Czy to prawda, że we Franklinie wprowadzono wolne wtorki?
Tak, również poniedziałki, środy, czwartki, piątki. W zasadzie nie musisz pracować, ale możesz uczestniczyć w konkursie kto ułoży najdłuższy łańcuch świąteczny (zawsze się znajdzie jakieś święto) albo zabawę w ganianego po biurze :-)
Poniedziałek i myk godzina przymusowych nadgodzin. To jest firma.
Jakie są mniej więcej zarobki na stanowisku GSS Operations Representative? Bo nie wiem czy w ogóle jest sens dalej rozmawiać, a jak zwykle w trakcie rekrutacji "pensja podawana będzie na koniec"
2100 netto plus premia produkcyjna, premia frekwencyjna, owocowy wtorek i renta na kolana
Nie mam pojęcia ile teraz zarabiają new hires, ale myślę że około 3000 netto na start dostaniesz. W styczniu były podwyżki, więc pewnie ta kwota będzie delikatnie większa
Ta firma powinna zmienić nazwę na Pranklin. Miesiąc temu przeszedłem drugi etap rekrutacji, powiedziano mi że "w ciągu tygodnia" dostanę odpowiedź, która "raczej na pewno będzie na tak". Rozumiem okres przedświąteczny, ale brak jakiegokolwiek feedbacku jest bezczelnością. Wczoraj z ciekawości zadzwoniłem na numer rekruterki z pytaniem o status aplikacji. Jaka była odpowiedź? "A przepraszam, zapomnieliśmy zadzwonić - jednak zatrudniliśmy innego kandydata". Nawet się cieszę że nie zatrudnili mnie w tej śmiesznej firmie.
Franklin Templeton preaches Diversity & Inclusion but dont practice it. They say the company is multinational but dont do anything to make people feel welcome from other countires. People constantly write polish in the official channels on teams and people that dont speak polish do not understand anything. Half conversation about work and even team building is done in polish. Not nice for people from other countroes.
That is very racist. This is an international company and if you have problems speaking english which is a common language you maybe shouldnt work here. I wish your supervisor and manager would see that. I hope you never become a leader
You better go playing your stupid video games on facebook. Everyone knows who are you
Polish is the official language of this country, there is no obligation to speak in English anywhere. If this does not suit you - you can always set up your own "only English speakers" channel and have conversations there. And stop this made-up "racism" - you're just making fun of yourself.
So why do the company hire people who dont speak polish? Do you think they shouldnt do that? They hire us and say that is okay but people provide information in Polish and I dont understand anything. That is not okay at work
Come'on racist? Really? You've connected language skills with racism? Your imagination is amazing. Again, please eat double Snickers. It will help you. As someone already mentioned whole official correspondence is in English. Moreover, if you want to discuss with someone, simple go to them and start speak in English, everyone will start chat with you, OK maybe sups will go to toilet as they do not want to discuss with the staff.
Zapomnijcie o bonusie za przepracowanie 11/12 miesięcy w FY, będąc zatrudnieni na dzień ewaluacji, przy dobrych opiniach :) Na dzień samej wypłaty już nie pracowałam. Bardzo słaba polityka, nigdy wcześniej się nie spotkałam z dziadowaniem i januszerką tego typu, zawsze poprzedni pracodawcy wypłacali mi premie uznaniowe i ekwiwalenty za dobrzr wykonaną robotę nawet po ustaniu stosunku pracy. Nie warto się w FT, a zwłaszcza GSS starać, tylko robić bare minimum, bo nikt tego nie doceni. O równo 17 wyjść do domu i zapomnieć. Przy informacji o planowanym outsourcingu dostaniecie info, że „everyone should keep their jobs” :))) Na szczęście już jestem gdzie indziej, bo jedyne co wyniosłam z tego miejsca to wypalenie i poczucie zmarnowanego czasu.
Potwierdzam, również nie dostałem bonusu za przepracowany rok, stosunek pracy ustał na koniec roku fiskalnego :D Myślałem że na początku listopada jak zwykle przyjdzie bonus, a tu lipa :D No ale, jak przełożonymi są ludzie po śmiesznych kierunkach, a specjalistami ludzie nie znający doc type'u w którym są specjalistami (uber XDDDDD) to czego się spodziewać po tym przedszkolu :D
Zero zdziwienia - bonus to dobra wola firmy. Po co ma wypłacać go komuś kto odszedł? xD Jaki interes miałaby mieć w tym firma xD Boże jaka naiwność lol xD
Hej, u nas w zespole również była osoba, która nie otrzymała bonusa bo taki był kaprys przełożonego twierdząc, ze przechodzi do innego zespołu i się nie należy. Nie można tego brać personalnie, chociaż ktoś ostatecznie pozacierał rączki sądząc ze „utarł” ci nosa. Pzdr
Jakby ci to powiedzieć - za przepracowany rok należy się bonus (zgodnie z umową). Jeśli tak prosta rzecz do ciebie nie dociera - No to wypada współczuć glu*oty :)
Na jakim ty świecie żyjesz? Ktoś kto odchodzi nie powinien dostać bonusa - to jedynie dobra wola firmy. Jeżeli wykazujesz się nielojalnością to niby czemu firma ma marnować pieniądze dla kogoś kto i tak tego nie doceni?
Jakby ci to powiedzieć. Skoro w umowie masz zapisany bonus (za przepracowany rok fiskalny) i odchodzić z ostatnim dniem roku fiskalnego - postanowienia umowne obowiązują i bonus się należy jak "psu buda" :) No chyba że nie wiesz co masz wpisane w umowie i co to oznacza :-))
Bonus nie jest w umowie i jest dobrą wolą firmy, której egzekutorem są pewnie przełożeni. Przeczytaj proszę swoją umowę bo chyba jej nie znasz.
"Bonus nie jest w umowie" - no to nie wiem jaką ty umowę podpisywałeś/aś, ale widocznie jesteś klasycznym przykładem korpoludka którego przełożeni jadą w kakao :D
Dziwie się że nikt was tam jeszcze do sądu pracy nie pozwał, no ale "nadgodziny nie są obowiązkowe" - a jak jest to każdy widzi :D
I warn everyone from applying here to GSS. Im part of the redemption team and it is horrible - constant overtime. we have to count (usunięte przez administratora) at the chat available for all what we did and there isnt any support from our current supervisor and the next one is asking us to do the same thing.. I dont feel like i learn anything and the working hours are also horrible - 1 pm to 10 pm but we often stay even after 11 pm. The overtime is payed but after almost 9 hours of work the only thign you can do is go to sleep. The only good thing is that there are great team mates here.
do not write in english, otherwise the Supervisor may know who it is and will take revenge on you
No i ciąg dalszy promocji. Grono supervisorów-dzieci zwiększa się. Autorytet nie istnieje.
Czy poziom językowy we Franklinie jest faktycznie tak wysoki? Nie dostałem się do działu AML z powodu "zbyt niskiego poziomu językowego" - pomimo przedstawionego aktualnego certyfikatu językowego (Poziom C1) oraz licznych kursów i szkoleń z AML/KYC.
Ogólnie poziom angielskiego nie jest wybitnie wysoki, chociaż faktycznie od poszczególnych stanowisk może to być wymagane bardziej niz od innych. Chociaż patrząc na to kogo sie tutaj zatrudnia, jest to raczej trzeciorzędny wymóg. Myślę że na palcach jednej reki można policzyć osoby które tutaj pracują a są np. po filologii angielskiej, lub maja jakiś oficjalny certyfikat. Większość jednak jest po całkiem innych studiach (lub sa wciąż studentami), i znają angielski tyle ile sie nauczyli w szkole. Feedback który dostałeś brzmi bardzo w stylu FT, a więc była to zwykła ściema, przyczepili sie do czegokolwiek żeby mieć co Ci powiedzieć. Prawdopodobnie na Twoje miejsce mieli juz swojego kandydata, ale nie mogli Ci powiedzieć ze jesteś dobry, ale my wolimy swojego kolegę z zespołu. Wiec powiedzieli Ci coś na odczepnego. Jest to standard w FT. Chyba ze może miałeś rozmowę z native speakerem (był taki jeden manager z UK który tez prowadził rozmowy do działu International), byc może dla niego to jest faktycznie przeszkoda. Jesli była to rozmowa z Polakiem to na 99% był to wymyślony powód.
Absolutna bzdura. Większość ludzi w tej firmie mówi z okropnym akcentem i popełnia błędy na poziomie podstawówki. W tym tygodniu stanowisko TA Analyst otrzymała osoba, która nie potrafi płynnie powiedzieć dwóch zdań po angielsku także masz swoją odpowiedź. Słaba wymówka bo pewnie już dla kogoś zaklepali posadkę jak to często ma miejsce.
@Pluto: Nie, rozmowę miałem z 2 osobami z Polski :) Ale dobrze wiedzieć na przyszłość gdzie nie aplikować :) Dzięki za opisanie sytuacji :)
@Logitech: Ciekawi mnie w takim razie - po cholerę HR do mnie pisało i dzwoniło, skoro mieli już kogoś na to miejsce :) Niezbyt to dobrze świadczy o komunikacji między HR a danym działem/zespołem
Interesuje mnie opinia na temat stanowiska AML & Trade Control Analist. Jakie są rzeczywiste godziny pracy na tym stanowisku, czy są wstępne szkolenia z AML, częste są nagodziny, po umowie próbnej 3 m-ce jest od razu umowa na czas nieokreslony? Mam info, że tworzą nowy zespół, szukają kilkunastu osób, co się stało że starym zespołem?
Dwie osoby, w tym ja, poszły sobie w tym roku po słuchaniu kilka miesięcy, że „powinniśmy utrzymać stanowisko” po przeniesieniu do firmy zewnętrznej całego GSS :) Cały przekaz informacji w tym temacie żenujący, słuchanie o „Projekcie Kondor” (sic XD) zamiast o konkretach. Nadgodziny - ja trochę robiłam, z perspektywy czasu absolutnie nie warto i nigdy nie dawaj sobie niczego wcisnąć, bo team z Luksemburga nie bierze niczego, żadnych ad hoców które wpadają. Nikt nigdy tego nie doceni. Praca 8:30-17:00 i do widzenia. Umowa na czas nieokreślony po 3 miesiącach, ja miałam wcześniej, a jak przychodzisz wewnętrznie masz od razu na stałe. Nie ma wstępnych szkoleń z AML, tylko z systemów, na trzeci dzień miałam shadowing i były oczekiwania, żebym już pracowała. Benefity żadne. Jak musisz pracować w Poznaniu w AML, to nie masz za bardzo wyboru, jak nie musisz - nie polecam.
"Projekt Kondor" (usunięte przez administratora) :D Brzmi jak super hiper top secret misja dla NASA albo innego NSA :D
Cześć, czy w FT są jakieś premie na święta (albo ogólnie kiedykolwiek)? Przechodzę z innej firmy i zastanawiam się czy w tym roku będę się musiał obejść bez bonusu:) Dzięki!
Nie ma żadnych premii świątecznych a żeby dostać bonus roczny (październik/listopad) to i tak musisz przepracować pełen rok także niestety..
Raz w roku (listopad/grudzień) jest bonus (uzależniony od wyników firmy) i raz w roku podwyżki tez w tym okresie, poza tym nie ma żadnych innych bonusów
Istnieje coś takiego jak nagroda dla najlepszego pracownika z zespołu, przyznawana raz na miesiąc. Z tego co kojarzę jest to 50zl. Tak przynajmniej jest w dziale GSS US Operations (stare USTA ), ale nie mam pojęcia jak to wygląda u innych.
niestety obejdziesz się smakiem. w kuluarach mówi się o tzw bony bravo, które wynoszą ok 200, 300 zł do wydania na jakieś (usunięte przez administratora)
Dla osób, które chciałby dowiedzieć się więcej o dziale GSS oraz tego jak duże szanse rozwoju, awansu bądź zadowolenia będą mieli pracując tutaj zapraszam do lektury. GSS to dział głownie skupiający tzw. Klepaczy. Twoim głównym obowiązkiem będzie robienie tego samego dzień w dzień, korzystając przy tym z narzedzi z lat 80’, bez szans na jakąkolwiek automatyzacje, bo raz, że firma ma to gdzieś, a dwa, że nie mają na to pieniedzy i ludzi. Będąc tutaj przygotuj się, że dość często będziesz rozliczany/a z każdego, nawet najmniejszego błędu, a to ile wykonasz danego dnia może zostać skontrolowane i nikogo nie będzie za bardzo obchodzić dlaczego zrobileś/aś mniej. Sam dział, mentalnie jest też osadzony na poziomie 12 latka, bo raz, że tak każdy jest traktowany, a dwa, że na takim poziomie odbywają się integrację oraz różne zabawy, które planują przodownicy pracy. Częstym, więc są zabawy w sklejanie łańcucha, przebieranki, gry, które jeśli wygracie będziecie mogli łaskawie wyjść wcześniej z pracy (chyba, że Wasz kopalniany team ma dużo nadgodzin, no to nie prędko). Możecie też liczyć na wyróżnienie za to, że robicie najwięcej z całego teamu! Niestety, kwota nagrody to 50 zł, wiec 20x lepiej opłaca się zostać 2 godziny dłuzej w pracy, niż charować cały miesiąć za kwotę, która możecie wydać tylko np. na Zalando. Najbardziej interesująca jest struktura działu. Zaczniecie od stanowiska TA representative (teraz nazywa się chyba inaczej), które to jest w głownej mierze klepactwem. Jeżeli chcecie zarobić znacznie więcej (co i tak jest kwotą małą biorąc pod uwagę godziny, 13-22 oraz nieodpłatną godzinną przerwę) to możecie pracować by zostać seniorem. Nooo, chyba, że macie pecha i przychodzicie po losowaniu awansów w chipsach, gdzie awans dostają osob nawet po 5 miesiącach pracy za nic, lub osoby, które pomimo stażu pracy na awans nie zasługują - wszystko oczywiście bez rozmów o pracę. Wtedy, poczekacie sobie, a jak już pojawią sie za rok, półtorej miejsca to na miejsce będzie kilku chętnych, a Was podda się wspaniałą rozmową, która z merytoryką ma tyle wspólnego co ta praca z rozwojem zawodowym. Wyższe stanowiska to kolejny ciekawy aspekt tej firmy. Specjaliści dzielą się na kilka typów. Najbardziej porządanym jest ten opisujący osobę o dużej wiedzy, ogarnięta, która raz, że konkretnie Wam pomoże, a dwa wprowadzi potrzebne firmie zmiany, ułatwiając Wam pracę. Niestety, to gatunek na wyginięciu i z roku na rok jest takich osób po prostu mniej. Drugim typem sa filozofowie (przyszli coachowie), którzy nic konkretnego nie powiedzą, wiedzy nie mają, ale lubią sobie pogadać. Trzeci to deleganci – udają supervisorów, delegując pracę innym, samemu robiąc absolutne minimum. Czwarty, ostatni typ, to oczywiście ludzie z przypadku, dostali awans, bo w końcu ktos musiał go dostać, wiec nie mają wiedzy, chęci ani tym bardziej predyspozycji. Nastepni w strukturze są supervisorzy. Na początku będą się Wam wydawać jako super ogarnięci i doświadczeni pracownicy. Nic bardziej mylnego. Tych z więdzą i ogarniętych, którzy nie tylko pomogą Wam w Waszej pracy dzięki swojej wiedzy, ale też wspomogą Wasz rozwój zawodowy to również mniejszość. Najbardziej powszechni są coachowie – supy bez wiedzy bądź z małą więdzą, którzy czują się królami w swojej roli po skończeniu kursu na LinkedIn. Często awans zyskali wrzucając nicniewnoszące huddle, pokazując się na spotkaniach i podlizując menadżerom. Będą opowiadać Wam jak istotne jest nauczenie się kolejnego doctype’u i bycie elastycznym, ale potem będą wytykać Wam błędy jak już będziecie robić za 3, bo w końcu ma być wszystko i perfekcyjnie. Sami supervisorzy dużo mówia o rozwoju, gdzie jedyny ich rozwój to wymyslenie odliczania kolejki na czacie bądź ostatecznie odejście z firmy bądź do innego działu – na pewno nie nauczenei się danego doctype’u by coś umieć i móc służyć za osobę pomocną.
W GSS jest świetna struktura i system awansów. Niektórzy muszą bardzo się starać, robić spotkania i projekty żeby łaskawie zasłużyć na awans na Senior Operations Representative z 4000 na rękę. Za to inni dostają awans po kilku miesiącach za nic. Firma rozdaje 20 awansów bez rozmów kwalifikacyjnych byle komu.
Cześć :) Na jakie zarobki można liczyć na stanowisku Senior AML&Trade Control analyst? Aktualnie pracuję jako Senior AML/Transactions Monitoring Analyst z wynagrodzeniem 5.5k net, 5 lat doświadczenia w AML Pytam ponieważ dostałem ofertę od rekrutera i zastanawiam się czy warto :) Dzięki !
Nie jestem w stanie Ci powiedzieć ile dokładnie zarabia się na tym stanowisku, ale zdecydowanie mniej niż zarabiasz teraz. To na pewno. Z tego co słyszałem to na senior aml zarabia się trochę więcej niż na seniorze w moim dziale, a więc sądzę że jest to maksymalnie 4,5k. Więc z twoim doświadczeniem i obecnymi zarobkami to nie masz czego tu szukać. Jeśli zaś chodzi o nazwę tego stanowiska, to jest ona poprostu myląca dla ludzi z zewnątrz. Senior aml analyst w dziale aml jest tak naprawdę najniższym stanowiskiem. Powinno to się nazywać "zwykły" aml analyst, ewentualnie junior analyst. To co ty rozumiesz jako "senior aml analyst" w tej firmie nazywa się aml Specialist, ale obecnie na specjalistę są tylko wewnętrzne awanse, tak mi się wydaje przynajmniej.
Dzięki wielkie za wyjaśnienie :) Oferta nie dla mnie w takim razie. Pozdrawiam i życzę sukcesów.
Jak tam teraz wygląda
Cześć. Widzę, że każdy tu pisze, że "większość" pracuje po godzinach. Może ktoś mi wyjaśnić jakie konkretne departamenty tak pracują albo lepiej: jakie departamenty, stanowiska (przynajmniej rząd stanowisk) pracuje w godzinach 8-16?
Chyba tylko recepcja xD to Amerykańskie korpo gdzie współpracuje się głównie z USA albo ma się z nimi jakiś tam kontakt, co oznacza ze o 16:00 naszego czasu oni się budzą... Polecam pracę w urzędzie/budżetówce jeśli chcesz się zmyć około 16:00 do domu.
Nie polecam dawnego US TA, dzisiaj zwanego GSS. Na 4 pietrze grasuje niereformowalny(usunięte przez administratora)
(usunięte przez administratora)
Długo pracowałeś tu w ogóle? Pisałeś coś o awansie, ale nie bardzo rozumiem o co chodzi, co trzeba robić aby go dostać? Ktoś dostał kiedykolwiek? :D
Czytam i się śmieje, prawie wszystkie opinie dotyczącą najniższego z najniższych szczebelków w hierarchii, gdzie po prostu rekrutuje się najwięcej osób. Fakt numer jeden: FT w Poznaniu to oddział zatrudniający ponad 1000 osób w co najmniej kilku departamentach - w tym marketingu i usług wspólnych ale też w Agencjach Transferowych. Doświadczenie pracy w każdym z tych departamentów będzie różne. Fakt numer dwa: większość osób tu komentujących to "byli klepacze", czyli ludzie pracujący w jakiś ogromnych zespołach Transfer Agency, naciskający enter i pracujący w nieludzkich godzinach pracy- niestety ale nawet we Franklinie te zespoły nie mają dobrej opinii. I to prawda, do takiej pracy bym nie poszedł ale trafiłem dużo lepiej. Fakt numer trzy, można trafić lepiej, albo jeśli uda się zrekrutować na lepsze stanowisko w zewnętrznej rekrutacji (wtedy musisz mieć na prawdę niezłe CV z kierunkowym wykształceniem), albo po pewnym czasie skorzystać z rekrutacji wewnętrznej i z działu "klepaczy" wskoczyć wyżej. W dziale marketingu zespoły są niewielkie, często kilku osobowe, godziny pracy "europejskie", praca wymagająca ale satysfakcjonująca. Kontakt z ludźmi z całego świata. Zarobki na początku zaczynały się od raczej średnich pułapów- to prawda! Ale po 5 latach dostaje 200% tego co na początku - to raczej duży wzrost, ale jak widać zdarza się (a dodam, że nie mam kierowniczego stanowiska). Warunkiem jest to, że masz ambicje, by brać na siebie odpowiedzialność i uczyć się nowych rzeczy przez cały czas. Pracowałem wcześniej już w innych korporacjach i dopiero w FT odetchnąłem, poczułem się jak człowiek. Zgadzam się, że wszystko zależy od tego kto jest twoim szefem, w jakim zespole pracujesz. Unikałbym "klepactwa" czyli właśnie TA- bo to z tego młynu, masowej produkcji danych, rozbuchanej struktury rodzą się te negatywne komentarze. Pozostałe stanowiska są dużo bardziej niezależne, bardzo dużo można się nauczyć i można piąć się w górę. FT to korporacja starego typu, wiąże się to z dobrymi i złymi rzeczami. Z mojej perspektywy (pracuję jako analityk/specjalista na poziomie professional - czyli najwyższym) wartości korporacyjne są mocno ugruntowane, hierarchia raczej luźna, niezależność pracowników ogromna, co za tym idzie odpowiedzialność również. Wszystko zależy od tego gdzie traficie. Faktycznie "lepsze stanowiska", te bardziej wymagające są rozchwytywane zazwyczaj w ramach rekrutacji wewnętrznej. Ale mi się udało, przez przypadek i za pierwszym razem i jestem bardzo zadowolony.
Powiedz lepiej w ilu akcjach odzierających Ciebie z godności brałeś udział? Sklejanie mostu z zapałek, staniki dla afryki, latanie z mapką po biurze i szukanie skarbów, tęczowe fotki na dachu? Dalej wymieniać? Jednocześnie odpowiedz sobie ile Twoje umiejętności zdobyte we Franku znaczą na współczesnym rynku pracy? Niestety ale nie wspomniałeś najważniejszego, nawet to Twoje professional stanowisko nic nie znaczy z chwilą odbicia karty do drzwi i wyjścia na tramwaj. Praca w tego typu firmie niczym nie róźni się od pracy w fabryce H.Forda na początku XX wieku.
Najepsza była akcja z okularami dla kanii czy tam etiopii :D Spuszczali się nad tym jakby niewiadomo co to było, babka dostała za to wielką nagrodę, ale nikt nie zadał pytania czy robiono tym osobom badania wzroku, bo używanie złych okularów jest jeszcze gorsze niż ich brak :D "Teraz prędko, zanim dotrze do nas że to bez sensu" :D
@łoniak aż nie mogę w to uwierzyć, ze w tej firmie są ludzie, którzy maja takie same zdanie jak ja. Myślałam, ze wszyscy łykają ten korpo (usunięte przez administratora). Aż chętnie bym sobie z Tobą wyszedł na piwko!
@Łoniak Akurat porównanie do Forda jest nie do końca trafione - strategia u Forda polegała na tym, że pracownikom płacono konkurencyjną stawkę przez co ludzie byli w stanie wytrzymać ten gułag. Z kolei pensje w FT są mierne patrząc na ten sektor. Uwzględniając inflację podejrzewam, że płacą mniej niż w fabryce Forda w 1914 roku.
jedyne co można powiedzieć o tej firmie to fakt, że śmierdzi tam zgnilizną upadłych morali supervisorow, ktorzy to z czlowieczeństwem nie mają nic wspólnego
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Franklin Templeton Investments?
Zobacz opinie na temat firmy Franklin Templeton Investments tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 86.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Franklin Templeton Investments?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 54, z czego 11 to opinie pozytywne, 29 to opinie negatywne, a 14 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Franklin Templeton Investments?
Kandydaci do pracy w Franklin Templeton Investments napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.