Gówno a nie doświadczenie. Jakby poszli teraz w teren to albo by nic nie napisali albo by jakieś wałki cisnęli , żeby tylko napisać .
Jeszcze trochę to dwie dywizje odejdą w sina dal a Panowie P.M., T.M., i P.CH będą musieli iść w teren sami.
Hej. Nie ukrywam , że chętnie z Wami pogadam. Sam tam pracowałem . Wiem , że nikt się tu nie ujawni. Jak się zgadamy ?
Raczej nie ma na to szans :) chociaz temat M.S ciekawy że takie rzeczy się odwalały, że przekrety itp i sposób jak to wyszło, że UPC zerwalo kontrakt
Zapytaj o szczegóły M.S. choć nie sądzę by chciał o tym rozmawiać, trochę się chłopak ostatnio denerwuje. A to czy pracuje czy nie, nie ma aktualnie większego znaczenia.
Pierwszy etap - luźna rozmowa. Drugi w firmie - również luźne spotkanie, "poznanie się". Trzeci - dzień próbny i decyzja o predyspozycjach.
Dokładnie nie pamiętam ale ogólne: o plany na przyszłość, o podejście do pewnych spraw takich jak na przykład marketing pośredni i bezpośredni.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
(usunięte przez administratora)
Z tego co wiem, było to od osoby, która była czlonkiem lpp ale bytom był od lutego prowadzony przez M.S a teraz został przyłączony do lpp, dlaczego? Pracujesz tam dalej?
(usunięte przez administratora)
Jeszcze w Bytomiu mają ,,biuro" ;)
O proszę. Ile rzeczy można się dowiedzieć. Wiadomo czemu się skończył i czemu nie zostal przedłużony ?:)
Hej, pracowałam tam jakiś czas. Skąd masz takie info? Bo teoretycznie Bytom nalezał do jednego z pracowników i był jednostką niezależną.
(usunięte przez administratora)
Witam, chciałbym z Tobą porozmawiać o tej firmie, która zmieniła moją była dziewczynę zmieniła się kobieta o 360 stopni.
Wolałabym żeby to było anonimowe :) więc nie chce ujawnić swojej tożsamości :) pozdrawiam jeżeli masz pytania to zadawaj je anonimowo :)
Ok rozumiem doskonale. Mam pytania co do umowy czy rzeczywiście po 3 miesiącach można dostać umowę o pracę ??? Czy to tylko kit i cały czas ma się umowę o dzieło??? Kolejne pytanie jest możliwość iż dostaje sie stała pensje a reszta jest zależna od kwitów im wiecej tym wiecej sie zarobi ????? Ogólnie to tam jest ładne pranie mózgu z tego co słyszałem cały czas chwala jakie to się ma dobre wyniki i że jest sie pierwszą osobą która ma tak świetne wyniki w tak krótkim czasie. Kolejne pytanie co do realnych zarobków ???
Na wszystko odpowiadam NIE .. Nie dostaniesz umowy o pracę Nie ma stałej pensji Tam chajs jest tylko zależny od kwitów Niezależnie w jejkiej to jest dywizji . Realne zarobi czy w tej firmie coś takiego istnieje no nie wiem zależy ile osób się pozyska ale nie zawsze jest kolorowo ... Pozdroooo
Hej mam takie pytanie odnośnie tych kar umownych za niby umowy szkoleniowe? Co to ma niby być tak się firma zabezpiecza!
(usunięte przez administratora)
Ostatnie dwa piętra
Firma teraz funkcjonuje pod nazwa Grasp!!!!!
Byłam na rozmowie kwalifikacyjnej i przyznam, że była prowadzona w sposób profesjonalny - tak abyś czuł się, że masz styczność z prestiżową i szanowaną firmą. Nie musisz mieć żadnego doświadczenia w branży, specjalnych umiejętności itp. Wystarczy, że chcesz pracować! Coraz bardziej zaczynają ci słodzić jaka to firma jest genialna i ilu młodych ludzi w krótkim czasie awansowało i zaczęło zarabiać kokosy. Na sam koniec dopiero powiedzą ci, że to praca w terenie, wspólne wyjazdy i "wizyty u klientów". W tym momencie pomyślałam, że to nic nie warta praca - naciąganie ludzi na produkty / usługi. Wiedziałam już, że nie chcę z tą firmą współpracować. Jeszcze tego samego wieczoru miałam telefon, że pozytywnie rozpatrzyli moją kandydaturę. Grzecznie odmówiłam i cieszę się, że nie zdążyli mnie wykorzystać! NIE POLECAM.
Czy składałaś CV na odział w Katowicach? W ofercie pisze że szukają w dziale marketingu, sprzedaży, rekrutacji. Pani niewyraźnie powiedziała nazwę firmy..... usłyszałam tylko literkę D ... W końcu jak wysłała mi sms z adresem to znalazłam te opinie. Ja byłam pozytywnie nastawiona bo odezwali się szybko, rozmowe mam jutro (26.06) ale chyba nie pójdę! Chciałam dać im szansę, ale to byłaby strata czasu.... Jedyne co teraz myślę... to jak tak można nabierać ludzi!
Ku przestrodze, żeby potencjalni chętni skorzystali z doświadczenia osób, które podjęły się pracy w tej firmie. Podpisuję się pod wszystkimi opiniami i chciałbym od siebie dołożyć kilka słów. Miałem wątpliwą przyjemność pracowania przez pewien okres (zdecydowanie zbyt długi) w krakowskim oddziale. Biuro firmy mieści się aktualnie na ul. Piłsudskiego, a w serwisach z ogłoszeniami o pracę podpisuje się jako HR Pro System. Pierwsza lampka ostrzegawcza powinna mi się zapalić już w momencie kiedy próbowałem znaleźć jakieś informacje o tejże firmie, a po pod tą enigmatyczną i bardzo ogólną nazwą trudno było cokolwiek odszukać. Ale naiwnie stwierdziłem, że spróbuję, pójdę na rozmowę rekrutacyjną i sam się przekonam o co chodzi. Poza tym byłem bardzo zdesperowany i pilnie poszukiwałem pracy. Kolejna lampka ostrzegawcza - trudność w zlokalizowaniu siedziby firmy. Dostałem bardzo ogólną informację gdzie powinienem udać się na rozmowę, róg ul. Piłsudskiego i Al. Krasińskiego, I piętro. Na drzwiach firmy nie było żadnej tabliczki informującej, nic (w późniejszym czasie przyklejono karteczkę "HR Pro System" - pewnie zbyt dużo osób się gubiło). Sama rozmowa rekrutacyjna bardzo przyjemna, ot taka luźna pogawędka z sympatyczną dziewczyną odnośnie mojego doświadczenia, pytania odnośnie marketingu. Konkretów niewiele, skontaktujemy się z najlepszymi kandydatami i zaprosimy na kolejny etap. Oczywiście zostałem zaproszony na kolejny etap, którym był dzień próbny/obserwacyjny. W praktyce wyglądało to tak, że pojechałem w teren przyglądać się pracy doświadczonych osób. Czyli chodzenie od firmy do firmy, część spotkań była umówiona, do części klientów wchodziło się z tak zwanego "buta". Początkowo stwierdziłem, że to w sumie nie jest najgorsza opcja pracy, codziennie coś nowego, brak monotonii, a dzień pracy w dużej mierze zależy od ciebie samego. Zostałem oczywiście omamiony niekończącymi się możliwościami - zarówno jeżeli chodzi o zarobek, jak i rozwój w firmie. Produkt wydawał mi się interesujący (mimo, że nigdy wcześniej nie interesowałem się energią elektryczną, ale miałem już pewne doświadczenie jeżeli chodzi o handel i marketing bezpośredni), warunki które prezentowało się klientowi przejrzyste i korzystne. Zostałem przydzielony do dywizji energetycznej, wszystko tak jak zostało już wcześniej wielokrotnie wspomniane było ubrane w kostium profesjonalizmu. Cały team składał się z młodych, ambitnych osób, garnitury, krawaty, sukienki i szpilki, wszyscy uśmiechnięci, firma dynamicznie się rozwijająca. Początkowo wszystko wyglądało nieźle, miałem wrażenie, że być może znalazłem się w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie. I tutaj niestety wyszedł mój brak doświadczenia zawodowego i zbyt duże pokłady ambicji, chęć sprawdzenia się, wykazania. I na takich ludziach jak ja opiera swoje funkcjonowanie cała firma - młodzi, bez większego doświadczenia, ale za to bardzo ambitni, których łatwo omamić, zmanipulować kołczingowym bullshitem. Na początek podpisałem umowę odnośnie szkolenia, że zobowiązuję się ukończyć 21 dniowy cykl szkoleniowy. Z zastrzeżeniem, że gdybym zrezygnował w trakcie, wiązało by się to z karą finansową (1200 zł). Szkolenia miały miejsce każdego dnia rano, wszyscy w nich uczestniczyli, z podziałem na grupy. Takie standardowe kołczingowe pierdololo odnośnie tego jak stać się lepszym człowiekiem, a przez to dobrym sprzedawcą i osiągnąć niebywały sukces. Ekhm. Praca teoretycznie od 8:00 do 16:00, od poniedziałku do piątku. Z tymże, zdarzało się pracować również w soboty, a nie zawsze kończyło się pracę równo z zegarkiem w ręku o 16:00. Jednego dnia siedziało się w biurze i umawiało spotkania z klientami. Pracowało się na własnych komputerach, dzwoniło się z własnych, prywatnych telefonów. Żadne koszty poniesione z wydzwanianiem do klientów nie były oczywiście zwracane. Tak samo jak i kwestia transportu, komunikacji miejskiej. Jeżeli ktoś miał własny samochód to też wątpię, żeby ktoś zwracał mu kasę za paliwo. Następnie jeździło się do klientów na umówione spotkania. A jeżeli jakieś spotkania odpadły to często też wchodziło się do firm bez zapowiedzi. Aha, nie było żadnej bazy danych klientów, każdy samodzielnie ich sobie pozyskiwał korzystając z głównie z google maps. Początkowo jeździło się w towarzystwie doświadczonych osób, następnie samodzielnie. Produkt, który wydawał mi się atrakcyjny, prosty i korzystny dla klientów, w praktyce był czymś trudno sprzedawalnym. Wszelkie negocjacje prowadzone z klientami zajmowały dużo czasu, i rzadko ktoś decydował się na zmianę dostawcy energii elektrycznej na pierwszym spotkaniu. Czyli trzeba było wykazywać się niesamowitą cierpliwością, determinacją i umiejętnością dobrego planowania. Niestety wkład włożony w pracę, przynajmniej na moim przykładzie, w ogóle się nie zwrócił. Oczywiście, były osoby, które miały więcej szczęścia, więcej doświadczenia jeżeli chodzi np. o techniki sprzedaży i mniej wymagań jeżeli chodzi o etyk
Czyżby biuro zostało zamknięte, że posty sie juz nie pojawiaja?;>
Poniewaz w świetle prawa wszystko jest legalne. Umowa o dzielo czyli za ,,kwity,, podpisane ale za podpisane nie masz nic :)muszą byc zrealizowane,zainstalowane. Oczywiscie dostajesz ochłapy ,,prezesi,, dostają 5x tyle za to ze robisz.na ich konto mówiac Ci ze Ty też możesz tylko musisz chciec i inne pierdoly. Moglbym napisać o tym książkę mimo ze bylem tam.miesiąc ale moja znajoma kilka miesiecy i mówiła mi to i owo co sie dzialo po kilku miesiącach
[Global Group Wrocław] Byłam dzisiaj na rozmowie w ww. firmie. Był to pierwszy etap rekrutacji. Schemat działania i wizerunek firmy bardzo powiela powyższe komentarze m.in. zapowiedź kilkuetapowej rekrutacji, kilka dróg działalności (energia, wolontariat, marketing, hr etc), rodzaj ogłoszenia na olx bez nazwy firmy i brak precyzji co do stanowiska pracy. Gdyby nie info, że mają biura w Kato i w Krk, to dotarcie do źródła informacji byłoby znikome. Takie coś od razu śmierdzi na kilometr.
Dzisiaj do mnie dzwonila pani z dzialu rekrutacji z zaproszeniem na rozmowe. Po pytaniu o jaka prace chodzi poniewaz aplikowalam duzo cv, dostalam odpowiedz ze zalozylam aplikacje na oferte,, bez doswiadczenia / pelny etat,,. Rowniez dostalam sms z,, adresem,, bavitto, administracja itp.. Od samego poczatku gdy zobaczylam oferte cos mi zasmierdzialo. Zero konkretow. Dobrze ze sprawdzilam gdzie jutro chcialam isc..
ciekawy: tak, to jest przedostatnie i ostatnie pietro
czy to ta firma gdzie na domofon dzwoni się pod "Administracja"?
A co do dziennego pracowania 4h.....bycie w pracy od 12-22/23 to raczej nie są 4h :) oczywiscie za dojazd w dane miejsce płacisz sam, nawet jak jedziecie samochodem służbowym to jest zrzutka na benzyne...jak ktos jest na dniu obserwacyjnym to jest zakaz mówienia o tym tej osobie i ktos komu przydzielą te osobe musi płacić jej za przejazd, zyc nie umierac :)
Pracowałem tutaj prawie rok :). Nie w Krakowie tylko Katowicach ( w krakowie bywałem na wyjazdach ) +Dziennie pracujesz 4 h :) +Zarobki zależne od wyników ( wystarczy zrobić jeden dziennie żeby w tydzień zarobić 500 zł) więc musisz być zdeterminowany bo nikt z dronem nad tobą nie będzie latał i sprawdzał czy pracujesz. +Możliwość szybkich awansów jeżeli poświęcisz się pracy w 100 %, jeżeli chcesz dać z siebie 90% idź do KFC :) +Uczysz się szeroko pojętego marketingu face to face ( mi się mega przydaje aktualnie) +Czego się nauczyłem pracując w lpp ?: samodyscypliny, tego że mogę robić coś innego niż inni, że zawsze należy dążyć do celu mimo trudności, wiary w siebie, że można pracować mądrze a nie ciężko oraz wielu innych rzeczy. +Jeżeli jesteś lemingiem, który będzie mówił że nie chce dostać 500 zł tygodniowo prowizji bo wymaga to dyscypliny to tak jak wspomniałem idź sobie do KFC za 1400 zł. +Atmosfera nieziemska (ciągle pozytywna), wspólne wypady na imprezy, wyjazdy na koszt firmy i konkursy z nagrodami,
!Nowa nazwa firmy w Krakowie to HR Pro System! Przynajmniej tak podaja jak oddzwonia na aplikację. Ogłoszenia oczywiscie bez nazwy firmy sa na olx; w ogłoszeniu napisane, ze: kilka dzialow hr, marketing, obsluga klienta, szkolenia, przyjmuja bez doswiadczenia itp.
Katowice - brama klubu Bavitto - na domofonie chyba 3. Aplikacja na stanowisko biurowe - okazało się, że przez cały dzień chodzi się po domach i sprzedaje ludziom oferty, czyli tak jak już to było wspomniane w licznych komentarzach. Jeśli kogoś taka praca interesuje, to jak najbardziej, ale na pewno nie będzie to praca w biurze. Kiedy pani mnie zaprosiła na rozmowę i dostałem esemesa gdzie to jest - znajomy był - to kiedy dzwoniła potwierdzić moja obecność, zapytałem czy to akwizycja "nie, nie my się tym nie zajmujemy" a kiedy usłyszała że znajomy był na rozmowie i na drugim etapie chodzenia po domach nie wiedziała co powiedzieć, zająkneła się i życzyła powodzenia - miła :)
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Lpp company?
Zobacz opinie na temat firmy Lpp company tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 26.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Lpp company?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 10, z czego 0 to opinie pozytywne, 10 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Lpp company?
Kandydaci do pracy w Lpp company napisali 4 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.