Firma w likwidacji została wykreślona z rejestru przedsiębiorców KRS
no ale skoro nie ma informacji o upadlości to może jest nadzieja
Już nie istnieje :)
to ta firma jeszcze istnieje, przecież to dno
Ta firma to totalne zło, jaskinia wyzysku i złego zarządzania . A do tego ten pajac Pawełek F .
To prawda ,miałem okazje pracować w tym zakładzie ,większość to pracownicy elektryko- pochodni . Będą pracować za to co im się da jednak to co wyprawiają na robotach woła o pomstę do nieba ,Zero jakichkolwiek podstaw , samowolka , trzeba chodzić i poprawiać, za co nie dostaje się większej stawki tylko opierdul bo to ty jesteś z zawodu elektromonter i masz zwracać uwagę .Pytam z jakiej racji ,dostaje wynagrodzenie TAKIE SAMO i ja mam go uczyć podstaw jak oprawić puszkę , ułożyć kabel ,opisać go ,o czytaniu planów i podpinaniu nie wspomnę.MASAKRA! . Pozdrawiam ERDZIARZA który bił wszystkich na łeb (kierowca AKAPESTER) który miał za zadanie w banku kilku piętrowym przejść po szachtach i porobić erdy na korytkach kablowych bo do niczego innego się nie nadawał . Nikt mu jednak nie powiedział ,że podstawową zasadą jest przykręcania tak oczek aby były zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara ,mówiąc krótko po dokręcaniu oczko miało się zaciskać ,a nie odkręcać ,i ten matoł chodząc prawie dwa miesiące przykręcił kilkaset takich połączeń oczywiście na odwrót . Dalsza opowieść tego gościa jest taka ,że prowadzący całą ekipę kazał mu to odwrócić ,bo ten sam tego nie zauważył (zaznaczam robił to prawie dwa miesiące) gdy już to kilka dni sobie odwracał okazało się ,że przy odbiorze niemiec zakwestionował formę przyłączenia i samych połączeń przewodu ( formowania go w oczka ) nakazał by zakładać odpowiednie końcówki i prasować praską. Motyw tego taki : oczywiście nasz kierowca dostał za dwa miechy pieniądze , i nie zrobił nic , mało tego zniszczył materiał i trzeba było nie dość że to wszystko odkręcać to robić ponownie .Obliczyłem ,że jak będzie to robił kolejne dwa miechy to za potocznie nazwe przykręcanie kawałków przewodu i łączenie ich gość zarobi około 20000zł . lub nawet trochę więcej bo ma większą stawkę niż inni bo wozi jeszcze ludzi ( nawiasem mówiąc jeździ jak by miał ziemniaki na pace). I co ciekawe ten gość jest jedną z najważniejszych osób w firmie bo ktoś musi wozić to bydło , PRAKTYCZNIE MISTRZ ROBÓT - nie do ruszenia . GRATULACJE DLA OSÓB ODPOWIEDZIALNYCH ,TA FIRMA NIE MA PRAWA BYTU , JA NA TO PATRZEĆ NIE MOGŁEM I ODESZŁEM . TO NIE JEST FIRMA , TO KOMÓRKA KTÓRA PODSYŁA RĘCE DO PRACY OD KTÓREJ NIEMCY UCIEKAJĄ ELEKTRYKA OD PODSTAW (STAN SUROWY ) przedzwania i zakłada osprzęt niemiec.. Ratuje ich tylko ,że polak pracuje za minimalne stawki w zł 10 /h, a oni umowy mają w euro + dieta którą się dostaje pod stołem za dzień przepracowany. Do tego dochodzi praca z BARANAMI i musisz mieć anielską cierpliwość . "DOBRA" robota na dwa trzy miesiące ,śmiechu kupa , póżniej staje się to groźne bo zamiast się rozwijać to stajesz się jednym z nich . Pozdrawiam.
Niech Akapester się szykuje na bankructwo . Dyrektywy unijne idą w ruch
zgadzam sie w w pelni z opinja firma wyznaje dwie zasady serdecznie witamy -teraz cie mamy oraz maximum za minimum tzn. minimum placy za maximum pracy pracownik jest miesem armatnim jest tylko nadzieja ze desperatow za 10 pln brutto plus dieta 35eur. za przerobiony dzien na delegacji zagranicznej bedzie coraz to mniej i mniej.a firma albo padnie albo zacznie szanowac ludzi juz teraz w akcie desperacji zatrudnia sie ludzi elektrykopochodnych