Czy w firmie Usługi Weterynaryjne Brodzikowski Przemysław praktykowane są premie/nagrody kwartalne/roczne? Na stanowisku Lekarz, na które poszukują na Pracuj.pl to dość istotna kwestia.
Ogólnie nie mam zdania na temat doktora. Byłam u Niego raz z zapaleniem ucha psa. Wyleczył jednak za taką wizytę nieźle policzył. Spodziewałam się trochę mniejszej kwoty. Pewnie inflacja…
Czy osoby bez doświadczenia mają szansę na zatrudnienie w Usługi Weterynaryjne Brodzikowski Przemysław?
Witam, nasza sunia była leczona przez pana doktora zaraz po wypadku w którym uderzyło ją auto. Miała wyrwana przednia łapę. Badania w czasie wypadku były celujące. Nic nie skazywało że może być inaczej. Po pierwej operacji kość wyskoczyła więc trzeba było zrobić druga w której założono jej druty. Dostawała również antybiotyki po których dostała odmy płuc , brak czerwonych i białych krwinek oraz niewydolność nerek (20krotnie przekroczone normy) przez miesiąc było wszystko ok ale ostatni tydzień była nie do poznania brak apetytu, nie piła,nie jadła ból brzucha tak mocny że suczka płakała prawdziwymi łzami ,w końcu pojechaliśmy do innego weterynarza który zrobił jej wszystkie badania i niestety po 2 kroplówkach mosielismy podjąć najgorsza decyzję o eutonazji aby więcej jej już nie męczyć. Za całe leczenie wydaliśmy blisko 5tys nie licząc kosztów paliwa .
Nasza Megi po zdiagnozowaniu dysplazji w obu stawach biodrowych w szybkim terminie przeszła operację resekcji głowy kości udowej na tym bardziej chorym biodrze. Pierwsze tygodnie po operacji były ciężkie zarówno dla Megi jak i dla nas. Jednak po dłuższym czasie spełniło się wszystko, o czym mówił Pan dr Brodzikowski. W pewnym momencie Megi zaczęła stawać się coraz sprawniejsza, ból biodra odszedł w niepamięć, a ona pełna radości z wielką chęcią pokazywała nam, że może znów biegać, podskakiwać i bawić się jak szczeniaczek! Niedawno skończyła 7 lat a zachowuje się tak gdzieś na 4 - 5 :) W ogóle nie widać po niej, że choruje na dysplazję i przeszła poważny zabieg. Dziękujemy Panu dr Brodzikowskiemu za tak sprawne i udane leczenie Megi, za przekazaną wiedzę i serdeczną pomoc przy dźwiganiu 40-kilowej zoperowanej suni. Pan dr, to weterynarz z powołaniem i z wielką pasją, a w dodatku świetny ortopeda. Polecamy z czystym sumieniem!
Pełen podziw dla lecznicy, tzn. P. Dr Brodzikiwskiego, P. Dr Mykolaya dla P. Dr Joasi za wsparcie, za pomoc, za poradę, za rozmowę, za wyrozumiałość i mega miłość do zwierząt!!!!!
Cześć, mam pytanie do osób, które orientują się, jeśli chodzi o ofertę tej konkretnej przychodni weterynaryjnej i bardzo proszę o odpowiedzi. Czy leczą wszystkie gatunki zwierząt? Z góry dziękuję, chętnie poznam też Waszą opinię odnośnie tego, jak oceniacie poziom leczenia i opieki w tym miejscu.
@Niki a mnie też interesuje ewentualna możliwość odbycia stażu?
@ew ale w jaki sposób?
Najgorszy weterynarz zero empatii, miałam królika i szynszyle wykończył obydwa.Najgoryszy od dawien dawna.
Może ktoś mi podpowie czy gabinet przyjmuje na praktyki młodych weterynarzy?
Prawie rok mija odkąd napisana została ostatnia opinia na temat Brodzikowski Przemysław Lekarz Weterynarii. Może ktoś jest w stanie napisać coś na temat pracy tutaj? Jakim pracodawcą jest ta firma? Oraz na jakich warunkach zatrudnia ona pracowników? Nikt tego jeszcze nie uwzględnił w swojej opinii, więc na pewno dla każdego to będzie ważna informacja.
Mam ogromny żal do dr Brodzikowskiego , przez którego straciłam najukochańszego przyjaciela. Zignorował wyniki, z których wynikało, ze pies ma podwyższone wyniki wątrobowe. Nie zrobił nic aby te wyniki obniżyć, żadnych leków na regenerację wątroby, żadnego usg, a wręcz przeciwnie, kiedy pies zaniemógł na stawy w dalszym ciągu faszerował go toksycznymi lekami na stawy. Pies brał 8 tabletek dziennie przez 10 dni. Po tym wszystkim piesek zaczął dużo pić, siusiać i wymiotować. Dopiero wtedy powtórzył badanie wątroby, ale było już za późno. Normy były już śmiertelne. Wątrobę miał w potrzasku, nie udało się go uratować. Dr nastawiony jest na zarabianie kasy a nie ratowanie zwierząt. Mam w sercu straszną pustkę po stracie piesia. Omijać szerokim łukiem.
Jak piesek mial nie wydolnosc watroby niestety nic nie da sie zrobić z tym tz ze organizm juz by nie walczył a pan doktor chciał ponoc skoro dal mu tabletki
Człowiek niekompetentny, nie nadający się do leczenia zwierząt u psa zrobił się ropień po obejrzeniu zwierzaka lekarz stwierdził, że piesek ma raka, tego samego dnia pojechałm do kliniki leczenia zwierząt do ZG Pani weterynarz wyczyściła zmianę i było po sprawie. Odradzam bo kosztowało mnie to dużo nerwów i stresu. Dla tego człowieka licza się tylko pieniądze.