnie to opowiadasz, że chętnie poczytam dalsza, te bardziej pozytywną część :D
A jakie są „ urozmaicenia”? ???????????? Pracowałam tam przed ciąża i jedno co mogę powiedzieć ze opinie takie jak Twoja są ludzi którzy nie maja ochoty pracować i nie dziwiłam się szefowej ze czasami krzyknie. Pewnie byłeś jednym z tych rozszczepionych i wymagających nie dających nic od siebie i dlatego wyleciałes z hukiem a teraz płacz i hejt. (usunięte przez administratora)
Witam serdecznie! W szczególności pragnę powitać Szanowną Panią Grażynę. Mam nadzieję, że wieczór mija nad wyraz przyjemnie? Na wstępie pragnę podkreślić to, jak bardzo ubolewam nad tym, że nie dane było mi poznanie dalszej części wypowiedzi... Z całą pewnością miałbym możliwość zaznajomienia się z fenomenalną refleksją. Nie omieszkam również pogratulować zdolności percepcji, niestety nie rozumiem gdzie Szanowna Pani wychwyciła w mej wypowiedzi wyżej wspomniany "hejt i płacz". Chciałbym uświadomić, że jest to subiektywna opinia byłego pracownika. Bardziej niżeli opinia, jest to najzwyczajniejsza zdolność stwierdzania oczywistych faktów. Według mnie samo pojęcie "praca", nie jest niczym skomplikowanym do wyjaśnienia. Pracownik powinien wykonywać należycie swoją pracę, nie zapominając o szacunku do samej pracy jak i innych pracowników, za co powinien być doceniony adekwatnym wynagrodzeniem. Z całą pewnością stwierdzam, że każdy pracownik spełniający powyższe reguły etyki powinien spotkać się z identycznym poglądem ze strony pracodawcy. Wierzę, że zrozumiałym jest fakt, iż zakończenie pracy wynikało z mojej decyzji, które było motywowane wyżej wspomnianymi argumentami. Niestety nie mam żadnego pomysłu w jaki sposób mógłbym się odnieść do kwestii "bycia tym jednym z ROZSZCZEPIONYCH" ale najwidoczniej nie zaznajomiłem się dotychczas ze sztuką tak zaawansowanej retoryki.
Witam. Jak można dostać się do firmy do pracy. Bardzo słabo znam język niemiecki. Czy jest szansa,że ktoś z tutejszego forum może pomóc dostać się do pracy w tej firmie. Pozdrawiam.
Dzwonilam do biura do Pani Kierownik. Nie mila osoba jak jej grzecznie powiedziałam że przemyśle zadzwonię jutro i ewentualnie się umówimy bo może być tak ze Pani Beaty Nie będzie w biurze to mi powiedziała niech Pani robi co chce Pani w tym interses. Bo ogolnie nowych osób nie przyjmują dostalam również taką informację.
W jaki sposób można starać się o przyjęcie od pracy w Walter Lang GmbH? Czy znacie jakiś konkretny adres e-mail, na który można wysłać swoje CV i z którego można później oczekiwać odpowiedzi zwrotnej? A może gdzieś w sieci jest dostępny jakiś formularz kontaktowy? Nie znalazłam.
Macie udostępniona lodówkę na przerwy ?
Szefowa Beatka to chory człowiek
Witam. Naprawdę odradzam Wam tej pracy bo tak naprawdę szefowa zachowuje się bardzo źle do pracowników wyzywa na każdego bez powodu. Nigdy nie ma czasu dla pracownika jak pójdziesz do jej biura to od razu Cię wygoni itd...
Odradzam tej pracy. Szefowa bardzo negatywnie nastawiona do wszystkiego pracowników i aż pada psychika.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Walter Lang GmbH?
Zobacz opinie na temat firmy Walter Lang GmbH tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 14.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Walter Lang GmbH?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 11, z czego 3 to opinie pozytywne, 8 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!