Kosiarka z 5 letnią gwarancją po sezonie przestała pracować Serwis odrzucił reklamację mając zastrzeżenia do części eksploatacyjnych (filtr czy nóż tnący, które mam i wymieniem na początku sezonu), ale i do ściętego klina koła magnesowego (to wydawało się do przyjęcia) Myślę, że mam większe doświadczenie w Utrzymaniu Ruchu od techników serwisu (chociaż nie przy kosiarkach) i chciałem zobaczyć w jaki sposób został ścięty ten klin (ponieważ nie ma tam takich sił aby to się stało w tak krótkim czasie). Oczywiście klin był cały i umiejscowił się w odkręconej nakrętce (mogę dosłać zdjęcie). Nie wiem czy serwis ma zbyt leniwych techników, którym nie chce się zdjąć osłonę plastykową, żeby zobaczyć co się stało, czy po prostu przyjmuje strategię zbycia klienta pod byle pretekstem (np. brudny filtr powietrza). Założenie klina i dokręcenie nakrętki zajęło mi 10 minut (ale po co gwarancja skoro muszę naprawiać sam) Dziwi mnie, że tak „dokładnie opisano naprawę” a uszkodzonych łożysk przy kołach tylnych nie zauważono (i co z nimi?). Ale jak odrzuca się reklamację na brudny filtr, to po co wdawać się w szczegóły. Oczywiście pisałem do serwisu, ale odpowiedzi nie otrzymałem (prawdę mówiąc przy takim podejściu czego się spodziewać) Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów Rozczarowany klijęt
Nie próbowałeś tego załatwić przez Rzecznika Praw Konsumenta skoro masz obiekcje co do wyniku reklamacji? Bo to szkoda pieniędzy jeśli racja jest po twojej stronie i powinni ją naprawić w ramach gwarancji.