Witam Was wszystkich. Biadolicie i biadolicie... wylewacie tu swoje żale, piszecie jak to źle i jaki to w Kirchoffie jest mobbing. Jak to zasuwacie w pocie czoła po 12h i w weekendy za stawki niezgodne z kodeksem pracy jeżeli chodzi o nadgodziny. A czy ktokolwiek z Was, zrobił cokolwiek żeby to zmienić? Nie mam na myśli tutaj szeptania za plecami kierownika jaki to z niego "hooj" czy wydarcia paszczy na brygadzistę! Albo co gorsza odgrażania się w szatni, że "to był kurn(w)a ostatni raz", wcześniej upewniając się, że żadnego z przełożonych nie ma w pobliżu albo którego z jego "uprzejmych" podopiecznych. Czy ktokolwiek z Was wykorzystał drogę służbową? Napisał pismo do swojego przełożonego, jego przełożonego i do kolejnych szczebli kadry zarządzającej? Zapewne NIKT! Niech on napisze! Albo niech tamten to zrobi jak taki mądry! Ja nie będę robił za kapusia! Czy w kwestii odejścia kolegi Damiana, ktokolwiek z Was, rozmawiał z jakąkolwiek instytucją państwową i powiedział jaka atmosfera panuje w zakładzie? Robią z nami dokładnie to, na co im pozwalamy. Kropka.
Za komuny pracownicy i ich rodziny mieli więcej do stracenia ( opròcz pracy mogli stracić wolność, reputację, a czasen życie i nie mogli przede wszystkim wyjechać do pracy za granicę) a jednak się solidaryzowali i walczyli o swoje prawa, walczyli o zwalnianego kolegę, o podwyżki płac, o godne warunki pracy, o wolne soboty. Gdzie to teraz jest? ?????????? Mamy niby wolne państwo, a wszyscy milczą bardziej niż za poprzedniego ustroju.
Teraz króluje obojętność, totalna znieczulica i olewactwo. Co za czasy? kiedyś nasi dziadkowie ryzykowali życiem za kraj, za swoją godność, za język polski, a teraz takie czasy, że za prawdę nikt nawet ust nie otworzy, jak już to gdzieś w kącie żeby nikt nie słyszał.
Racja, wystarczy jeden merytoryczny mail, jedno konkretne pismo i ci "z góry " muszą coś odpisać, zareagować. A jeśli maili i listów jest więcej to to już jest znak, że to nie jest blahostka tylko sprawa o której warto i trzeba rozmawiać.
(usunięte przez administratora)
Każdy ma granice wytrzymałości i swoją godność. Często ktoś lubi swoje obowiązki, odnajduje się dobrze na stanowisku pracy, ale cóż jest jeszcze coś takiego jak atmosfera w pracy, szacunek do drugiego człowieka i poczucie samorealizacji o czym niestety zapominają pracodawcy i przełożeni. Liczą się normy, wykresy, tabelki i targety, a zapomina się o człowieku. Często trudno jest zmienić pracę, gdy lubi się swoje obowiązki, mimo że atmosfera jest o_bozowa, ponieważ do końca ma się nadzieję, że coś się zmieni, że podejście do pracownika będzie lepsze, że ktoś zauważy negatywne zachowania. Trudno się również przyznać znajomym, że zmieniłem pracę ze względu na atmosferę, bo przecież ci znajomi zaraz pomyślą, że nie o atmosferę poszło tylko pewnie sobie nie radził albo coś nabroił. Takie jest niestety polskie myślenie, ale na szczęście się to zmienia. Wszyscy ubolewają, że mamy teraz rynek pracownika na rynku pracy i to pracownicy decydują o swojej przyszłości. A dlaczego ubolewają? bo firmy uduś i firmy o_bozowe będą mieć teraz problem z zatrudnieniem, może nadszedł czas godnej zapłaty za pracę i czas szanowania pracownika. On też ma rodzinę do utrzymania, plany, marzenia i chce żyć godnie. Skąd te różnice w płacach i traktowaniu ludzi w PL ? co jedni są pòłbogami a inni niewolnikami?
czyli tak jak piszesz... traktują nas tak za naszym własnym przyzwoleniem, bo mamy nadzieję, że... Nadzieja jeszcze nikogo nie nakarmiła i nie doprowadziła do żadnych zmian. Jeżeli godzimy się na bycie nie(w)olnikami i mamy nadzieję na zmiany... marny nasz żywot. Natomiast walcząc z nadzieją o lepszy byt i przyszłość to jest idealne połączenie. Kirchhoff to korpo pełną gębą. Korpo uwielbia pisma a zwłaszcza "ładnie" napisane maile z prośbą o interwencje/zmiany/wyjaśnienia itd. itp. Napisane do odpowiednich osób mają ogromną siłę sprawczą. Uwierzcie, że to nigdy nie przechodzi bez echa. Na gębę nigdy nie da się nic załatwić. Teraz pytanie: "macie nadzieję na zmiany" czy "walczycie o zmiany z nadzieją"?
(usunięte przez administratora)
a kim jest Agusia jezeli wolno spytać?
Nikt tego nie wyjaśni, dyrektor bez wykształcenia nie pozwoli na to.
I nastała cisza. Wszystkie troski i zmartwienia zniknęły jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Do pracy w sobotę i w niedziele i tak trzeba iść i nic tego nie zmieni.
Standardowy - CV przez portal do szukania pracy , za 2-3 dni telefon od nich i zaproszenie na rozmowę , rozmowa typowa - przejście po hali , omówienie wymagań i oczekiwań , potem komplet dokumentów do wypełnienia i skierowanie na badania
Czy znam/kojarzę firmę , pytania o doświadczenie etc. , Bez żadnych sztuczek jak piszą niektórzy
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
![logo firmy](http://www.gowork.pl/media/cache/company_logo_profile_square_80/uploads/company_profile_image/1/3/7/1375e6e49f94c84dff0c665c94f19ef9.png)
![logo firmy](http://www.gowork.pl/media/cache/company_logo_profile_square_80/uploads/company_profile_image/6/d/2/6d2f45c642a69c8e3b9723ad79de3c50.png)
(usunięte przez administratora)
W Mielcu jest tak samo, odchodzą najlepsi bo już nie wytrzymują.
Praca ponad siły wiecznie o coś pretensje, jeden (usunięte przez administratora) za dwóch, firma otacza się ludźmi bez wiedzy chodzi mi o ludzi z biur pseudo inżynierów, mistrzów, kierowników teoretycy!! i ludzi nie wiadomo od czego takich jest na peczki tam gdzie potrzeba jest ludzi to ich nie ma, ciągłe straszenie, zapomnij o wolnym kiedy chcesz, weekend przymus, podpierdalaczy mnóstwo nawet w swoim kręgu, zatrudnisz się człowieku to wycisną ciebie jak cytryne!!!
(usunięte przez administratora)
chyba robisz to samo co? wychwalasz swoją firmę ... wystarczy wejść na ten sam portal tylko na opinie ngk goraco polecam !
Tak sobie siedzę i coś mnie w tyłek uwiera patrzę a toTwoja opinia ;) napisałam tylko co oferuje zakład...dla ludzi którzy szukają pracy. W przeciwieństwie do Ciebie nie będę biadolić jak mi źle pracuję bo muszę a nie że lubię w weekendy też pracuję ale jak nie chcę to nie idę i nikt mnie do tego nie zmusi ....bo potrafię mówić NIE i nie muszę nikomu wchodzić do (usunięte przez administratora) W tym zakładzie trzeba mieć duże jaja panowie ...a obrażanie innych świadczy o ich braku .
co mnie zastanawia to to skad teraz nagle w ralacjach boss pracownik nagle milusinska atmosfera ?????? a wczesniej tez tak bylo ?????
MUSIAŁ ODEJSC CZLOWIEK ZEBY BYLO TAK MILUSINSKO NAGLE ??????? NIE OBWINAIM TU NIKOGO ALE SKAD NAGLE TAKA ZMIANA ?????? WCZESNIEJ Z TEGO CO WIEM TO BOSSY RZADZILI SWIATEM A NAGLE PO SMIERCI CHLOPAKA TAKIE ROZZALENIE I MILUSINSKOSC ......
a wczesniej tez tak bylo czy wszystko bylo w czarnej dup......e zawsze i ciagle za mało i za wolno w pogoni do wlasnego sukcesu
warunki pracy i atmosfere pracy znam tylko z opowiadan bo nie jestem pracownikiem tej firmy pracuje w panstwowym zakladzie pracy ........dla mnie nie dopomyslenia jest to co znam z opowiadan zeby jakas szycha powiedziala mi szybciej bo jestesmy w czarnej du.......ie ........kiedy trzeba zostac bo awaria to kazdy zostaje wiedzac ze nie bedzie to niezaplacony czas ...........a jak jestem w domu juz po pracy to nikt do mnie nie wydzwania z przelozonych i nie musze pisac maili i sie napinac zeby oni mieli swiety spokoj i nie musze siedziec po nocach kiedy czas ten mam na odpoczynek by rano bosy miały fajny poczatek dnia po za tym w mojej firmie nie wazne jest czy ja siedze czy leze czy stoje na glowie wazne ze robie swoje ..........po za tym dziwie sie ze w tej firmie ktora jest u nas i w niemczech .......jedna firma a ta w Polsce w Gliwicach mimo wielkich ambicji i zaangazowania to nie moze liczyc na pomoc kiedy cos sie zle dzieje .........POGRĄŻONEJ W SMUTKU RODZINIE SKŁADAM SZCZERE WYRAZY WSPÓLCZUCIA
Widzę że te forum to ściema Pamiętacie ,, DO NN ,,Ja pisałem post został wykasowany nie prze ze mnie. Dziś pochowaliśmy przyjaciela ,zgroza mam wielki żal dla kolegów D-na. Nie wieże w samobójstwo, ci co mu nie pomogą tego wyjaśnić niech widzą go przed oczyma do końca życia . I niech tak śpią jak śpi jego rodzina.
Witam masz racje kto tylko napisał że nie wieży że to sam zrobił , post został usunięty to następny dowód o wyciszeniu sprawy ,ci co byli na hali są na urlopie by się nie kontaktowali ze sobą i nie pękli.Ale wieże że koledzy ci co były z nim czytają te posty a to jest jedyna droga by się z wami kontaktować ,macie rodziny i każdy rozumie że to trudne ,lecz będzie was to prześladować . Wy możecie pomóż .Praca to nie wszystko. Wasze zaangażowanie i ciągłe podwyższanie norm sprawiło to że w każdej pracy dacie sobie radę .Przemyślcie to
Więc co sugerujesz? Że ktoś z załogi a może z przełożonych go zabił na rannej zmianie i powiesił w celi? Ludzie ...ręce opadają gdybyście go tak dobrze znali to byście zauważyli problem to nie był konfliktowy człowiek był cichy i spokojny ! Nie każdy kto ma problemy gada o nich dookoła ! Dusi je w sobie aż go to przerasta , dziwię się,że pozwalają Wam wypisywać takie bzdury .Stawiacie tu bardzo poważne zarzuty Żona straciła męża dziecko ojca dajcie im w spokoju przeżywać żałobę !
(usunięte przez administratora)
Temat ucicha I ucichnie , dzieki takim ludka co sie boja wychylic przed szereg , bo boja sie ze znajome twarze z pracy beda krzywo patrzec , że jest jeden z drugim kabel ? Zastanowcie sie ze to mogl byc wasz brat tez byscie dali sie zastraszyc ?? Raczej nie to wasze sumienie.... Co do jebaki czemu nie ma podwyzek ? Bo tez siedzicie cicho za plecami potraficie tylko gadac bo cyc taki a siaki a owaki a co do czego to z rak byscie mu zarli albo do pupci bez mydla no sorry taka jest prawda niestety ,
Racja jest jak (usunięte przez administratora) każdy ma swoją ....
(usunięte przez administratora)
Serio w NGK będzie wam lepiej! Ja bym się nie zastanawiał! Znałem Damiana i szkoda jego i jego rodziny! A zakład obok Was to INNY LEPRZY WOLNY ŚWIAT! Sam tam pracuje 6lat i JEST SUPER!!!
(usunięte przez administratora)
Czego kazdy sie boi ? A co wy dzieci jestescie zeby sie bac , dajecie sie zastraszac ludzie co jest z wami jaka znieczulica
boją tego że się odezwie i od razu leci ;) niektórzy mają rodzinę do wyżywienia, kredyty i inne zobowiązania i nie każdy może ryzykować, a nie każdy znajdzie pracę następnego dnia. Mnie tylko zastanawia dlaczego nikt z jego kumpli się nie odezwie tylko siedzą w swoim ogródku i między sobą gadają .... a pewnie każdy z nich to czyta ;)
Bo są piz**!!!! Już ktoś tu mądrze napisał że tacy koledzy najchętniej cię w łyżce wody utopią.. Gdyby to byl mój znajomy którego znam od lat i dziennie się z nim w pracy widzę to bym poruszył niebo i ziemię żeby udupic tych którzy są temu winni lub pośrednio się do tego przyczynili ale jak widać w mediach cisza nikt nic nie mówi czyli są zwykłym frajerstwem a nie znajomymi.. Jego żona i cała rodzina powinna im napluc w twarz i zmieszać z błotem. Dziękuję pozdrawiam.
Ok rozumiem praca praca racja ale jaj by tak jeden z drugim sie odezwal , I nie dal by soba pomiatac jak szm@ta to moze wkoncu by cos zrobili z tym ludzie wy sie nie mozecie dac zastraszac , to wy jestescie dla tej firmy a nie firma dla was , to wy powinniscie wlasnie walczyc o lepsze jutro dla swoich rodzin , kredytow I innych zobowiazań , a nie chowac glowe w piasek I udawac ze jest ok , bo to kirchhoff a co innych zakladow pracy nie ma ? Sa tylko zawsze znajdzie sie wymowka jakas najlepiej jest marudzic I narzekac ale siedzieć na (usunięte przez administratora) cichoo bo dyro zwolni ale za co pytam ? Bez powodu ?? Jest cos takiego jak sad pracy I bez adwokata byscir dali rade ale nier bo po cooo najlepiej narzekac I przeczekac do kolejnej burzy ,
Witam Mam wkrotce podjac prace na wozku widlowym. Podobno sa dwie hale jedna nazywa się katel a druga hofo. Moge trafic na jedna albo druga. Mozecie powiedziec jak wyglada praca na tych halach? Co do godzin nadliczbowych to mozna się dogadac z przelozonym ? Bede wdzieczny za jakiekolwiek odpowiedzi. To co tutaj czytam to troche zniecheca.
(usunięte przez administratora)
A ja nie wierze ze tacy dabile jak ty pracuja w tej firmie...a ty co dochodzenie prowadzisz?z policji jestes?jak mozesz pisac ze ludzie ktorzy tam byli moga spac spokojnie...a jak cie tam nie bylo to zachowaj swoje podejrzenia i poglady dla siebie i zajmij sie swoim zyciem a nie drazysz wrazliwy temat....ja z nim pracowalem 9 lat ale swoje przemyslenia zostawiam dla siebie bo mnie tam nie bylo i po co siac ferment...
A i jeszcze jedno jestem w szoku,że ta firma tak dobrze prosperuje mimo iz wychodzi na to, że latami trzymają ludzi,którzy "srają" do własnego gniazda ....
Tak czytam i czytam i mam wrażenie jakbym trafił na jakiś portal niebieskiej lini... dręczeni wyzyskiwani jeden staż pracy dziesięć lat inni niewiele mniej skoro tam jest tak strasznie to jakim cudem wytrzymaliscie tyle lat? Nie ma zakładów idealnych tam gdzie ludzie tam zawsze będą podzielone zdania .Jedynie "dupolizaj" dał konkretną rzeczową odpowiedź i wreszcie na temat ! Wiem też że pracują tam małżeństwa mąż wkreca żonę brat siostrę ojciec syna ... myślę,że nikt by nie chciał skrzywdzić swoich bliskich wciagajac ich do takiego bagna ;)
Można tak pisac i pisać bez konca i nic to nie zmieni. Jezeli ktos to z "góry" czyta to tylko z nas sie pewno śmieje. Jedni sie adoptują łatwo i przyjmują to co jest. Nie maja problemu z 12h i weekendami. Inni na odwrót. Wszystko będzie im przeszkadzać i nie pasować. Tyle opinii ile osób w firmie. Prawda leży gdzieś po środku.
Czytam twoje wypociny i zastanawiam się czy nie jesteś usposledZony.. Skoro tak lubisz robić 12 i weekendy to albo nie masz jakiegokolwiek życia prywatnego albo masz wypłacone 100% nadgodzin. Ja nie wwyobrażam sobie zeby robić każdy weekend i do tego 12 w tygodniu kosztem rodziny bo ty chyba nie Masz żony/męża i dzieci? Jest kilka osób w tej firmie które jak mają 5 minut postoju to nie wwiedzą co ze sobą zrobić a żeby nie przyjść w weekend nie do pomyślenia! I myślę że jesteś jedną z tych osób które przychodzą godzinę wcześniej do pracy interesują się wszystkim i wszystkimi i zawyzaja targety kosztem przerwy bo po co przerwa przecież trzeba jechać.. I wlasnie przez takich jak Ty nowi pracownicy mają w (usunięte przez administratora) taka firmę ale Ty powiesz że nie potrafią się odnaleźć. Życzę powodzenia może kiedyś zrozumiesz że praca to nie całe życie.
Nie ma co wiecej pisac bo i tak to nic nie zmieni.Czytajac te komentarze dochodze do wniosku ze ludzie maja zlasowane mozgi...liczy sie tylko zadowolenie liderow i docenienie przez nadgodziny...a nie sorki jeszcze jest familyday i mozliwosc odciecia sobie kuponu na browarka i kielbase...swinie tez radosnie kwicza jak im sie wlewa zarcie do pasnika...jest tez wigilia zakladowa gdzie wszyscy wspolnie i radosnie zyczymy sobie wszystkiego dobrego a pozniej sami wiemy jak jest...Tak wiec mlody czlowieku ktory zaczynasz swija przygode z praca zacznij od nas a przekonasz sie sam czy warto bylo...to tyle.
Tak jak zostało napisane jak ktos napisze jakies pochlebstwo to zaraz że w d.u.p.e włazi. Trudno zrozumieć ze ktoś sie umie odnaleźć w firmie pomimo 12h i weekendów nawet mając rodzinę i żonę pracującą na zmiany? Pewnie ze każdy by chcial pracować 7:00-15:00 od poniedzialku do piątku i zarabiać 3000zl i za nic nie być przy tym odpowiedzialnym. Piszecie ze gdzie indziej jest lepiej to może tam idźcie? Po co tutaj sie męczyć? Większości nie pasują nadgodzin i w weekendy bo jak zostało tutaj napisane. Mamusia nakarmi i upierze. Raz zrobi taki 12h i przyjdzie jedną sobotę (oczywiście na rano) a potem nazywa się ze taki nadgodziny rypie wiec niech nikt mu nic nie zarzuca. Jestem pewien ze ci na których można liczyć i robią po 12h i weekendy to maja to w większości płacone. Takiego pracownika sie wynagradza. Widac to po tych co przychodzą. Te same twarze w weekendy. Narzekać każdy umie. Wziąć sie do sensownej roboty to juz tylko nieliczni potrafią.
Ile tutaj pracujesz? Ja pracuje od 6 lat i wypłacane mam zawsze około 1/3 ze wszystkich nadgodzin. Reszta do wybrania w terminie który sobie mistrz wybierze - dostajesz urlop i tyle. Piszesz że ktoś zrobi jedna dwunastkę czy sobotę i płacze - zgadzam się z Tobą, takie nadgodziny są do przeżycia i to nie jest żaden problem. Problem zaczyna się wtedy, kiedy masz 3,4,5 TYGODNI pod rząd i to połowę hali na dwunastkach. To jest nienormalne. Jeżeli już tutaj robisz troche to na pewno pamiętasz rok 2012 - ile wtedy waliliśmy nadgodzin? Bo ja wtedy 5 tyg pod rząd. Kto nie wytrzymywał ten na L4, skończyło się na tym że cała hala była na dwunastkach dzień w dzień. I to taka sytuacja jest patologią. Jak myślisz co nas czeka od drugiego tygodnia czerwca? Mogę Ci w kalendarzu zaznaczyć kiedy ludzie będą nadgodziny rypać i ile tygodni, bo co roku jest tak damo. Co zaproponujesz żeby to zmienić?
Rotacja na stanowiskach. Nie trzymać sie kurczowo swoich miejsc. Jeśli ludzie będą potrafili pracować na kilku celach wyrabiając normy i nie robić bubli to będzie wieksza możliwość rotowania nimi. Teraz przeważnie każdy trzyma sie jednej celi, jednego obszaru i efekt taki jest ze jak trzeba żeby cela robił przez weekend to tylko 3 osoby na niej pracować wydajnie potrafią. To samo wózkowi. Trzymają sie kurczowo swoich rejonów bo na jednym spokojniej a na innym gorzej. Potem w weekend to samo. Idzie ten co obszar zna. Wiadomo. To temat do mistrzów/ustawiaczy/liderów.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Kirchoff?
Zobacz opinie na temat firmy Kirchoff tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 72.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Kirchoff?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 47, z czego 8 to opinie pozytywne, 23 to opinie negatywne, a 16 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Kirchoff?
Kandydaci do pracy w Kirchoff napisali 7 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.