(usunięte przez administratora)
Witaj Biedronka - bez ogonka :D. Jestem pracownikiem od 2018 roku, miedzy czasie na 10 miesięcy odszedłem do innej firmy gdzie skusiły mnie większe pieniądze - to był błąd. Sam zaczynalem na SDA po 2 miesiacach udało mi się awansować na 2 linie za lepszy hajs i lepsze warunki pracy - bez znajomości... pożniej niestety zmienilem firme ale wrocilem po 10 miesiacach jako PC, a aktualnie jestem szczebel wyzej, bez znajomosci, praktyka nauka i troche odwagi.. Jeśli masz jakieś pojęcie, a zakładam że masz, o prowadzeniu firmy zajmującej się technologiami informatycznymi, na pewno wiesz, że system zgłaszania usterek, requestów i wszystkiego innego co musimy dostarczyć do klienta zgodnie z podpisanym kontraktem, jest niezbędny, aby to wszystko działało, i nie sądzę abyś był w stanie wskazać mi jakieś korpo gdzie nie ma ticketing toola co najmniej jednego lub kilku. Te umowne KPI's o których wspominasz również występują w każdym biznesie, czy to finanse, czy informatyka czy inne dziedziny. Polecam poczytać więcej o ITIL, albo zmienić branżę jeśli nie rozumiesz zasad funkcjonowania takiej firmy, żyjemy w wolnym świecie, możesz pracować gdzie chcesz i za takie pieniądze jakie wynegocjujesz jeśli tylko posiadasz odpowiednie umiejętności i jesteś w pozycji z której możesz stawiać wymagania. Co do wymagań językowych, jeśli pracujesz na SD to zakres twoich obowiązków jest raczej powtarzalny, tak samo zgłoszeń, rzadko zdarza się coś bardzo skomplikowanego a jeśli już to i tak idzie na 2-3 linie i tam muszą być ludzie z biegłym technicznym językiem angielskim + inne języki jeśli jest to dedyk do danego projektu. Zawsze możesz iść do lidla i biedronki :) i zamiast 8 godzin przy komputerze z kawką w klimatyzowanym pomieszczeniu, dostępem do kuchni, kawy, miejscem do wypoczynku możesz pracować po 12h na sklepie użerać się z klientami na żywo a nie na słuchawce i do tego tyrać w regałach :). Niestety Process Controllerzy mają taką niewdzięczna pracę, że muszą pilnować aby linia była pokryta, na każdą godzinę przed kompem przysługuje ci 5 min przerwy na co tylko chcesz. Na budowie raczej tak nie ma :D. Do tego przerwa obiadowa, myślę, że byłeś tego świadomy/ świadoma zanim kontrakt został podpisany. Dodatki jezykowe w tej chwili to np. 2000 za Niemiecki. Co do programistów to widzę że nie masz zielonego pojęcia ile zarabiają, ale żyj w tej niewiedzy. Pominę twoje plusy i minusy o firmie które wymieniłes bo nie chce mi się tego komentować. :) Natomiast dla osób które to czytają : Jeśli jesteś leniem i nierobem który liczy na socjal, granie w queka, ogladanie youtube i netflixa i będzie miał płacone i całowane po rączkach to polecam branże gier albo cieciówke jakąs na parkingu strzeżonym a nie korpo informatyczne. Ja w ciągu 3 lat, z 10 miesięczną przerwą w innej firmie, z Service Desk Agenta jestem Managerem z otwartym planem rozwoju na Service Delivery Managera. Zrobiłem kilka certyfkatów za które zapłaciła firma choćby ITIL 4 który jest totalnym minimum jeśli chce się iść wyżej, w zależności od potrzeb biznesowych można ich robić więcej. Rozwijam się również indywidualnie, o wszystko pytałem, dowiadywałem się, obserwowałem otwarcia i możliwośći, shadowingi, treningi, obrałem cel i do niego dążę. Bez ambicji, zacięcia i chęci nic nie osiągniesz a nikt tutaj nie poprowadzi Cię za ręke i poda na talerzu to co sobie zażyczysz. Każdy swój krzyż niesie :) A co do SD to prawda, to cięzka i wymagająca praca, ale można się szybko wybić jeśli się tylko chce, to zawsze znajdzie się sposób. Poznałem tutaj masę naprawdę pomocnych i miłych ludzi, to oni tworzą tutaj super atmosferę. Pozdrawiam niedowiarków :)
Nie pracuje w HR :) ale prawie ci sie udalo Sherlocku.
Prawda co drugi team połowe pracownikow na wypowiedzeniu niestety ale jak inne firmy proponuja 2x lub 3x tyle to nie ma co się dziwić :(
Litosci - assasment polegajacy na stworzeniu usera, ustawieniu mu hasla, dodaniu komentarza do profilu, stworzeniu grup, folderow i ustawieniu ich ownerow czy pokazniu ostatnich 5 lini pliku .csv w danej lokalizacji. To jest prog wejscia na ktory mozna wyuczyc sie po godzinie czytania poradnika redhata i cwiczen, a ktos zainteresowany tematem linuxow i nie bojacy sie terminala ma to w malym palcu.
Co do tego wybicia bardzo dużo zależy od projektu i managera na jakiego trafisz. Ludzie potrafią mieć zięć zrobiony assesment prawie rok wcześniej a ugrzęźli bo manager im awans blokuje . Fajnie ze udało ci się wybić ale w to nie jest standard w tej firmie. Główne problemy wynikają z tego 1) Średnia kasa 2) Managerowie nie mogą awansować ludzi bo nie maja kogo wstawić na ich miejsce 3) Nowi ludzie nie są zainteresowani pracą za takie pieniądze 4) Większe projekty nie maja czasu na szkolenia, xyz open days? - Nie mam kogo obstawić, Szkolenie nie z itila tez nie bardzo bo wtedy zaplanowaliśmy wam niedobory ludzi bo się pozwalniali... 5) Braki personalne na wszystkich poziomach od SD przez PC , Managment na rimach kończąc 6) Account jest oderwany od rzeczywistości - nazywanie payrewiev podwyżka jest delikatnie mówiąc śmieszne bo: a) W najlepszym przypadku można to uznać za wyrównanie inflacji której i tak nie doganiają b) uzależnienie tego od wyników i tego kiedy ostatnio dostało się awans - po 3 awansach nie czuje jakby standard mojego życia znacząco się podniósł c) Po co Ci awans na PC skoro stracisz dodatek językowy i zamiast 6k dostaniesz 4200 :) d) Stawka na sd była konkurencyjna 4 lata temu za chwile złapiemy moment kiedy uderzy o najniższa krajową
Kolega manager chyba nie ma pojecia jak wyglada praca na 3ciej linii, bo jak najbardziej - mozesz pracujac zdalnie spedzic caly dzien na youtubie )))
Czy pracował ktoś na 3 lini wintel? Jak wygląda Work load,temat nocy i i manager? Trudno się dostać? Z Góry dziękuję Państwu za odpowiedź
Pracuje od około roku w Wintelu. Widzę dużo plusów. Możliwość pracy w dużych środowiskach, dla dużych klientów. Można wiec się sporo nauczyć. Są szkolenia zewnętrzne jak i takie online. Wynagrodzenie w dużej mierze zależy ile sobie wynegocjujesz. Jako miejsce w którym się można nauczyć oceniam pozytywnie. Winteli jest kilka w Fujitsu wiec trudno oceniać menadżera. U mnie jest ok, ale trzeba zaznaczyć ze większość kadry menadżerskiej Fujitsu to osoby nie techniczne co rodzi wiele absurdalnych a czasem śmiesznych sytuacji :)
Nocki - u nas nie ma. Jedynie osoba która ma dyżur jest dostępna pod telefonem. Workload - pracy jest dużo. Czasami za dużo jak na tą ilość osób. Ale zdarzają się tez spokojne okresy.
A czy w tych cięższych okresach można liczyć na pomoc innych czy trzeba sobie samemu radzić z obowiązkami?
Wszystko zależy od teamu, np u mnie, na 2nd Line, w razie czego zawsze jest ktoś kto ci pomoże się z tego szamba odkopać. Jak napisał wyżej kolego, w fj są chyba 3 albo i 4 teamy Zajmujące się wintelem dla różnych klientów, więc ciężko powiedzieć jak to wygląda.
Hej! Jakie widełki są przy stanowisku Scrum Master/IT PM ? Polecacie w ogóle pracę na tym stanowisku w Fujitsu?
początkujący policjant 5000 zł netto + emerytura po 25 latach, wyk. średnie bez matury fujitsu dev 4000 zł netto wyższe, emerytura po 40 latach, wyk. wyższe
1etap to rozmowa z HR. 2 etap to techniczna i kilka soft skills z team leadem. Bardzo łatwa rozmowa techniczna i banalne pytania - co to jest antywirus/malware, VPN, firewall... Z soft skill - jaka jest twoja porażka, jak pracujesz w zespole. Odpowiedź obiecują do maksymalnie 2 tygodni, ale niestety okazały się to puste słowa.
Bardzo łatwa rozmowa techniczna i banalne pytania - co to jest antywirus/malware, VPN, firewall... Z soft skill - jaka jest twoja porażka, jak pracujesz w zespole, gotowość do pracy na zmiany.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Praca w Fujitsu na poziomie trzecioliniowym to bardzo duże mozliwośi rozwoju, mnóstwo okazji do nauki i sprawdzenia siebie i swoich umiejetności. Potrzeba zapłacenia rachunków była jednak silniejsza niż satysfakcja z pracy, musiałem więc odejść do konkurencji, która do wyżej wymienionych zalet dodaje jeszcze wypłate pozwalającą zjeść więcej niż jeden skromny posiłek dziennie po opłaceniu kredytu i reszty rachunków.
GDC = Global Delivery Center. Centrum dostarczania usług. takie firmy tworzą takie centra tylko po to żeby dostarczać usługi do krajów w których pensje są wyższe, a klient miał dostęp do tych usług których chce ale za niższą cenę. Dzięki temu oszczędza sobie na kosztach pracy. Z reguły w takich firmach podwyżki są max. kilkaset złotych na rok, ale nie zawsze. Natomiast dlaczego zatrudnia się na stanowiskach kierowniczych osoby po abstrakcyjnych kierunkach studiów ? Jeżeli taka osoba dostanie przykładowo pensje 8-10 tys. zł będzie usatysfakcjonowana, natomiast prawdziwy specjalista IT senior może liczy na rynku w innych firmach na stanowiskach szeregowych na 15-20 tys. zł., Więc sposób rozumowania jest takich. Po co zatrudniać takiego specjalistę skoro i tak na ucieknie. Lepiej zatrudnić takiego który będzie siedział dłużej np. 5-10 lat. Takich jest sposób rozumowania takich centrów. Innego logicznego wyjaśnienia nie ma. Można się oczywiście spierać i takie osoby, które takie firmy robią pranie mózgu "o jaki jesteś super bo pracujesz w korpo" to nie są korporacje, prawdziwe korporacje są w USA i na zachodzie Europy. Przeciętne zarobki specjalisty w USA to ok. 120tys. $ rocznie. Więc można obliczyć jak bardzo opłaca się tworzyć takie centra w takich krajach jak Polska. Tutaj liczy się tylko zysk przy jak najniższych kosztach. Taka jest prawda. Gdyby faktycznie takim firmom zależało na uszczęśliwianiu Polaków, to płaciły co najmniej 50-70% tego co można zarobić na zachodzie, ale po skoro można robić rekrutację 6-12 miesięcy by w końcu znaleźć kogoś za 1/5 1/4 ceny zachodniego pracownika. To nie są dobre miejsca pracy, chodź takimi się reklamują. Jeszcze trzeba wspomnieć że rotacji w takich firmach jest z reguł duża. Dużo osób koniec końcu zmienia po roku, dwóch firmę, a później kolejny raz i kolejny raz. To jest never ending story... Oczywiście takie firmy oczekują lojalności, ale same lojalności nie gwarantują. Jak kończy się projekt to takiego delikwenta mogą zwolnić i te w końcu ląduje z depresją u psychiatry. "przecież byłem taki super, codziennie mi to mówili" i mnie couchowali.
warto tez wsponiec ze fujitsu w lodzi (czy polsce, juz nie pamietam) robi wszystko zeby nie wykazywac zysku ma wylacznie generowac koszty. to tez powoduje ze pracownicy tutaj nie maja szans na fajne projekty gdzie beda mogli sie sensownie rozwinac bo firma bierze tylko to co dostanie od jednostek z zachodu. tym samym w gdc robi sie najbardziej odmozdzajaca robote ktorej nie chca robic koledzy z zachodu czy polnocy a wszystkie wazne decyzje dot architektury wdrozen itp robi sie tam a nasi tylko maja tylko przytakiwac na zasadnie 'jes, jes, senkju, senkju, baj'
A potem na Town Halach widzisz atricion rate blisko 40% i nagle się nie dziwisz że na wszystkich Liniach i Projektach brakuje Ludzi.....
Jak działa fujitsu podczas rekrutacji. Na stanowisko specjalisty odrzuca dyplomowanych informatyków, a na stanowisku managera zatrudnia absolwentów lingwistyki.
I tu jest ten problem. Fujitsu nie działa. Podchodzą do założenia że lepiej zatrudnić typa na SD i go jakoś motywować do do rozwoju, niż zatrudnić speca. Jednak, z mojego doświadczenia, serdecznie Polecam Network Tower w FJ, pracują tam Mega Fajni Ludzie.
Uwierz mi wiedza i umiejętności sprawdzane przez prawdziwych specjalistów z wieloletnim doświadczeniem i z firma dużo lepszych niż ta. Natomiast twój poziom kultury osobistej reprezentuje i pokazuje właśnie wartości tej firmy.
Raczej ta firma jest za biedna, bo nie stać jej na prawdziwych informatyków. tylko na takich co czytać pytania z kartki za pół darmo kalecząc angielski.
A czy ktoś może wypowiedzieć się na nt pracy w 2nd, 3rd line. ? Dzieki
Hej Hej. co do 2 Linii, większość zależy od tego, jaka technologie wspierasz, czy tez jest to linia ogolna. Sam Pracuje na NOC I osobiscie mogę bardzo polecić, widać ze manegmentowi bardzo zależy na pracownikach, cały czas jesteś wręcz nakłaniany do nauki nowych technologii, i docelowo do przejścia wyżej. Zarobki, wg moich standardów, jako pierwsza raca w IT, są niezłe, a i z ludźmi z którymi pracujesz tez da się żyć. Brak jakiegokolwiek kontaktu z klientem, wszystko załatwiasz przez SD, i co najważniejsze Workload Tez nie jest dobry.
Ktoś może wie czy jutro można się spodziewać komunikacji w sprawie podwyżek? Czy jednak posypią się jutro wypowiedzenia?
Jak widzisz nastało to magiczne jutro, i żadnego info o 50 ziko podwyżki nie ma, więc raczej chyba parę wypowiedzeń poleciało
Zatrzymałam się na etapie rekrutacji, niestety pracę finalnie otrzymał kontrkandydat, natomiast sam przebieg rekrutacji (marzec 2022) oceniam bardzo pozytywnie. Była ona sprawnie przeprowadzona przez dział HR i managerów. Feedback został mi udzielony po 1.5 tygodnia. Mam poczucie, że potraktowano moje zaangażowanie w rekrutację z szacunkiem, z czym jest ciężko w wielu firmach.
Zawsze wszyscy znajomi powtarzali mi, że Fujitsu jest dobre na start - i mieli racje. Projekty raczej wypalające i już po roku czasu nie ma się ochoty na życie. Ścieżka kariery? Teoretycznie istnieje. Praktycznie nikt ci nic na jej temat nie powie sam - managerowie nie chcą puszczać dobrych pracowników z projektu i jest to powszechna praktyka. Dlatego jak jesteś dobry, starasz się i coś umiesz to uważaj, bo mimo tego, że będziesz miał już jasno określony kierunek rozwoju to managerowie mogą zrobić wszystko żeby Cię zatrzymać. Powszechną praktyką jest także podejmowanie nielogicznych i utrudniających pracę decyzji przez managerów oraz zatrudnianie ludzi z ulicy. To też plus, bo próg wejścia jest taki jak z podłogi na dywan, a wpis w CV wygląda ładnie. Niestety jest to wszystko podyktowane bardzo bardzo niskimi zarobkami - w Fujitsu pracują głównie ludzie bez doświadczenia i pojęcia o jakichkolwiek dobrych praktykach. A samych perspektyw na jakiekolwiek gonienie średniej rynkowej zarobków w tej firmie - brak. Docenianie w swojej pracy? Czasami tak. Czasami nie. Zazwyczaj jednak natyrasz się jak (usunięte przez administratora) i nie usłyszysz nawet dziękuję. Bardzo duża rotacja - pracownicy, nawet na wyższych szczeblach i w działach technicznych zmieniają się bardzo często, więc czasami może zdarzyć się tak, że jak już ci się uda uciec z ServiceDesku to nie będzie miał Cię kto szkolić. Szkolenia i akademie są ciągle przekładane (przez brak ludzi), a jak już dojdą do skutku to mogą albo zostać odwołane albo przenoszone w nieskończoność. Sprzęt jaki Fujitsu rozdaje swoim pracownikom jest zużyty - w większości to laptopy z resztkami jedzenia w klawiaturze, wyjącymi wentylatorami, zacinającymi się klawiaturami, a nawet zdarzają się takie ze spuchniętą baterią. Benefity - fajne, karty sportowe, kupony do sklepów, opieka medyczna - wszystko git. Ale już bonusy na święta przekalkulowane tak, żeby jak najbardziej skroić pracowników na kasę. Atmosfera na projekcie raczej spoko, aczkolwiek zdarzają się nienaturalnie nerwowe momenty jak za tą stawkę wynagrodzenia. Podsumowując - polecam Fujistu jako firmę na start i na krótki okres czasu, zdecydowanie nie warto jednak zatrzymywać się tu na dłużej przez głodowe wynagrodzenie, brak perspektyw na dalszy rozwój oraz ciągłą rotację współpracowników, która jest bardzo męcząca.
Po 4 latach moge napisac, ze tutaj bardziej strasza i wyrzucaja frustracje ludzie, ktorym wiecej przeszkadza niz sie podoba i niestety to sie nie zmieni. Praca byla fajna - mozna sie wiele nauczyc, zdobyc doswiadczenie, rozwinac sie. Nikogo nie zdzwi, ze na pewnym poziomie juz nie ma zbyt wielu opcji na awans, ale to jest spotykane w kazdej firmie. Atmosfera jest w wiekszosci miejsc bardzo przyjazna - mialam okazje pracowac ze wszystkimi dzialami i z przykroscia stwierdzam, ze najbardziej roszczeniowi sa ci, ktorzy maja wymagania wyzsze od kwalifikacji. Fujitsu jest swietnym miejscem na start, a jesli znajdziesz miejsce dla siebie to mozesz rowniez zostac na dluzej. Bede zawsze milo wspominac wspolpracownikow, klientow i atmosfee wokol mojego dzialu. Ogolne nastawienie wielu pracownikow jest fatalne - wszystkim sie wydaje, ze bez doswiadczenia powinni zarabiac miliony, ale zapominaja, ze umiejetnosci sa glownym elementem, a ich podejscie jest zaraz za nimi - rowniez w innych firmach malo kto bedzie chcial zatrudnic marudera, ktory bedzie burkac na reszte zespolu. Ja polecam i trzymam mocno kciuki za cala firme :)
Hej, Czy możecie mi powiedzieć o tym, jakie obowiązki ma Associate Technical Services Engineer? Czy praca polega na odbieraniu telefonów/e-maili od użytkowników? Jak wygląda typowy dzień Associate Technical Services Engineera?
Associate Technical Services Engineer - nie odbiera telefonów. Z reguły na tym etapie jesteś powiązany z jakaś konkretna technologia - virtualizacja / exchange /linux etc - lub jestes tak zwana druga linia Nie mniej jednak typowy dzień wygląda następująco : Odpalasz ticketing tool i rozwiązujesz konkretne problemy związane z zakresem Twojego wsparcia w trakcie dnia prawdopodobnie będziesz miał 1-2 spotkania związane z klientem i bieżącymi zmianami. Przepraszam że mocno ogólnie ale niestety trudno podać jakiekolwiek szczegóły bo sporo zależy od tego czy to na 2 czy 3 linii no i jaka technologie się wspiera Plusy: -długo czekasz na akcesy ale ci płaca :) - nie odbierasz calli , maili etc - praktycznie nie masz styczności z szeregowymi userami. -dość duży luz - przez pierwszy miesiąc masz dużo czasu żeby robić szkolenia (chyba ze jesteś 2nd line) - jeśli jesteś na 3rd line nie musisz czekać na otwarcie żeby awansować na wyższa role Minusy - na 90% nie ogarniasz i nie wiadomo czy ktoś może ciebie przeszkolić - kasa (usunięte przez administratora) - jeśli masz kilku klientów masz całkiem sporo różnych procedur zależnych od klienta
Cześć, To zależy oczywiscie od tego na jakim projekcie, ale najszczesciej ATSE to 2 linia wsparcia. Nie odbiera sie telefonów, pracuje się w troche większym spokoju, ale też jest większa odpowiedzialność niż na desku. Ogólnie polecam, można się rozwinac
Dzięki za opinie. Piszesz w minusach że się nie ogarnia i nie wiadomo czy ktoś może przeszkolić, a w plusach że jest czas na szkolenia. A to te szkolenia w takim razie w ogóle są w firmie? Czy są jakieś słabe że potem się nie ogarnia i tak?
Wynika to trochę z tego, że szkolenia są na zewnętrznej platformie(i nie mówimy tutaj o sabie i jej następcy - tutaj jest tragedia większość tych szkoleń jest bezużyteczna ) - jeśli chodzi o teorie tak są one na sensownym poziomie. Nie mniej jednak jak to przy teorii odbiega ona mocno od praktyki i ni jak przygotowuje do praktycznego rozwiazywania problemów. Przykładowo dostajesz szkolenie o projektowaniu silników samochodowych jednak twoje główne zadania polegają na wymienianiu kół. I o ile fajnie ze trochę rozumiesz jak doświadczeni ludzie mówią o silnikach ale nadal nie bardzo wiesz jak wymienić to koło bo nikt ci jeszcze tego nie pokazał.
Całkiem dobra opcja na rozpoczęcie pracy w IT, dla osób w trakcie studiów lub świeżo po studiach. Uważam, że w przypadku Service Desku wiele zależy na jaki projekt traficie, bo można znaleźć i taki, gdzie atmosfera i management są w porządku. Ja osobiście nauczyłam się wiele rzeczy z zakresu service managementu itp. co obecnie wykorzystuję w nowej pracy (odeszłam z Fujitsu kilka miesięcy temu). Jest jednak jedno wielkie ALE - WYNAGRODZENIE. Jest po prostu za niskie, i to na każdym szczeblu (a doszłam do Team Managera) w porównaniu z innymi firmami, ale również patrząc na rosnące ceny w Polsce.
Po blisko półtora roku kończę swoją przygodę z GDC Fujitsu w Łodzi i moje spostrzeżenia od samego procesu rekrutacyjnego są następujące: Telefon otrzymałem myślę jakieś 3 dni po złożeniu CV przez ówczesną platformę poleceń (znajoma poleciła mi zrobienie tego, żeby złapać dodatkowy hajs i go podzielić - pracowała w Fujitsu ale nie GDC). Osoba z HR przypisana do mnie na czas procesu rekrutacji była bardzo profesjonalna, rozmowa była całkiem szybka i przyjemna - kilka prostych pytań "technicznych" z naprawdę basicowej wiedzy komputerowej. Kilka pytań po angielsku, po których zapaliła mi się lampka, bo sama rekruterka przyznała, że nigdy przedtem nie odbyła tak dobrej rozmowy po angielsku w procesie rekrutacji tutaj (podstawowe stanowisko - słuchawa). Nie uważam, żeby mój angielski był jakiś powalający, więc było to dziwne, ale puściłem to dalej. Rozmowa z hiring managerem - te same pytania "techniczne". Następnego dnia informacja o podjęciu decyzji o zatrudnieniu. Na tamten moment pieniądze były spoko, było to 3.5k brutto. Praca na desku: Chaos, to idealne określenie. Pracowałem na chyba najstarszym a przy okazji największym projekcie. Blisko miesiąc tzw. shadowingów, czyli sesji w których obserwowałem pracujących agentów poprzez podgląd ich ekranu, nie ucząc się zbyt wiele (trwało to tak długo, bo Fujitsu nie miało autentykatorów fizycznych do logowania i musieli je zamówić). Po mniej więcej 2 miesiącach trafiłem do innego team'u, bo ktoś dostrzegł we mnie "potencjał". Tutaj można było zauważyć inną kulturę pracy, niż chaotyczna słuchawa. Tam zacząłem zauważać jak wiele błędów organizacyjnych jest popełnianych. Ludzie z "mojego projektu" byli ściągani z tych wstępnych calli organizacyjnych, informujących o dość istotnych rzeczach, po to by uczyć się ich "w praktyce", czyli wcale, bo nikt o tym już tam nie pamiętał. Jedyne ciśnienie na szkolenia, jakie uświadczycie w Fujitsu, to na szkolenia e-learningowe z ichniejszej platformy, które są w sumie szkoleniami upewniającymi cały świat poza Fujitsu, że Fujitsu umie w korpo. Jak wspomniał tu ktoś wcześniej dosyć trafnie, firma jest świetną trampoliną, wiele zależy od managerów, którzy bywają różni. Po blisko roku pracy dostałem awans na stanowisko "eksperta", którym nie czuję się w momencie opuszczania tego statku, gdyż ludzie, w których buty wchodziłem, mieli zdecydowanie wyższe kwalifikacje i doświadczenie, a system szkoleń pracowników przez pracowników, organizowany oddolnie, był kroplą w morzu potrzeb, a nowego kandydata na stanowisko wdraża się możliwie jak najpóźniej, żeby pod żadnym pozorem nie zapłacić dwóm osobom tej samej pensji (słabo opłacanej w kontraście do nowej oferty otrzymanej z firmy zewnętrznej) dłużej niż to konieczne. Na plus mogę wymienić: - w pełni zdalny model pracy, naprawdę bezproblemowy - całkiem dobry sprzęt do pracy (laptop niestety tylko przy awansie, lub w przypadku uzasadnionej potrzeby - najczęściej przechodzą trudne warunki mieszkaniowe w kontekście przestrzeni) - świetni i pomocni ludzie (na wielu takich trafiłem, choć jak wiadomo, wszędzie zdarzają się wyjątki) - jeśli trafi się na dobry i pomocny team, to możliwość jako takiego rozwoju i jak w moim przypadku, dający szansę na opuszczenie tego statku Na minus: - pełną świadomość GDC na temat tego, że celują w tanią siłę roboczą - na jednym z comiesięcznych spotkań, te słowa padły z ust osoby wysoko postawionej w strukturach GDC - głodowe pensje, które niby mają być rewaloryzowane, ale inflacja galopuje teraz, a Fujitsu wyrówna Ci hajs za dwa lata, czyli wtedy, kiedy prawdopodobnie nie będziesz już tam pracować - droga karta sportowa (pochłania 80% punktów benefitowych) - brak wyrównania do energii elektrycznej, mimo kosmicznych oszczędności w tej sferze (biura stoją w dużej mierze puste) Wrócić tutaj zdecydowałbym się chyba tylko w momencie, w którym miałbym nóż na gardle, stąd pozostawiam neutrala.
Pieniadze zalosnie male. Menedzerowie z wieloletnim stazem zarabiaja 5.5k brutto, tyle dostaje junior agent w każdej innej firmie. Szkolenia dla nowych agentów robią często ludzie którzy sami są świeżakami po miesiącu na stanowisku a czasami krócej. Każdy błąd agenta to jego wina, gora nie ma sobie nic do zarzucenia. Motywacja ludzi zerowa, rotacja jest ciągła. Fujitsu prowadzi politykę rabunkowej eksploatacji "zasobu ludzkiego". Ludzie masowo odchodzą a na ich miejsce nie przychodzi nikt, bo nikt już nie chce robić za 3.5 k brutto. W twarz powiedzieli wszystkim pracownikom, że konkurują tylko ceną i że taniej im jest zatrudniać ludzi z ulicy i płacić im mało, niż zaiwestować w automatyzację. Łaskawie teraz mają rzucić jakieś podwyżki, ale nie ma co liczyć na wyrównanie choćby do mediany. Menedzerowie traktują swoje projekty jak pola uprawne w feudalizmie. Ciśnie się doły a jak się nie wyrobisz albo popełnisz błąd (który prędzej czy pozniej się zdarzy) dostajesz personal improvement plan. U mnie na projekcie pracownik robił rekordowe ilości tiketów, ratował cały team a dostał PIP za jakiś mało znaczący błąd menedżerowie go nie lubili. Rączka rączkę myje HR? zapomnij ze cokolwiek zrobią. Zgłaszane przypadki mobbingu czy rasizmu pozostawały bez echa, a nawet osoby które się tego dopuszczały dostawały awanse, osoby zgnębione odchodziły. HR ma kilka systemów monitorowania czasu pracy a i tak notorycznie są problemy z terminowocią wyplat np z godziny nocne. W moim przypadku to było 6 razy jak musialem walczyć o swoje wlasne pieniądze. Dobra firma na start, dobrze szkolą pracowników dla innych firm. Oby tak dalej.
Nie żeby coś, ale 5.5k agentowi płaci tylko AT&T i to jak masz doświadczenie. Inne firmy 3.5-4k brutto, standardowy hajs. Pewna francuska firma ma takie widełki :p
Zagubiona duszyczko, polecam serwisy ogłoszeniowe dla IT gdzie podawane są widełki. Większość firm oferuje pracę zdalną, więc mieszkając w Łodzi dostajesz stawkę Warszawską albo Gdańską. W fuji trwa właśnie exodus, ludzie z rocznym doświadczeniem na desku dostają po 6k na start, nie będę wymieniał nazw firm. W fuji stagnacja, jak awansujesz na kontrolera czy jakiegoś śmiesznego PSE dostajesz niby 500pln dodatkowo. Ja po prawie trzech latach dostałem właśnie aneks na 4k brutto, na szczęście uciekam stąd i każdego zachęcam. Cytując pewnego łódzkiego filozofa "ci co myśleli że są tacy ambitni i pną się po szczebelkach kariery w fuji, okażą się największymi fra.jerami"
Po roku odchodze, zarobki 7400 brutto regular rim , odchodzę brak wizji rozwoju ,inni płacą dużo więcej ,polecam na 1 pracę
Oto pełny opis jak wygląda praca w tej firmie na dziś. Zacznę od najważniejszego, informacje dla wszystkich co chcą zacząć pracę u nas w Polsce dla tej firmy: 1. Przy okresie wygasania waszej umowy, w przypadku gdyby nie chcieli jej z wami przedłużyć, lub wy byście nie chcieli. Firma będzie próbować wam wcisnąc niewykorzystany urlop na ostatnie dni. Jest to czyste (usunięte przez administratora) i nie musicie się godzić. Tak dostajecie kase za normalne dni pracy + niewykorzystany urlop. A jak się zgodzicie to co prawda nie robicie juz nic do końca umowy, ale zarabiacie mniej. Jeśli nie dostaniecie wypowiedzenia umowy, oni nie maja prawa was zmusić do wzięcia tego urlopu. 2. Pomimo pracy w domu, musicie na prawde uważać co mówicie na treningu, bo wszystkie nawet takie osobiste i nie związane z pracą rzeczy beda o których powiecie, bedą przekazane dalej. Komiczni menagerowie bedą bazowac swoją opinie, czy przedłużyć wam umowy, czy nie głownie na tym co doniesie im stary pracownik, nawet nie majac zadnego dowodu, ze to prawda. 3. Firma posługuje się j. angielskim ogólnie, jeśli idziecie tylko na to stanowisko to ok. Ale jesli bedzie to inny jezyk, to dostaniecie tylko bonus za jeden język nie oba. Pomimo, że musicie używać obu do pracy. Co jest totalnym oszustwem. 4. Nie chcą negocjować wynagrodzenia. 5. Biuro na Fabrycznej to tragedia, głośno, w lato sauna, w zimę ok ale ponuro jak w grobie. 6. Prywatne ubezpieczenie zdrowotne to (usunięte przez administratora) i wodorosty. Wpierw musicie aplikowac by wam pobierali z wynagrodzenia i czekac 2 tygodnie. To samo sie tyczy karty tej od silowni itd. Wy pokrywacie wiekszosc kosztow nie pracodawca. 7. Bedą wam chcieli wcisnąć jakieś PPK, co zabierze wam jeszcze z tej już śmiesznej wypłaty 2% wynagrodzenia, na pieniądze których nigdy nie zobaczycie na oczy. Szkolenie i praca na codzień: Szkolenie trwa zaleznie od umowy, pierwsze dni w ogóle nie związane z tym co będziecie robić, tylko czysta propaganda firmy. Pomimo, że wszystko ma być niby zdalnie, to będą chcieli abyście przychodzili do biur na szkolenia, tylko po to by siedzieć i gapić się w ekran, tak samo jak w domu ;). Oczywiście możecie powiedzieć, że chcecie z domu i juz. Praca na codzień, będzie dla was totalnym chaosem. Z początku może być tak, że połowa rzeczy które potrzebujecie do pracy może wam nie działać, bo komus nie chciało się wam dobrze konta zrobić. Potem zacznie się zabawa co, gdzie i do kogo wysłać. Aż w końcu sami się nauczycie, bo z pomocą od innych będzie cięzko. Teraz coś co jest po prostu żałosne i firma powinna się wstydzić, a Polacy pracujący powinni w końcu przestać dawać sobie pluć w twarz. Bedą do was dzwonić ludzie z róznych krajów i mowić, że są nowymi pracownikami Fujitsu. I jako nowy pracownik obojętnie jaka pozycja, z miejsca dostaja laptopy. Tutaj powiedzą wam, że nie i macie problem, laptop tylko dla pracowników wyżej. Wy będziecie musieli się bawić z klasycznym kwadratem. Firma oferuje 4 laptopy do wyboru. Wy nie dostaniecie nic jako nowi pracownicy, gdzie tacy pracownicy z zachodu dostają je od ręki, nawet 2. Ogólnie nie polecam, pracowałem w wielu miejscach, ale jak na razie to w tej korpo uświadczylem największą ilość cwaniactwa i metod jak okiwać pracownika na jego własnej wypłacie. Oraz niekompetencji i przyczepiania się do każdego błędu który popełnicie, nawet jesli nie jest on praktycznie w ogóle istotny. Szkoda tylko, że sami do siebie się nie przyczepiają jeśli chodzi o rekrutacje, robienie kont dla nowych pracowników, oraz informowania ich jakie czynności wykonać przy pierwszym logowaniu. Jesli chodzi o menagerów, to większość nie ma pojęcia tak na prawde co robi, są tam tylko dlatego, bo znajomy znajomego wciągnął przy papierosie. Wielu będzie się zastawiać jakimiś "Politykami firmy" o których sami nie wiedzą, i nie rozumieją chyba, że coś takiego jak kodeks pracy jest nad polityką firmy. To by było na tyle z raportu o tej firmie.
Wszystko fajnie że przestrzegasz,ale kilka rzeczy. Po jaka (usunięte przez administratora) pracownik z zachodu miałby się zatrudniać w Pl? Zapewne lubi dreszczyk emocji jakto jest przeżyć do 1wszego za 2500 czy 3500 tys ?Zamiast 2000 euro? 2.Sprawa po co mu 2 laptopy? Klawiatur też dostaje np 5-ieć.Chyba tutaj coś ściemniasz? 3.Mowisz że najgorsza praca -to chyba nie pracowałeś w atosie. 4.Nie jestem pracownikiem i nie mam interesu bronić Fujitsu ale to co się wyprawiało w atosie przebija wszystko a czy ty czasem nie jesteś byłym pracownikiem tejze firmy?
1. Jest wiele powodow dla ktorych mialby taki Niemiec tu pracowac. Ale chodzi o sam fakt. Ze takie firmy moga jakos placic Niemcom za to samo co tu sie robi, wiecej. I jakos nie ma tam placzu. Tylko tu jest o to marudzenie. 2. Owszem maja 2 laptopy czesto. Wystarczy pogadac z tymi co dzwonia z Niemiec. Zazwyczaj to pierwszy po prostu juz stary jest, ale wciaz dziala. Pomimo tego na zawolanie dostaja kolejny nowszy. 3 i 4. Nie pracowalem w jakims atosie i nie mam zamiaru, dzieki za info.
Pracuje w firmie 10 lat, mozna narzekac na jak na kazda inna prace ale czesc rzeczy ktore tu wypociles to bzdury …
Drogi Użytkowniku,
Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:
NIE dodawaj opinii, która:
Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.
Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.
Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Fujitsu Poland GDC?
Zobacz opinie na temat firmy Fujitsu Poland GDC tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 104.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Fujitsu Poland GDC?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 48, z czego 5 to opinie pozytywne, 23 to opinie negatywne, a 20 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Fujitsu Poland GDC?
Kandydaci do pracy w Fujitsu Poland GDC napisali 3 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.