Miła obsługa na etapie projektu. Ale jak się potem okazało, kosztors wstępny jest nadmiarowy, zawierał usługi, których nie wykonano. Przywieziono materiał w mniejszych workach i dużo materiału wywożnono, bez pytania o zgodę. Dla mnie to zwykłe oszukiwania na ilości i wielkości. Trzeba monco pilnować i patrzyć na ręce. Nie ma dozoru właścicielskiego. Po wykonaniu ogrodu nie dbają o klienta, zgarniaja kasę i zapominają. Kilka rośln po posadzeniu uschło, ale pies z kulawą nogą nie zadzwonił zapytać jaki jest stan. A ja nie zamierzam z nimi więcej współpracować. Nie polecam.
Dziękujemy za komentarz. Tak jak klient słusznie zaważył ziemia dostarczona do jego ogrodu była w workach 50 literowych, a nie w 80 litrowych, dlatego po zakończeniu prac przesłano korektę rozliczenia w której wyszczególniono zmianę cenę materiału (z wyższej na niższą). Klient został o tym poinformowany w momencie gdy wysyłaliśmy mu rozliczenie (wszystkie zmiany w rozliczeniu w stosunku do wyceny zaznaczone są na kolor czerwony, aby były widoczne). Naprawdę ciężko się doszukać tutaj oszustwa z naszej strony. W kwestii wywozu nad stanu materiału, pracownicy po rozsypaniu ziemi (tak samo się to tyczy kory i innych materiałów które sprzedawana są w workach) każdy worek pakowali jeden w drugi, żeby na pace przewozić kilka worków wypchanych workami a nie stertę luźno latających worków. Klient jednakże upierał się że w tych workach był materiał. W kwestii nadzoru to podczas prowadzenia prac byliśmy tam każdego dnia żeby sprawdzić jak przebiegają prace. W kwestii „zgarniania kasy” to inwestor otrzymał od nas na początku wycenę którą zaakceptował a po zakończeniu prac rozliczenie, po czym dokonał samoistnej korekty kwoty jaką miał zapłacić i przelał pieniądze. Nie udało nam się ustalić czemu taka kwota została przelana bo nie udzielił nam odpowiedzi na nasze pytania. Nasze kosztorysy są bardzo transparentne i wiadomo skąd cena wynika, klient zawsze jest świadomy tego ile go będzie kosztować realizacja. Zawsze w momencie gdy coś jest zamieniane klient jest o tym informowany na rozliczeniu. W kwestii uschniętych roślin, klient zawsze otrzymuje od nas instrukcje postępowania z nasadzeniami (taka też została przekazana inwestorowi), żeby wiedzieć jak należy pielęgnować rośliny. Jednakże czasami zdarza się tak, że pomimo naszych starań oraz starań klienta, rośliny nie przyjmują się. Przyjętym schematem działania (opisanym zresztą w w/w instrukcji) jest, to że klient w momencie gdy coś niepokojącego dzieje się z rośliną informuje nas o tym drogą mailową ze zdjęciem, żebyśmy mogli wesprzeć klienta. O tym, że rośliny uschły dowiedzieliśmy się dopiero czytając ten komentarz. Mam nadzieję, że przedstawiony opis sytuacji z „drugiej” strony stawia nowe światło na przebieg realizacji. Jest to komentarz przykry bo zawsze staramy się zapewnić pełne wsparcie klientowi na każdym etapie realizacji oraz po. Zespól Royal Garden